Skocz do zawartości

Przedwzmacniacz lampowy (12AX7) PRT05a


Recommended Posts

Z ciekawości kupiłem na portalu aukcyjnym niedrogi chiński przedwzmacniacz lampowy na płytce PRT05a, w wersji z lepszymi jakościowo elementami. Topologia pre jest podobno inspirowana przedwzamcniaczem Conrad - Johnsona CL. Mnie zaś zainspirowały do zakupu komentarze forumowych użytkowników, którzy polecali rozwiązania polegające na łączeniu pre lampowego z końcówkami mocy klasy D. W moim przypadku NC122MP.

Dlaczego post jest w DIY? Ponieważ po zakupie okazało się, że przedwzmacniacz w zasilaczu napięcia żarzenia ma regulatory napięcia L7806, które nie pracują prawidłowo dając na wyjściu niecałe 5VDC zamiast 6VDC.

Na obcojęzycznym forum jest kilka wątków dotyczących problemów tego ustrojstwa i w jednym z nich podzieliłem się moimi doświadczeniami związanymi z rozwiązaniem problemu. 

Problemem okazał się transformator powodujący zbyt duży spadek napięcia wejściowego na regulatorze przez co nie stabilizował on we właściwy sposób. 

Napięcie potrzebne do właściwego zadziałania regulatora powinno być min. 2V powyżej napięcia stabilizacji czyli powyżej 8VDC. Udało się to uzyskać wymieniając transformator w zasilaczu na taki dostarczający 2 x 9VAC zamiast 2 x 7VAC. Koszt ok 170 zł link

Oczywiście pre może pracować na głodzie (niedożarzeniu przy 5VDC) i nawet wg niektórych źródeł ma to sens bo mniejszy szum, gain itd ale powoduje to ryzyko szybszej eksploatacji lamp, które w wersji NOS potrafią być droższe od samego pre. 

Kolejną kwestią do rozwiązania jest szczątkowa składowa stała na wyjściu pre. Możliwe, że to cecha tego typu topologii lampowej ale miło by było gdyby tych mV na wyjściu nie było. Pracuję nad tym jeszcze ... 

Zachęcam użytkowników PRT05a do wymiany doświadczeń. 

Pozdrawiam.

SET.jpg

trafa (Medium).jpg

Pomiar.jpg

Nowy L.jpg

Zrzut ekranu 2024-06-04 103046.png

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, MariuszZ napisał:

które nie pracują prawidłowo dając na wyjściu niecałe 5VDC zamiast 6VDC.

Modelowo to 6,3V powinno być, ale to już do przymknięcia okiem (względem 6.0), Kolega, posiadacz Fezz Luna boryka się natomiast z odwrotnym problemem. Co jakiś czas palą mu się lampy. W końcu dał do serwisu , nie do Fezza bo tam powidzieli mu że wszystko jest ok, i zauważył że żarzenie ma około 7V. Obszedł temat tak trochę po partyzancku. Zamówił stablizator sieciowy (autotransformatorowy) i obniżył napięcie z gniazdka z 245V na 238V i ma prawidłowo teraz. Słyszy natomiast, że jak pracuje na 245V vs 238V inne granie, powyżej 238V robi mu się taka ściana dźwięku i nie podoba mu się to, taki zlepek. Wiadomo, podwyższone żarzenie niekorzystnie wpływa na emisyjność i docelowo żywotność. Sam mam na codzień takie 244V w gniazdku i zastanawiam się co by było gdyby.

Fajnie tzn dobrze chłopaki piszą o zasilaczach Muzga do lampizacji, ale przy skali tego projektu to chyba nie ma sensu.

1 godzinę temu, MariuszZ napisał:

Zachęcam użytkowników PRT05a do wymiany doświadczeń. 

Myślę, że u sąsiadów znajdziesz więcej konkretów :). Wiadomo, trochę niepatriotycznie, ale co zrobić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Wito76 napisał:

Modelowo to 6,3V powinno być, ale to już do przymknięcia okiem (względem 6.0),

6,3V to umowne napięcie, dla nowych lamp zalecane jest 6V i w miarę starzenia się lamp napięcie żarzenia podnosi się nawet 6,8V.

