
Marcos
Uczestnik-
Zawartość
121 -
Dołączył
Wszystko napisane przez Marcos
-
Hm, chodziło mi bardziej o ogólną ocenę brzmienia tych kolumn a nie tylko niskich częstotliwości. Czy w ocenie całościowej nie prościej zdać się na czysto subiektywny odłuch tzw krytycznych? Jeśli kolumny na wstępie nie polegną na odtwarzaniu solidnej pianistyki, skrzypiec i gęstej symfoniki to wg mojego doświadczenia są już warte dalszego słuchania, oczywiście pod warunkiem starannego doboru elektroniki. Szczególnie doceniam rolę fortepianu, szukając kolumn przerzuciłem kilka typów (przedział 4000 - 7000 pln) za kazdym razem zaczynając od odtworzenia Obrazków z Wystawy (ivo Pogorelić, DG 1997), 501 były na końcu i jako jedyne, wg mnie, dały radę temu bardzo dynamicznemu nagraniu.
- 501 odpowiedzi
-
- fyne audio
- f501
- (i %d więcej)
-
Fakt, basu jest dosyć i co ważne jest on dobrej jakości, przynajmniej dla mojego ucha, a mam pokój 35m2, ale, czy możesz określić, choćby w przybliżeniu, jaką dozą subiektywizmu jest "skażony" Twój test? I chodzi mi o subiektywizm jak najszerzej pojęty, zostawiając na boku Twoje osobiste preferencje i gust. Jak bardzo jest "preźroczysta" Twoja elektronika i jak bardzo akustyka Twojego pomieszczenia wpływa na końcowy rezultat, jednym słowem: w jakim stopniu u siebie jesteś w stanie wyodrębnić dźwięk kolumn z całościowego brzmienia? Nadmieniam że doceniam Twoje doświadczenie😎.
- 501 odpowiedzi
-
- fyne audio
- f501
- (i %d więcej)
-
U mnie 501-dynki grają od dwóch miesięcy i uważam że dopiero teraz pokazują pełnię możliwości, muszą się porządnie dotrzeć, nie ma zmiłuj. Ktoś napisał że dobrze brzmią w muzyce operowej, ktoś inny że niekoniecznie, cóż "de gustibus", nie jestem szczególnym fanem opery ale dobrych głosów w słynnych ariach zawsze warto posłuchać. Specjalnie kupiłem płytę z ariami w wykonaniu Beczały (SACD) i jestem zadowolony, więc chyba kolumny dały radę. Słucham różnej muzyki, i cenię sobie uniwersalność tych kolumn, nie natrafiłem na nic czego by nie akceptowały. Konieczna jest solidna elektronika, u mnie combo Marantza SA14SE/PM14SE sprawdza się bardzo dobrze. Co do źródeł to na pierwszym miejscu są dobre plyty, CD, SACD, vinyl i ex aequo pliki DSD, potem Mastery od TIDLa, ale brakuje im trochę dynamiki w porównaniu z płytą. W sumie dobra konstrukcja w "katolickiej" cenie, emitująca muzykę a nie tylko dźwiękowy, choćby efektowny, konglomerat - slucham chętnie i z przyjemnością.
- 501 odpowiedzi
-
- fyne audio
- f501
- (i %d więcej)
-
Pozwólcie że zakończę ten wątek, testowałem moje FYNE 501 z trzema wzmacniaczami i trzema CD-kami: 1- Marantz PM 14s1 SE + SA 14s1 SE 2- ARCAM SA 30 + Denon DCD 2500NE 3- referencyjnie PM 66 KI + CD 67SE 4- referencyjnie CAMBRIDGE AUDIO EDGE + SA 14s1 SE Jak łatwo się domyślić zestaw 4 został najlepiej oceniony, na drugim miejscu zetaw 1 i na trzecim zestaw 2. W domu zamieszkał zestaw nr 1, PM to naprawdę solidna integra, a kilkadziesiąt lat tradycji + wysoka jakość podzespłów, materiałów i montażu no i błogosławieństwo Kena Ishiwaty musiały zaprocentować udanym produktem, dodatkowo grając w parze z SA 14s1 SE jeszcze zyskuje brzmieniowo i funkcjonalnie. Nie da się ukryć że budżet został przekroczony ale zważywszy na dobrą cenę jaką udało mi się wynegocjować za nowe klocki Marantza, jestem zadowolony z zakupu. Dziękuję za wskazówki i uwagi.
