Skocz do zawartości

Rega

Uczestnik
  • Zawartość

    3 579
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Rega

  1. Jak by nie patrzec, to co wychodzi na kolumny to z tranzystorów i nie jest to całkowicie lampowe brzmienie. Jako, ze mam możliwość używania Tandberga TR2055, który (cała seria) jest uważany za jeden z najlepszych tranzystorów o lampowym brzmieniu, to uważam, że jednak to NIE TO. To inne granie.
  2. @KubakkNo więc cały czas do tego zmierzam. A te napięcia przy niektórych lampach to nawet ponad 1000V. ,,Kopnie,, tylko raz i po zabawie. Dlatego z trochę drżacymi rękami podchodziłem do ostatniego ,,grzebania,, w mojej lampie. Po powrocie z serwisu okazało sie, że kurierzy nie obchodzili się zbyt delikatnie z przesyłką i trzeba było poprawić 5 przerw w układzie oraz kilka miejsc gdzie elementy były przyklejone do obudowy. Dla zainteresowanych reklama niefrasobliwej firmy. To DPD. Nie polecam, bo pomimo pancernych zabezpieczeń w postaci 10 cm grubości styropianu oraz innych rzeczy, jej pracownicy potrafili uporać sie z uszkodzeniem sprzętu. Na szczęscie udało sie wszystko połączyć i wzmacniacz odzyskał sprawnosć.
  3. No, niestety. Dobre chęci nie wystarczą. Potrzebna jest wiedza na ten temat, zdolności manualne i, jak to kiedyś określił pewien dość dobrze poinformowany Kolega, TO COS co pozwala zaprojektować i zbudowac wzmacniacz, który nie będzie tylko zwykłym grajkiem, ale pozwoli delektować się dźwiekiem. Dlatego uwazam, ze pomimo, iż komuś może to wydawac się niezbyt trudnym przedsięwzięciem, to zajmować sie tym powinni fachowcy, a przynajmniej ludzie dla których zbudowanie urządzenia o średniej klasie trudności, nie stanowi wielkiego wyzwania. Umiejętność posługiwania się lutownicą to nie wszystko i samo połączenie części zgodnie ze schematem nie jest gwarancją tego że wzmacniacz zagra. Tym większe słowa uznania dla Kolegi @MariuszZ. Brawo! Tym bardziej, że jak sam stwierdził, woli słuchać swojego lampwca niż Audiolaba. Fafniak - przepraszam za of top.
  4. @Kamill00 Fakt. Ale przykładem jest nasz forumowy Kolega, który zbudował sobie wzmacniacz sam. I myśle, że to zupełnie przyzwoity wzmacniacz. Można też kupic dość dobry wzmacniacz od naszych rodzimych producentów. Przy okazji ustalając indywidualne preferencje dotyczące dźwieku. Nasi producenci nie mają się czego wstydzic, a wręcz ich produkty są bardzo cenione za granicą. Tam osiągają ceny wielokrotnie wyższe od cen w Polsce. Mamy też na forum Kolegę w którego firmie można sobie zamówić wzmacniacz zgodny z indywidualnymi potrzebami. Możliwości jest wiele. Wystarczy poszukać. Nie trzeba zaraz kupować nowego Lebena w sklepie, czy zamawiać wypasione monobloki lampowe na lampach wielkości sporej butelki, bo to niestety, też niezbyt tania zabawa, no i dla bardziej już zaawansowanych i osłuchanych w lampowym brzmieniu Kolegów.
  5. Są i dobre NIE markowe produkty. Jeśli kupujesz samochód to zaczynasz od Porsche? Można kupić lampy np produkcji EH i też będzie ok. Zapytaj @Fafniak czy na nie narzeka. Poza tym lampy nie są jednorazowe. Odpowiednio używane wytrzymują średnio kilka tysiecy godzin, a niektóre więcej.
