zieluwid Napisano 17 marca 2013 Udostępnij Napisano 17 marca 2013 Witam.Nie wiem czy ten MF ma miękki start.Odnośnie zmiany kondensatorów, to mam zaufanego elektronika, naprawia wszystko dla mnie od lat. Już z nim rozmawiałem. Powiedział mi, że to prawdopodobnie przyczyna tego dźwięku, sprzężenia, bo to nie brzmi jak trzask.Kolumny mojego znajomego, to B&W 602, wzmacniacz Marantz. Modelu wzmacniacza nie pamiętam, ale był to jeden ze starszych modeli.Dołączam zdjęcia : Możesz mi powiedzieć, gdzie można znaleźć (kupić) kondensatory o których pisałesz, te lepsze jakościowo ? Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pirs Napisano 17 marca 2013 Udostępnij Napisano 17 marca 2013 Tutaj jest niezły wybór.http://www.loudspeakershop.eu/kondensatory-c-194.html Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adamc Napisano 20 marca 2013 Autor Udostępnij Napisano 20 marca 2013 Już myślałem, że zmian koniec, a tu .... właśnie nabyłem Musical Fidelity Elektra E100 W przyszłym tygodniu myślę, że będzie u mnie.I to, mam nadzieję, będzie koniec na dłuższy czas.Jak dotrze to opiszę wrażenia.Wtedy też będę sprzedawał MF E10. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zieluwid Napisano 20 marca 2013 Udostępnij Napisano 20 marca 2013 O, no to pięknie, Gratuluję ! Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Angel Napisano 20 marca 2013 Udostępnij Napisano 20 marca 2013 Ciekawe będzie bezpośrednie porównanie E10 z E100. Czekam na recenzję z niecierpliwością. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adamc Napisano 29 marca 2013 Autor Udostępnij Napisano 29 marca 2013 No i E100 już wpięty w system Niewiele go mogłem posłuchać dotychczas bo albo w pracy jestem (przedświąteczna kumulacja wszystkiego) albo w domu ruch (przedświąteczna kumulacja wszystkich) , że słuchać spokojnie się nie da. Na pierwszy rzut ucha scena i stereofonia wydają się być pełniejsze niż w E10 (choć i u niego pysznie z tym jest). Co mnie rozbawiło i zaskoczyło, choć nigdy nie sądziłem, że taka myśl mnie najdzie, pojawiła mi się wątpliwość co do sprzedawania E10 .Zanim myśl zagości na dobre muszę E10 wystawić Wracając do E100 - jak tylko posłucham dokładniej opiszę wrażenia. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adamc Napisano 9 sierpnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 9 sierpnia 2013 No i zmiany zakończone. Sądzę, że obecny zestaw zagra u mnie dłużej.W związku z tym, że zmiany były duże, podstawowe można powiedzieć, wklejam linka do osobnego tematu poszukiwań CD - może przydadzą się komuś informacje i rozważania. POSZUKIWANIA CDOstatecznie, po ostatnich poszukiwaniach i wymianach odtwarzaczy padło na Luxmana DZ 112 i gra u mnie zestaw: MUSICAL FIDELITY ELEKTRA E100, LUXMAN DZ 112, SPENDOR PRELUDE.Ogromną zmianę usłyszałem wymieniając wzmacniacze - po Rotelu RA 04 grała przez chwilę Yamaha AX-590 z kolumnami Elac FS67 i Yamaha CDX 880. Yamaha AX-590 obudziła niskie tony i dynamikę. W porównaniu z Rotelem muzyka ożyła, nabrała soczystości. Potem Pojawiły się kolumny Spendor Prelude i znokautowały podłogowe Elac-i w całym paśmie. Tu myślałem, że koniec zmian ale lektura forum podsunęła mi informacje o wzmacniaczach Musical Fidelity. Najpierw zagościł u mnie (jak się okazało na krótko) MF E10, żeby kilka tygodni później ustąpić miejsca MF E100. Różnica pomiędzy Yamahą a MF E10 kolosalna. MF pokazał piękne, równomierne granie wytykając jednocześnie, fajnej skądinąd, Yamaszce podbarwienia, nierównomierny przekaz, wycofaną średnicę.Różnica pomiędzy MF E10 a E100 już nie taka ewidentna choć słyszalna, głównie w budowie sceny, lokalizacji źródeł pozornych.Ostatni etap to roszady z odtwarzaczami - najpierw, jako konkurencja dla CDX 880 pojawiła się