MobyDick

Takie małe wzmacniacze impulsowe są małe bo ich elektronika nie potrzebuje więcej miejsca. Nie wymagają dużych radiatorów ( często obchodzą się bez nich zupełnie ze względu na wysoką sprawność i przez to wydzielają bardzo małe ilości ciepła ). Ponad to często zasilacz jest na zewnątrz. Są za to w stanie napędzić zupełnie duże kolumny. Moc ogranicza maksymalny poziom głośności. Zwykle jednak przy normalnym słuchaniu ( dość głośnym ) na przeciętnych kolumnach w domu nie używamy większych mocy niż kilka watów na kanał. Ten Topping pewnie będzie zupełnie dobry. WHARFEDALE DIAMOND 122 pewnie będą dobre do niego, jednak myślę że mogą wymagać wspomagania subwooferem. Canton SP206 z amazon.de powinny sobie lepiej poradzić.

Chyba szukasz słuchawek typu TWS ?

Ugreen to marka a nie konkretny model. Skoro kupiłeś adapter bluetooth pod USB do podłączenia do komputera , to oczywistym jest że wymaga sterowników. Jak ma inaczej działać ?

Jedni producenci podają średnice zewnętrzna kosza głośnika i tu pierścień może mieć inna szerokość, inni podają średnicę na której są śruby mocujące. Zdarzało się ze niektórzy producenci podawali średnice membrany z zawieszeniem. Dlatego tyle rozbieżności. Dla przykładu Scan-Speak 18W/8545 to typowy głośnik 18 cm i jego średnica zewnętrzna to 178 mm. Wiele głośników które można by uznać za nominalnie 16 cm ma na tyle szerokie pierścienie zewnętrzne kosza że ich średnica jest większa.

Duża moc przy niskich poziomach ? To zwykle owocuje dużymi zniekształceniami wskrośnymi. To może dawać wrażenie ożywienia dźwięku. To jest jednak nienaturalny efekt, bo sztucznie wyostrza brzmienie. W przypadku wzmacniaczy impulsowych aby grał ciszej sygnał wyjściowy jest słabo wypełniany impulsami. Ciche granie takim wzmacniaczem przypomina trochę jakbyś oglądał z bardzo bliska bardzo duży TV. Taka jest specyfika wzmacniaczy impulsowych. Podobnie jest z dźwiękiem cyfrowym. Gdy korzystasz z sygnału mocno wysterowanego, zniekształcenia są bardzo niskie. Gdy chodzi o zapis bardzo cichych dźwięków zniekształcenia są wysokie. Dlatego wielu producentów wzmacniaczy impulsowych hi-end nie szaleje za bardzo z ich mocą. Przynajmniej te bardziej wyrafinowane dźwiękowo. Są jednak tacy którzy stawiają na możliwość ekstremalnie głośnego grania... Wtedy z jakością dźwięku przy normalnym odsłuchu jest gorzej. Jednak nie przejmuj się. Z ta końcówką mocy nie powinno być źle. Jednak aby osiągnąć możliwość uzyskiwania pełnej mocy musisz do niej dostarczyć 5V. Bez tego to trochę jak oglądanie kawałka ekranu bardzo dużego TV. Dlatego to trochę bez sensu.

Dla mnie to trochę nonsens. Końcówka mocy 1200W w domu ? To brzmi świetnie dla fanów ekstremalnego hałasu. Wydaje mi się ze wykorzystanie w bardzo niewielkim stopniu dynamiki tej płytki musi wpłynąć na znaczne ograniczenie rozdzielczości. Rozumiem ze to fajne aby nagłośnić jakaś sporą imprezę do bólu. Jeśli będą do tego podłączone dobre kolumny, które będą w stanie grać głośno bez zniekształceń to pewnie będzie fajnie. Jednak do słuchania muzyki w domowym zaciszu, to trochę jak strzelanie do muchy z armaty.

Jeśli chodzi o audio , to ludzie robią znacznie bardziej nonsensowne rzeczy .

Sprawa w rzeczywistości jest znacznie bardziej skomplikowana. Sporo zależy od tego jak stroma jest charakterystyka spadku częstotliwości kolumn od dołu i jej kształt od strony subwoofera. Czasem wskazany jest pewien zakres częstotliwości w którym subwoofer gra razem z kolumnami ( szerszy niż na to wskazują nachylenia filtrów po obu stronach ). Szczególnie w przypadku subwooferów z obudową zamkniętą, kształt charakterystyki pasma przenoszenia opada dość łagodnie. Wtedy ustawianie niższej częstotliwości filtru dolnoprzepustowego powoduje, ze subwoofer ma lepsze dolne pasmo przenoszenia. https://audio.com.pl/testy/kino-domowe/subwoofery/2284-rel-t-5

Masz rację , wyglądają bardzo podobnie.

Nie przesadzajmy . Pamiętam czasy gdy gramofon był integrowany z radioodbibornikami . Jeśli ktoś che podłączyć swojego drapaka do sondbara, to czemu nie. W końcu jest sporo bardzo kiepskich drapaków. Dość często wyposaża się je w wzmacniacze korekcyjne i złącza USB . Później może przyjść czas na poważny system z gramofonem.

Nie ma norm na podawanie średnicy nominalnej głośnika. Bywa ze głośniki o tej samej średnicy membrany u jednego producenta mają 13 cm a u drugiego 15 lub 16 i 18 cm. