Skocz do zawartości

Recommended Posts

Napisano (edytowany)
53 minuty temu, il Dottore napisał:

Najlepszy automat jest taki! :)

Nie mam pomysłu. Może Jura?

Auto z manualem? No way!!! Jeżdżę do pracy Twingo. Odkąd posmakowałem automatycznej skrzyni, jazda manualem jest męcząca.

Edytowano przez Adi777
Napisano
4 godziny temu, il Dottore napisał:

ja chcę przekazać dzieciom, jeśli coś zostanie.

Moje dzieci są już zabezpieczone i nie muszą czekać na to , czy coś zostanie. Zabezpieczyłem również wnuka - dostanie dom. Wystarczy. Mnie nikt nic nie dał. A jeśli mało to prosta odpowiedź - ,,dała Bozia rączki?,, To właśnie ci czekający na mannę z nieba są głównymi beneficjentami 800+. Zapytaj Kolegów z forum, choćby Tomka czy Michała czy tak łatwo znaleźć w Polsce pracownika  za wcale niemałe pieniądze. Wśród młodych (i nie tylko) ludzi istnieje wrodzona niechęć do pracy i uważają, że lepeij wegetować na garnuszku państwa, niż dać coś z siebie lub wziąc się do pracy za ucziwe pieniądze. Oczywiście zdarzają się wyjątki, ale to TYLKO wyjątki.

 

4 godziny temu, il Dottore napisał:

Gdzie tu łaska? Dziś "bieganie po promocjach" wymaga dokładnie tyle samo wysiłku, co oglądanie Youtube'a.

Rozmawialiśmy o marketach, a nie sprzedaży w internecie. To jednak coś trochę innego. A poza tym jak inaczej nazwać praktyki choćby Lidla, kiedy normalny klient idzie coś tam kupić, a wymaga się od niego karty, aplikacji lub  aktywowania jakiegoś kuponu czy kodu. Bez tego płaci się nawet drożej niż w innych sklepach. Usiłują sprzedać tak, aby zwykły klient raczej nie kupił u nich. Ja rozumiem , że usiłują związać klienta ze sobą, ale to jest żenujące. Jakoś , kiedy chwalą się , że są tańsi niż inni, nie wspominają o tym, że promocje TYLKO dla wybranych. Normalny klient z ulicy raczej nic tańszego tam nie znajdzie. 

Napisano
2 godziny temu, Rega napisał:

jak inaczej nazwać praktyki choćby Lidla, kiedy normalny klient idzie coś tam kupić, a wymaga się od niego karty, aplikacji lub  aktywowania jakiegoś kuponu czy kodu

Ale takie praktyki są dosłownie wszędzie. 

Wczoraj użyłem w Tesco karty syna i z rachunku 42€ zrobiło mi się 27€. 

Nie jest to wielki wysiłek. Na telefonie mam zdjęcie karty karty Tesco syna.  Skanuję ekran telefonu na kasie. Ja dostaję zniżki a jemu nabijają się jakieś punkty. :) 

Napisano (edytowany)
2 godziny temu, Rega napisał:

To jednak coś trochę innego. A poza tym jak inaczej nazwać praktyki choćby Lidla, kiedy normalny klient idzie coś tam kupić, a wymaga się od niego karty, aplikacji lub  aktywowania jakiegoś kuponu czy kodu

To jest straszne chujostwo lekko ujmując temat.. promocje promocje socjale giftu. Żadnych takich rzeczy być nie powinno. Dać normalnie zarobić, zrobić normalne stałe ceny i koniec. Takie pierdolety to szeroko zakrojony zamysł. Prowadzimy do uzależnienia od danego sklepu, danego benefitu, przecież oni są tacy dobrzy dają nam rabaty kurwa wcześniej podnosząc ceny.... pracowałem za młodu z 10lat  w handlu towarami szybkozbywalnymi między innymi też reklamą lokalna stacjonarną sie zajmowałem. Robi sie ludzi w chuja tak przyjemnie by jeszcze za to dziękowali... tak jak promocje na okna Zimówki... Tak się ludziom to spodobało ze teraz promocje na okna są 90% czasu w roku, a ze ceny 2.5x takie jak przed pandemią to kij ;)

Edytowano przez Wing0
Napisano
17 minut temu, il Dottore napisał:

Ale takie praktyki są dosłownie wszędzie. 

