Cała aktywność

Adam, bez złośliwości, ale jak w rzeczywistości z tym basem w ATC:

Genialny album!

Jarek, pamiętam jak za czasów moich studiów na polibudzie szef katedry matematyki Pan prof. Hryniewicz liczył całki przy tablicy (100 osób z roku tylko gapiło się nic nie rozumiejąc z tego co widzą na tablicy) i jedyne co mówił to - matematyka to prawda. Czy Ty jesteś jak nasz ulubiony profesor a osoby z mojego roku to audiofile (w tym ja) nie kupujący brzmienia Bowersa? Czy piękno muzyki da się przedstawić za pomocą matematyki? A może potrzeba trochę swobody, niedopowiedzenia a nie cała muzyka zamknięta w sztywnych, matematycznych obliczeniach i z całą mocą wywalona prosto w uszy? Staram się zrozumieć. Rega Elex mk4 trochę mnie usadziła na d…pie. Na jakiś czas odnalazłem spokój.

A tam, każdy ma jakąś swoją drogę. Ty próbujesz różnych wzmacniaczy (choć ostatnio coś słabo, także bardzo prosimy o poprawę;), Kraft sfiksowany na Bowersa, a ja na żonglowanie monitorami. I co na to poradzisz? Nie ma jedynej recepty. Kupić u nas niszową markę, owszem można, tylko bardzo ciężko znaleźć za rozsądne pieniądze a później jeszcze trudniej sprzedać. Ja podziękuję za taki deal, od dłuższego czasu kupuję klamoty, które w razie czego da się sprzedać bez większej straty. Cudów ni ma, przynajmniej w tej branży.

Ale to nie jest tak, że według mnie Bowersy miażdżą konkurencje. Granie wielu kolumn mi się podoba. Może lepsze dla mnie byłby Q Acoustic 300, Qln Prestige One, Kudos Super 10 albo jeszcze coś innego. Tylko z nimi jest większy problem z dostępnością - drogie i mało popularne. Może kiedyś będzie jeszcze okazja je sprawdzić, ale jak nie, to też nic się nie stanie - z tym, co mam też jest dobrze.

Staram się zrozumieć Twój wybór. Przebyć tak długą drogę, tyle zobaczyć i wybrać… Staram się zrozumieć.

Adam, wal prosto z mostu.

Za bardzo Cię lubię i staram zrozumieć… Szukam argumentów za ale nie potrafię złożyć z tego muzycznego piękna. Może tak ma być, że musimy się różnić w naszych głośnikowych smakach.

Czyli nigdy:)

Niższe ceny - 25 zł za box, 10 zł za pojedynczą płytę. Szczegóły i zdjęcia na allegro: https://allegrolokalnie.pl/uzytkownik/monnnik/kultura-i-rozrywka/muzyka-1?zrodlo=lokalnie&zrodlo=allegro

Jedno co muszę przyznać - nie miałem zamiaru nikogo obrażać, ale zabrzmiało to źle. Niestety takie watki nie sprzyjają spokojnej dyskusji. Jak ktoś z kolegów poczuł sie obrażony, przepraszam.

Dynaudio oczywiście kuszą, ale te S40 drogie. Nie dam 10 000 za używany monitor. Muszą poczekać w kolejce do mego serca.

I jest jeszcze jeden „argument” za S40 ale ujawnię go dopiero, gdy Kraft kupi coś innego niż kolejnego Bowersa.