-
Na odsłuch trzeba zabrać swoje ulubione płyty lub utwory, to oczywiste, niemniej na pewno przydadzą się nagrania fortepianu solo, skrzypiec solo, orkiestry symfonicznej prezentującej "gęsty" utwór i nagranie głosu męskiego chociażby takiego Jonnego Deppa mówiącego w utworze "American dreamers" na płycie Bregovica "Ederlezi". Fortepian jest jednym z najkrytyczniejszych instrumentów do wiernego odtworzenia i wiele kolumn ma z tym problem, skrzypce takoż, orkiestra pozwoli ocenić czy system radzi sobie dobrze czy źle w skali bezwzględnej (wszystkie parametry razem wzięte) ale to dla kogoś kto ma punkt odniesienia tzn jest lub był bywalcem sal koncertowych i siadywał w dobrych miejscach, męski głos powie dużo o barwie. Fortepian, skrzypce i orkiestra powinny być prezentowane na nienagannie zrealizowanych nagraniach aby możliwe było uchwycenie rzeczywistej aury sal w których je nagrywano. Jeszcze kwestia techniczna, jeśli oceniamy kolumny to poprośmy o podłączenie już wygrzanych, tak min kilkadziesiąt godzin, gdy konstrukcja pozwala na bi wire to skorzystajmy z tej opcji, wzmacniacz albo taki jakim dysponujemy w domu albo zbliżony klasą.
-
Diraca, jego możliwości, jestem pewien, pokój mam spory, umeblowany "miękko" i symetrycznie plus drewniana podłoga dywan itd, tak więc słucha mi się w nim całkiem dobrze. Oczywiście że warto się pobawić ustawieniami. Tylko jeszcze raz muszę podkreślić że system MUSI być w stanie grać rozdzielczo przy niskich poziomach głośności i mam nadzieję że klasa pracy G Acrama na to pozwoli.
-
Na papierze tzn biorąc pod uwagę parametry, Arcam sa30 jest dla moich potrzeb odpowiedni, przede wszystkim pracuje w klasie G i ze swoją mocą oraz wysoką wydajnością wysteruje głośniki 501 przy cichym odsłuchu, dodatkowo to jest urządzenie uniwersalne, ma Diraca, dobre phono MM/MC i oprogramowanie sieciowe, podstawowe ale OK. Trzeba jeszcze tylko posłuchać co, mam nadzieję, będzie możliwe w ciągu kilku dni.
-
Też miałbym ochotę posłuchać tego Arcama ale mieszkam w T-city więc do Pabianic mam trochę daleko, no i ta cena. Dzisiaj wpadłem do dwóch dealerów i niestety nie ma tutaj takiej możliwości. Być może uda się z Marantzem PM14 i Roksanem K3. Vincent, Atoll i Caspian odpadają bo brakuje im wejścia Phono, a muszę przyznać że 501-dynki bardzo się z vinylem polubiły. Podsumowując, w moim budżecie chcąc mieć nowy wzmacniacz z zapasem mocy ( 100W + / 8 ohm ) mam słaby wybór, pozostają okazje z drugiej ręki - najchętniej Arcam SA 30 lub PM 14se. Jeden z Kolegów proponował NADa C368, przyznam że z ciekawości spróbuję go posłuchać ale ponieważ jestem chyba konserwatystą więc podchodzę do takich rzeczy jak przysłowiowy "pies do jeża" i trudno mi wyobrazić sobie jak to zagra ale ta cena!