I nic dobrego z tego nie wynika tylko zawracanie głowy klientowi. Poczytaj w wątku Humor o tym jak gość 20 minut stoi w kolejce po kawę,bo wszyscy cos tam klikają i i m nie wchodzi😁. Ostatnio też się dowiedziałem na Orlenie , że zniżkowe paliwo to dostanę z aplikacją,a z firmową kartą to już nie. Takie sranie w banie,bo jestem stałym klientem i mam tę kartę,to po cholerę te zawracanie głowy aplikacją .

Napisano
5 minut temu, Nowy75 napisał:

I nic dobrego z tego nie wynika tylko zawracanie głowy klientowi. Poczytaj w wątku Humor o tym jak gość 20 minut stoi w kolejce po kawę,bo wszyscy cos tam klikają i i m nie wchodzi😁. Ostatnio też się dowiedziałem na Orlenie , że zniżkowe paliwo to dostanę z aplikacją,a z firmową kartą to już nie. Takie sranie w banie,bo jestem stałym klientem i mam tę kartę,to po cholerę te zawracanie głowy aplikacją .

W hameryce jest tak ze jak masz dużo kasy to sobie jedziesz do marketów i kupujesz wielosztuki i oszczędzasz w pizdu kasy jak jests słabiej sytuowany, albo nie ogarniasz z racji wieku czy po prostu od tak to kupujesz lokalnie male ilość płacąc w pieron drożej jest to uzależnianie ludzi od kredytów chwilówek itd jak pisałem przyzwyczajanie ich od zależności ze niby sie opłaca, ale jak widać niektórym to pasuje. 

Napisano
8 minut temu, Wing0 napisał:

tak jak promocje na okna Zimówki... Tak się ludziom to spodobało ze teraz promocje na okna są 90% czasu w roku, a ze ceny 2.5x takie jak przed pandemią to kij

Tak naprawdę to klient sam napędza wzrost cen. Nie zliczę gości, którzy wpadają do Salonu i pytają o rabat. 99% architektów bierze działkę od 5-15 % wartości zamówienia od każdego klienta. Co to powoduje ? Ano takie skalkulowanie cen , by marża była dokładnie taka sama jak przed rabatem. Po prostu podnosi się o te % cenę. Sami napędzamy inflację. Nikt nie produkuje towaru od zera do gotowego produktu. Jak taki proceder dotyczy całego łańcuszka dostaw to finalnie mamy cenę z kosmosu. A najlepsze , że tak robią wszyscy , więc wydaje się nam , że cena jest " rynkowa " :) 

14 minut temu, Wing0 napisał:

male ilość płacąc w pieron drożej

Jak to mówią : " biedny nie powinien kupować tanich rzeczy " :) 

Napisano

@Wing0 pracowałem 20 lat temu z okrakiem na warszawskiej Starówce. Nie było mnie stać na knajpę Gessler owej , więc chodziłem zjeść do Syryjczyków na kebab. Po tygodniu szef rzucił po moim wejściu,stop załoga, ten pan ma 20 procent zniżki. I tak już zostało. Zdarzyło się też ,że wrócił z urlopu i sam mnie zaprosił na darmochę,a za to z syryjskimi przyprawami, które przywiózł z domu. Podobało mi się w tym najbardziej nie darmocha,czy zniżka,tylko samo podejście do stałego klienta. Bez żadnych machinacji czy urabiania

Napisano
8 minut temu, Nowy75 napisał:

Podobało mi się w tym najbardziej nie darmocha,czy zniżka,tylko samo podejście do stałego klienta. Bez żadnych machinacji czy urabiania

Jak mawiali Starsi Bracia w Wierze , lepszy stały klient co zostawia złotówkę , niż jednorazowy za sto złotych :) 

Napisano

@Nowy75No włąśnie o tym pisałem wcześniej. Ludzi po prostu się urabia i to w bardzo beszczelny sposób. A już najbardziej podnosząc wcześniej cenę, a klientowi z kartą, bonem czy innym dziadostwem , wmawia się, że własnie dla niego obnizono cenę. A właśnie Lidl w tym przoduje. Obiecałem sobie, że więcej nie odwiedzę tego przybytku ,,niskich cen,, Niech bazują na stałych naciąganych.:)

Napisano
6 minut temu, tomek4446 napisał:

Jak mawiali Starsi Bracia w Wierze , lepszy stały klient co zostawia złotówkę , niż jednorazowy za sto złotych

Uczmy sie handlu od mistrzów,  tego im nie można odmówić  ;)

Napisano
32 minuty temu, tomek4446 napisał:

Jak to mówią : " biedny nie powinien kupować tanich rzeczy "

I to jest prawda. Chytry dwa razy traci. Bo jak jesteś biedny i kupisz jedną rzecz dobrze zrobioną i solidną  to będzie Ci ona służyć latami. Kiedyś 20 lat z Sony Trinitron to była normalka. Mój ojciec kupił Golfa w salonie to 19 lat nim jeździł. 

