
elektron6
-
Zawartość
1 553 -
Dołączył
-
Ostatnio
Posty napisane przez elektron6
-
-
U mnie były 3-4 segmenty teraz jest 19. Marudzenia było sporo ale jak to w miarę wszystko wygląda i jest poukładane to temat jakoś się rozmywa na plus. A jeszcze się coś tam dostawi, ekspansja trwa!
-
Projektor - raczej trzeba szukać zainteresowanych na innych forach. Do tego jest zasilacz regulowany na 110v, całkiem fajny ale są niestety głośne ( miałem taki)
-
Tu jest chyba wszystko w tym temacie. Warto przeczytać do samego końca:)
-
2
-
1
-
-
Gdzieś trzeba szukać rozwiązania dla kolegi Gargan. Może opcja zakupu wzmacniacza lampowego, używanego z odsłuchem, obejrzeniem i kompletem zapasowych lamp? Używkę kupisz za połowę ceny zatem wydając przykładowo te 7 koła masz wzmacniacz za powiedzmy 15. Do tego jedziesz do gościa oglądasz wykonanie, spasowanie elementów, robisz odsłuch. Jak dobrze się uśmiechniesz to zapewne sprzedający dorzuci jakiś zapas lamp. Tak to się robi:)
-
2
-
-
A ja gram sobie na wzmacniaczach i 70 letnich i nic nie chce odpaść
-
1
-
2
-
-
48 minut temu, Kraft napisał:
Cieszę się, że zabawa w audio sprawia Ci frajdę, ale pisanie, że sprzęt, który po prostu dobrze wykonuje swoją robotę jest nudny, to jednak przesada;).
Wszystkie sprzęty wykonują dobrze swoją robotę do momentu kiedy przychodzi czas na ich upgrade lub zmianę.
-
1
-
-
18 minut temu, Gargan napisał:
Zawracanie głowy.
DIY to można sobie robić na zestawie za kilkaset złotych od Reduktora Szumu, a nie wywalić grube tysiące a potem poprawiać fabrykę 🙂
Akurat do tego Lebena lamp nie ma zbyt wiele na rynku. Jestem przekonany, że u mnie co kilka miesięcy byłby zgon kompletu. Często włączam i wyłączam sprzęt więc lampy dostają mocny wycisk. Nie wyrobię na podmiany a czas bym spędzał na eBay a nie słuchaniu 🤪
Błąd nie ma możliwości aby wymieniać lampy nos near nos z starej produkcji po kilku miesiącach! To tak nie działa. Jeśli twój wzmacniacz jest sprawny (poprawne punkty pracy, nieprzekroczone napięcie żarzenia) to takie lampy będą grać min. 2-3 tys h. To ogrom czasu. Pomijam fakt iż sporo lamp pogra i te 10 tys h - lampy w wykonaniu wojskowym czy też wspomniane lampy do maszyn liczących. Częste załączanie? I na to jest sposób bo dobry wzmacniacz powinien mieć układ opóźnionego załączania napięć anodowych wtedy też cykle włączenia są pomijał e na trwałość lamp.
To o czym wspominasz - wymiana lamp po kilku miesiącach zdarza się w przypadku lamp chińskich ( tych najtańszych). Miałem przypadki iż taka ecc83 china po roku grania schodziła do emisji 30% co w lampach z starej produkcji jest nie spotykane.Usterki lamp? 90% to lampy china lub z winy użytkownika; uszkodzenia mechaniczne. Prędzej padnie tranzystor ( niska odporność na przepięcia, stany nieustalone) niż dobrej klasy lampa. Lampa się zagrzeje i pokaże nam iż coś jest nie tak ale długo to wytrzyma. Jest czas na reakcję.
Osobiście doradzam aby wybierać raczej takie konstrukcje wzmacniaczy lampowych aby mieć dostęp do lamp sterujących jak i mocy NOS.Diy nie ma nic do rzeczy. Czy diy i majsterkowania nie ma w konstrukcjach tranzystorowych? Toż ogrom tranów jest po przeróbkach co do wymiany kondów.
