Skocz do zawartości

Recommended Posts

27 minut temu, shureido napisał:

jak pisałem, zawężając się do tych dwóch czyli Dark Side I Wish You, w moim subiektywnym odbiorze materiał jest fatalnie nagrany od podstaw i nikt jeszcze z tym nie zrobił łącznie z japońskimi wydaniami

Ale wziąłeś pod uwagę skoro tak nagrany album jest we wszystkich wydaniach to znaczy ze zespół tak założył brzmienie? Akurat Pink Floyd nagrywają ściśle według własnych zasad.

Choć tu nie ma dyskusji skoro to Twoje subiektywne odczucie na które :)  mam lekarstwo = nie słuchaj.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, gienas napisał:

Ale wziąłeś pod uwagę skoro tak nagrany album jest we wszystkich wydaniach to znaczy ze zespół tak założył brzmienie? Akurat Pink Floyd nagrywają ściśle według własnych zasad.

Choć tu nie ma dyskusji skoro to Twoje subiektywne odczucie na które :)  mam lekarstwo = nie słuchaj.

thx wujku dobra rada

z tym, że jesteś w błędzie tak generalizując, z prostej przyczyny inne albumy mają diametralnie odmienną charakterystykę realizacji 

 

Edytowano przez shureido
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Dzik napisał:

Podane przeze mnie przykłady nie są wyselekcjonowane, tylko wybrane na wyrywki w trakcie porządków. Nie są to żadne „jednostki w morzu” – tak wygląda zdecydowana większość muzyki w obrocie. Jeśli ktoś nie wierzy w podane przeze mnie informacje, to zachęcam do własnych porównań.

Żeby ocenić różnicę, musisz posłuchać różnych wydawnictw TYCH SAMYCH albumów, bo natknięcie się raz na jakiś czas na niespłaszczony album nie da ci odpowiedniego porównania. Gwarantuję ci, że różnica będzie wyraźna.

Taki oto przykład różnych wydawnictw albumu z mojej kolekcji:

Jeden (cena €174.99),

Dwa (cena €15.00).

Czemu ten sam album, na tym samym nośniku, na dodatek w gorszym stanie, jest droższy o prawie €160? Dlatego, że ludzie, którzy sprzedają te płyty dokładnie wiedzą, co się na nich znajduje i ustalają adekwatne ceny.

Uważasz, że kiedyś muzyka nie mogła być lepsza, bo słuchano jej na gorszym sprzęcie...?


Pomijam fakt, że z tym gorszym sprzętem to nie do końca prawda, bo dziś masa ludzi słucha muzyki na telefonach, laptopach i w samochodzie, a klasyczne wzmacniacze z dawnych lat mają ogromne wzięcie.

Masz wpływ, bo możesz kupić wydanie tej płyty, które brzmi lepiej.

 

Na teorie spiskowe nie ma dowodów, a Loudness War nie jest nawet teorią, tylko faktem, który każdy może sprawdzić.

Za późno... :(

Od razu powiem ze ja tak tylko wsadzilem kij w mrowisko , tak aby zaprezentowac inny punkt widzenia.

A wiec kontunujemy.

Vinyl używany z 1990, moze nie ma juz zrodła z ktorego moznaby zrobic dobra kopię , a w analogu kopia kopii kopii jest zawsze gorsza. A moze vinyl z roku 1990 jest tak stary ze kolekjonerski, a moze jeszcze co innego, ty widzisz tylko jedno wytlumaczenie .. loudnes war.

Muzyka nie, ale odtworzona na prehistorycznym sprzecie wtedy byla na pewno gorsza technicznie, szumy, slaba separacja stereo, brak wysokich tonow w przypadku radia, brak basu w przypadku adapterów. Dzis trafilem na spotify Sultans of Swing Dire Straits z 78r. Jest singiel oraz tez jest plyta pod nazwa Dire Straits z tym utworem. I tak sie zastanawiam czy spotifu zjebał singiel czy po prostu tak nie panowano nad produkcją za tamtych czasow że wypuszczon tak wygaszony singiel. W tidalu jest juz singiel 2020 wiec jeszcze inaczej. Jak ktos ma spotify i ma chec porównania utworu z singla oraz z plyty , to z checią wyslucham opinii.

Apropo tych gorszych telefonow to i tak przewyzszają jakoscią sprzęty z lat 70 i 80tych dostępnych dla przecietnego czlowieka. 

