elektron6
-
Zawartość
1 389 -
Dołączył
-
Ostatnio
Posty napisane przez elektron6
-
-
Na Audio Show nie wypada nie być:) ot to takie święto audio i trochę inne spojrzenie na audio hobby. Do tego można spotkać znajomych czy też kogoś poznać.
Jak dla mnie nie ma znaczenia fakt, iż nowości względem poprzedniego roku jest mało lub wcale. Zawsze jest trochę inaczej i ciekawie.
W tym roku chciałbym posłuchać na sprzętu Unitra bo rok temu można było tylko obejrzeć kilka prototypów.
Dodatkowo jest okazja do spróbowania x, y trunków. Nie jest źle nie ma co w domu siedzieć.. Jestem od piątku do niedzieli.
- 3
-
Nieprzekonanych nieprzekonanych a i nie wyznaje zasady szkiełka i oka. Naiwny ten kto spodziewa się lifetime powyżej 4 lat.
-
Praktyka objawia się codzienna pracą z tego typu elektroniką i wglądem do setek tego typu konstrukcji miesięcznie.
-
Może i tak być ale z praktyki określam lifetime tego typu sprzętu na max 4 lata.
-
X bass i pochodne to tani chwyt marketingowy typowy dla początku lat 90 tych kiedy zawitała do nas produkcja made in china i jego klony. Miał być bas łubu dubu a więc na takie hasła marketingowe lud się łapał… a technicznie to procek DSP podbijał o ładnych 5-10db pasmo niskich częstotliwości i głośniczka sobie basowały.
- 1
-
Propozycji o wyższym lifetime nie ma i nie będzie. Trzeba kupić to co jest na rynku na 2-3 no może 4 lata i grać a i trzeba oczywiście zbierać pieniążki na kolejny sprzęt.
-
Szkoda kasy i zachodu na nowe zabawki. Za 2-3 lata sprzęt trafi do utylizacji i trzeba będzie szukać ponownie nowego w myśl bycia eco. Takie są realia.
-
Plus jest taki ze jak się sprzęt popsuje to można go przerobić na jaki biletomat. A ogólnie x-bass to wiele już tłumaczy.
- 1
- 1
-
Zdecydowanie trzeba sprzęt wyłączać. Trafa i kondensatory nie są wieczne szczególnie w sprzęcie budżetowym. Jak taki układ czuwanie sobie pracuje 24h na dobę to ile to podziała? Rok , dwa, trzy…
-
32w z lampy to nie jest mało . Szukaj w ładnym stanie Snell E3 i będzie grało jak trzeba.
-
Temat serwisów to trzeba generalnie zamknąć. Każdy musi sam ocenić za co chce zapłacić. Są tacy co i za wymianę przekaźnika w wzmacniaczu zapłacili 2 koła (dodam iż koszt przekaźnika to było 8 zł). Inni zapłacili kilka stówek za tydzień dłubaniny plus wymianę garści elementów. Tak bywa:)
-
Ryzyko jest wszędzie zarówno ten tani jak i drogi serwis może spaprać robotę. Liczy się raczej pasja i podejście do konkretnego problemu. Wiadomo jak to jest na serwisie jak liczysz czas jak motogodziny i z tym sztywni korelujesz cenę to nic z tego dobrego nie będzie…
- 2
-
Pod jazz, blues to szukałbym kolumn na przetworniku szerokopasmowym. Nie potrzeba tutaj mega zejścia na dole zatem taka szerokopasmówka nawet bez zwrotnicy ma swoje zalety. To może być i vintage przetwornik typu AD9710. Kabuki to nie - za dużo jest przekombinowane z podziałem pasm a i buda trochę mała jak na taki przetwornik niskotonowy. Oczywiście to nie jest tak iż "kabuki" to bardzo nieudana konstrukcja ale jest to top liga.
-
Oryginału na pewno nie mam ale jeśli jest potrzeba wymiany tego elementu to trzeba się ratować są różne , skuteczne sposoby naprawy czy wymiany potencjometrów.
- 2
-
Generalnie w PM6010 to hula powietrze i serwis tego wzmacniacza to poziom trudności minor. Ocena i wymiana kondensatorów to jest pikuś i raczej nie jest to powód do utylizacji wzmacniacza.
- 1
- 1
-
Co do odsprzedania konstrukcji diy to jeśli ktoś ma jednak obawy to zawsze można wybrać opcje bezpieczniejszą „diy markowe”. Jest sporo uznanych konstruktorów wykonujących konstrukcje diy/Custom i tutaj ich logo na pewno podnosi wartość sprzętu. Także diy ma różne oblicza. Moim zdaniem nie ma co się obawiać takich konstrukcji.