  6. No i właśnie tu jest droga do tego, aby nie wydawać krocia, a uzyskać dobre brzmienie lampy. Ja, np kierowałem się sugestiami Kolegi Audio Autonomy, aby do lampy dopasowywać kolumny vintage o dużych głośnikach niskotonowych z papierową membraną. Oczywiście, nie jest to regułą, ze membrana MUSI byc papierowa i koniecznie duża. Jednak w moim przypadku, właśnie papierowe membrany zagrały bardzo dobrze. I chyba nie jest przypadkiem, że na prezentacjach wzmacniaczy lampowych, bardzo czesto właśnie takie kolumny są włączane. Poza tym proszę spojrzeć jakich kolumn najczęściej używa do testów, niekwestionowany autorytet p. Pacuła. Początkowo używałem starych, japońskich Coral 10SA-5A, 93 dB i wydawało mi się, że to najodpowiedniejsze połączenie z lampą. Ale jak to zwykle bywa, uwazamy że mamy najlepsze brzmienie na świecie, do czasu aż usłyszymy coś lepszego. Tak było i u mnie. Po podłączeniu właśnie JBL 86l, 90dB okazało sie, że lampa na nowo odkrywa swoje możliwości. Nie znaczy to, że juz osiagnąłem audionirvanę i na pewno za jakiś czas jakieś inne kolumny zagrają znowu lepiej.
  7. @tomek4446 - No właśnie, - to kręcenie gałeczkami😄. U mnie od początku w lampie była zainstalowana korekcja barwy. Było to podyktowane tym, że w czasie mojej nieobecności w domu, czasem ze wzmacniacza korzystała żona. A że mamy różne preferencje dotyczące dźwieku, więc było to potrzebne. Jednak z czasem żona stwierdziła, ze woli używać wzmacniacza tranzystorowego (bo łatwiejszy w obsłudze), to korekcja stała sie zbedna. Nie twierdzę, że ja nie używałem. Jako, że pomału wkraczam w wiek zaawansowany (niedługo 60), to moje receptory potrzebują lekkiego wzmocnienia tonów wysokich. No, ale jednak w czasie ostatniego serwisu sprzetu postanowiliśmy wspólnie z konstruktorem zrezygnować z systemu korekcji barwy. Wzmacniacz zyskał na dynamice, jednak ja musze się od nowa przyzwyczajać do jego nowego brzmienia. Nie gorszego, ale lekko innego. Z pre korzystam jedynie w czasie prób z gramofonem. Mam lampowe, ale bez porównania z Twoim. U mnie na lampach 3x 12AX7 (ECC83) oraz 1x 6Z5P. Bardzo skromne. Mam też tranzystorowe pre Yamahe C2a, jednak nie mogę jej używać, bo od jakiegoś czasu odmówiła posłuszeństwa i jest cały czas w trakcie oględzin (co jest utrudnione ze wzgledu na ubytek częsci płytki montażowej) i naprawy. Następna sprawa - fakt kolumny do lampy należy DOBRAĆ bardziej starannie niż do tranzystora. U mnie grało kilka (9) różnch kompletów. Zarówno duże podłogówki (KEF 107 reference), trochę mniejsze, jak i duże monitory podstawkowe. Aż do najmniejszych monitorków ( Dali Mentor Menuet). Wniosek jeden (dla mojego wzmacniacza) - najlepiej wypadają duże monitory podstawkowe. U mnie, akurat, były to Coral 10SA-5A oraz przede wszystkim JBL 86L. Nienajgorzej wypadly też Chario Syntar 300. @Fafniak- Tak, od początku bo na tym polega nasze hobby. A kto stoi w miejscu, ten sie cofa😋
  8. Moim zdaniem lepiej dać sobie spokój z tą konkretnie wieżą i lepiej postarać się o coś innego. W tym wypadku firma Technics postawiła na wygląd i modę zamiast na dobre brzmienie. Nie obraź sie o taką ocenę tej wieży, ale ja, np byłem z niej bardzo niezadowolony. U mnie zagrała gorzej niż wiele innych, tańszych piecyków. Przyciągała wzrok nietypowym wyglądem oraz CD na pięć płyt. Jak na koniec lat 90, czy początek dwutysięcznych, kiedy była wyprodukowana, to faktycznie, wygląd kosmiczny.Nic poza tym. Do chwili obecnej stoi u córki w piwnicy i zbiera kurz. Pozdrawiam.
  9. Poza futurystycznym wyglądem, nie ma w tej wieży nic ciekawego. Brzmienie bardzo nieciekawe. Też kiedyś skusił mnie jej wygląd. Po miesiacu oddałem córce.