A jak zechcesz "zaoszczędzić" i kupić np. Stellantisa z Puretechem (bo tani) to przez 20 lat zużyjesz 3 takie samochody i poniesiesz dużo wyższe koszty. 

A było kupić raz a dobrze. 

Napisano

@Rega te machinacje cenowe to pół bidy, stać cię,kupujesz, a jak nie to nie. Mnie to wkur... te mieszanie z tymi warunkami zakupu,bo zabiera mój czas samo wysłuchiwanie,choć i tak nie korzystam.

19 minut temu, Wing0 napisał:

Uczmy sie handlu od mistrzów,  tego im nie można odmówić 

Polecam fragment "Akwarium" Wiktora Suworowa,gdzie Żyd ,wujaszek Misza, uczy młodego Witię tajników handlu arbuzami 😁

Napisano
25 minut temu, il Dottore napisał:

Kiedyś 20 lat z Sony Trinitron to była normalka.

W 2010 kupiłem flagowca Sony HX 900. Działał bezawaryjnie do bieżacego roku. Tyle, ze z linii niemieckiej. Nowego, na gwarancji dłuższej niż w Polsce. W salonie Sony chcieli ode mnie za niego o 1/3 więcej. No i dlatego popularne markety raczej mnie nie skuszą swoimi marnymi promocjami uzależnionymi od kart, kuponów, aplikacji i innego badziewia. 

Napisano
23 minuty temu, il Dottore napisał:

A jak zechcesz "zaoszczędzić" i kupić np. Stellantisa z Puretechem (bo tani) to przez 20 lat zużyjesz 3 takie samochody i poniesiesz dużo wyższe koszty. 

A było kupić raz a dobrze

Dokładnie tak. Lepiej kupić coś lepszej jakości , sprawdzonego i zapłacić więcej niż niesprawdzone chińskie auto, chociaż dużo tańsze, nie wiadomo ile pojeździ. Oby jak ten przytoczony golf, choć wątpię. 

A co do tych promocji, rabatów i obniżek to prosperuje w całym handlu, od spożywki po..... salony audio😉

Napisano

 No więc nikomu nie odradzam zakupów w kilku marketach tego samego dnia, kupując to co mógłby kupic w jednym, aby zaoszczędzić kilka złotych i nie licząc czasu straconego na dojazdy i przedłużone zakupy. O paliwie już nie wspomnę. Znam nawet takiego człowieka, który jechał kilka kilometrów dalej , aby kupić proszek do pieczenia tańszy o 20 groszy. Autentyczne. 

Napisano
9 godzin temu, Rega napisał:

 No więc nikomu nie odradzam zakupów w kilku marketach tego samego dnia, kupując to co mógłby kupic w jednym, aby zaoszczędzić kilka złotych i nie licząc czasu straconego na dojazdy i przedłużone zakupy. O paliwie już nie wspomnę. Znam nawet takiego człowieka, który jechał kilka kilometrów dalej , aby kupić proszek do pieczenia tańszy o 20 groszy. Autentyczne. 

Ale w IRL właśnie Lidla mam najbliżej, kilka minut na kamasz, zaś w PL najbliżej mam Biedronkę. Też może 4 minuty spacerkiem. To gdzie mam chodzić? Dalej i drożej? 

Faktem jest, że Biedronka wewnątrz mnie odrzuca, ale człowiek jest leniwy... :) 

Napisano
Dnia 12.11.2025 o 16:23, il Dottore napisał:

Znaczy - mam skrzynkę skitraną w ogródku i zawsze chętnie wypiję piwko, jak ktoś wpadnie. Ale oczywiście każdy jest samochodem a nie człowiekiem i skrzynka starcza mi na bardzo długo. :) 

Czy ja dobrze pamiętam, że w Irlandii było 0.8‰, tak jak w Szkocji, nim zmienili na 0.5‰?

