-
Zawartość
2 753 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Wito76
-
Dziękuję i zasugerowałeś mi kolejne pytania. 1. Skoro używałeś pi3 i pi4, widzisz jakieś istotne różnice w brzmieniu po usb na gołej malinie? Niektórzy twierdzą że pi4 jest poprawiona i lepsza w tej kwestii. 2. Tak zwane wolne pytanie : czy w ogóle widzisz poprawę z zastosowania maliny względem poprzedniego sposobu transportu?
-
1. Tak dla upewnienia się, czy dobrze zrozumiałem. Odsłuch przez USB względem nakładki za ponad 4 stówy "prawie niczym" nie różni się. Czyli warto te 4 stówy zostawić sobie w kieszeni, tak? Niech sobie żona kupi nowego mopa, patelnię, korki do uszu i co tam jeszcze chce za tę kasę. Nie masz wrażenia, że po USB jest troszkę jaśniej tudzież ostrzej? Ja akurat testuję stare Pi 2 po USB (nie mam nakładki tylko gołą malinę) i mam wrażenie pewnej ostrości, którą łatwo pomylić z detalicznością. 2. Cofając się w czasie do poprzednich wpisów, zasilacz liniowy względem "ładowarki od telefonu" poza higieną psychiczną nie wniósł istotnych różnic, opadu szczęki, audio-orgazmu?
-
Jeśli nie będzie problemu to chętnie przeczytam twoje wnioski i spostrzeżenia.
-
Ale ktoś się tu znęca. 70 postów i praktycznie zerowe informacje jak brzmienie. 62 post i dopiero kilka zdań o basie. Nie można było zacząć wątku "wczoraj przyjechały do mnie Fyne 501..., trochę słuchałem...., moje pierwsze wrażenia..."? Do brzegu, do brzegu panowie.
- 506 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- fyne audio
- f501
- (i %d więcej)
-
Takie pierwsze wrażenia, że jest trochę ostrzej. Stąd może odczucia że jest detaliczniej, ale jest przede wszystkim ostrzej, metaliczniej. Kabel USB to zwykły odpięty od drukarki, nie wiem czy nie powinien być jakiś z audiofilskim logo. Będę słuchał jeszcze ale póki co bez emocji. Czekam na opinię@Mar Ka ciekaw jestem jak u niego zabrzmi po usb.
-
Odpaliłem tidala przez bubble upnp. Łomatko, jedna wielka masturbacja. Ile trzeba się naklikać, namachać ręka, żeby coś sobie włączyć. Nie mogę przewijać utworów, obsługa mniej intuicyjna. Nie ma to jak natywny tidal. Co do jakości dźwięku przez USB dac trochę później wydam jakiś wyrok. Biorę poprawkę, że to tylko słaba malina pi 2. Niemniej jednak liczyłem na taki chociaż mały opad szczęki względem chromecast, który mam i póki co jest chyba tak samo. Ale chcę się jeszcze osluchać.
-
Oki. Jak usmażę sobie dorsza na obiad to wracam do zabawy. Dzięki.
-
Spróbuję przez bubble. Rozumiem że w bubble muszę podać dane do logowania tidala?
-
Jakieś bonusy użytkowe ma ta apka? To jeszcze jak słuchać tidala?
-
Aktualizacja. Reset reset i gra. Sukces. Dziękuję Gram ze Spotify akurat z telefonu, a dac to wzmacniacz magnat mr 780
-
Edit. Podłączyłem. Mam komunikat na wzmacniaczu: sample rate not support Podmieniłem, reset i ten sam komunikat.
-
Nie uszkodzę wejścia w dacu? Domyślnie mam ustawione "headphones" jako output przecież w malinie. Zagadają ze sobą?
-
A ja zdobyłem przypadkiem Raspberry pi 2. Kolega pożyczył bo leży u niego. I droga przez mękę. Zainstalowałem volumio. Przede wszystkim problem z połączeniem, nie działa volumio.local. Pi2 nie ma wifi na pokładzie, ale było po kablu. Nie postawiło hotspota i ni chu chu połączyć się. Apką Fing znalazłem malinę w sieci tzn IP przydzielone do sieci wewnętrznej przez DNS i dopiero wtedy uruchomił mi się wizard startowy. I2S na off bo to goła malina. Wyjście audio tylko jack lub hdmi do wyboru. Ok, wybrałem jack. Podłączyłem i gra. Ale nie to było moim celem. Chciałbym grać przez USB Dac. Jest w ogóle w tej malinie możliwość grania przez USB jako audio out? Nie wiem, może jest jakiś plugin albo coś? Póki co obczajam poruszanie się po volumio, bo to mój pierwszy kontakt. Grają radia, pliki z pendrive, odpaliłem też Spotify z pluginem connect. Jakości malinowej nie ma, bo gram po jack-u. Tyle że przebrnąłem przez instalację, trochę nerwów straciłem i zaznajamiam się z interfejsem.
-
Otóż i to - jak mawiają japończycy. Czekam na wyniki.
-
Trochę lepiej. Hmm, nie zachęciłeś mnie. Ja używam 99% Tidala. I jeśli obsługa jest tak jak widziałem na filmie na YT to faktycznie o niebo wygodniej przez chromecast.
-
[mention=43400]Nowy123[/mention] Dziękuję za odpowiedź. Pamiętam że ta niby "ostrość" hifiberry lepiej ci podeszła, ale widzę że zmieniłeś. Lepiej jest? Chyba że i kolumny zmieniłeś. To łatwiejsze pytanie, doczytałem że zaczynałeś od Chromecasta. Jak oceniasz poprawę brzmienia maliny vs chromecast? Zakładając w skali od 1 do 10 chromecast grał na 4-5. Ile punktów dałbyś teraz malinie?
-
@Nowy123 Ty masz chyba i Magnata i malinę z hifiberry. Robiłeś porównania między transportami USB a hifiberry?
-
Odkopuję stary temat. Mało jest na naszym forum informacji o jakości transportu USB audio z maliny. Na konkurencyjnym czytałem spór między wyższością transportu typu nakładka np. HifiBerry Digi+ lub DigiOne nad USB. Opinie są podzielone. Mając w moim MagnacieMR780 USB DAC zastanawiam się nad wykorzystaniem gołej maliny jako transportu przez USB. Ktoś porównywał jakość USB kontra nakładka (nie DAC) ? Jak to wygląda w temacie charakteru brzmienia względem popularnych tanich nakładek (nie mówię o digione signature bo to już wyższy level cenowy i biały kruk na rynku) ?
-
@Inferno Nie drążmy tematu. Spędziłem popołudnie nad zalewem i trochę przebodźcowany chyba jestem :0. Lubię ostatnio to słowo. Mogę jeszcze dodać, żeby fajnie w kostiumie wyglądała.
-
I żeby jeszcze umiała upiec drożdżowiec.
-
Ja kupiłem ze szpuli w Czakmusic. Wygogluj sobie.
-
No te ostatnie VAN DAMME UP-LCOFC HI-FI
-
Sorry, za ten mój przydługi opis o zakupie kabli ale cieszę się jak dziecko. Interes życia.