-
Zawartość
2 723 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Wito76
-
Najlepsze jest to, że stało się to kwestią ambicjonalną. Jestem przekonany, że coś tam jednak pozytywnego zakiełkowało w ich głowach i teraz sobie myślą, kurde a może nie mam racji i jeśli audio ich wciągnie jak Bangkok to niedługo kupią sobie lepsze kable. Zobaczą różnicę poprawę ale niestety ambicja i "honor" nie pozwolą przyznać się do błędnego myślenia.
-
Twój system to smsl q5 i streamer ieast za 150 zł,zgadza się? Czyli totalny entry level a wchodzisz w dyskusję i kwestionujesz zdanie chłopaków, którzy zjedli zęby w audio, MobyDick, Audiowit, tomek4446, MariuszZ, którzy przesłuchali mnóstwo klocków, robili mega eksperymenty i mają N razy większe doświadczenie niż ty. Ja bym się obawiał z racji swojego skromnego wobec ich doświadczenia tak odważnie bronić sliskich teorii, w których poza "udowodnij mi" nie masz żadnych merytorycznych argumentów. Nie wspominając że jesteś, subtelnie to ujmę, zwykłym chamem, który nie potrafi przyjąć argumentów innych i obraża. Jakaś forumowa etykieta chyba obowiązuje.
-
@Stolarz Udzielasz się w wątku posiadaczy SMSLa. W tym wątku taką wyrocznią, autorytetem, ekspertem i gościem z mega wiedzą jest MobyDick. Wczoraj pisał o wrażliwości tego wzmacniacza na kable. Na pewno to czytałeś. Czemu tam się nie odezwałeś, czemu nie napisałeś MobyDick'owi "co ty chłopie za kocopoły wypisujesz", czemu nie kwestionowałeś?
-
Coraz mniej malkontentów zostało na ringu, nie jest źle, ich argumenty się skończyły. A ten ostatni niczym Rocky w pierwszej części już nie walczy o wygraną tylko by ustać na nogach 10 rund z championem.
-
Kilkanaście osób już tu napisało, że słyszą różnicę między kablami, podając przykłady kabli opisy sytuacji, w tym ja. W swojej upartości zarzucasz nam wszystkim że jesteśmy kłamczuchami. Podmienialismy kable i mamy swoje obserwacje i spostrzeżenia. To ja mam tylko jedno dziecinne pytanie. Pisałeś, że nie testowałeś różnych kabli, ale po prostu wiesz że nie grają i dalej leci mantra ze ślepymi testami. Gdybyś chociaż napisał, robiłem testy ale nie słyszę różnicy to niech ci będzie, nikt się nie czepi. Skąd wiesz i uparcie twierdzisz, że nie grają skoro nie sprawdziłeś? Szach i mat.
-
Kenobi. Wysłałem Ci wiadomość na priv i "dowody" w postaci filmików z moich prywatnych testów. P. S. TomekN, naprawdę szkoda mi ciebie, że też ci się tak chce brnąć w bagno. Każdy kto ma doświadczenie w audio wie doskonale, że kable mają znaczenie i grają a ty kolejny dzień, sorry że tak z grubej rury w święta, kompromitujesz się wypisując tą swoją mantrę o dowodach. Miliony osób słyszą różnicę i kupują najlepsze kable na jakie ich stać a ty twierdzisz, że nie ma żadnej różnicy. Piszą ci że cytryna jest cierpka a ty nie spróbujesz, ale twierdzisz że tak nie jest. Uparty jak moja teściowa.