Mikromega Stage 1. Po zmianie miałem wrażenie pełniejszego brzmienia, szczegółowości znacznie lepszej niż u Yamahay. I tak było aż do momentu, kiedy zainspirowany kolejną dyskusją (w innym temacie) o "grających czy nie grających kablach" wpadłem na pomysł testu porównawczego odtwarzaczy (Yamaha wciąż u mnie była).I tu zawstydziłem się sam przed sobą - jak radość z kupionej nowej "zabawki" może zbudować wrażenia odsłuchowe. Otóż podpięcie obu odtwarzaczy do wzmacniacza i testy na tej samej muzyce grającej z 2 płytek niemal idealnie synchronicznie, przełączanie źródeł pilotem i wezwana na ślepe testy żona ujawniły .... niemal identyczne brzmienie obu odtwarzaczy . Różnice do całkowitego pominięcia. Odrobinę zawiedziony efektem testu i wkurzony potknięciami Mikromegi podczas odtwarzania 1 czy 2 płytek (ulubionych) jeszcze raz zanurzyłem się w ofertę CD-ków i nabyłem (na podstawie dobrego zdania o marce) Luxmana DZ112.Ponowiłem testy już 3 posiadanych przeze mnie odtwarzaczy -> brak różnic w brzmieniu, które usprawiedliwiłyby jakąkolwiek próbę opisania tychże.Wybór padł na LUXMANA DZ112 z dwóch względów : tani i dostępny laser i ... wygląd Wnioski z porównań odtwarzaczy nasunęły mi obawy, że może ucho mam drewniane i nie słyszę niuansów ale identyczne wrażenia słuchowe mojej żony nieco podważyły taką tezę. Ponadto bardzo wyraźnie słyszę zmiany brzmienia wkładek w gramofonie (Ortofon OMB 5E, Grado Prestige Black1 , Shure M97x) więc całkiem głuchy nie jestem. Daleki jestem od stwierdzenia, że wszystkie odtwarzacze na świecie grają identycznie, jednak wydaje mi się, że w zakresie cenowym do kilkuset, może tysiąca kilkuset zł różnice będą iluzoryczne.O ile wzmacniacze (nawet w podobnym zakresie cenowym) różnią się brzmienie zasadniczo, o ile kolumny dają potężne różnice brzmienia to CD już nie.Tak czy owak - bardzo jestem ze zmian zadowolony. Osiągnąłem więcej niż chciałem, bo założeniem początkowym było uzyskanie nie gorszego brzmienia za dużo mniejsze pieniądze. W efekcie brzmienie mam teraz znacznie lepsze, a pieniędzy na obecny zestaw (wzmak, CD, kolumny) wydałem niemal 3 x mniej niż na kupiony w salonie zestaw Rotel + Elac.Dzięki za pomoc kolegom forumowiczom - rady wielokrotnie bezcenne. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Profi Napisano 9 sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 9 sierpnia 2013 Cytat Daleki jestem od stwierdzenia, że wszystkie odtwarzacze na świecie grają identycznie, jednak wydaje mi się, że w zakresie cenowym do kilkuset, może tysiąca kilkuset zł różnice będą iluzoryczne. Zgadzam się z Tobą w 100% w tej kwestii i dlatego jak mantrę polecam zakup bufora lampowego MF bądź konstrukcji DIY - wtedy przyrost jakości będzie znaczący.Fajnie, że jesteś w końcu zadowolony z zestawu, bo jak by nie było, tylko o tego 'rogala' na buzi chodzi Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Angel Napisano 9 sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 9 sierpnia 2013 Adamc, bardzo ciekawie czyta się taki post. Cieszę się, że opisałeś swoje wrażenia jakie miałeś podczas wymiany kolejnych elementów. To są bardzo cenne spostrzeżenia. Bardzo ważne dla innych, którzy czytają wpisy na tym forum, którzy poszukują. Szkoda, że tak rzadko forumowicze opisują podobne odczucia, by podzielić się nimi z innymi.Pewnie lepiej by było gdybyś od razu doszedł do takich wniosków, ale chyba nie ma tego złego... Jednego tylko nie rozumiem, dlaczego nie słyszysz różnic pomiędzy tymi odtwarzaczami. Bo one są i to dość poważne (jak na odtwarzacze). Nie sądzę, by Twoja percepcja tego nie była w stanie zanotować. Być może dlatego rzeczywiście, że różnice pomiędzy odtwarzaczami są dużo mniejsze niż pomiędzy kolumnami czy choćby wzmacniaczami. Może