Cała aktywność
Strumień aktualizowany automatycznie
- Ostatnia godzina
-
Jeśli jeszcze jesteś zadowolony z dźwięku, to gratuluję zakupu.
-
Jest jeszcze opcja używek z gwarancja, są takie sklepy, np. https://iviteraudio.pl/sklep/wzmacniacze Sprzedawca daje 24 miesiące gwarancji, jak dla mnie zloty środek, pomiędzy nowym a używanym.
-
Miałem na myśli również ryzyko tego, że dźwięk nie przypadnie komuś do gustu.
-
Nie sądzę, żeby kupno paroletniego japońskiego wzmacniacza wiązało się z ryzykiem. Sam nabyłem takie dwa (oba poniżej tysiąca) i działają już parę lat bez zarzutu.
-
1. Zasady rozmieszczenia kolumn i miejsca odsłuchowego w pomieszczeniu, które minimalizują problemy z basem (także interferencję kolumn między sobą). 2. Realne możliwości redukcji problemów z basem za pomocą standardowych pułapek basowych (walce i graniastosłupy z wełną) - ilości, miejsca rozmieszczenia, zakresy działania. 3. Kwestia, na ile użyteczne są dane z kalkulatorów modów, jeśli chodzi o pomoc w rozmieszczaniu kolumn i miejsca odsłuchu. np. na ile otwarte drzwi, kanapa, czy regały zaburzają idealny obraz kumulacji modów uzyskany z kalkulatora.
- 1 808 odpowiedzi
-
- akustyka
- aranżacja akustyczna
- (i %d więcej)
-
Ale to chyba takie, które wcześniej kosztowały 2-3 tys., prawda? Nie wiem, czy na tej półce cenowej znajdzie się wiele perełek. Podobno Rega Brio brzmi świetnie, ale trzeba mieć szczęście i trafić na dobry egzemplarz. Sebie się udało, a Wojtkowi - nie. Nie twierdzę, że dobry wzmacniacz musi kosztować krocie, ale ciężko chyba zejść poniżej 4 tys. za nowy, czy 2 tys. za kilkuletni używany. W przypadku niektórych modeli można zaryzykować i 10-letni, ale tu już mówimy o markach znanych z solidności - czyli niestety droższych. No i wreszcie pozostaje vintage wymagający większej znajomości rzeczy. Ten tysiąc złotych to chyba tylko na zasadzie akceptacji ryzyka lub nastawieniu się na ewentualną szybką odsprzedaż.
-
Seria Azur nie była taka zła. Azury 640 i 540 brzmią moim zdaniem zbyt jasno i brakuje im ładnej średnicy. Ale Azur 651A można dzisiaj kupić w dobrej cenie, to IMO dobry, uniwersalny wzmacniacz.
-
3. Wszystkie wzmacniacze brzmią tak samo
-
Panowie, pilna i ważna sprawa... jutro na uczelni mamy nagrać film dydaktyczno edukacyjny i okazało się że ja tez mam jakiś temat, problematykę niskich częstotliwości i rezonansów w akustyce małych pomieszczeń. Co takiego najciekawszego byście w takim filmie widzieli, w zakresie prezentacji, omówienia metod pomiaru albo analizy czy coś?
- 1 808 odpowiedzi
-
- akustyka
- aranżacja akustyczna
- (i %d więcej)
-
"10 Największych mitów w historii audio" 1. Yamahy grają jasno 2. Bowersy grają jasno 3. ...
-
Ja również, choć w ramach tego idę w dalsze podziały, szczególnie w ramach fortepianu. I czasem łamię zasady, bo np. płyty Raya Browna trzymam na półce "fortepianowej" - tuż obok Oscara Petersona. Wyobrażam sobie, że oni po prostu chcą spoczywać koło siebie. To raczej kwestia niezdolności do pogodzenia się z rozwiązaniem alternatywnym. Chcę, żeby moi muzycy dobrze się czuli w towarzystwie kolegów i koleżanek, z którymi występowali na tych samych scenach. Dzięki temu śpię spokojniej.
-
Muzyków jazzowych grupuję wg instrumentu leadera. W jednym miejscu “dęciaki”, w innym “gitary”, w jeszcze innym “klawisze”… “gary”.. “(kontra)basy”… itp. Ani lenistwo, ani nadmiar wolnego czasu - po prostu wygoda!
- Today
-
Yamaha i jakieś jasne kolumny i miałam wrażenie że nie gra muzyka tylko kolumna rzuca poszczególne dźwięki osobno i to w takiej tonacji że szpilki w uszy.
-
-
dobre, dobre... Gdybym - oczywiście tylko czysto teoretycznie - ja był złośliwy, mógłbym przypuszczać, że brak alfabetycznego ustawienia płytoteki, cechuje jej właściciela nieprzyzwoita wręcz ilość wolnego czasu 😉. Ja zacząłem kupować więcej, jak tylko doświadczyłem zniknięcia pewnych albumów z sieci. Chociaż, co zniknie i kiedy? Ciężko powiedzieć. Ale przypuszczam, że będą to rzeczy: starsze, może co do których prawa autorskie nie są już tak bardzo zabezpieczone, no i muzyka w pewien sposób będąca daleko poza głównymi nurtami. Kurczę, Spotify ma więcej takiej muzyki niż Tidal, ale... wydaje mi się (?), że słyszę różnicę na korzyść Tidala.