-
32 minuty temu, Gargan napisał:
Jeszcze go nie kupiłem - ale pogadać mogę 😉
Ma też ciemną stronę księżyca za co go nie lubię, więc jeszcze nic nie jest przesądzone 😄
Wszystkie sprzęty mają cenę z dupy a szczególnie te zza wielkiej wody. Parasound wręcz skandaliczną. Cóż zrobić? Przynajmniej nie trzeba w nich lamp zmieniać co pół roku 🙂
Widziałeś Exposure 2510? Za co tu płacić 9000 PLN? Za przedpotopowy wzmacniacz o dyskusyjnej jakości z gniazdami, które musiałbym przerobić na drugi dzień po zakupie, bo by mnie szlag trafiał? 🙂
Patrzę na audio złom na rynku i nie ma nic ciekawego do zakupu, a już na pewno nie ma opłacalnego 🙂
Już nawet zastanawiałem się nad Leben CS300F. Przynajmniej nie widać z daleka, że lampa. Ale osiągi są dyskusyjne, jakość wykonania również, a w najnowszym wydaniu producent dał lampy z maszyn liczących, które wcale takie łatwe nie są do kupienia. No same plusy. Ludzie je przerabiają zaraz po zakupie, bo nie wszystko jest takie jak powinno już z fabryki. To jest bardziej zestaw DIY niż gotowy produkt 😁
Skoro recenzenci byli zadowoleni to chyba dobry produkt 😁
Przyzwyczaili się do badziewia - na to nic się nie poradzi 🙂
Naprawdę uważam iż jesteś przewrażliwiony. Podane minusy jednak zmienił bym w plusy. W tranzystorze nuda - możesz sobie zrobić upgrade jedynie o kondy co jest często praktykowane. Lampa daje więcej możliwości kreowania swojego dźwięku; wymiana kondów, lamp danego producenta, lamp podobnych konstrukcyjnie, zmiany punktów pracy, słuchania w trybie triody v pentody, zmiany bias etc. Coś fajnego!
Lampy z maszyn liczących? Nic dziwnego wszak lampy użytkowano wszędzie w sprzęcie audio, zasilaczach, centralach telefonicznych, radiostacjach i w pierwszych komputerach. O zasoby lamp nie ma co się bać. Wchodzisz na eBay kupujesz 2-3 zestawy i śpisz spokojnie przez 20 lat. Fakt to kosztuje to jedyny minus.
W tym momencie bawię się jednym z moich wzmacniaczy testując różne rodzaje lamp ecc82 i robiąc próby krzyżowe z trybami pracy. Fajna zabawa. Wynik ; decyduje się na tryb pentod owy z lampami 5963 Jan Philips. Aha tych lamp mam 20 sztuk Nos. Zapasy muszą być. A na zdjęciu inny wynik ostatniego polowania:)
-
3
-
-
Prezencja nie jest czymś złym. Jeśli może to grać a jednocześnie cieszyć oko to czemu nie. Czy to złe?
Nikt nikomu nic nie wciska- osoby obeznane w technice lampowej , kitu nie dadzą sobie wcisnąć. Nowicjusze ? Jak wszędzie i ze wszystkim. Tranzystor badziewny też wciśniesz nowicjuszowi.
R&D, bezawaryjność - to gruby temat, nie poruszajmy tego tematu. Twoja opinia jest mocno uogólniona. Z reguły może być mocno odwrotnie bo to właśnie te duże firmy, z ogromnym nakładem na R&D potrafią tak produkować abyś po gwarancji musiał kupić drugi wzmacniacz.
Efekt skali… czy obecnie w audio jest efekt skali? I czy musi być?
Nieprzekonanych na siłę się nie przekona i tak to zostawiamy.
-
21 minut temu, Gargan napisał:
Używanie urządzeń na lampach w dzisiejszych czasach jest jak jazda Fordem Model T po autostradzie 🤪
Na pewno ktoś taki się znajdzie, ale dla większości ludzi to ani nie jest wygodne ani nie jest opłacalne.
Renesans lampowy jest tylko i wyłącznie maszynką do naciągania audiofilów. Bardzo podobne brzmienie można uzyskać z urządzenia tranzystorowego za dużo mniejsze pieniądze. Ale po co, skoro zawsze pięknie gra się na sentymentach? W gruncie rzeczy proste lampowce, które nie powinny kosztować milionów sprzedaje się w kosmicznej cenie, bo niby takie unikalne.