Niższe napięcia nie powodują szybszego starzenia się lamp, lecz odwrotnie, podobnie ma się to dla napięć anodowych.

W moim przypadku mam ustawione napięcia 6,05 dla pre, dla wzmacniacza 6,1V.

Niektóre NOS-y wymagają 6,3V, ale równie dobrze działają na 6,0V, najlepiej jest dobieranie wszystkich napięć (dynamicznie) dla lampy.

Pozdr.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Wito76 napisał:

Modelowo to 6,3V powinno być, ale to już do przymknięcia okiem (względem 6.0), Kolega, posiadacz Fezz Luna boryka się natomiast z odwrotnym problemem. Co jakiś czas palą mu się lampy. W końcu dał do serwisu , nie do Fezza bo tam powidzieli mu że wszystko jest ok, i zauważył że żarzenie ma około 7V.

5% różnicy od 6,3V jest akceptowalne. Moje 5V to ponad 20% więc katastrofa.

Źródło 

"Przy niższych natomiast temperaturach katoda staje się bardziej wrażliwa na "zatrucia chemiczne" i bombardowania jonowe, a także wzrasta jej opór poprzeczny (skrośny) ze względu na jego ujemny współczynnik temperaturowy. Dotyczy to jednak tylko znacznego niedożarzenia rzędu 20%, natomiast przy obniżeniu napięcia żarzenia o 5% do 8% trwałość katody wydatnie wzrasta. Ponieważ napięcie sieci często może się wahać w granicach od +10% do -20%, przeto lampy mogą się znaleźć w bardzo niekorzystnych warunkach. Przy podanych wyżej zmianach napięcia sieci lampa o napięciu żarzenia 6,3V będzie albo silnie przegrzana (7V), albo bardzo niedożarzona (5V)."

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem z nudów wkładam sobie do DACa lampy Ecc85 RFT bo mi się podobają. Choć zaraz pewnie odezwą się głosy że to nie jest lampa do audio, że wyjęta z oscyloskopu jakiegoś pewnie czy coś, nieważne. Sęk w tym, że zasilanie mam pod E88cc/6n23p i ta Ecc85 pracuje ewidentnie nie w swoim punkcie pracy. Mało tego, mam dobre 10V przekroczone napięcie przebicia katoda - żarnik i lampa pięknie gra i żyje. Jest nowa w sensie NOS , więc radzi sobie. Oczywiście to tak trochę jak z paleniem papierosów czy innymi nałogami, fajnie jest do czasu,kiedyś szlag ją trafi jak będzie katowana. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, audiowit napisał:

Oby tylko lampę.

Dlatego wkładam okazyjnie i nie na długo. Zresztą te Ecc85 nie grają lepiej od E88cc tylko inaczej, Miałem pomysł, by dać regulowany zasilacz Muzga do lampizacji, ten z opcją/możliwością elewacji potencjału, ale to już jednak kolejny wydatek (inne trafo niż mam teraz musiałbym jeszcze dać) i w moim przypadku raczej nie warto tego robić. Jeśli już to dla samego aspektu dobrego, czystego zasilania, a Muzg wiadomo, że mistrzuje w tej kwestii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka ciekawostka z filmiku poniżej (od 10 minuty). Ten przedwzmacniacz ma bardzo duży gain co w moim przypadku jest utrapieniem bo zakres regulacji volume jest minimalny. Praktycznie już od pierwszych kroków jest dość głośno co praktycznie uniemożliwia normalną regulację głośności pre.

Można radzic sobie regulacją w integrze ale jak mam podłączoną końcówkę mocy to nie ma możliwości. Z filmiku dowiedziałem się, że bez skutków ubocznych można zmienić lampy 12AX7 na 12AU7 czyli zbić w ten sposób gain z 100 do 17 patrząc przez pryzmat wzmocnienia typu lampy. Kolejną korzyścią jest mniejsza ilość THD+N. Liczę również na mniejszy szum, który jest słyszalny w ciszy między utworami po przyłożeniu ucha do przetworników.