-
Minirelacja z pierwszego dnia Enter Enea Festival. 3 x zaskoczenie. Po pierwsze Yonglee & The Doltang..., zastanawiałem się czy to nawzwa sponsora - korporacji, kancelarii podatkowej, brokera ubezpieczeniowego...? Jazz w genialnym, ostrym wykonaniu w stylu fusion made in Korea. Lider, pianista jest raczej geniuszem😁, gitarzysta gra nadzwyczaj pomysłowo😲 ale uwagę przykuwa perkusistka, która jest po prostu wulkanem energii😍, a gary miała tak dostrojone, że można było tego słuchać bez końca. Po drugie Esbjorn Svennson Trio, które po tragicznej śmierci lidera jest już duetem a tu wystąpiło jako sextet. Mózgiem i zarazem konferansjerem był perkusista Magnus Ostrom, a wykonanie utworów E.S.T. w wydaniu sześcioosobowym live było strzałem w dychę. Panowie po prostu prześcigali się w karkołomnych dłuuuugich popisach solowych, a cały czas wtórował im z prędkością światła niezmordowany pałkarz. Natomiast wg mnie show skradł fiński trębacz Verneri Pohjola, który nawet gdy nie grał był centralną postacią sceny. Kilkuminutowa owacja na stojąco była zasłużona. Po dwóch zaskokach na plus, był jeden na minus. Jak gra Możdżer to chyba nie trzeba opowiadać i grał jakby trzeba, panie grające na saksie (Tia Fuller) i na garach (Terri Carrington) pokazały kilka razy na czym polega jazz, a solo Mine Cinelu na trójkącie (!!!) odebrało mi na chwilę mowę ale.... Okazuje się, że zebranie nawet genialnych muzyków nie gwarantuje udanego show na scenie. Możdżer przyznał, że za bardzo razem nie grali i dopiero zaczynają, wszyscy grali z nut, tak trochę bez komunikacji i radości. Nuty były pewnie odegrane wzorowo ale jednak czegoś zabrakło. Nie pomogła im pogoda, bo Fuller ciągle zacierała dłonie próbując je rozgrzać, część publiki nie wyrobiła tak było zimno po zmroku, nadto a po występie i owacji dla E.S.T. ciężko byłoby każdemu nas zadowolić. Gdyby ten występ zaczął, a nie skończył koncert, pewnie wrażenie byłoby inne. A dziś gwiazda całego festiwalu Al Di Meola w składzie na dwie gitary i perkusję więc może być pięknie ale doświadczenie uczy, że ktoś dosiądzie się w trakcie występu do fortepianu.... Może ktoś z Was też był, jestem ciekawy wrażeń. Ps. Organizacja wzorowa, pełna kultura, wygodne siedziska, super widoczność i nagłośnienie. Top pod tym względem.
-
W końcu trafi do Ciebie Rega Aethos? Wspaniale. Po opisach: zdecydowanie moje granie!
-
Będzie to Etos!
-
Dopiero teraz zerknąłem na cenę pod spodem recenzji w Audio. Nawet po rabacie będzie grubo. A było wziąć po taniości D2R z ciepłym piecykiem typu SN3. Zamiennik jakiej firmy?
-
Wierzę, że Twoi znajomi posiadają liczne zalety. Natomiast pogrubiony fragment, to bzdura, która nie świadczy zbyt dobrze o ich osłuchaniu. Weźmy choćby Great American Songbook - morze melodii, z którego jazzmani czerpią do dziś. A przecież na tym wspaniałe kompozycje się nie Widzisz, na robotniczym Śląsku, panował kiedyś swoisty snobizm. To tylko opinia moich znajomych dinozaurów, dziś już nieżyjących. Natomiast o ich osłuchaniu wypowiadałbym się ostrożnie, bo trzech z nich miało pod koniec lat osiemdziesiątych po kilka tysięcy płyt analogowych, w tym po kilkaset jazzowych. Więc osłuchani byli, tylko nowości już im nie wchodziły. Ale ich opinia nie przeszkadzała mi w słuchaniu dowolnej muzyki.
-
Dwie rzeczy mnie zastanawiają w tych aurumach A8/A9. Piszą o dwóch trafach a w środku jest jedno . W starszych modelach jak np A5 widac ze są dwa... a tu jedno. Druga sprawa to szumy - S/N tylko 75db więc nie wiem jak to interpretować,
-
Taki jest plan ale najpierw tańszy zamiennik.
-
Czekamy na Twoją relację z odsłuchów Ayre EX-8. Sądząc po recenzji w audio - moje granie. https://audio.com.pl/testy/stereo/odtwarzacz-cd-wzmacniacz/4102-ayre-acoustics-cx-8-ex-8
-
Dzisiejsze posty
-
Jest jeszcze opcja używek z gwarancja, są takie sklepy, np. https://iviteraudio.pl/sklep/wzmacniacze Sprzedawca daje 24 miesiące gwarancji, jak dla mnie zloty środek, pomiędzy nowym a używanym.