  10. Ciekawe skąd @1Ender zaczerpnął wiadomości!!!. O takich rzeczach pisze się zasięgając informacji u źródła. A tak wyszło jak wyszło.
  11. No właśnie, jak wcześniej zauważył Kolega Audio Autonomy, to nie jest spółdzielnia usługowa do udzielania porad. Jeśli ktoś wie i zechce odpowiedzieć to odpowie. Natomiast uwazam, że obdzielanie epitetami uczestników forum po kilkunastu godzinach bez odpowiedzi to już jest co najmniej mało eleganckie, żeby nie powiedzieć chamskie. Może powiesz jakich Ty udzieliłeś porad na tym forum lub w jakiej dyskusji wziąłeś udział, że uwazasz się za VIPa, żądając natychmiastowej odpowiedzi na swoje pytanie.
  12. Pierwsze Finezje to ja mogłem sobie w Pewexie poogladać. Kosztowała wtedy(1978) prawie 120 dolarów, kiedy Fiat 126 kosztowal 650 dolarów. Całe wakacje pracowałem zeby zarobic 17 dolarów na jeansy. Dwa lata później kupiłem używaną (też za bajońską, jak na tamte czasy sume). Po jakimś czasie trochę ją odnowiłem wymieniając obudowę, silnik, głowice itp. Do chwili obecnej całkowicie sprawna. To ta ze zdjęcia. W tej chwili ma 42 lata. Grała z Amatorem 2B stereo a później z Kleopatrą.
  13. I u mnie też takie klocki czekają na swój wielki dzień powrotu. Na razie zbierają kurz w piwnicy. Kaset nagranych kilka kartonów, a czystych też znajdzie się trochę. Może za jakiś czas posłucham.
  14. Szanowni Koledzy - żeby nie było później że pozuję na jakiegoś znawce. Asolutnie NIE. Nie jestem żadnym znawcą. Opisuję jedynie moje skromne doświadczenia ze wzmacniaczem lampowym. A jeśli moje odczucia zgadzają się z odczuciami innych, to jedynie świadczy o tym, ze nie zmyślam i konfabuluję. Co niestety coraz częściej ma miejsce na różnych forach. A jeśli moje doświadczenia pomogą komuś podjąc właściwą decyzję to tym bardziej będę zadowolony. Pozdrawiam czytających.
  15. Myślę, że w lampach sterujących to dość łatwa sprawa. Troche trudniejsza w lampach stopnia końcowego, ale też słychać. Zauważyłem, że niuanse są bardziej lub mniej słyszalne w zależności od dopasowania kolumn. U mnie np często sa niespodzianki i te kolumny na które nie stawiałem okazują sie lepsze od tych bardziej znanych i polecanych. Tak, wiec należy dopasowac cały tor odtwarzania, aby dało to pożądane efekty. Z jednymi kolumnami może byc dobrze, z innymi gorzej, pomimo ,,wypasionych,, lamp NOS, a czasem z jeszcze innymi może być ,,audionirvana,, pomimo zastosowania ogólnie dostępnych lamp. No i u mnie do lampy bardziej sprawdzają sie duże monitory podstawkowe, niż kolumny podłogowe. No, ale to wyłącznie moje odczucia. Ktoś inny może to odbierac inaczej.
  16. A jednak są, i to bardzo mocno słyszalne. Na plus dla lamp produkowanych przed wprowadzeniem pewnych ograniczeń materiałowych w produkcji. Dlatego tak bardzo poszukiwane są lampy produkowane od lat czterdziestych do osiemdziesiątych ubiegłego stulecia.
  17. To chyba byłby najłatwiejszy ze ślepych testów. Zmiany są wręcz namacalne. Do usłyszenia od pierwszych sekund. @nowy78 - masz wątpliwości, skoro jeden z najwiekszych zwolenników ,,szkiełka i oka,,😋 tak twierdzi?
  18. A na wschodzie 6N23P😋 - to rosyjskie zamienniki. Dostępne w Polsce za niewielkie pieniądze. Lepsze niż JJ lub Tesla. Z ECC 88 polecam Mullardy angielskie. Holenderskie Mullardy to inne lampy.