Z tym wzieciem starego sprzętu to tez nie przesadzaj, bo jesli ktos kupuje to dla kolekcjonerstwa i aby tez czasem posluchac jak to kiedys brzmialo i raczej wartosc najczesciej jest niska, a w dobrym sranie moga sporo kosztować tak jak samochody zabytkowe. Przeciez nie maja wziecia za ich swietna trakcje komfort jazdy i wygodne uzytkowanie.🤣

Wplyw mam taki ze aktualnie plyt nie kupuje, wiec slucham z serwisów to co lubie i mi sie podoba a nie to co ma wysoki DR 🤣 Ty mozesz prowadzic krucjate mierzac kazdy album i banowac te ktore mają niski DR 🤣

 

 

 

Edytowano przez Kenobi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To juz zalezy, jesli album gdzie są ciche fragmenty i glosne fragmenty zostal zreailzowany a duza z dynamika a potem poddano go kompresji  to na pewno holografia bedzie gorsza. Ale jsli album zostanie zrealizowany z mniejszą dynamika czyli po prostu tę barszo ciche fragmenty muzyki sie podglosni to na holografi nic się nie straci. Jedynie na dynamicznosci straci.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Kenobi napisał:

Ale jsli album zostanie zrealizowany z mniejszą dynamika czyli po prostu tę barszo ciche fragmenty muzyki sie podglosni to na holografi nic się nie straci. Jedynie na dynamicznosci straci.

Tu bym sie kłócił, bo wrażenie oddalania planu jest ściśle powiazane chociazby z zmianami głośności czyli pewne cichsze dzwieki moga tworzyć "subiektywne oddalenie" względem innego dźwięku glosniejszego, ktory to tworzy złudzenie - bliżej słuchacza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kenobi napisał:

Od razu powiem ze ja tak tylko wsadzilem kij w mrowisko , tak aby zaprezentowac inny punkt widzenia.

A wiec kontunujemy.

Nie przedstawiasz żadnego punktu widzenia ani nawet niczego nie kontynuujesz. Snujesz jakieś chaotyczne, domorosłe przemyślenia, które często nijak się mają do tematu.

1 godzinę temu, Kenobi napisał:

Vinyl używany z 1990, moze nie ma juz zrodła z ktorego moznaby zrobic dobra kopię , a w analogu kopia kopii kopii jest zawsze gorsza. A moze vinyl z roku 1990 jest tak stary ze kolekjonerski, a moze jeszcze co innego, ty widzisz tylko jedno wytlumaczenie .. loudnes war.

A co ma zużywanie się nośnika do Loudness War...? O czym ty mówisz?

1 godzinę temu, Kenobi napisał:

Muzyka nie, ale odtworzona na prehistorycznym sprzecie wtedy byla na pewno gorsza technicznie blablabla

Ale my rozmawiamy o muzyce, MUZYCE, a nie o sprzęcie.

A że kiedyś ludzie słuchali muzyki na gorszej jakości stereo - zależy, jacy ludzie, zależy, jakie mieli stereo, zależy, ile mieli pieniędzy. Powtarzam, wiele klasycznych wzmacniaczy to nadal pożądany sprzęt. Jeżeli uważasz, że tylko z uwagi na wartość kolekcjonerską, to g. wiesz.

1 godzinę temu, Kenobi napisał:

Wplyw mam taki ze aktualnie plyt nie kupuje, wiec slucham z serwisów to co lubie i mi sie podoba a nie to co ma wysoki DR 🤣 Ty mozesz prowadzic krucjate mierzac kazdy album i banowac te ktore mają niski DR 🤣

 

I tu dochodzimy do sedna problemu. Nie interesują cię żadne argumenty, żadne dane. Słuchasz skompresowanej muzy i nie chcesz dopuścić do siebie myśli, że może być z nią coś nie tak. Jest to kwestia emocjonalna, a nie kwestia dowodów. Wierzysz tylko w to, w co chcesz i co ci pasuje. Są płaskoziemcy, są i płaskodźwiękowcy.

34 minuty temu, Kenobi napisał:

sli album zostanie zrealizowany z mniejszą dynamika czyli po prostu tę barszo ciche fragmenty muzyki sie podglosni to na holografi nic się nie straci. Jedynie na dynamicznosci straci.

Co za głupoty.

Edytowano przez Dzik
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

35 minut temu, Kenobi napisał:

ciche fragmenty muzyki sie podglosni to na holografi nic się nie straci. Jedynie na dynamicznosci straci.

Wyrownujac a raczej podglasniajac ciche fragmenty możemy tracić/zmniejszać moim zdaniem wrażenie 3d w stereo. Takie rzeczy zaobserwowalem u siebie podczas odsluchow ale byc moze jestem w błędzie

Edytowano przez Chyba Miro 84
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Chyba Miro 84 napisał:

Tu bym sie kłócił, bo wrażenie oddalania planu jest ściśle powiazane chociazby z zmianami głośności czyli pewne cichsze dzwieki moga tworzyć "subiektywne oddalenie" względem innego dźwięku glosniejszego, ktory to tworzy złudzenie - bliżej słuchacza.

