kaczadupa

Drastyczna zmiana ceny. Teraz to już chyba warto za sprzęt praktycznie nowy. Zapraszam.

Mam odmienne doświadczenia, dystrybutor daje najmniejszy rabat. Pamiętam jak parę miesięcy temu chciałem nabyć Naima Atoma HE. Dystrybutor zszedł mi 1100zł z ceny mówiąc, że to nowość i więcej się absolutnie nie da. Na następny dzień parę telefonów po salonach dilerów i rabaty w wysokości ok. 5kzl. WTF? A jednak można i to na nowość. To samo miałem z monitorami Dynaudio i Nautilusem, aż 7% u dystrybutora, gdzie diler bez problemu dawał 25-30%. Oczywiście te rabaty w wysokości 30% są już wcześniej uwzględnione przy cenie wyjściowej. A najlepiej kupować jak zmienia się dystrybutor i stary czyści magazyny. Pamiętam jakie promki na klamoty Moona robił Top HiFi jak przestał to sprzedawać, tam to dopiero było widać wysokość marży... Jak człowiek patrzy na obecne ceny Moona to potem wie skąd te obecne rabaty dilerów z klamotów kosztujących wyjściowo 19kzl na 11kzl i jeszcze się diler cieszy, że za 11kzl Moon poszedł. Pytanie czy takie sztuczne pompowanie cen wyjściowych to dobry sposób. No ale na takie rozważania już za późno. Teraz robią tak prawie wszyscy bo skoro takiemu Naimowi czy Moonowi się udało....

Ja dopiero od kilku miesięcy wiem o istnieniu tego serialu ale wsiąkłem w ten świat i bohaterów całkowicie. Skąd oni wzięli tych złych typów to ja nie wiem ale grają ich wybitnie dobrze

Sezon 8, jestem po odcinku nr 9. No czarna rozpacz, grają na ludzkich emocjach tak, że już bardziej się nie da... Bardziej cierpiałem tylko czytając książkę "Droga". Tam to każdy dialog ojca z synem rozrywał mi serce...

Panie, Panie, ja tu myślę, że jutro koniec urlopu I przeżywam śmierć jednego z młodszych bohaterów serialu The Walking Dead. No jak reżyserowie mogli dać "go" dziabnąć, to nie w porządku Luzik Seba.

Tak, właśnie tak Sebastianie... ale nie dam się sprowokować. Lepiej odpuścić.

Seba, daj sobie spokój z kiepską i obrażającą mnie na każdym kroku zabawą w psychologa oraz domysły co będzie a co nie będzie. Przemyśl to. Czy ciągle musisz mieć z kimś na tym forum problem? Zabawa, rozumiesz? Zabawa i ciekawość co podoba się Tobie (będziemy mieć praktycznie ten sam system) i Kraftowi (co pokaże poprawnie zbudowany wzmacniacz). Czy to tak ciężko zrozumieć. Z dotychczas słuchanych klamotów Marantza widzę je jako urządzenia bez dynamiki, miękkie, grające lekko i płynnie. Ale może teraz będzie inaczej, nie wiem. Pozwól Jacku, że po Twoich ostatnich wyczynach na forum jednak przestanę odpowiadać na Twoje pytania. Jako że trochę się znamy to toleruję Twoje wybryki, każdy czasem napisze za dużo ale Ty ostatnio przegiąłeś i zobacz jaka pustynia nastała na forum. Wiesz co powinieneś zrobić, prawda? Bez odbioru.

Chociaż powiem Ci J4Z, że ta zabawa potrafi też wkurzać bo gra mi teraz Led Zeppelin i z Regą dla mnie jest super ale włączam LTJ Bukem i troszkę za miękko, troszkę za analogowo... Tyle w temacie uniwersalnej integry No bez dwóch wzmacniaczy albo dwóch różnie grających paczek się nie obejdzie. Ze słuchawkami to samo... A przecież tu akustyka nam odpada.

Nie traktuj mnie jako profesjonalnego testera klamotów audio, daleko mi do nich. Zabawa, tylko zabawa a nie walka na śmierć i życie

Nie chcę pokazywać mojej prywatnej sypialni dla każdego, wybaczysz?

Jak kiedyś wykonam pomiary to Ci je przedstawię.