Też tak myślę. A skoro o Dynaudio mowa: @Kraft - z pewnych względów mógłbyś być idealnym słuchaczem S40. Są tam ładne soprany (choć może nie tak imponujące jak w B&W), b. przyjemna średnica / namacalne wokale, głęboka scena i do tego kapitalny, rytmiczny bas. Uważam, że sprawdzą się rewelacyjnie w poezji śpiewanej, popie lat 70-tych i 80-tych, soft rocku, akustycznym i elektrycznym bluesie, jazzie i klasyce. I myślę, że nawet elektronice (choć tu nie czuję się kompetentny). Słabiej radzą sobie z ostrzejszym rockiem czy metalem - czyli akurat tym, czego prawie nie słuchasz. A w Twoim metrażu czułyby się jak ryba w wodzie. Nie namawiam, po prostu nagle przyszło mi to do głowy po wpisie Adama. Spendor? Nie jestem pewien. W stereofonii jest oczywiście świetny. Ale jeśli koś przywykł do wyrafinowanej czy też ekscytującej góry pasma, to może być ciężko się przestawić. Nawet dla mnie było to trudne, a przecież nie należę do klubu B&W.

Najlepiej posłuchać u siebie w domu, wtedy wiesz jak brzmi naprawdę. Salony mają często salki ze zrobioną akustyką i często bywa tak, że u nich brzmi dobrze a u ciebie gorzej. Bierzesz przez internet przesłuchasz jak ci nie podpasuje to zwracasz i ewentualnie bierzesz jakiś inny gdzie indziej na podobną próbę.

Kupić mogę wszędzie posłuchać prawie nigdzie

Podstawowy warunek" "made in UK" albo przynajmniej "UK engineering";) Masz dużo tańsze rozwiązanie - używane 706 S3 za mniej, niż połowa cena używanych 705 S3;)

Nooo tak ciepło jak teraz to jeszcze w tym roku w Szczecinku nie było. W pracy klima a tu wyskoczył na rower i szok. To nic, swoje wykręcę. Afryka.

Wiem, wiem.

Większości wzmacniaczy należy się 5 gwiazdek, jak psu micha:)

Jarek, za dużo dobrych maluszków nazbierałeś albo niepotrzebnie czytasz recki. Pisałeś, że od kiedy masz Bowersy to praktycznie tylko one są w użyciu. Może trzeba sprzedać całą resztę i kupić te jedyne, wypasione, drogie Bowersy. A może zostawić to co masz i spokojnie poznawać nowe brzmienia, może gdzieś tam kryje się jeszcze coś co powali na kolana, jakiś Spendor czy inne Dynaudio. Jeszcze w wielu miejscach nie byłeś. Co do What HiFi - przecież to takie nasze stereoikolorowo. Jedyne co można u nich pochwalić i naśladować to wspieranie rodzimych producentów audio. Bardzo ładnie z ich strony a dzięki temu i miejsca na reklamy już im brakuje... Starają się, w miarę możliwości, po równo przydzielać swoim pięć gwiazdek. Wychodzi każdy nowy Naim i oczywiście 5 gwiazdek. Po roku wychodzi nowa Rega, która okazuje się lepsza od Naima i oczywiste pięć gwiazdek. Za kolejny rok wychodzi nowy Cyrus i tym razem on jest lepszy od Regi/Naima i pięć gwiazdek. I tak cykl wypuszczania nowych klamotów przez brytyjskich producentów i przyznawania im pięciu gwiazdek się powtarza. Dla każdego brytola co jakiś czas pięć gwiazdek się należy. Każdy swoich pięciu gwiazdek się doczeka. Sprawiedliwość ponad wszystko.

Pewnie, najważniejsze być zadowolonym Polecamy się na przyszłość!

@jale słabe to

Z tego co pamiętam zagrało to jakoś szaro, dzwiek jakis lekko zmatowiony byl. Nie buduje zadnej ideologi porownawczej, pisze jak slysze. Koszt nie byl duzy tych zaslepek, a nie wyglupialem sie w zaslepki cardasa czy ansuza itp. To sa gowienka ktore nie maja realnego pozytywnego wplywu na dzwiek, a w tym wypadku nawet zaszkodzily. Lepiej zająć sie zasilaniem, okablowaniem czy zmianą głośników.

Realizm, namacalność, to jak dla mnie cechy dobrych głośników … Bez tego ciężko się słucha muzyki na dłuższą (nomen omen) metę. Inna sprawa, że akurat za te cechy to Kefy nie były jakoś szczególnie chwalone.