- 1
-
Akai wieczny szpulowiec, fajny!
-
No bo 300b to w zasadzie tylko produkcja współczesna a to jest loteria..lampa to fakt nie sprawdza się aby posłuchać na chwile ale już na dłuższe wieczorne odsłuchy to coś fajnego.
-
To wiesz jak jest wszystko dobrze ustawione lampy nie pracują na granicznych zakresach, żarzenie nominalne to w zasadzie wymiana lamp z starej produkcji będzie po 10 -15 latach przy normalnym słuchaniu. Zatem jest generalnie tanio:) ale wiadomo w tranzystorze jeszcze taniej.
-
Piękny sprzęt, piękna Lorka - to wiadomo ze najlepsza jest bez dwóch zdań:) a i Dynaco prezentuje top ligę!
-
Wszystko jest na swoim miejscu jak trzeba; papiery, praca, warsztat:)
- 2
- 1
-
Czas na prezentacje legendy lat 60 tych amerykańska lampa Fisher x100. Konstrukcja referencyjna dla konstrukcji PP EL84 i moim zdaniem najlepszy wzmak jaki powstał na tej lampie. Jest to druga rewizja tego modelu w najbardziej poszukiwanej wersji z prostownikiem lampowym na 5AR4. Model trudny do zdobycia (szczególnie wersja 220v) i drogi w swojej kategorii.
Lampy EL84 i prostownik to Mullard. Lampy sterujące Matshuhita, RCA oraz GE. Doprowadzony do stanu perfekto- przełączniki, potencjometry bez trzasków, szumów idealne zrównoważenie kanałów do max 0,2db odchyłki w całym paśmie - wynik trudno osiągalny nawet dla konstrukcji hiend. Pomierzony pasmo zgodne z katalogowym do 21khz dla -3dB i mocy 8w, dół ciągnie w zasadzie od 20Hz. Chassis mimo 60 lat w ładnym stanie - japońskie blachy z tych lat w Pionkach, Sansui to już kupa korozji, tutaj blachy mamy ocynk. Obudowa drewno oryginał. Wzmak dostał nowe kondy papier oil oraz mylarowe sprzęgające nawiązujące do oryginałów. Napięcie anodowe dopasowane do wartości katalogowej 390v - jest bezpiecznie dla EL84 , bias ustawiony katalogowe. Zaciski głośnikowe widełkowe założone i można grać. Brakuje jedynie zielonej soczewki żarówki ale oryginał jest w drodze US. Kawałek plastiku kosztował 3 stówki ale co tam i tak trzeba.
Dzwiek świetny - jest dynamika, mocno bas, średnica typowo lampowa i delikatna góra. Cóż ta lampa otrzymuje u mnie miejsce w salonie na stałe.- 9
- 2
-
Trzeba się jakoś ratować - osobiście przesunąłem czas na odsłuchy i to jest tak z reguły od 21 do 1-2 rano..
- 1
-
U mnie to jest ciagle kombinowanie… zmiana goni zmianę i końca nie widać… nawet teraz oglądam ofertę kolejnego segmentu. Z jednej strony jest to fajne ale i męczące:)
Poszukiwany pięknie wyglądający i tak samo grający vintage CD player
w Stereo
Napisano · Edytowano przez elektron6
Gratuluję pięknego odtwarzacza CD. Ten model jest wyjątkowy - piękny, solidnie zbudowany i w zasadzie z wiecznym laserem.
Gra to też bardzo fajnie.
Zapach - tak ma być to jest taki pozytywny dodatek do vintage. Wiadomo lutowanie jest ołowiowe, kalafonia jest, płytki PBC też są wykonane z innym materiałów niż obecnie. Do tego dodajmy ciepło wydzielane przez stabilizatory napięcia i sprzęt wydziela sój charakterystyczny zapach. Oczywiście to robi niepowtarzalny klimat:) Lubię to!
Prewencyjnie można sprawdzić czy czasem zapach nie jest efektem wylewającego elektrolitu z kondensatora. W tym CD mamy niebieskie elektrolity Philipsa, które lubiły mieć upływowość ale raczej nie miały tendencji do wylewania.
1540 to jest taka jakby 14 bitowa wersja TDA1541. Dobry DAC pasujący do klimaty vintage. Do miłego słuchania jak znalazł.