-
Wybierając kolumny zaaranżowałem test symultaniczny XT6F vs 501 i przewaga tych drugich była, przynajmniej dla mnie, oczywista od razu.
-
Możesz uściślić? Nie mam pojęcia co to oznacza. Znam się tylko trochę na samolotach😎. Już wiem - diract live, korekcja akuastyki, czy to ma sens w odniesieniu do tonalności?
-
A który z polecanych przez Kolegów wzmacniaczy pozwoliłby przyciemnić, złagodzić co nieco brzmienie góry w 501-dynkach? Przyznam że słuchając szczególnie smyczków życzyłbym sobie łagodniejszej prezentacji sopranów, być może to kwestia "niedotartych" jeszcze głośników albo przyzwyczajenie do brzmienia Bowersów.
-
Przepraszam ale nie zawęziłem na wstępie moich warunków brzegowych, muszę mieć phono na pokładzie i pilota, nie chcę wydawać dodatkowych pieniędzy na następne pudełko. Chyba czeka mnie proces wypożyczania wzmacniaczy do testów w domu. Ciekaw jestem co byś zaproponował na początek? Może PM7000N ( HEOS! ), sporo dobrego się o nim nasłuchałem choć z drugiej strony może być dla 501-dynek za słaby mocowo i w sumie nie usłyszę nic nowego w porównaniu do PM66ki przy cichszym odsłuchu. Trzy "referencyjne" dla mnie płyty testowe to: symfonika to "Bachianas Brasileiras No.4" Villi Lobosa cond. by M.Tilson Thomas, to nagranie jest w kilku momentach tak gęste i dynamiczne że wzmacniacz musi się naprawdę postarać, fortepian: Murray Perahia grający Handela i Scarlattigo, bardzo subtelne ale słyszalne na dobrym systemie różnice "aury" w zależności od miejsca nagrania, no i jazz ( jeśli można tę płytę zaliczyć do jazzu🙂 ) Pat Methenny "Beyond the Missouri Sky", nienaganne technicznie nagranie i ten "śpiewający" kontrabas Charliego Hydena. Dzisiejszego rocka nie słucham, to nie są czasy Led Zeppelin😎.
-
https://acoustic-24.pl/ dają radę.
-
Dzięki za odpowiedź, u dealera słuchałem tych kolumn najpierw z Marantzem serii 7000 lub 8000, nie pamiętam dokładnie a następnie dałem się namówić na odsłuch z Cambidge Edge A, różnica w swobodzie, rozdzielczości itd była oczywiście uderzająca na korzyść "anglika" i mam zagwozdkę czy z wzmacniaczem tańszym o 400% 🙂efekt będzie choćby w przybliżeniu podobny. 66 KI daje sobie radę z kameralistyką, wokalami nawet z fortepianem ale "gęste" nagrania (symfonika) są już poza jego zasięgiem. Nie bardzo znajduję tego Vincenta, tzn nic nie wiem o "dokonaniach" tej marki a tak na marginesie czy Vincent SV-227MK będzie w stanie dotrzymać kroku Marantzowi PM-14S1-SE ? Dwuletni 14SE można mieć za tę samą cenę co Vincent i to z pewnego źródła.
-
Witam, właśnie sprawiłem sobie nowe Fyne Audio 501 przy okazji czyniąc wroga w osobie ukochanej małżonki. Poprzednie głośniki to B&W CDM1 SE na Atacamach napędzane przez poczciwego PM66 se KI. Problem jest w tym że ten stary zestaw mógł grać cicho i być czytelnym a F501 jednak MUSZĄ grać trochę głośniej żeby mieć frajdę ze słuchania, tak więc będę chyba zmuszony kupić nowy wzmacniacz. Moje pytanie: jaki wzmacniacz poradzi sobie z nowymi kolumnami w tym sensie że będę mógł słuchać muzyki ciszej nie gubiąc przy tym jej istoty? No i budżet, mogę przeznaczyć na zakup ok 6000pln, nie obawiam się sprzętu używanego. Dziękuję Marcos.