Sprzęt do mocnej muzyki

[nowy78]

Jest to wzmacniacz bez transformatorów wyjściowych. Można przypuszczać, mimo że nie zostało to wprost napisane, że to wzmacniacz lampowy. W przypadku konstrukcji tranzystorowych, transformatory wyjściowe to rzadkość i nie stosuje się dodatku OTL w opisie, bo tak jest zazwyczaj. 

[kotd]

Witajcie,

przyglądam się temu wątkowi i szukam inspiracji dla siebie. Panowie proszę o konkretne propozycje. Też szukam odpowiednich kolumn do metalu, które zagrają z Supernait2. Pogoniłem JBL4213E, teraz mam Spendor A5, ale ciagle to nie jest to czego oczekuję. Pokój odsłuchowy to ok. 25 m2.

 

Edytowano 17 października 2018 przez kotd

[S4Home]

Jaka cena?

Sprawdź elac na Jet'cie

Piotrek

[kotd]

Planuję wydać ok 8-10 tys. PLN

[S4Home]

Nowe czy używane?

Jak używki to wspomniany elac, proaci, albo połowę tańsze studio 16 Hz Minas Anory czy też audio academy hyoeriona IV. 

Z nowych możliwe że kef r700 ci podejdzie. 

Piotrek

[kotd]

Dzięki za odpowiedzi.

Najchetniej używane. Przerobiłem sporo nowych wzmacniaczy, kolumn i za dużo straciłem, dlatego od pewnego czasu preferuję używane, ale w bardzo dobrym stanie.

[S4Home]

Rozumiem. Masz jakiś komis obok ciebie? Źródło używanego dobrego sprzętu?

[nowy78]

Dnia 17.10.2018 o 12:28, audiowit napisał:

Nowy, to wlaśnie stereotyp o brzmieniu lampowym. Jest to absolutne przeklamanie faktow

Ok. To w takim razie skąd ten stereotyp się wziął? Czy może inaczej: Dlaczego, lub w czym wzmacniacze lampowe są... lepsze, dlaczego warto się nimi zainteresować, skoro "mogą" grać jak tranzystorowe? Oprócz oczywiście wyglądu i może wspomnianej już możliwości dość łatwego modyfikowania brzmienia za pomocą wymiany lamp. Nie można za to nie wspomnieć o kłopotliwym użytkowaniu, np. dość długie rozgrzewanie aby mogły uzyskać nominalne parametry, czy mimo wszystko częste wymiany zużytych lamp. Być może odpowiedzi na te pytania zachęcą innych, jak również mnie do spróbowania tzw. "lampowego dźwięku". O właśnie co to jest ten "lampowy dźwięk"? Jak widzę, jesteś dużym entuzjastą tej techniki, więc przyznam, że liczę na rzeczową odpowiedź. 

[audiowit]

Wzmacniacz lampowy szybciej sie nagrzewa niż tranzystorowy. Nie mowiac o wielkich elektrowniach.

Lampa wyciaga wiecej tła i ma wiecej swobody w brzmieniu.

Lampy sterujace maja zywotnosc 10000h czyli jakieś 5-10lat

Mocy 4-5tyś h.

Stereotyp wziol sie stad, ze wielu użytkownikow lamp lubi cieple brzmienie i tak konfigurują wzmacniacze.

Ja do nich nie należę.

[nowy78]

3 minuty temu, audiowit napisał:

Lampa wyciaga wiecej tła i ma wiecej swobody w brzmieniu.

A czy nie wynika to trochę ze zjawisk takich jak efekt mikrofonowy (o ile dobrze sobie wyobrażam wymienione cechy)? Podatność na wibracje w tych elementach jest jednak duża.

[audiowit]

Nie, bardziej z samej technologii. Nie znam się na elektronice ale ma to zwiazek chyba z próżnią. 

Mam nadzieję, ze ktos bardziej obeznany się wypowie.

Brzmienie lamp w porownaniu do tranzystorów z tego samego zakresu cenowego jest bardziej naturalne.

[nowy78]

Nie pozostaje nic innego, jak przekonać się na własne uszy. A może jakieś propozycje konkretnych urządzeń, raczej budżetowych dodam?

[audiowit]

Nie warto kupować tanich lamp. Lepiej kupić już tranzystor.

Polecam sprzęt używany.

[S4Home]

14 minut temu, audiowit napisał:

Nie warto kupować tanich lamp. Lepiej kupić już tranzystor.

Niestety ale tutaj muszę się zgodzić

Jest znaczna różnica w konstrukcji, brzmieniu tanich lamp a tych deczko droższych.

Piotrek

[nowy78]

No to może chociaż jakaś podpowiedź, gdzie jest ta granica? Kilka tysięcy, kilkanaście? Lub inaczej: Poproszę o jakieś konkretne propozycje warte uwagi w jak najniższej cenie.

[Gość]

Nie wiem czy to najniższa cena.

Słuchałem Fear Factory, Ministry, Sepultuturę, Killing Joke i jakieś noisy inne. Najciekawiej słuchało mi się na Peachtree Nova 125SE.

To co było inne w tym wzmacniaczu to detaliczność gitar. Zwłaszcza w Fear Factory. Nagle pojawiło się tyle mikrodźwięków, mikrodetali. I pomimo tego, że muzyka Fear Factory to raczej jasne granie, to ta detaliczność gitar była bardzo wciągająca.

A poza tym nie słucham takiej ciężkiej muzyki.

[nowy78]

Hm… Chodziło mi o konstrukcje lampowe..., a tu znienacka propozycja "dużo w jednym": dac, lampowy preamp i końcówki mocy w klasie D . A to za 3600.  Swoją drogą ciekawe połączenie. Na pewno niecodzienne i warte zainteresowania.

[S4Home]

Nowa lampa od 6 w górę. Używana kupisz znacznie taniej ale do wymiany i lampy sterujące i mocy a to niejednokrotnie koszt ok. 2k za całość. 

Każdy sprzedawca ci przecież powie że ledwo wygrzane. 

Piotrek

[Miras23]

Faktycznie, za dobrą lampę trzeba zapłacić więcej. Też jestem zwolennikiem tranzystora w tej cenie.

[Idaho]

A co z hybrydami w okolicach powiedzmy 4-6 tys. zł? Ja wiem, że to taka "pół-lampa" zaledwie, ale jednak często słyszę, że pod kątem brzmienia potrafią zostawić stuprocentowy tranzystor w tyle. Pytam, bo jakoś nie miałem do czynienia z tymi urządzeniami. Koszt użytkowania zapewne też mniejszy, bo i lamp mniej.

[S4Home]

Są dobre hybrydy w tej cenie. Magnat robi całkiem przyzwoite i znany Vincent. Grają pośrednio pomiędzy tranzystorem i lampa. I występują raczej tylko w takich kwotach. Zadko która firma robi droższe klocki takiej konstrukcji bo wtedy i tranzystor i lampa wypadają lepiej. 

Piotrek