-
@Kenobi Co to znaczy "niech pokażą, że słyszą różnicę"? Jak niby mogę komuś to pokazać, no tak czysto technicznie,jak? Umknęło mi twoje zapytanie co do "polaryzacji" kabla zasilającego. Generalnie testowałem to podłączając raz normalnie a raz "odwrotnie" do gniazdka. Niestety nie jestem w stanie potwierdzić czy są jakiekolwiek różnice. Dla mnie zagrało to identycznie. To, że akurat podłączałem do listwy z filtrem faktycznie jak zauważyłeś, nie powinno mieć znaczenia ze względu na symetrię układu RLC. Długi czas miałem swój system podłączony do takiej trochę lepszej listwy komputerowej, lepszej w sensie wbudowanej nią oprócz standardowych zabezpieczeń nadpradowych i nadnapięciowych jakiegoś filtra sieciowego. Z tego co później doczytałem to siedzi w niej taki przeciętny filtr o tłumienności 35dB czyli ani dobry ani zły. Na tym połączeniu długi czas słuchałem i się osłuchałem. Zimą zrobiłem sobie listwę na lepszym filtrze o tłumienności ponad 50dB, do listwy dałem podwójnie ekranowany kabel sieciowy, złocone wtyki Oyaide itd. I tu już dało się usłyszeć zmiany, nie w skali przepaści, ale pojawiła się lepsza separacja i coś co nazywamy czarnym tłem. Dźwięk w moim odczuciu stał się czystszy, szlachetniejszy. I proszę, nie wołaj, żebym to udowodnił albo "pokazał". Idąc za ciosem, zadowolony z efektów zrobiłem sobie kolejną listwę ale już na lepszych gniazdach w listwie i główna różnica oprócz filtra sieciowego dodatkowo w listwie jest DC Blocker. Różnice względem poprzedniej listwy - żadne. Liczyłem na zbawienny wpływ dc blokera ale się rozczarowałem. W innym wątku o listwach zasilających plus z kilkoma forumowiczami na privie omawialiśmy sobie działanie listew. Jak widzisz potrafię uczciwie napisać co robi u mnie różnicę np listwa z dobrym filtrem czy kable glosnikowe a co nie. Nie wciskam kitu, nie powtarzam jak papuga materiałów propagandowych producentów tylko piszę swoje subiektywne opinie. Testy robiłem na dwóch moich wzmacniaczach, na hybrydzie lampowej Magnat i czystej lampie. Jako ciekawostka, są listwy np Taga, gdzie zapala się czerwona dioda, gdy odwrotnie podłączysz wtyczkę sieciową (faza jest nie w tej dziurce co rzekomo powinna). Nie będę już dodawał jaki mam kabel zasilający, ale jakość kabli też bardzo się różni. Na priv wyślę Ci moje prywatne filmiki z moich testów.
-
Mi teksty malkontentów od początku przypominają pracę "psychiatrów" w kultowej scenie z CK Dezerterzy. Zara poleci świąteczna riposta.
-
Robiąc sobie przerwę w krojeniu sałatki dodam, że argumenty "pokaż ślepe testy że rozróżniasz kable" są dla mnie dziecinne. Piszę wyraźnie, dzielę się swoim doświadczeniem, że odnotowałem osobiście różnice w brzmieniu na różnych kablach i zamiast przyjąć to do wiadomości ciągle ktoś się sili na obraźliwe riposty, kto napisze lepszego mema, wyścigi kto ma lepsze zdolności oralne. A temat jest banalny. Zamiast pisać "nie wierzę, placebo, wydaje ci się tylko" po prostu odłącz swoje tanie dobre kable i podłącz inne. Jaki problem to zrobić? Wtedy można wrócić do dyskusji, obgadać wnioski i ewentualnie wspólnie zastanowić się kogo wysłać na konsultacje z laryngologiem lub farmaceutą.
-
To taki kolejny kontrowersyjny temat kablowy. Jeśli masz prawidłowo podpięte gniazdko w ścianie fazę powinieneś mieć w lewej dziurce. Taki jest umowny standard. Zwróć uwagę, że na kablu zasilającym wzmacniacz tzn na wtyczce masz oznaczenie gdzie N a gdzie L. Ma się to zgadzać z tym co wychodzi z gniazdka. Mam listwę zasilającą pod audio z filtrem i mam gniazdka schuko więc jest możliwość omyłkowego/odwrotnego podłączenia. Celowo podłączyłem kilka razy wbrew "polaryzacji" (to oczywiście nieprawidłowe określenie) i nie będę bajerował, nie usłyszałem różnicy. Ale są wzmacniacze gdzie jest to podobno slyszalne. Gdzieś czytałem że posiadacze Naimów wyczaili, że ich wzmacniacz lepiej gra podłączony "odwrotnie". Jeśli we wzmacniaczu są jakieś układy filtrująco korygujące zasilanie to podobno lepiej jest gdy podłączymy zgodnie ze sztuką. Osobiście nie jestem w stanie potwierdzic poprawy brzmienia choć starałem się to przetestować. Na pewno natomiast słyszę różnicę podłączając kabel zasilający do zwykłego przedłużacza komputerowego a do listwy własnej roboty z filtrem sieciowym ll rzędu.
