Cała aktywność
Strumień aktualizowany automatycznie
- Ostatnia godzina
-
Czytając tytuł pomyślałem sobie, że to jakiś żart. Serio? Ktoś jeszcze nie słyszy różnic w brzmieniu lamp? Różne marki i roczniki brzmią tak samo?
-
Dziękuję za odpowiedź! Dziękuję za odpowiedź!
-
Unikać należy ofert gdzie są oferowane dziesiątki jak nie setki sztuk lamp NOS szczególnie Mullard. W rzeczywistości są to chińskie lampy na których ktoś chce zarobić. Niby skąd w obecnych czasach dostęp do takiej ilości lamp NOS…
-
Zgadzam się, szczególnie, że są znacznie bardziej uniwersalne niż 706 S2.
-
Chyba będzie Evoke 10 lub Gato FM8. Pierwsze są osiągalne, włącznie z ofertami używek. Drugie absolutnie nie, przynajmniej na razie (co najmniej od kilku miesięcy). Albo Acoustic Energy AE500, niby je skreśliłem z listy jakiś czas temu, ale ciągle jakoś wracają do głowy.
-
To już dużo lepiej... Ale wątek jest o Bowersach, więc nie odchodźmy od głównego tematu. Zadałeś pytanie Adamowi, ja napisałem swoje zdanie i tyle. Pozdrawiam
-
A ATC SCM11 do strefy odsłuchowej 17m2 otwartej na aneks (w sumie ok. 25 m2) plus subwoofer ASW608?
-
Wg mnie jest tak: w małych pomieszczeniach jest trochę basu w ATC7, a w większych pomieszczeniach go nie ma (prawie) wcale -i dlatego wybieram inne kolumny. Ale to jest moje zdanie, a na Forum jest kilku zadowolonych ich użytkowników. Pozdrawiam
-
O to, to. Co do monitorów Bowersa, ależ te moje, poprzednie 707 S2 były dobre:) Oczywiście 706 S3, jak już pisałem, są lepsze, ale 707 S2 to jest po prostu okazja w dzisiejszych czasach. Jest sporo ofert za rozsądne pieniądze. Pokój 10-15m2 i nie ma co kombinować, to bardzo dobry wybór.
-
A tak swoją drogą, to 706 S2 były najbardziej ekscytującymi kolumny z jakimi się zetknąłem. Niestety tylko na krótkie dystanse - góra 100 m - a płyty trwają jednak dłużej:(
-
Bo u mnie porównywalne wielkością 707 S2 wymiatały, aż miło. Także ten, chyba nie ma jedynej idealnej drogi w naszych poszukiwaniach. Poza tym jeden woli owoce morza a drugi antrykot. Eee, wolę jednak antrykot, zwłaszcza posiekany do spagetti:)
-
Jeśli już, to emerytowany. Tak gdzieś od dwóch lat nie słucham już "audiofilsko". A już całkowicie odmienił moje spojrzenie na obcowanie z muzyką niedawny, dłuższy epizod z nocnymi odsłuchami na jakimś Bang & Olufsen BeoSound. Niby śmieszny sprzęt, ale na tyle dobrze zestrojony, że nie miałem najmniejszego problemu, żeby dotrzeć do sedna tego, czego słuchałem. Słuchanie muzyki przy pracy na 607-kach też potrafi dać mi dużo radości. Absolutnie nic mnie w ich brzmieniu nie drażni. W moim ustawieniu i repertuarze, to kolumny doskonałe, idealne do długich odsłuchów. Dlatego inne się kurzą. Nie mam potrzeby ich na nic podmieniać. Ale w salonie chcę się trochę powygłupiać. Ma nie tylko poprawnie grać, ale też ekscytować mnie wyglądem i techniką głośnikową. Bowers dobrze na te zachcianki odpowiada.
- Today
-
-
Genialny album!
-
Jarek, pamiętam jak za czasów moich studiów na polibudzie szef katedry matematyki Pan prof. Hryniewicz liczył całki przy tablicy (100 osób z roku tylko gapiło się nic nie rozumiejąc z tego co widzą na tablicy) i jedyne co mówił to - matematyka to prawda. Czy Ty jesteś jak nasz ulubiony profesor a osoby z mojego roku to audiofile (w tym ja) nie kupujący brzmienia Bowersa? Czy piękno muzyki da się przedstawić za pomocą matematyki? A może potrzeba trochę swobody, niedopowiedzenia a nie cała muzyka zamknięta w sztywnych, matematycznych obliczeniach i z całą mocą wywalona prosto w uszy? Staram się zrozumieć. Rega Elex mk4 trochę mnie usadziła na d…pie. Na jakiś czas odnalazłem spokój.
-
A tam, każdy ma jakąś swoją drogę. Ty próbujesz różnych wzmacniaczy (choć ostatnio coś słabo, także bardzo prosimy o poprawę;), Kraft sfiksowany na Bowersa, a ja na żonglowanie monitorami. I co na to poradzisz? Nie ma jedynej recepty. Kupić u nas niszową markę, owszem można, tylko bardzo ciężko znaleźć za rozsądne pieniądze a później jeszcze trudniej sprzedać. Ja podziękuję za taki deal, od dłuższego czasu kupuję klamoty, które w razie czego da się sprzedać bez większej straty. Cudów ni ma, przynajmniej w tej branży.
-
Ale to nie jest tak, że według mnie Bowersy miażdżą konkurencje. Granie wielu kolumn mi się podoba. Może lepsze dla mnie byłby Q Acoustic 300, Qln Prestige One, Kudos Super 10 albo jeszcze coś innego. Tylko z nimi jest większy problem z dostępnością - drogie i mało popularne. Może kiedyś będzie jeszcze okazja je sprawdzić, ale jak nie, to też nic się nie stanie - z tym, co mam też jest dobrze.