okablowanie powinno być lepsze? Może nie zwracasz uwagi na te aspekty brzmienia, które różnicują odtwarzacze CD. Przyznam, że wymyślam trochę na siłę, bo nie wiem jaka może być tego przyczyna.Ja natomiast twierdzę, że różnice w odtwarzaniu dźwięku przez nawet najtańsze odtwarzacze CD istnieją i są one zauważalne. Niedawno testowałem Kenwooda DP 1510, Marantza CD 52mkII SE i Fine Artsa CD 3. Przy braku bezpośredniego porównania rzeczywiście najsłabszy w grupie Kenwood wydawał mi się praktycznie odtwarzaczem nieustępującym Meridianowi 508.20.Jednak porównania równoległe na moim głównym systemie udowodniły, że chociaż Kenwood bardzo płynny, muzykalny, "analogowy" nie jest tak rozdzielczy jak Marantz czy Fine Arts. Oczywiście o ile te różnice nie były porażające pomiędzy tańszymi odtwarzaczami (ale wyraźnie były), to kilkakrotnie droższy Meridian pokazał towarzystwu gdzie ich miejsce.Oczywiście nie będę się z nikim "szarpał", jesli ktoś twierdzi, że nie ma różnic, czy są pomijalne.Najważniejsze, jak napisał Profi by być zadowolonym z tego co się osiągnęło, słuchać muzyki a nie dźwięków. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adamc Napisano 10 sierpnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 10 sierpnia 2013 Cytat Bo one są i to dość poważne (jak na odtwarzacze). No i może tu "pies pogrzebany" - jak na odtwarzacze to może i poważne różnice, ale jak dla mnie to nie warte zachodu.Dla mnie one się różnią brzmieniami tak jak duży Fiat różnił się przyśpieszeniem od Poloneza - różnica pewnie i była ale czy auto przyśpiesza do setki w 14 czy w 15 sekund - "ganc pomada".Choć miałem dwóch kolegów, którzy ścigali się permanentnie na, w budowie jeszcze wtedy, tzw "autostradzie" do Katowic , a że jeden złożył sobie lusterko boczne to potem była długa dyskusja o aerodynamice . Wszystko była prawda z jednej strony, ale czy było o czym gadać ze względu na wielkość różnic?? Ale ileśmy czasu i piwa na to zużyli, ile emocji było !!!Ja też teraz nieco zabawy miałem czekając na kolejnych kurierów, podłączając itp.Brzmienie mi odpowiada, a czy odtwarzacz za wielokrotnie większą kasę zagra wyraźnie inaczej - na razie nie planuję sprawdzać. W końcu założenia początkowe zobowiązują Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Angel Napisano 10 sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 10 sierpnia 2013 Na pewno dobry odtwarzacz za wielokrotnie większą kasę zagra dużo lepiej (jak na odtwarzacze ), ale na pewno za tym albo raczej przed tym musiałaby iść wymiana reszty toru, by było "adekwatnie".Są zwolennicy teorii, że źródło jest najważniejszym elementem toru audio, najbardziej wpływa na brzmienie, ale to na pewno jeszcze nie w tym sektorze cenowym.Oczywiście jeśli będziesz miał możliwość wypróbować/pożyczyć źródełko z wyższej półki, zrób to koniecznie.To samo z kablami. Szczególnie interkonekty mogłyby Cię zaskoczyć. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adamc Napisano 11 sierpnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 11 sierpnia 2013 Ja coraz bardziej jestem przekonany, że najważniejszym elementem toru jest pomieszczenie. Kiepska akustyka potrafi zepsuć brzmienie najlepszego zestawu. Sądzę, że jak na możliwości akustyczne pokoju w którym stoi sprzęt, nic tu więcej nie potrzeba. Brzmienie mi odpowiada, kwota wydana też . Mam oczywiście świadomość, że mnóstwo jest klocków duuużo lepiej grających od moich, ale to jak z samochodami - można w Polsce mieć Ferrari, tylko po co, skoro nie ma warunków ucieszyć się choćby 30% możliwości autka. Sama świadomość, że możliwości ma może i cieszy ale mnie bardzie frustruje niemożność wykorzystania.Dlatego daruję sobie poszukiwania i sprawdzanie, przynajmniej na dłuższy czas.Teraz