Oczywiście puryści złapią się za głowę bo 12AU7 ma sporo mniejszą rezystancję wewnętrzną, większy prąd anodowy i inny potencjał na siatce ale to nie znaczy, że po zmianie lamp coś się popsuje. W tym konkretnym przypadku jest uzysk jakości ;) 

Zrobiłem modele do Ltspice i zasymulowałem obie wersje pre. Faktycznie widać mniejszy gain i mniejszą ilość THD po wymianie lamp. Pasmo przenoszenia w obu przypadkach jest liniowe do 100kHz.

Zamówiłem nawet do eksperymentowania kwadrę "starych" lamp. Jakieś Tesle się trafiły i już do mnie jadą. 

Pliki .asc w załączniku.

Pozdrawiam.

 

 

 

PRT05a.asc PRT05a_12AU7.asc

 

 

ecc83 vs ecc82.jpg

THd.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, trochę dziwne, bo na ogół 12AU7 mają większe szumy niż 12AX7. Jestem ciekaw, jak wyjdzie w teście na żywo.

PS. A ja , własnie, trochę przez przypadek, stałem się właścicielem dwóch Siemensów E88CC. Były dla kogoś innego, ALE serie różne, choć parametry identyczne. Szkoda było zostawić. Nieczęsto ostatnio się trafiają o dobranych parametrach. 

Edytowano przez Rega
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lampki dotarły. Po zamianie z moich 7025 na ECC82 jest to czego oczekiwałem. Jest większy zakres regulacji volume. Dźwięk na wyjściu zestawu jest nieco inny. Jest bardziej nasycony, Czuć mocniejszą podstawę basową. To ciekawe bo teoretycznie pasmo przenoszenia jest liniowe od lewa do prawa. Czyżby zniekształcenia harmoniczne "urosły" i w tych najniższych rejestrach wspomagają przekaz?

Znajdę chwilę to pomierzę w pętli RMAA. Jeżeli chodzi o szum po przyłożeniu ucha do przetworników w czasie "ciszy" to jest to szczątkowe "szszszszssz..." i tu trudno ocenić na ucho do poprzedniej konfiguracji. Jest podobnie. Może to kwestia odwrócenia wtyczki w gniazdku, a może tak po prostu ten układ ma. Niesłyszalne jest to z miejsca odsłuchu więc nie ma co robić z tematu problemu ;) 

Lampki ECC82 Tesli zostają ze mną na stałe. 

Pozdrawiam. M

 

20240613_122618.jpg

20240613_123413.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki :) Na razie nie szukam jakości w lampkach tylko sposobów na ogarnięcie tego "gniota" PRT05a ;) 

Tesla to obecna JJ ale chyba wcześniej robili trochę lepiej patrząc przez pryzmat "zimnej wojny". RFT to chyba typowo zachodnia produkcja i jak powszechnie wiadomo w tamtych czasach technologicznie chyba przewyższali "blok wschodni", który nie żałował na materiałach ale głównie to chyba szli w ilość, co przekładało się na rozrzut parametrów. 

Sama konstrukcja tego pre jest ciekawa bo dwa kanały w pełnym wydaniu włącznie z "przekombinowaną" masą ale gain to istny koszmar. Dla typowych czułości słabo to wypada. Na wyjściu pre 10 V RMS chyba niewiele systemów dzisiaj potrzebuje. Mogłem doczytać ale człowiek oczami kupuje. Dobrze, że koszt umiarkowany jak na moje standardy i co najważniejsze pomijalny jeżeli popatrzę jakie doświadczenie zdobyłem ;) 

Pozdrawiam. M

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zanim zacznę konstruować miną lata więc życzę wytrwałości i zdrowia w czekaniu ;) 

Poważniej to sam wiesz, że lampowe konstrukcje to temat zamknięty, wszystko już wymyślono raczej, no może poza peryferiami jak materiał na rdzenie traf głośnikowych czy sposoby implementacji nowych technologii w starych konstrukcjach, jakiś grafen, nadprzewodniki czy inne cuda których nawet w konstrukcjach Kondo nie zobaczysz. 

Przypomniało mi się, że użytkowników tego cudaka zachęcam do zainstalowania "ground liftera". Ja zrobiłem to klasycznie na mostku diodowym oddzielając masę układową od PE linii zasilania. Jest dużo lepiej w zakresie sieciowego hałasu :) 

 

groun lifter.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...