-
Staram się zrozumieć Twój wybór. Przebyć tak długą drogę, tyle zobaczyć i wybrać… Staram się zrozumieć.
-
Adam, wal prosto z mostu.
-
Za bardzo Cię lubię i staram zrozumieć… Szukam argumentów za ale nie potrafię złożyć z tego muzycznego piękna. Może tak ma być, że musimy się różnić w naszych głośnikowych smakach.
-
Czyli nigdy:)
-
Niższe ceny - 25 zł za box, 10 zł za pojedynczą płytę. Szczegóły i zdjęcia na allegro: https://allegrolokalnie.pl/uzytkownik/monnnik/kultura-i-rozrywka/muzyka-1?zrodlo=lokalnie&zrodlo=allegro
-
Jedno co muszę przyznać - nie miałem zamiaru nikogo obrażać, ale zabrzmiało to źle. Niestety takie watki nie sprzyjają spokojnej dyskusji. Jak ktoś z kolegów poczuł sie obrażony, przepraszam.
-
Dynaudio oczywiście kuszą, ale te S40 drogie. Nie dam 10 000 za używany monitor. Muszą poczekać w kolejce do mego serca.
-
I jest jeszcze jeden „argument” za S40 ale ujawnię go dopiero, gdy Kraft kupi coś innego niż kolejnego Bowersa.
-
Dzisiejsze posty
-
Czytając tytuł pomyślałem sobie, że to jakiś żart. Serio? Ktoś jeszcze nie słyszy różnic w brzmieniu lamp? Różne marki i roczniki brzmią tak samo?
-
Zgadzam się, szczególnie, że są znacznie bardziej uniwersalne niż 706 S2.
-
Chyba będzie Evoke 10 lub Gato FM8. Pierwsze są osiągalne, włącznie z ofertami używek. Drugie absolutnie nie, przynajmniej na razie (co najmniej od kilku miesięcy). Albo Acoustic Energy AE500, niby je skreśliłem z listy jakiś czas temu, ale ciągle jakoś wracają do głowy.
-
To już dużo lepiej... Ale wątek jest o Bowersach, więc nie odchodźmy od głównego tematu. Zadałeś pytanie Adamowi, ja napisałem swoje zdanie i tyle. Pozdrawiam
-
A ATC SCM11 do strefy odsłuchowej 17m2 otwartej na aneks (w sumie ok. 25 m2) plus subwoofer ASW608?
-
Wg mnie jest tak: w małych pomieszczeniach jest trochę basu w ATC7, a w większych pomieszczeniach go nie ma (prawie) wcale -i dlatego wybieram inne kolumny. Ale to jest moje zdanie, a na Forum jest kilku zadowolonych ich użytkowników. Pozdrawiam
-
O to, to. Co do monitorów Bowersa, ależ te moje, poprzednie 707 S2 były dobre:) Oczywiście 706 S3, jak już pisałem, są lepsze, ale 707 S2 to jest po prostu okazja w dzisiejszych czasach. Jest sporo ofert za rozsądne pieniądze. Pokój 10-15m2 i nie ma co kombinować, to bardzo dobry wybór.
-
A tak swoją drogą, to 706 S2 były najbardziej ekscytującymi kolumny z jakimi się zetknąłem. Niestety tylko na krótkie dystanse - góra 100 m - a płyty trwają jednak dłużej:(
-
Bo u mnie porównywalne wielkością 707 S2 wymiatały, aż miło. Także ten, chyba nie ma jedynej idealnej drogi w naszych poszukiwaniach. Poza tym jeden woli owoce morza a drugi antrykot. Eee, wolę jednak antrykot, zwłaszcza posiekany do spagetti:)
-
Jeśli już, to emerytowany. Tak gdzieś od dwóch lat nie słucham już "audiofilsko". A już całkowicie odmienił moje spojrzenie na obcowanie z muzyką niedawny, dłuższy epizod z nocnymi odsłuchami na jakimś Bang & Olufsen BeoSound. Niby śmieszny sprzęt, ale na tyle dobrze zestrojony, że nie miałem najmniejszego problemu, żeby dotrzeć do sedna tego, czego słuchałem. Słuchanie muzyki przy pracy na 607-kach też potrafi dać mi dużo radości. Absolutnie nic mnie w ich brzmieniu nie drażni. W moim ustawieniu i repertuarze, to kolumny doskonałe, idealne do długich odsłuchów. Dlatego inne się kurzą. Nie mam potrzeby ich na nic podmieniać. Ale w salonie chcę się trochę powygłupiać. Ma nie tylko poprawnie grać, ale też ekscytować mnie wyglądem i techniką głośnikową. Bowers dobrze na te zachcianki odpowiada.
-
Adam, bez złośliwości, ale jak w rzeczywistości z tym basem w ATC:
-
Jarek, pamiętam jak za czasów moich studiów na polibudzie szef katedry matematyki Pan prof. Hryniewicz liczył całki przy tablicy (100 osób z roku tylko gapiło się nic nie rozumiejąc z tego co widzą na tablicy) i jedyne co mówił to - matematyka to prawda. Czy Ty jesteś jak nasz ulubiony profesor a osoby z mojego roku to audiofile (w tym ja) nie kupujący brzmienia Bowersa? Czy piękno muzyki da się przedstawić za pomocą matematyki? A może potrzeba trochę swobody, niedopowiedzenia a nie cała muzyka zamknięta w sztywnych, matematycznych obliczeniach i z całą mocą wywalona prosto w uszy? Staram się zrozumieć. Rega Elex mk4 trochę mnie usadziła na d…pie. Na jakiś czas odnalazłem spokój.
-
-
Dzisiejsze tematy