Asia

To ja znów polecę klasykiem: Prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym jak kończy... Wybacz Mariusz, za dorzucenie sprzątania.

Oby nie 🙈. Jeszcze jedno - sprawdziłam, że wzmacniacz pobiera tyle prądu co telewizor LED 75" wraz z Sonosowym soundbarem i subwooferem.

Będziesz odprawiał misterium? Idę na strych poszukać starych winyli, może wam oko zbieleje 😉. Nie wykluczam, że jest tam niezmasterowany LP Perfect Strangers Deep Purple (uch, jak ja tego nie lubiłam gdy ojciec katował).

Już prawie tydzień z nowym wzmacniaczem czyli Arioso 2A3, w którym w tej chwili grają jako lampy sterujące 6f8G RCA oraz 2A3 EH. Im dłużej gra tym bardziej mnie ten dźwięk urzeka. Jest nienachalny, gra lekko i bez żadnego wysiłku, udawania. Na pewno gra bardziej rozdzielczo, eksponuje wokale, ale nie odrywa ich od muzyki (tak jak było w przypadku RME). Nawet radio brzmi lepiej 🙂 . Ciekawa jestem co będzie jak się przełączę na Brighta? Oczywiście jest też ciekawość jakby zagrał z innymi niż Aria kolumnami, ale to musi spokojnie poczekać.

Ależ musiałeś być grzeczny w tym roku.

Spieszę wyjaśnić, jako cierpiąca na tą przypadłość, że kwadraty, prostokąty są ok. Problemem są okrągłe otwory (pisząc to mam gęsią skórę) o mniej lub bardziej regularnym kształcie. Taki dyfuzor mnie nie wzrusza, ba, nawet całkiem całkiem.

Wieść niesie, że tak. Zobacz w wyszukiwarce.

https://www.olx.pl/d/oferta/kolumny-living-voice-auditorium-CID99-IDMyRU8.html Wciąż lub ponownie na sprzedaż?

Masz rację, cofam polubienie. Bo zgadzam się tylko z początkiem posta (że kolega pytał o konkretne kable, a dyskusja poszła w zwykłym kierunku i najaktywniejsi są ci, którzy uważają szukanie kabli za szkodliwe zjawisko). Wybacz Jarku.

Coś by się na Ciebie @seba3002 znalazło...

Jarku, ta pochodnia płonie zbyt mocnym blaskiem.

Marku, ale burzysz moją nadzieję, że ta droga ma swój koniec. Byłeś moją kotwicą w świecie audio...

Widzę jeszcze jedno rozwiązanie, ale jest dość drastyczne. Osoby o słabych nerwach uprasza się o nieczytanie. Oddać w diabły, przestać czytać forum i cieszyć się Atomem, tak jak wcześniej.

MiniDSP SHD (ze streamerem) https://www.olx.pl/d/oferta/minidsp-shd-streamer-sotm-auralic-roon-CID99-IDMMMac.html Belden 9497 2x3 m z wtykami bananowymi 99 zł https://www.hifi.pl/ogloszenie/audio/49/429819.php

The Usual Suspects to jest film!

Tak jakoś mi się skojarzyło patrząc przez okno

@slaw0001 Bitter Sweet to ścieżka dźwiękowa z lubianego przez nas serialu Babylon Berlin 🙂

Jak mawiał poeta Jaskier: Strzeżcie się rozczarowań, bo pozory mylą. Takimi, jakimi wydają się być, rzeczy są rzadko. A kobiety nigdy.

@slaw0001 dziękuję za przypomnienie, muszę sprawdzić który to był rok. Super brzmi The The z lampą.

Miałam wypożyczony Haiku Selene 6550, także z lampami KT120 i KT150. Jednak najbardziej mnie urzekł z podstawową lampą 6550. Może kiedyś? W tej chwili serce rozgrzewa Arioso 2A3 przywieziony, nomen omen, ze Szczecina 😉. PS. Mam nadzieję, że nie jestem słynna 🙈

Możliwe, że masz rację. Za wcześnie na wiążące informacje. W każdym razie nie zamierzam zasilać rynku wtórnego 🙂.

Przedstawiam nowego zawodnika w naszej skromnej stajni: wzmacniacz lampowy Arioso 2A3. Wzmacniacz pochodzi z kolekcji @elektron6 i jest po upgradzie (wymiana kondensatorów na Mundorf mcap evo, Jentzen superior-cap, Polnik Audio, Rubycon). Lampy sterujące: 6SN7 General Electric, RCA 6f8G (z przejściówkami) oraz Electro Harmonix 2A3.

Haiku zostaje. Lampowy nie jest uniwersalny, nie wszystko zagra tak jak lubię, choć na razie jestem pod wrażeniem bo daje więcej niż sądziłam. Dziękuję wszystkim za życzenia. W przyszłym roku już nie obchodzę, wystarczy tego liczenia 😉.

Racja, z gazu jest zdecydowanie lepsza. My od bardzo dawna mamy płytę elektryczną i to bardzo źle robi kawiarce.

Mnie już kawa z kawiarki nie bardzo smakuje, raczej jako odmiana. Z tym, że nie mielimy kawy tylko ew. kupujemy zmieloną. Ale to już daaawno się nie zdarzyło. Wcześniej, gdy mieliśmy dość wysoki model Saeco, który regularnie lądował w naprawie - owszem. Odkąd 3 lata temu kupiłam automat Jura (żaden wyczynowy E8) użyliśmy kawiarki może dwa razy. Ostatnio, przy okazji zlotu, mąż przyniósł Saeco ze strychu - przepaść w stosunku do kawy z Jury.