-
Zawartość
6 330 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Do letalnego? Wątpię.
-
Jest prosta, tylko po co sobie utrudniać jakimiś presetami, charkami etc. Ja nie widzę w tym sensu, więcej kłopotu niż korzyści jak widać.
-
Nie wierzę do końca w takie opowieści, ponieważ z jedną nerką można żyć i noworodek również by przeżył. Takke kolega ko,egi powiedział, to wiesz... 😉 Zbyt okólnikowo, to ze żyją to jedno, to że sprawne intelektualnie to drugie. Tylko z taką łamliwością kości i wadą genetgczna, dziecko/człowiek niIe ma życia, bo co to za życie w cierpieniu. To takie nasze polskie, katolickie, żyj w cierpieniu, byle jak, skrecaj się z bólu, bo to uświęca. W tym przypadku podejrzewam, że to byl ten typ i zaawansowanie choroby, bo już na etapie płodu wykryto zniekształcenia. "Postać letalna (śmiertelna) (typ II). Charakteryzuje się znacznym nasileniem złamań już w okresie płodowym. Bardzo często dochodzi do śmierci wewnątrzmacicznej. U żywo urodzonych dzieci stwierdza się liczne złamania, powodujące ciężką deformację. Dzieci te zwykle umierają we wczesnym okresie niemowlęcym."
-
A DIY na pewno będą pomierzone jak trzeba w komorze bezechowej itp.itd. 😁 Zanim zainwestujesz w cokolwiek konkretnego i sensownego pomyśl o akustyce, może wtedy łatwiej dostrzeżesz różnice między urządzeniami, kablami i co tam sobie nie wymyślisz. Póki co zabierasz się nie od "tej" strony. A ile lat oprócz czytania zajęło tobie sprawdzenie jak co gra u siebie , a nie po salonach?
-
Tutaj jest o tym konkretnym przypadku. https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-wrze-po-aborcji-w-36-tygodniu-lekarze-jestesmy-w-potrzasku,nId,21396354 Tylko, nawet jeśli można było coś zrobić, to z taką wadą nie wiadomo jak długo by trwało życie tego dziecka, a dwa nikt nie myśli o cierpieniu takiego dzieciaka. Ch...., że skręcało by się z bólu i tak naprawde nie mialo życia, grunt, że uratowano kolejny płód. Czasem z tej strony należy spojrzeć. Poza tym jakby nie patrzeć na poczynania pani dr, to Braun nie miał prawa naruszać jej nietykalności. Dla mnie to ewenement, że takiego idiotę trzymają w polityce i w PE na koszt podatników.
-
Że też tyle czasu zajęło Wam dorastanie/dojrzewanie do tego, że sufit jest najważniejszy 😉 Rafał, żebyś tylko nie przesadził, bo widzę, że idziesz grubo, jak już fractale z drewna Ci w głowie. Pamietaj, że jednak pomieszczenie każdego z nas jest indywidualne, wiele razy wskazywałem na to, że nie ma uniwersalnych metod. Nie wiem jak nazwać to co u mnie, bo mam dwa panele za kolumnami (nie bezpośrednio) w narożnikach za nimi cylindry od Addictive Sound, na środku nad stolikiem 1D i Myrony, których jeszcze 2szt.stawiam na boki odbicia dla przeciwleglej kolumny, sufit, a za sobą 2D z drewna i z tyłu narożniki wzdłuż ściany ćwiercwalce W1.3 z pianki i w narożnikach sufitu większe oddalone od ściany na kilka cm o promieniu 25cm i wysokosci 35cm. (mogę pokazać). Tapeta fizelinowa (też robi robotę, pisałem kiedyś). Możnaby powiedzieć, że to mieszany układ, ale się sprawdza 😉
-
Nie ma co się uszczęśliwiać na siłę @MariuszZ Na Qutest świat się nie kończy. 😉 Eee tam, wiecznie padać nie będzie. 😊
-
Miałeś Celestrony SkyMastery chyba co? Ale ja piszę o ostatnich Celestronach ze szkłami ED, nigdy wcześniej Celestron chyba nie miał lornetek ze szkłami ED. Mnie starcza Nikon 10x50 EX CF i Bresser 20x60 Special Astro z mostem na statyw. APMa na jakimś montażu już trzeba co? Kiedyś za mną chodzila lorneta kątowa, ale odpuściłem. Miałem na myśli tego Celestronka 😉 https://teleskopy.pl/product_info.php?cPath=25_266&products_id=9217 @lpomis UFOludki atakujommmm 😆 Prędzej to jakieś drony, jak owady. Długo to było naświetlane, bo może to jeden dron tylko operator się z nim przemieszczał po wylądowaniu?