Dnia 12.11.2025 o 18:22, il Dottore napisał:

No i maszyna przyjechała. :) 

W styczniu ją wyślę kurierem do Polski.

 

se.jpg

Jedno pytanie. Aby uzupełnić wodę, trzeba odpinać cały zbiornik, czy też wystarczy uchylić pokrywę zbiornika na wodę? 

Bo w moim DeLonghi, owszem, wystarczy lekko wysunąć zbiornik ale jednak złącze się rozpina i zawsze trochę wody wylatuje.

Napisano
Dnia 12.11.2025 o 21:58, Rega napisał:

Nikt mi nie powie, że młodzi ludzie nie mogą dobrze zarobić bardzo tego chcąc. Starzy to inny problem.

Zwłaszcza że dzisiejsi 'starzy', 1 maja 2004, wcale nie byli tacy starzy.

Napisano (edytowany)
5 minut temu, pairtick napisał:

1 maja 2004, wcale nie byli tacy starzy.

No właśnie. ja miałem 44 lata i już od wielu lat pracowałem za granicą, pomimo, że miałem małe dzieci , byłem domatorem i wcale nie uśmiechało mi się widzieć rodzinę kilka razy w roku. Chcąc coś zdobyć w życiu, musiałem i nie było zmiłuj. Nie miałem zamiaru wegetować na tzw ,,kuroniówce,, A kiedy zaczynałem to nie było możliwości sprowadzenia rodziny. Były paszporty służbowe, kontrakty, wizy i .... informacje firm zatrudniających, że ,,na twoje miejsce w kraju czekają tysiące,,. 

Edytowano przez Rega
Napisano
Dnia 13.11.2025 o 05:22, il Dottore napisał:

Mój wujek miał kiedyś dużą firmę. 800 samochodów, helikopter, 2 samoloty... 20% polskiego rynku na jeden towar spożywczy i 70% na inny. 

Idąc tokiem Twojego rozumowania facet powinien biegać po szwajcarskich galeriach i kupować szczerozłote Rolexy. A w swoich najlepszych czasach, gdy handlował z całym światem nosił Timexa za może 40 baksów. 

Zmierzam do tego, że ludzie znający wartość pieniądza potrafią wydawać go z sensem. I kupią np. byle jaki telefon, będą używać go do biznesu i zarobią tym byle jakim telefonem miliony. 

Wygląda na to, że to nie Timex był jego problemem.

Dnia 13.11.2025 o 05:51, il Dottore napisał:

Ja zarabiam więcej niż europoseł

Ja to nawet nie wiem ile taki Braun czy Szydło zarabiają.

Dnia 13.11.2025 o 08:44, tomek4446 napisał:

Zdarzyło się to tylko raz, przy pierwszym odpaleniu urządzenia.

Tomek, nie bądź taki, wrzuć fotkę 😁

Dnia 13.11.2025 o 10:02, Jaerk P napisał:

Ja od kilku lat kolbowy. Nie żal mi poświęcić tych paru minut aby mieć kawę jak z dobrej kawiarni.

A jaką masz gwarancję, że tak umiesz?

Napisano
Dnia 13.11.2025 o 10:55, il Dottore napisał:

ja chcę przekazać dzieciom, jeśli coś zostanie. :) 

Zastrzeżenie 'понял' 😉 

Moje dzieci, oprócz wykształcenia, otrzymały solidne wychowanie.

Dnia 13.11.2025 o 10:55, il Dottore napisał:

Że włączysz wyszukiwarkę w komputerze i zamówisz sobie wybrany towar od najtańszego sprzedawcy? 

Gdzie tu łaska? Dziś "bieganie po promocjach" wymaga dokładnie tyle samo wysiłku, co oglądanie Youtube'a.

Ale nadal 'biegasz po promocjach' i Roman właśnie zwraca uwagę na to zjawisko.

Ja mam swój sklep w którym robię tygodniowe zakupy, Morrisons. I nie znam ceny kostki masła 😀 

Napisano
Dnia 13.11.2025 o 17:44, il Dottore napisał:

Wczoraj użyłem w Tesco karty syna i z rachunku 42€ zrobiło mi się 27€. 

Nie jest to wielki wysiłek. Na telefonie mam zdjęcie karty karty Tesco syna. 

Jprdl 🤦 

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...