No i nie wytrzymał... Traktuj testy jako zabawę Seba, zapomniałeś już? Ważne, że Tobie gra! A jak i nam zagra to będziesz miał jeszcze większą satysfakcję Zwłaszcza, że będziemy mieli również Twoje paczki. Więc relaks Seba, relaks a nie takie nerwowe wpisy. To tylko test martwego przedmiotu, kolejnego klamota i tyle. Czy on z Anglii, Niemiec czy Rumunii jest dla mnie bez znaczenia. A co do akustyki, przecież widziałeś wykres Wojtka, wygląda dobrze. No i najważniejsze, że każdy wzmacniacz ma takie same warunki. Nie mierzyłem swojego pokoju, akustyka jest bardzo ważna ale jak mówię, posłuchamy również u Wojtka a pomieszczenia będą te same co dla innych wzmacniaczy więc Marantz nie zostanie skrzywdzony. Jak zauważyłeś, Wojtek i ja zupełnie na inne elementy brzmienia kładziemy nacisk, zamiast być ciekawym wniosków, Ty masz nerwy. I dziwnym trafem tylko moje wpisy o Marantzu komentujesz a Wojtka już nie Ps. Zabawa, to tylko zabawa a nie egzamin maturalny. Przecież w audio każdemu może się podobać zupełnie inne brzmienie co chyba dobitnie pokazałem ostatnim testem Regi, gdzie dla Wojtka Rega nie za bardzo podeszła a ja bardzo poważnie rozważam jej zakup. Pokaż mi wykresy z pomieszczeń naszych magazynów audio czy blogerów? Poza wykresem Szymonfabera ja takich nie widziałem. Mało tego, nawet nie wiemy na jakim wzmacniaczu i źródle np. magazyn Audio testuje głośniki. A przecież są to profesjonaliści a nie zwykli użytkownicy forum do jakich my się zaliczamy. Dla nas to tylko zabawa a dla nich poważna praca.

No głosy męskie na Elicit bardzo fajnie są oddane. A niskie tony świetnie zróżnicowane i zszyte ze średnicą, gdyby były ciut twardsze albo ATC 7 tak nie zmiękczały.... Coś mi mówi, że z paczkami PMC w Salonie NTA to ta Rega będzie często prezentowana.

Z tą gorącą obudową pieca to też (jak wszystkim wiadomo) dużo zależy czy ma ona robić za radiator - jak to jest w Naimach czy obecnie wypożyczonej do testów Redze Elicit MK5 czy nie jak w moim Coplandzie CSA 70.

Ja od zawsze alko neguję w każdej możliwiej ilości i postaci ale też zawsze żartowałem, że jak dożyję 50 lat to zacznę spożywać napoje alkoholowe. Zostały 4 lata i już nie będę mógł się wykręcić No a wracając do tematu wątku to chyba jestem dośmiertnie popsuty przez Cyrusy (8.2 DAC z psxr2, i7xr oraz i9xr) bo w każdym innym piecu brakuje mi trochę więcej lub mniej ale brakuje twardości, konturu. Tylko te małe pierdziele miały dla mnie w sam raz konturek.

Z pewnością nie będzie "wrogości" a podziękowanie jak skrobniesz coś od siebie Dzielone Naimy nigdy do mnie trafią ale z przyjemnością poczytam co potrafią na tle innych klamotów, które miałeś. O ATC już nie wspomnę, w końcu sam lubię te paki. Czy zachęciłem Cię wystarczająco?

Lepiej się za bardzo nie nakręcać, żeby potem nie było rozczarowania. Mam obawy, że "kocur" będzie miał tępe pazurki. No ale dość gdybania!

Dziękuję i zachęcam do zamieszczenia Twoich wrażeń z testów różnych klamotów czy paczek ATC. Testowałeś u siebie tak luksusowe wzmacniacze, masz wyjątkowe głośniki, podziel się swoim szczęściem.

U mnie Rega Elicit MK5 nagrzewa się mocno, Copland CSA70 letni. Oba w otwartej przestrzeni i przewiew w pokoju.

Mnie najbardziej interesuje dynamika tego wzmacniacza. Podobno perkusja na systemie Marantz / ATC7 jest obłędna. Będzie grane.

No, no.

Nieeee, coś ekstra. Będę musiał ruszyć swoją kacządupę do Kolegi a czynię to w wyjątkowych przypadkach.

Spokojnie ludzie, w najbliższych dniach obserwujcie uważnie dział - Nasze testy. Jestem delikatnie podekscytowany

Mam cichą nadzieję, że za jakieś 10 lat wszyscy tu jeszcze będziemy w niegorszym zdrowiu niż teraz i wtedy będziemy się już tylko cieszyć naszymi mozolnie budowanymi systemami. Wojtek będzie miał już siwą brodę i dalej będzie cisnął na Heglu i AP. Rafał kupi Trigona i będzie się upajał jego wysokimi tonami a Seba zostanie wierny swojemu obecnemu systemowi chyba, że dziadek Marantz dokończy żywota. Kaczadupa już ze słusznym tatowym brzuchem dalej będzie pisał w dziale nasze testy szukając wzmacniacza idealnego... Ehhh