-
No niby tak,czujesz? Jak tego słucham to momentami lepsze jest niż raport Macierewicza.
-
Nie chodzi o chwalenie się studiami na "elektrycznym" tylko po prostu piszesz co ci tylko ślina na język przyniesie, że pewnie nie znam prawa Ohma itd. Magia internetu i przywilej anonimowości. Może przelicytuję teraz, ale gdybyśmy weszli w poważną dyskusję o elektronice, fizyce ciała stałego i pokrewnych coś czuję że nie byłbyś partnerem do rozmowy. A to pieprzenie, ta mantra o ślepych testach to wasza jedyna śliska linia ataku. Jak ktoś, kto nie robił porównania może twierdzić, że system z kablami za złotówkę zagra identycznie jak z kablami w próżności kupionymi za kilka stów, no tego nie ogarniam. Poczytaj o dielektrykach, o oporze czynnym i biernym, o zakłóceniach EMI i RFI, o znoszeniu się zakłóceń, o dopasowaniu impedancyjnym a przede wszystkim podłącz inny kabel i sam się przekonaj zamiast teoretyzować.
-
Chromecasta tylko po optyku podłączam, ale nie słucham na codzień. Leży sobie jako alternatywa i co najwyżej żona lub synek z racji prostoty obsługi włączają sobie. Fajny sprzęt i w takiej cenie to po prostu kiler, ale raczej już do niego nie wrócę. A co do kabli i ich różnic nie wypowiadam się Nie wiem, nie znam się, nie dam się wciągnąć w kolejną dyskusję.
-
To jakby pojawił się test porównawczy gdzie na forum to pamiętaj o mnie, otaguj mnie, żebym poczytał sobie. Jedzie do mnie teraz taki najzwyklejszy dac Neoteck z Chin za 90 zł, kupiłem go tylko i wyłącznie dlatego, że ma dodatkowo bluetooth na pokładzie. Synek lubi sobie coś włączyć po bluetooth i niech ma. Oczywiście porównanie sobie zrobię, ale nie sądzę żeby urwał d... Po prostu, brakowało mi wejść a nie zależało na super jakości. Podepnę mu tam jeszcze chromecasta i niech sobie słucha. Nie ogarnia trochę mojego raspberry i wygodnie mu będzie. A do swojego Smsla Sankrit 10th muszę jeszcze podłączyć lepsze (aż strach napisać) kable, czekam na kuriera z cardasem rca i zobaczymy. Show must go on.
-
Nie kupiłem tego Sankrit 10th na pałę, obczytałem się opinii i testów. Chwalony przez posiadaczy więc wziąłem w promocji banggood za 410zl (żadnych podatków nie było). O jakich testach tego DACa piszecie, gdzie jest jakiś wątek o tym? A test porównawczy z E30 mam nadzieję że nie przegapię.
-
Pytam bo prawie kupiłem E30, ale nie było dostępnego. I trafiłem na promocję na Banggood i kupiłem Sankrit 10th mk2. Nie mam porównania z innymi DACami, ale chodzi za mną trochę ten E30 tzn zastanawiam się czy są jakieś duże różnice. Ogólnie nie narzekam, względem wbudowanego w wzmacniacz gra ciut delikatniej, bardziej jakby analogowo, ale wciąż rozdzielczo. We wzmacniaczu (który już sprzedałem) miałem dac na wolfsonie i jakby ostrzej było. P. S. Nigdy nie testowałem pod ładowarka czy z kompa. Od początku pod zasilaczem liniowym.
-
Ktoś ma Sankrit 10th? Jakieś opinie?
-
TomekN. Nie mam siły już,nie chce mi się. Zabawa w metafory typu kubki do nikąd nas nie zaprowadzi. Jeśli już to na koniec, bo chcę już zacząć poświetować trochę, zejdźmy z kubków na kieliszki. Pisałem to już kiedyś. Wódka, każda jedna ma wzór chemiczny C2H5OH plus woda. Czemu nie podajemy gościom najtańszej Parkowej z Biedronki tylko kupujemy droższą ? Wzór chemiczny ten sam, można wytłumaczyć to gościom argumentami z naszej dyskusji iż nie warto przepłacać , a jednak każdy facet wie która wódka "wchodzi" a która wykrzywia pysk. Z kablami jak z wódką, warto dopłacić. Co do Whathifi, zgadzam się że zwycięzca nie zawsze na to zasługuje, że konkursy zawsze były skorumpowane. Kolacja, egzotyczne wczasy i... the winner is. Ale sama okoliczność, że są konkursy i rankingi to kolejny dowód na znaczenie kabli w systemie audio. Co do kabli się nie dogadamy, lepiej pogadajmy kiedyś o wódce. Wesołych Świąt.