-
Miałem na myśli również ryzyko tego, że dźwięk nie przypadnie komuś do gustu.
-
Nie sądzę, żeby kupno paroletniego japońskiego wzmacniacza wiązało się z ryzykiem. Sam nabyłem takie dwa (oba poniżej tysiąca) i działają już parę lat bez zarzutu.
-
1. Zasady rozmieszczenia kolumn i miejsca odsłuchowego w pomieszczeniu, które minimalizują problemy z basem (także interferencję kolumn między sobą). 2. Realne możliwości redukcji problemów z basem za pomocą standardowych pułapek basowych (walce i graniastosłupy z wełną) - ilości, miejsca rozmieszczenia, zakresy działania. 3. Kwestia, na ile użyteczne są dane z kalkulatorów modów, jeśli chodzi o pomoc w rozmieszczaniu kolumn i miejsca odsłuchu. np. na ile otwarte drzwi, kanapa, czy regały zaburzają idealny obraz kumulacji modów uzyskany z kalkulatora.
-
Ale to chyba takie, które wcześniej kosztowały 2-3 tys., prawda? Nie wiem, czy na tej półce cenowej znajdzie się wiele perełek. Podobno Rega Brio brzmi świetnie, ale trzeba mieć szczęście i trafić na dobry egzemplarz. Sebie się udało, a Wojtkowi - nie. Nie twierdzę, że dobry wzmacniacz musi kosztować krocie, ale ciężko chyba zejść poniżej 4 tys. za nowy, czy 2 tys. za kilkuletni używany. W przypadku niektórych modeli można zaryzykować i 10-letni, ale tu już mówimy o markach znanych z solidności - czyli niestety droższych. No i wreszcie pozostaje vintage wymagający większej znajomości rzeczy. Ten tysiąc złotych to chyba tylko na zasadzie akceptacji ryzyka lub nastawieniu się na ewentualną szybką odsprzedaż.
-
Seria Azur nie była taka zła. Azury 640 i 540 brzmią moim zdaniem zbyt jasno i brakuje im ładnej średnicy. Ale Azur 651A można dzisiaj kupić w dobrej cenie, to IMO dobry, uniwersalny wzmacniacz.
-
Przez Bartek Chojnacki · Napisano
Panowie, pilna i ważna sprawa... jutro na uczelni mamy nagrać film dydaktyczno edukacyjny i okazało się że ja tez mam jakiś temat, problematykę niskich częstotliwości i rezonansów w akustyce małych pomieszczeń. Co takiego najciekawszego byście w takim filmie widzieli, w zakresie prezentacji, omówienia metod pomiaru albo analizy czy coś? -
"10 Największych mitów w historii audio" 1. Yamahy grają jasno 2. Bowersy grają jasno 3. ...
-
Ja również, choć w ramach tego idę w dalsze podziały, szczególnie w ramach fortepianu. I czasem łamię zasady, bo np. płyty Raya Browna trzymam na półce "fortepianowej" - tuż obok Oscara Petersona. Wyobrażam sobie, że oni po prostu chcą spoczywać koło siebie. To raczej kwestia niezdolności do pogodzenia się z rozwiązaniem alternatywnym. Chcę, żeby moi muzycy dobrze się czuli w towarzystwie kolegów i koleżanek, z którymi występowali na tych samych scenach. Dzięki temu śpię spokojniej.
-
Muzyków jazzowych grupuję wg instrumentu leadera. W jednym miejscu “dęciaki”, w innym “gitary”, w jeszcze innym “klawisze”… “gary”.. “(kontra)basy”… itp. Ani lenistwo, ani nadmiar wolnego czasu - po prostu wygoda!
-
Yamaha i jakieś jasne kolumny i miałam wrażenie że nie gra muzyka tylko kolumna rzuca poszczególne dźwięki osobno i to w takiej tonacji że szpilki w uszy.
-
Ja dzisiaj słucham tego, co wczoraj miałem na żywo. Jedni kupują na festiwalach frytki, a inni to:
-
Przez Grzesiek202 · Napisano
dobre, dobre... Gdybym - oczywiście tylko czysto teoretycznie - ja był złośliwy, mógłbym przypuszczać, że brak alfabetycznego ustawienia płytoteki, cechuje jej właściciela nieprzyzwoita wręcz ilość wolnego czasu 😉. Ja zacząłem kupować więcej, jak tylko doświadczyłem zniknięcia pewnych albumów z sieci. Chociaż, co zniknie i kiedy? Ciężko powiedzieć. Ale przypuszczam, że będą to rzeczy: starsze, może co do których prawa autorskie nie są już tak bardzo zabezpieczone, no i muzyka w pewien sposób będąca daleko poza głównymi nurtami. Kurczę, Spotify ma więcej takiej muzyki niż Tidal, ale... wydaje mi się (?), że słyszę różnicę na korzyść Tidala.
-
-
Dzisiejsze tematy