-
A gdzie tu znalazłeś z mojej strony kłótnie w tym wątku, aż tak bardzo przylgnęła do ciebie łatka jaką mi tu co poniektórzy przylepili? Mogę zacytować twoje prowokacyjne wpisy odnośnie kabli i sensu ich używania, próbowałeś sprowokować, ale nie wyszlo co? Naprawdę myślisz, że ty coś wniosłeś? 😂😂😂 Nie takich przeżyłem i jeszcze przeżyje, byli tu tacy, niektórym się dostało nawet od moderacji, jak byłem na banicji. Zatem daruj sobie sun coś tam, dobrze ci radzę.
-
Dlatego, jak bywasz, czy bywałeś na forach astro najczęściej padają propozycje, by świeżak z kimś się umówil, zapisał się na zlot i zobaczył, czy to dla niego. MAK102 ma chyba 1300mm. Ale chodzi o cenę, zresztą posiadacze już nawet dużych planetarnych i tak dokopują sobie dodatkowo refraktor. Poza tym najczesciej tez obok malych MAKów polecane sa refraktorki z niewielka aperturą, co za tym idzie duzym polem widzenia, co w nauce moze sie przydać. MAK jednak swoim polem nie dorownuje refraktorowi np 70, czy 102mm. Oczywiście, z planetarnym jest podobnie. A najbliższa mglawica M42 w Orionie w Maczku tez pieknie wyglada, podobnie w duzej lornetce przy dobrych warunkach. Lornetka 15x70 jest ok, ale do nauki i z wiekszym polem widzenia 10x50. Znam gościa, który miał Newtony, miał Maki, a po kilku latach przeszedł na obserwacje tylko z lornetek z dobrym szkiełkiem ED. Sam bym jedną z moich lornetek zamienił na jakąś ze szkielkami niskodyspersyjnymi ED. Rozmawialem w zeszlym roku z teleskopami pl, bo Celestron wypuścił dwie sztuki, jedna 20x60, ale usłyszałem, że przeskok jakościowy z niedrogiego Bressera nie bedzie adekwatny do kwoty jaka je różni. Samemu sobie trzeba odpowiedzieć, czy warto. Dokladnie tak jak w audio i w każdym hobby. Ostatnio mam fazę po latach też na pykanie z pneumata, zamienilem swoje ASG i bieganie w scenriuszach bitewek na śrut 😉 Ale nie wariuję i nie szaleję za bardzo, ma być frajda, a nie współzawodnictwo i uczestnictwo w zawodach. Po co mi to. 😆
-
Do obserwacji głębokiego nieba na pewno w planetkach to lepiej wypadają Maksutowy i Schmidta-Cassegrain'a. Na jednym spotkanku porównywaliśmy z jasnego Newtona i MAKa Jowisza i Saturna w wizualu, to planetarny ciemny teleskop lepiej te planety pokazał. W podmiejskich oświetlonych warunkach te ciemne troszkę też im to światlo mniej przeszkadza, jasny telep będzie chwytał to światło i może przeszkadzać na początku. Ale można przeca filtry użyć. 😉 Ale mając własne podwórko i trochę wiedzy o niebie też bym poszedł w Newtona na dobsonie. Tylko 10-12 cali to już kawal "rury", więc i montaż odpowiedni, lekkie to to nie będzie. A może jak to na forach astro polecamy początkującym, coś taniego nawet często padają propozycje tanie refraktory, małe MAKi 102 itp. Bo tego nie wie nikt, czy świeży amator astroobserwacji w ogóle się wciągnie. Z czasem wychodzi, że brak czasu, brak chęci, czasem wychodzi, że to nie dla niego, bo za dużo wiedzy itp.. A wtedy mniejsza strata finansowa. A z takim Newtonem 10-12 cali to już trochę grosza jest, o optyce do obserwacji do takiego teleskopu nie wspomnę.