-
TomekN. Bez chamstwa ok? Sam z siebie zrobiłeś..., pisząc że wydałeś ileś kasy na kable. Po co, wytłumacz ludziom po co tyle wydałeś? Inny aspekt. Co roku są robione różne konkursy, rankingi, najsłynniejszy to chyba Whathifi Awards. Wygrywa raz Tellurium Q, raz Chord itd. Fachowcy oceniają kable, ich barwę, neutralność, aspekty brzmieniowe. Kurde, czy ci ludzie są naćpani, słyszą głosy i nadają się do psychiatry? Czy może faktycznie jest coś na rzeczy i są te pieprzone różnice w kablach. Setki ludzi głosują, opiniują, recenzują a jakiś wyszczekany z Rysiowa wie lepiej? Litości. Edytowałem post, akurat ten ten tekst o bzdetach znalazł się pod Twoim postem, nie do Ciebie to było. Szacun, że bawisz się w kabelki
-
Kenobi. Sam piszesz teraz bzdety byle zripostować. Jak ktoś już wcześniej napisał, słyszymy różnice a poza tym robimy to dla frajdy. No takie hobby mamy. Po co Mariuszowi 10 par kabli? Bo to przy okazji fajna zabawa pobawić się w nietoperza i strzyc uszami co się zmienia, zdobywać kolejne doświadczenia. Po świętach kupuję sobie 4 kondensatory filtrujące, będę robił upgrade zasilacza liniowego. Będą o większej pojemności i będą to nichicony z wyższej serii niż mam teraz. Gdybym podpiął pod oscyloskop to pewnie by się okazało, że tłumienie tętnień zmieniło się w promilach. Ale "wszyscy" piszą że warto i mój streamer i DAC dostaną teraz porcję lepszego napięcia i odwdzięczą się lepszym graniem. Wydam stówkę na te zabawę czyli tyle ile malkontenci wydają na okablowanie swojego systemu bo nie warto więcej wydawać na kable. Cholera wie czy usłyszę zmiany czy nie, ale to hobby wciąga i wierzę tym, którzy piszą że będzie lepiej. Kolejny pomysł to wydać kilkanaście stów na kilka kondensatorów sprzęgających i w tor zasilania do lampy. Czujesz, 1000zl za kilka kondensatorków. I gdy potem powiem, że słyszę wielką poprawę pojawi się cwaniak i zacznie pitolić o poczwórnych testach, bo mi się tylko wydaje i globalny spisek producentów kondensatorów mnie wyd...ał.
-
Łapka w górę czy podśmiechujka bo nie ogarniam? Dwa posty wcześniej TomekN zakwestionował słuch jako narzędzie oceny. Nie pracuję w studiu, w laboratorium, nie jestem inżynierem dźwięku, po prostu słucham jak chyba wszyscy tutaj w swoim domu i albo mi coś pasuje, podoba się albo nie. Różne ruchy robię by poprawić wrażenia odsłuchowe a jednym z nich jest tytułowy kabel i jest jednym z narzędzi. To tak jakby ktoś zakwestionował różnice w smaku kawy. Ja lubię tą a tej nie i czuję różnicę w smakach. -Ale przecież kawa A ma taką samą moc jak B, to samo pH i coś tam jeszcze, różnią się na 3 miejscu po przecinku w parametrach. Nie porównywałem ale wiem że są takie same. - Moje kubki smakowe i setek innych osób czują to samo i widzę sens płacić 3 razy tyle za torebkę. No i taka to dyskusja. [mention=52743]Kenobi[/mention] Z tym prawem Ohma akurat, źle trafiłeś. Nie o to chodzi by się przechwalać i robić z siebie doktora habilitowanego, ale akurat jestem po wydziale Elektrotechniki i Elektroniki z pełnym wymiarem wykładów, ćwiczeń i laborek z teorii obwodów, teorii pola elektromagnetycznego, teorii sygnałów, elektroniki, fizyki ciała stałego itd. Wszystkie cuda wianki typu równania Maxwella kolego miałem przemaglowane nie mówiąc o prawie Ohma które już w podstawówce było (a wynika pośrednio z wspomnianych równań). Tak więc wycieczka średnio udana. Może właśnie dlatego, że mam pewne podstawy dzisiaj stoję po stronie osób "wierzącym inżynierom".
