-
Zawartość
2 666 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez AudioTube
-
Oczywiście Hz, oczywiście nie mam pod ręką wykresów. Nie robię ich sam. Robię casting, ufam, płacę i wymagam. Namawiam, gdy jeśli jest kasa i Akustyk z papierami/doświadczeniem lub masz zdolności, umiejętności, odwagę, to zmierz w sweet spot. Ale pomierzyć z „głową”. A potem według jego wskazówek i naszych oczekiwań, bo o to tu chodzi. Żadnych zakupów na pałę, a bo może się uda, bo może coś pomoże. Gdy tych rzeczy nima, to odpuścić ze sklejką, styropianem, wełną itp Zasłony grube, miękkie obicia, ile się da otwartych szafeczek, półeczek i kawałek dywanu wystarczą na pogłos. Gdy słuchasz tylko wiolonczeli, albo Stockfisha nie warto zawracać sobie głowy niczym więcej.
-
W miejscu odsłuchu ogromne ubytki w paśmie, które moimi obserwacjami ma kluczowy wpływ na całokształt brzmienia, jego wrażenia. Kilkunasto dB spadki w okolicach 50-55 i 70 do 120dB. Każde pomieszczenie inne. Dziwnym zbiegiem problemy te same. Dopóki nie usłyszałem alternatywy i bogactwa informacji, finezji rytmu, oddechu itp w tych najniższych oktawach. Skąd te ubytki? Dlaczego ich nie słyszałem? Dlaczego kładłem głowę na pieńku, że to wzmacniacz, źródło, nawet kolumny winne.
-
Dawno temu. Inne, ale także ponad 30kg driverów i mdf-u. Targanie w tę i z powrotem. Teraz paluchem odsuwam do ściany. Przy okazji mnóstwo sklejki. Część bardzo niekorzystnie umieszczonej. Wtedy priorytetem była tzw scena. Nie idźcie tą drogą. Dom powinien mieć solidne fundamenty. Doskonale czujecie o czym piszę/myślę.
-
-
75-80cm przy odsłuchu, co 3 dzień po 3 godziny. Pod standami kółeczka, gdy kolumn nie używam, „doklejam” do ściany. To korzystne dla mnie i rodziny.
-
Jeśli jest taka potrzeba, to można subowi nakazać grać tak, jak sytuacja wymaga. Np tylko 20-50Hz. Po inżyniersku zastosowany sub i gdy taka wola, może spełniać inną, dodatkową rolę np uzupełnić braki średniego i wyższego basu, spowodowane ZBIRem. Jeśli któryś z kolegów potrzebuje pełnej informacji, służę nr tel. Są osoby, które mają ogromne doświadczenie i chętnie wyjaśnią, w jakim celu można zastosować suba.
-
Hej Nie jestem z wykształcenia/doświadczenia konstruktorem kolumn, prawie nic nie rozumiem, ale u mnie w kolumnach mam midwoofera, który wypluwa bas np z lewej, kiedy tak „zapisane” w utworze. Kiedy w utworze wchodzi subbas jest niemożliwe dla mnie zlokalizować skąd on pochodzi. U mnie jedna wielka skrzynia na środku. U Ciebie dwie po bokach kolumn. Jestem ciekawy jak „zszyłeś” suba z midwooferem? Tak kminię, chyba, że masz jako drivery szerokopasmówki. I jeszcze w dipolu, więc wtedy zastosowanie dwóch subów wymagane. Ale to za długi wątek się zrobi. Sorry za offtop.
-
80cm od frontu kolumny do ściany, ponieważ potrzebuję swobodnie poruszać się po mieszkaniu. Skręcone na uszy, ponieważ tylko wtedy mam wrażenie najlepszej holografii i wielkości źródeł pozornych zbliżonych do naturalnych. Driver kompresyjny osadzony w tubie, a super tweeter robi robotę, gdy i na ile zaszyte pogłosy i wybrzmienia w nagraniu. ZBIR - złodziej basu i radości oszukany. Wpływ subwoofera jako dodatkowe źródło i zastosowana korekcja/dsp w stosownym paśmie.