czas na cieszenie się muzyką Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kostku Napisano 11 sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 11 sierpnia 2013 Cytat Ja coraz bardziej jestem przekonany, że najważniejszym elementem toru jest pomieszczenie. Kiepska akustyka potrafi zepsuć brzmienie najlepszego zestawu. Zgadzam się w stu procentach, że pomieszczenie jest potwornie ważne. Ja niedawno przeniosłem swój zestaw z obecnego pokoju (ciasnota i dudnienie) do innego i różnica jest kolosalna. Śmiało mogę powiedzieć, że te same klocki grają klasę lepiej. Nie jest to jeszcze lokalizacja docelowa, o której pisałem swego czasu w temacie o mojej "wielkiej wymianie", ale wymiarami i rozlokowaniem sprzętu łudząco podobna. Mam nadzieję, że gorzej nie będzie... Jak się wreszcie zwinę w docelowe miejsce, to chyba odkopię swój temat, żeby doszlifować to wszystko i pójść w Twoje ślady, czyli SŁUCHAĆ MUZYKI, a nie walczyć z rzeczami martwymi. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Angel Napisano 11 sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 11 sierpnia 2013 Oczywiście Panowie, że akustyka to podstawowa sprawa. Ale dotychczas była jakby poza dyskusją.Po prostu przyjmujemy, że każdy kto chce się zajmować dobrym dźwiękiem zadbał już o odpowiednie zaadaptowanie akustyczne swojego pomieszczenia odsłuchowego.Poza tym nawet w najlepiej urządzonym pod tym względem pokoju o dobrym dźwięku bez odpowiedniej klasy sprzętu możemy raczej zapomnieć.Oczywiście odwrotna sytuacja, gdy super zestaw postawi się w fatalnym akustycznie pokoju, jest być może jeszcze gorszym rozwiązaniem.Reasumując. Żaden element toru od akustyki i kolumn, poprzez wzmacniacz, źródło aż do okablowania nie może stanowić słabego elementu, bo nie usłyszymy pełni możliwości takiego zestawu. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rafal735r Napisano 13 sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 13 sierpnia 2013 400zl za tego Luxmana to przesada. Za ta kwote mozna bylo miec lepsze CD. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adamc Napisano 13 sierpnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 13 sierpnia 2013 Prawdę mówiąc obawiam się, że mógłbym nie usłyszeć, że jest lepsze. Nie mam wielkiej wiary, że w tych granicach cenowych można wielkie różnice znaleźć między cd-kami. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rafal735r Napisano 13 sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 13 sierpnia 2013 Wielkie moze nie, ale sa zdecydwane. Szczegolnie porownujac rozne marki. Mogles za 400 wyrwac rowniez CD z dostepnym, tanim laserem i solidniejsze. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adamc Napisano 13 sierpnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 13 sierpnia 2013 Szukałem, grzebałem, czytałem opinie i jak o Onkyo Integra dobrze pisali to laser niedostępny, jak kupiłem Mikromegę to nie dość, że laser w Izraelu kupowałem to jeszcze kapryśna i brzmieniowo niemal identyczna z Yamaha cdx 880, którą miałem wcześniej i szukałem cd-ka z innym nieco brzmieniem. Luxman też prawie identycznie brzmi i prawdę mówiąc nie chce mi się już dłużej szukać i kupować (i sprzedawać) kolejne klocki tylko po to, żeby ten 1% różnicy brzmienia złapać. To co jest gra dobrze, wystarczająco dobrze, a zmiany szły z założenia w kierunku zmniejszenia budżetu bez straty jakości. Cel osiągnąłem nawet ponad miarę i chociaż coś bym może podszlifował tu i tam to wydaje mi się, po ostatnich doświadczeniach, że nie warta skórka wyprawki.EDIT: Należy się jeszcze info o ostatecznym doszlifowaniu systemu -> Obok MF E100 stoi od kilku miesięcy cd ONKYO INTEGRA DX 7711 i ... gra muzyka Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.