-
Pytania do malkontentów. Przepinaliście kable i nie słyszycie różnicy i chcecie podzielić się tym doświadczeniem i jednocześnie przestrzec przed globalnym spiskiem kablowym? Producenci i sklepy żerują na niewiedzy i podatności audiofilów na poetyckie opisy i właśnie to demaskujecie? Czy może to zwykła fajna audiofilska ciekawość jak to faktycznie jest z tymi kablami, pytacie czy rzeczywiście jest różnica, jak duża, czemu raz jest niby jaśniej raz ciemniej? No jest różnica i argumenty "musisz uwierzyć" już wiemy że do malkontentów nie docierają. Zresztą czy to ważne dla was jaka jest geometria żył, jaki opatentowany polietylen jako dielektryk by dotarło? Pytacie w aptece czemu ta maść na hemoroidy niby działa? Wygląda tak samo jak ta na aftę przecież. Ktoś mądrzejszy od nas opracował technologię maści na ból dupy i technologię ciągnięcia miedzianego druta w hucie wraz z klasami czystości, wielkością kryształów miedzi itd. Uwierzmy inżynierom. Albo coś mnie ominęło albo... żaden z malkontentów nie napisał "porównywałem kabel A za 9,90 z kablem SuperAudio-B za 99,90 za metr i żadnej różnicy nie ma więc wybrałem ten kabel A a resztę wydałem na kwiaty bez okazji dla swojej kobiety".
-
TomekN, tak spytam grzecznie, świątecznie. Poza obejrzeniem filmów i poczytaniem artykułów miałeś kiedykolwiek do czynienia z odsłuchem kabli? Dla mnie 0,02 czy 0,09 na jakimś parametrze nie ma znaczenia wobec faktu gdy przyrządem pomiarowym są moje uszy. Możemy się spierać do bólu, bombardować parametrami, ale chyba najuczciwiej będzie samemu zrobić test. Jakie masz teraz kable, masz możliwość podpiąć jakieś inne? Serio, świątecznie spróbuj i ciekaw jestem wniosków. Myślę że bez problemu w tej sytuacji Piotr z S4h wypożyczy Ci coś. Może się mylę, ale łatwo można odnieść wrażenie że wiele osób piszących o braku wpływu kabli na brzmienie nigdy nie robiło testu tylko po prostu fajnie jest się z kogoś zaśmiać, zrobić frajera i naiwniaka. Nie piję teraz do ciebie bo jako jedyny podpierasz się trochę nauką i jesteś partnerem do dyskusji. Z innej strony po prostu patrząc na te sytuację jak psycholog nawet to rozumiem że człowiek się frustruje - mam Smsla za 360zl a tu ktoś gada o kablach za 500. Pośmieję się z niego, poprawię sobie humor , odreaguję. Oczywiście takie sytuacje to pewnie margines, ale są. Jeszcze z życia przykład. Kupiłem rok temu sobie kolumny Polk Audio. W salonie zagrały ładnie, wygrały odsłuch, wziąłem do domu i zupełnie inne granie. W domu miałem kable Chord Clearway i cieły po uszach niemiłosiernie (w salonie kable jakieś kilka razy droższe) . Oczywiście akustyka też inna niż w salonie. Ale ostro jak nie wiem co, ten sam egzemplarz co w salonie miałem, kupiłem z wystawy bo nie było na magazynie już,więc odpada że nie wygrzane. Dramat, krew z uszu. Wziąłem od sąsiada jakieś Real Cable TDC 4mm2 i od razu dźwięk złagodniał, dało się słuchać. Koniec końców i tak oddałem te kolumny ale tu również zauważyłem ogromną rolę kabli. To nie jedyna moja przygoda z kablami i zauważonymi zmianami w brzmieniu, ale nie będę już przynudzał.