-
@rajdek około 5.5 mtr kw sklejki/dyfuzory u mnie. Tył/przód. Jaka procedurę mam przyjąć przy ocenie wrażenia/wpływu na wrażenie tzw głębi? Zdjąć wszystko i posłuchać? Założyć wszystko i posłuchać? Czy tył i cześć przodu, czy cały tył i przodu nie ruszać? Ktoś dobry z matmy? Ile możliwości tu mamy. Spekuluję, ale poprawne wnioski byłyby pożyteczne/korzystne dla nas wszystkich. co do uważności to moje drugie „imię”
-
@rajdek przed świętami Wielkiej Nocy będę malował ściany. Posłucham przed zdjęciem wełny i sklejki. Posłucham po. Mam jednak obawy co do wniosków. Czy zechciałbyś mi dać kilka tips jak mam zrobić, by być pewnym wniosków. Dziękuję
-
@audiowit Witek, potrafię sobie wyobrazić wrażenie tzw sceny/holografia/głębokość itp u Ciebie. Siedzisz w średnio bliskim polu. Inaczej niż u mnie. Wszystko/prawie jest u mnie inaczej. Czy teza, że Twoim priorytetem jest wrażenie tzw sceny jest słuszna?
-
Przy Xavian/Orfeo i Ambra, gdy podchodziłem do audio racka zmienić płytę, czyli byłem max na 1 metr od lini kolumn, głębokość sceny wzrastała spektakularnie. Prawdopodobnie tak było także przy YB monitorach. Jak było z resztą aspektów brznienia, nie pamiętam, ale gdyby było 👌, to siedział bym pół metra przed ścianą. I tak zamykam oczy🤪 Zreszta, taki eksperyment każdy może zrobić, jeśli np potrzebuję zmienić płytę CD😀 Przy kompresyjnych driverach tak nie działa. Przy berylach sprawdzę w weekend.
-
Witaj na forum. To forum zachwalających przede wszystkim swoje własne kolumny. Zatem @Magdamaria uważaj. Ja polecę KEF LS50 Meta. W różnych kolorach, duży wybór. Trochę powyżej 1000€. Nie wiem ile standy, ale z tego co czytam ile masz w portfelu, to zostanie mnóstwo pieniędzy na te standy i z powrotem na konto. Kiedyś będę je miał. Na razie tylko w gościach mam przyjemność i to ogromną przykładać ucho do ich brzmienia. Potrzebujesz jeszcze jakiś wzmacniacz i nie drogi/to ważne, ale najważniejsze to wygodny fotel. A obok stoliczek na tableta, by wybierać ulubione piosenki. Jestem ciekawy jak wrażenia i z cierpliwością na nie poczekam. Pozdrawiam.
-
Kiedyś byłem u kolegi. Asymetria. Od jednej kolumny na prawo kilka metrów do ściany. Druga w znacznie mniejszej odległości od ściany. Wrażenie tzw sceny no szeeeeerrrrroooko. Efekt łatwy do wyjaśnienia. I jeszcze, gdy na wprost „patrzą” stoją to już wiecie sami. Każdy driver inaczej sypie i tryska. Ścian nie przestawimy. Chyba, że sklejkę na boki postawimy, ale to już inna rozmowa.
-
W kolumnach gdzie driver kompresyjny z tubą jest bardzo nisko i głęboko poza największa czułością „ucha” cięty, wrażenie sceny mam lekko za linią kolumn i sporo do przodu. Czasem wspominałem o „bańce”, bo muska mi uszy. To robota tego gwizdka. Wiesz o czym piszę. Ale w koncertowych realizacjach perkusja jest mega za linią kolumn. W kolumnach z berylami, totalnie inaczej strojonymi wrażenie brzmienia jest zgoła odmienne. Głębiej, szerzej, mniej do przodu. Phil Colins na tych swoich 50ciu bębnach/talerzach w sypialni za ścianą. Gdy miałem na pożyczenie kolumny na wstędze, ale takiej no paluszki lizać, to hektary szerokości brzmienia. Nie do opowiedzenia. Wrażenie sceny u mnie to kolumny. Dla mnie to mało istotne jaka ona jest. Adaptuje mnie się mózg i jest prima. O klasie brzmienia decydują inne czynniki.