To jest jedyny powód odrodzenia lampowego - pieniążki za błyskotki 🙂
Tutaj jesteś w błędzie lub nie miałeś do czynienia z lampą wykonaną na top poziomie. Proponuję poczytać trochę o technologi produkcji traf głośnikowych, doborze blach etc. Postudiuj konstrukcje, schematy. Popatrz na detale wykonania wzmacniacza lampowego; obudowy, odprowadzenia ciepła, dławiki, kondensatory, układy zasilania,… Jednym słowem sztuka!
Wrescie wybierz się na najbliższe AVS i popatrz ilu wystawców idzie w lampę. Bardzo dużo. Jest to ogromny rynek dużych i małych firm, firm rodzinnych. Dla kogo są te firmy, produkty? Dla Klientów zatem ktoś to kupuje. Koszty, wydatki? Tak zabawa w lampy tania nie jest ale czy hobby jest tanie?
Z przymrużeniem oka czytam opinie osób które z lampą miały tyle do czynienia co tam poczytały czy słuchały Yagina. Pozdrawiam lampiarzy!
-
5
-
1
-
-
Zgadza się
wydasz 1600 zł aby wyrobić sobie błędną opinię iż lampa to kicha. Po co taki interes?
Wykładasz 5 tys i to już jest przyzwoita konstrukcja, która pokaże zalety lampy. A jak się spodoba to kto wie może będziesz miał kolejny wydatek.
Ewentualnie gdzieś z okolicy pożycz od kogoś lampę na kilka dni.-
1
-
-
4-5 tys zł i można kupić już dosyć dobry, używany wzmacniacz lampowy. Przykład Amplifon WT30, 40, UR simply two, …czy coś starszego Fisher x100, Pioneer SM83
Jak ktoś ma coś na oku to proszę o info na priva. Mogę coś więcej podpowiedzieć co do konkretnej oferty.
-
2
-
-
Konstrukcja/konstrukcji nierówna zatem trudno coś ocenić. Cena 1600 zł zachęcajaca ale to może być róńież wyrzucenie kasy w błotu.
Przykład. Jak ktoś po taniosci wstawił "słynne" trafa głośnikowe TG2,5...to cóż będzie brzęczydło z pasmem 100Hz - 12Khz.
Z doświadczenia; przyzwoity wzmacniacz lampowy; używany firmpwy czy diy to tak od 4-5 tyś zł. Nikt taniej nie sprzeda coś co gra dobrze. Czasami można trafić coś taniej vintage ale tutaj mamy kwestię czy urządzenie miało już zrobiony jakiś przegląd.
-
1
-
-
No jak odpoczywam ? normalnie:)
Po pierwsze nie jestem w pracy i robię sobie wycieczkę do Wawy. Po drugie oprócz zwiedzania funduję sobie wyjscie do restauracji na obiad i piwko. Zawsze się kogoś spotka , pogada to dodatkowy plus.
Zwiedzanie; nie muszę być wszędzie - wybieram sobie te 20 wystaw - siadam i słucham. Dodatkowa frajda to jako elektronik lubię sobie popatrzeć tu i tam - jak zbudowane jest urządzenie, jakie lampy, jakie materiały etc.
Czy jestem zmęczony po takiej wystawie? Nie a szczególnie jest szansa odpocząć psychicznie od codziennych bolączek.
-
Lata 70 te i klasa A lub AB
https://audio-database.com/ONKYO/amp/integram-955nii_260-e.html
-
1
-
-
Na AVS nie wypada nie być . Ot to takie święto audio. Co tu się zastanawiać?
Popatrzeć , posłuchać, pogadać, wyrobić sobie opinie, odpocząć:)
Osobiście i standardowo jestem od piątku do niedzieli.
-
1
-
-
Z konstrukcjami lampowymi nie jest i nie będzie tak źle. Firm, konstruktorów wzmacniaczy lampowych jest co raz więcej. Na AVS też jest tego całkiem sporo. Zainteresowanych nie brakuje. Mnogość konstrukcji, rozwiązań a do tego wzmacniacze vintage robią dobrą robotę. Jeśli chodzi o rynek używany to obecnie z tranzystora nic się nie sprzeda. Lampowce jeszcze jako taką mają szansę znaleść nowego właściciela.