  19. Na początek najlepiej kupić sobie wzmacniacz w komplecie z lampami. Jeśli to nowy produkt to i lampy będą nowe. Przy dobrych układach powinny wytrzymać przynajmniej kilka tysięcy godzin pracy. A niektóre i kilkanaście lub kilkadziesiąt tysięcy godzin. Wymiana lamp i zabawa w zmianę brzmienia to późniejsze eksperymenty. Jeśli nie chcesz ryzykować to kupujesz lampy nowe w sklepie np w lampy elektronowe. Nie są jakoś porażająco drogie. A używac drogich NOS z lat 50-60 to proponuję dopiero po dobrym osłuchaniu się z nowymi.
  20. No to Ci powiem, że 6CA7 EH prezentują zaledwie 30% sceny oraz nasycenia poszczególnych częstotliwości w porównaniu z 6CA7 Psvane z serii Treasure. U mnie, teraz EH są zaledwie lampami zastępczymi, bo jeśli chcę posłuchać czegoś w większym spektrum to właśnie Psvane. Nie twierdzę, ze to najlepsze lampy na świecie , ale na pewno warte uwagi i przetestowania. Dużą role spełniają też lampy sterujace. Moim zdaniem to co się słyszy to zasługa w 70% lamp sterujących a w 30% lamp stopnia końcowego. No, ale to juz trzeba sobie dopasować. U mnie Mullardy. Pozdrawiam. PS Prawy myszy i przetłumacz na polski😋
  21. A choćby np i z takich. https://www.dba.dk/roerforstaerker-philips-ecc/id-1032846300/ Moje Mullardy kupiłem z tego portalu i nie narzekam. Mają tu zarówno używane jak i NOS. A już wcześniej miałem Cię zapytać - jak odbierasz różniecę pomiedzy EL34 a 6CA7?
  22. Czuję tu zmowę!!! Moja zadaje te same pytania. Z tym, że drugie i trzecie pytanie to sa priorytetowymi. Ostatnio sprzedałem amplituner 7.1 KD, bo Jej do seriali wystarczy dźwięk z głośników zamontowanych w tv, a sam niewiele oglądam. Muszę jednak przyznac, ze bardziej podobał sie Jej dźwięk Chario niż Jamo z KD bo stwierdziła, że ,, ... z tego stereo to więcej słychać, pomimo dwóch kolumn, niż z tych siedmiu w kinie domowym,,
  23. Tylko czy zwykłego śmiertelnika będzie na to stać??? Mam wrażenie że chyba nie.
  24. Owszem, lata 70 pamiętam i ten boom na wzmacnicze tranzystorowe. Sam wtedy przeszedłem ze wzmacnicza lampowego wymontowanego (osobiście) z projektora filmowego AP12 na tranzystorową Kleopatrę. Ale pomimo, dźwięku stereo z Kleopatry i tego, że był ona już hi-fi, to jednak samo brzmienie (pomimo, że mono) bardziej mi odpowiadało ze wzmacniacza lampowego. Masz rację - technologia szybko się rozwija. Tylko czy zawsze w pożądanym kierunku? Obecnie ogromnej większości młodych słuchaczy imponują właśnie małe rozmiary i potężna moc. Co z tego, że sam mam potężną końcówkę mocy NAD 216 THX i drugą Rotel RB 1070, skoro jakością przekazu nie umywają się one zupełnie, do małego wzmacniacza SE w kl A mającego zaledwie 2x9W. Myślę, ze rozwój wzmacniaczy impulsowych jednak jest w interesie tych grup biznesowych, o których wspominasz. Ze wzgledu na niskie koszty oraz łatwość produkcji. W Chinach tylko czekają, aby zarzucić świat takimi zabawkami. Nie ułatwiajmy im tego bo w bardzo szybkim czasie dojdzie do skomercjalizowania nie tylko brzmienia wysokiej jakości, ale też różnorodności naszego pięknego hobby. Pozdrawiam.
  25. Szanowny Panie Januszu proszę nie odbierać osobiście moich postów. Jestem pod ogromnym wrażeniem Pańskich dokonań w sferze wzmacniaczy lampowych i wzmak impulsowy nijak mi nie pasuje do wczesniejszych Pańskich konstrukcji. Proszę nie rezygnowac z kostruowania wzmacniaczy lampowych, w czym jest Pan mistrzem. Do impulsowych wynalazków wystarczą Chińczycy. Serdecznie pozdrawiam i zdrówka zyczę. Rega.
×
×
  • Utwórz nowe...