-
Jamy Jaskinie czy po prostu pokoje Audiofila
topic odpisał AudioTube na MarcKrawczyk w Audiofile dyskutują
Raczej w temacie - ile macie cd’s, bo o subach to Witek pozamiatał😊 Spekuluję, ale te suby raczej dla ozdoby na tym zdjęciu. Witold, pozdrawiam. -
A to już nie jest moja odpowiedzialność😊 Miro, dasz radę. Do następnego razu🏊♂️
-
Często pływam w morzu Północnym. Kiedy nie ma wysokich fal. Ale często właśnie występują i wtedy siedzę sobie na piachu i się gapię na te fale. Zauważyłem i doświadczyłem, że na wysokich falach nie umiem świadomie się utrzymać, ale gdy nurkuję tak z metr niżej, jest już spokojnie i zachwycająco. A to wciąż to samo morze.
-
A może patrzymy horyzontalnie, jak na karuzeli i do tego kręcimy się wokół własnej osi. Zauważyłem, że z minusa bardzo łatwo zrobić plus. Gdy dodamy wymiar wertykalny obraz staje się szerszy i głębszy. Może to nauka nas ogranicza. Może patrząc z innego metapoziomu zyskamy szersza perspektywę. Zbadałem na sobie, że zmiana spojrzenia zwiększa przepustowość. Niby nic się nie zmieniło, a wszystko jest inne. Co jeśli minus jest częścią plusa?
-
Oby się korzystnie zakończyła. Z mojego doświadczenia wiem, że pożera sporo energii. Chciałbym, byś miał na wszystkie ważne sprawy energię 😊 A z nią jest jak z zonnepanelen. Gdy nie świeci ☀️ , to lipa.
-
@pairtick odnotowałem, bo to rzadkość na tym forum, że tyle lat z przyjemnością zachwycasz się tym brzmieniem. Jestem ciekawy, czy oprócz zalet, są jakieś wady, bariery, ograniczenia tego typu driverów. 2 in 1.
-
Artur, czy mi się wydaje, czy potrzebujesz być usłyszany? I do tego jeszcze misjonarz?😊 Artur, postawię tezę. To co słyszymy w „audio”, to aż lub tylko wrażenia. A moze tematyczny zasilający robi takie właśnie wrażenie, by warto zadbać, by to wrażenie było jak najbardziej korzystne.
-
Rozumiem zainteresowanie tematem tzw sceny. Chciałoby się, by się zawsze podobało. Parę lat temu nawet kombinowałem i grzebałem przy tzw scenie. Pojawiała się irytacja aż pojąłem, zrozumiałem i zaakceptowałem, że marny mój trud, by na tzw scenę każdorazowo chcieć wpływać. Gdy odpuściłem temat, to „zauważyłem”, że na każdej realizacji wrażenie tej tzw sceny jest inne. No różniste, zróżnicowane i przez to interesujące. Bo takie bogate. A kolumny tylko troszkę od ściany, ale to już z całkiem innego, choć mega ważnego powodu, którym gdy czytam, rzadko tutaj się zajmujemy.
-
Rozstaw guzków/kości kulszowych można zmierzyć. Kilkanaście sekund trudu a potem dobór siodła. Niekoniecznie drogiego. Kto się zastanowił, to wie gdzie największy nacisk. Rozwiązanie dosłownie pod ręką. Dupę można przyzwyczaić. Tak to u mnie właśnie się działo. Trochę miałem szczęścia, siodełka mi pomagały, ale od „dziś” wiem, że można inaczej i korzystniej. I pomyśleć, że właśnie od tyłka należy rozpocząć drogę do radości podczas pedałowania. A potem zaraz wygodne buty. Do reszty niebawem wrócę.
-
Czy miałeś okazję słuchać brzmienia z kolumn gdzie mid i wysokie to drivery Bliesma? Berylowych. Mam pokoik gościnny około 10 metrów kw. I tam miałem podobną sytuację. Zasłony, trochę książek, 4 duże panele/welna i brzmienie płaskie jak stół. Ani rzeczywistego „dołu” ani „góry” z informacją. O cichych odsłuchach absolutnie nie było mowy.