Zgadzam się w pełni iż wzmacniacz lampowy to jest jakby formą ekstrawagancji i jest to sport dla wytrwałych i bogatych; dobierz kolumny, lampy, zainwestuj w n ty set zapasowych lamp. To jest czas i pieniądze. Mimo wszystko warto!-
1
-
-
Trzeba sprawdzić wszystko po kolei od listwy do urządzenia. W przypadku listwy zasilającej typowym jest iskrzenie na włączniku, na gniazdach bezpiecznikowych. Brak styku, mikro iskrzenie to daje tego typu problemy.
-
1
-
-
Trzeba wziąć w nocy browarka i pochodzić trochę po obejściu. Połowa sukcesu to wiedzieć z czym ma się do czynienia a potem to już dyskusje z właścicielem. Może kto jaką lewą drukarnię dolarów ma pod twoim mieszkaniem:)
-
Za to ECL86 w SE jakie to jest granie na poziomie. Lampa lepsza od EL84 choć ze względu na system trioda/pentoda trochę nielubiana.
-
Siadło nie siadło ale nie wiadomo czy za miedzą nie siądzie jeszcze lepiej. Nie jeden się już zaklinał że złapał króliczka a po czasie okazało się że to nie był króliczek a zajączek. Posiadanie kilku zestawów nie wyklucza możliwości słuchania muzyki.
-
Hobby to jest poświęcenie co do czasu, pieniędzy; poszukiwania, porównania, spotkania, wyjazdy, upgrydy, stawianie sobie co raz wyższych poprzeczek, odkrywanie ciągle odkrywanie…Wszystko w imię pozytywnych emocji. Kupić jeden zestaw i tylko grać - to jest użyteczność a nie hobby:) nuda!
-
5
-
1
-
-
5 godzin temu, MariuszZ napisał:
Miejsce jest głównym ogranicznikiem.
Wygoda użytkowania dla wielu to wystarczający powód.
10 wzmacniaczy? 10 par kolumn? Jak nie to ile do czego? Toż to zawrotu głowy można dostać od możliwości kombinatorycznych 😉
Sam mam dwa miejsca na sprzęt i 4 pary kolumn, 3 wzmaki i ampli kina. Nie żeby było za dużo ale żona i jej mina jak wspominam o nowym pomyśle sprzętowym jest wystarczającym powodem by zostać przy jednym uniwersalnym zestawie 😂
Gdybym miał wybierać ten uniwersalny to jednak na lampowym wzmacniaczu. Myślę, że Leben serii 300 i do tego dobudowałbym resztę.
Co do wygody to co to za hobby ze ma być wygodnie… hobby to z reguły dużo poświęconego czasu i ogrom wydanych pieniędzy . Gdyby miało być wygodnie to byłby jeden kombajn wielkości książki (klasa d + wbudowany streamer) do tego sterowanie z iPhone’a i można tyłka nie ruszać. Kto co lubi. Jak u mnie praca siedząca to wieczorna gimnastyka przy sprzęcie audio to samo zdrowie. Jest i namacalność sprzętu. Ogólnie jeden zestaw to jest jedna wielka nuda i kompromis. To nie dla mnie.
Przy kilku zestawach wzmacniaczy, preampow, źródeł można dopasować się do danej potrzeby. Chcemy dużo detali, powietrza to podłączamy wzmacniacz na 2a3 lub 300b. Ma być słodko i dynamicznie - to zagrajmy na EL84 pp. Jedno i drugie - GM70. Ktoś lubi dźwięk spowolniony z dominującym dołem - to EL34. Mega klimatycznie? Proszę bardzo zagrajmy na AL4. Powrót do przeszłości? Pograjmy z gramofonu, szpulaka, kasety.Nowocześnie ? A to masz do ręki smartfona i wybieraj w streamingu milion utworów…czy to jest niewygodne? Nie to jest zawaliste!!!-
4
-
-
Trochę nie rozumiem po co upierać się przy jednym systemie i szukać w nim uniwersalności. Posiadam 6 zestawów lampowych i nie narzekam. Każdy gra inaczej lecz dobrze a jak czegosc zabraknie to zawsze można mieć i 10ty zestaw.
-
6
-
3
-
elektronika b1 01
w Technika lampowa i analogowa
Napisano · Edytowano przez elektron6
China = gniotsa łamiotsa:) czasami to przy samym dotyku wszystko się łamie