ale ja teraz pisałem o myjce, myciu, kopertach i szczotce węglowej.
Owszem pisałem też o posiadaniu płyt ze względu na to że współczesne wypusty traktuję z dużą rezerwą. A akceptuję właściwie tylko krajową muzykę która była wydawana w sposób koszmarny. Tutaj też jest problem bo współczesne wydania Kory czy Perfectu lub OZ są jakieś łagodniejsze bez pazura. Co w kontekście inwestycji w gramofon i płyty winylowe i efekcie jaki da, podobny do cyfry - jakoś nie widze sensu