Czas na podsumowanie (może trochę za szybko, może wzmacniacz powinien jeszcze te 50-100 godzin pograć ale nie słyszę aby zachodziły tu jakieś zmiany... o tym przy opisie wysokich tonów) czyli jak odbieram charakter brzmienia Regi Elicit MK5. Pierwsze co rzuca się w uszy to zwartość, kontrola wybrzmień. Nie ma tu żadnego poluzowania, ciągnących się basowych ogonków, niedopowiedzeń, rozpylania sopranowej mgiełki w powietrzu. Brzmienie Elicit MK5 to zupełne przeciwieństwo jakiegokolwiek poluzowania wybrzmień. Jest bardzo spójnie i blisko. Moim zdaniem brzmienie Elicit MK5 zbudowane jest na średnicy a idealnie zszyte z nią skraje pasma uzupełniają ją na zasadzie - lepiej troszkę mniej, tak aby nie zakryć bogatej w nienachalny detal i jakiś wyjątkowy urok średnicy. Pomimo tej bezwględnej zwartości brzmienia odbieramy je całościowo jako ocieplone i... analogowe. Niskie tony nie podgrzewają całości, są prowadzone jak od linijki, z rygorystyczną! wręcz kontrolą (nawet Naim SuperNait 3 tak bezwględnie nie kontrolował niskich tonów). Nigdy nie czułem niedosytu jeżeli chodzi o ich ilość - ani troszkę za dużo ani troszkę za mało, ilościowo jest w sam raz. Co można jeszcze ulepszyć w tak chwalonych tutaj niskich tonach? Chciałbym jeszcze większej dynamiki ale... Rega też musi coś zostawić dla tych, którzy mogą sobie pozwolić na ich droższe integry np. Regę Aethos. W mojej ocenie i Regi cenie niskie tony mogę tylko chwalić. Podobają mi się, bardzo. Średnica jest oryginalna i mam z nią największy problem jak ją opisać, ubrać w słowa a to ona robi w tym wzmacniaczu cały klimat, odbieram ją jako otwartą a zarazem ciepłą!. W bardzo subtelny sposób niesie bardzo, bardzo dużo informacji. Wokale są blisko albo bardzo blisko nas ( w zależności od nagrania, wiadomo), nigdy nie brzmią sztucznie!, syntetycznie, są takie głębokie ? - no właśnie, nie wiem jak to nazwać ale są przeciwieństwem tego co mają tutaj do zaoferowania znane mi wzmacniacze Hegla. Wysokie tony są nienachalnym uzupełnieniem całości. Nie iskrzą, nie denerwują ale i... nie czarują. Miłośnicy wysokich tonów nie znajdą tu swojego raju. Niestety nie znalazłem (może wzmacniacz nie został dostatecznie rozegrany, nie wiem) tak lubianego przezemnie otwarcia, tego ogromu świeżego, krystalicznie czystego górskiego powietrza znanego mi z piecyka Trigon Exxceed. Cóż, nie można mieć wszystkiego.... Przestrzeń - przeciętna, nie dla miłośników dalekich, ciągnących się swobodnie po sam horyzont wybrzmień. Tak jak wspomniałem to bardzo zwarte, energetyczne ale nie nerwowe granie. Jeżeli chodzi o subiektywnie odbieraną szybkość to Elicit MK5 bardzo przypomina mi przywołanego już raz SuperNaita 3, tak jak i ten wzmacniacz potrafi zagrać bardzo szybko by za chwilę zwolnić i zagrać bardzo spokojnie. I to jest też dobre, nawet bardzo Przetwornik wbudowany w Elicit MK5 vs Chord Qutest. Czas na największe zaskoczenie. Wybieram ten z Regi, jakoś bardziej mi to brzmienie podchodzi. Może to dziwne co teraz napiszę ale z Questetm było dla mnie ciut za analogowo, za gładko. Większy zadzior i dynamikę ma dla mnie DAC z Regi. No, to chyba wszystko. Do następnego, mam nadzieję.... Z góry dziękuję wszystkim Koleżankom i Kolegom, Melomanom i Audiofilom za komentarze. Wspierajmy się w naszych testach aby ten bardzo fajny dział na naszym forum nie umarł. Piszmy swoje własne testy, dzielmy się naszymi wrażeniami. Na koniec podziękowania dla Wojtka (nick lpomis) za to, że kolejny raz chciało mu się do mnie jechać 100 km i zabierać ze sobą swoje monitory oraz za jego opis brzmienia Regi Elicit MK5. Oczywiście podziękowania należą się też dla niezawodnego Salonu Q21. Dziękuję.