Cichrze dzwieki wśrod glsnych daja wrazenie oddalenia, te fragmenty na osi czasu nie sa ruszane. Rusza się tylko , tylko te ciche, np momenty kiedy muzyka chichnie aby ponownie glosno uderzyć, jesli ten fragment podgłosnimy to całkowita dynamika utworu zmaleje ale holografia nic nie straci.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Artsky napisał:

Rozumiem, że to normalne, że poszczególne utwory z tej samej płyty mają różne DR?

Normalne, ale różnice nie powinny być duże. Jeżeli jeden utwór wyraźnie się różni od reszty wartością DR, to najprawdopodobniej jest to innego rodzaju utwór (np. instrumentalny).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Dzik napisał:

Nie przedstawiasz żadnego punktu widzenia ani nawet niczego nie kontynuujesz. Snujesz jakieś chaotyczne, domorosłe przemyślenia, które często nijak się mają do tematu.

A co ma zużywanie się nośnika do Loudness War...? O czym ty mówisz?

Ale my rozmawiamy o muzyce, MUZYCE, a nie o sprzęcie.

A że kiedyś ludzie słuchali muzyki na gorszej jakości stereo - zależy, jacy ludzie, zależy, jakie mieli stereo, zależy, ile mieli pieniędzy. Powtarzam, wiele klasycznych wzmacniaczy to nadal pożądany sprzęt. Jeżeli uważasz, że tylko z uwagi na wartość kolekcjonerską, to g. wiesz.

I tu dochodzimy do sedna problemu. Nie interesują cię żadne argumenty, żadne dane. Słuchasz skompresowanej muzy i nie chcesz dopuścić do siebie myśli, że może być z nią coś nie tak. Jest to kwestia emocjonalna, a nie kwestia dowodów. Wierzysz tylko w to, w co chcesz i co ci pasuje. Są płaskoziemcy, są i płaskodźwiękowcy.

Co za głupoty.

Ha ha ha, to co pleciesz kupy sie nie trzyma .

Pierw piszesz o kiepskim sprzecie mp3, samochodowym, i telefonach na ktorym przecietniacy sluchaja muzyki, a jak ja pisze o kiepskim sprzecie na jakim słuchano za czasow pinkfloyda to mi wypominasz że o muzyce piszemy a nie o sprzecie . Przestan kręcic jak cwaniaczek i sie zdecyduj.

Ty nawet nie pojmujesz o co chodzi z DR a sie wymadrzasz , jakies odwolania do dzwiekow ktorych nie ma w przyrodzie? Beczka smiechu. Ty nawet myslisz ze profesjonalny monter kompresuje muzyke tak jak to przedstawiono na YT przez co są znieksztalcenia 🤣
 

Edytowano przez Kenobi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Kenobi napisał:

Pierw piszesz o kiepskim sprzecie mp3, samochodowym, i telefonach na ktorym przecietniacy sluchaja muzyki, a jak ja pisze o kiepskim sprzecie na jakim słuchano za czasow pinkfloyda to mi wypominasz że o muzyce piszemy a nie o sprzecie . Przestan kręcic jak cwaniaczek i sie zdecyduj.

Ja pisałem o jakości sprzętu, na jakiej przeciętny człowiek słucha muzyki, w kontekście przyczyn zjawiska. Pomijając fakt, że to bzdura, że kiedyś był tak kiepski sprzęt, że nikt nie usłyszałby różnicy (bo usłyszałby na dobrym, starym sprzęcie bez problemu), to przecież kiedyś nie było narzędzi (czyt. oprogramowania), którym można było łatwo przeprowadzać takie operacje na dźwięku. Ponad to płyta winylowa ma ograniczenia techniczne, które również to utrudniają.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Dzik napisał:

Ja pisałem o jakości sprzętu, na jakiej przeciętny człowiek słucha muzyki, w kontekście przyczyn zjawiska. Pomijając fakt, że to bzdura, że kiedyś był tak kiepski sprzęt, że nikt nie usłyszałby różnicy (bo usłyszałby na dobrym, starym sprzęcie bez problemu), to przecież kiedyś nie było narzędzi (czyt. oprogramowania), którym można było łatwo przeprowadzać takie operacje na dźwięku. Ponad to płyta winylowa ma ograniczenia techniczne, które również to utrudniają.

Ale to przeciętniacy ktorych nie bylo stac wtedy na sprzet hifi ktory byl jeszcze drozszy w tamtych czasach decydowali ktore plyty sie sprzedaly tysiącami. I tak jest teraz. Gdyby nie przecietniacy to by nie bylo pinkfloyda bo dzieki nim zarabiali kase. I tak jest teraz.

Edytowano przez Kenobi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Kenobi napisał:

Ale to przeciętniacy ktorych nie bylo stac wtedy na sprzet hifi ktory byl jeszcze drozszy w tamtych czasach decydowali ktore plyty sie sprzedaly tysiącami. I tak jest teraz.

Ależ ja nie wątpię, że gdyby kiedyś były do tego warunki i narzędzia, to psuto by muzykę dla kasy tak jak dzisiaj. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to ty uwazasz ze muzyke się psuje. (Nie mowie o bezczelnelnej kompresji czy przesterowaniu bo to wyjatki). Jestes do jakiejs muzyk przyzwczajony i moze ci nie odpowiada ta nowa glosniejsza, pelniejsza bez zejsc, czasu na refleksje, i oczekiwania na mocne uderzenie. Nie jest zepsuta, jest tylko glosnijsza i pelniejsza.

Swiat sie zmienia i nie nalezy negowac tego co nowe.

Pogadaj ze zmarlym dziadkiem, by ci powiedział ze sluchanie na tym badziewnym hifi to jest dopiero psucie muzyki. Zamiast tracic czas na sluchanie muzyki z blaszanych glosnikow lepiej codziennie uczeszczaj do filharmonii.

A to ze nowe wydani pinkfloyda jest jekie jest to juz nie wiem, po co producent nowgo wydania mialiby kompresowac. Nowe pokolenie tego nie lyknie, fani raczej mają swoja plyty, i nawet jesli by mieli sie przesiadac z vinyla na cd to tez raczej by oczekiwali wiernego odwzorowania. Dla mnie taka kompresja jest nie logiczna, jak to mialoby wplynac na sprzedawalnosć? Raczej by spadla. Korekty tonalne to jeszcze jeszcze o ile cos bylo wybrakowane, ale kompresja?

Ps.

Przez Ciebie własnie slucham pinkfloyda choc nigdy tego nie robilem 🤣

Edytowano przez Kenobi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Kenobi napisał:

Ale to ty uwazasz ze muzyke się psuje. (Nie mowie o bezczelnelnej kompresji czy przesterowaniu bo to wyjatki). Jestes do jakiejs muzyk przyzwczajony i moze ci nie odpowiada ta nowa glosniejsza

Nie tylko ja tak uważam - fani tak uważają (dlatego powstała baza danych http://dr.loudness-war.info/), znani producenci tak uważają (cytowałem ich wypowiedzi) i nie tylko. Twoja odpowiedź na powyższe to "Ile ludzi, tyle opinii", ale nie potrafisz przytoczyć niczyjej opinii poza swoją własną, a przecież nawet nie porównywałeś ze sobą muzyki skompresowanej z nieskompresowaną, bo co do zasady negujesz albo ignorujesz wszystkie argumenty wierzgając nogami.

Po raz n-ty powtarzam: skompresowana, spłaszczona muzyka, to nie jest jakiś wyjątek, tylko ponury standard. To, o czym tutaj rozmawiamy, to nie są wyjątki.

10 minut temu, Kenobi napisał:

Swiat sie zmienia i nie nalezy negowac tego co nowe.

Nie wszystko co nowe jest postępowe, czasem postęp to dwa kroki w przód i jeden krok w tył.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kenobi napisał:

Cichrze dzwieki wśrod glsnych daja wrazenie oddalenia, te fragmenty na osi czasu nie sa ruszane. Rusza się tylko , tylko te ciche, np momenty kiedy muzyka chichnie aby ponownie glosno uderzyć, jesli ten fragment podgłosnimy to całkowita dynamika utworu zmaleje ale holografia nic nie straci.

Holografia rowniez zmaleje bo podniesie sie automatycznie srednia utworu! - jesli ruszysz fragmenty ktore maja zaatakować.

W przeciwnym wypadku powstalby utwor z zmniejszonym atakiem w pewnym miejscu ale wciąż z ta sama srednia glosnosci - co byloby dziwnym posunieciem bo ani ataku ani "loudnessowania" utworu... Tak ja to widze.

 

Edytowano przez Chyba Miro 84
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Kenobi napisał:

sporo nowej muzyki poznalem, dzis pinkfloyd, jest git

A ja kiedy słyszę Pink Floyd (i jeszcze parę innych) to mnie mdli....    I nie dlatego, że to słaba muzyka ale że tak wyświechtana przez audiofilów. Lubi czy nie lubi ale ma, nawet czasem na ścianie wiesza okładkę.  Taka choroba. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...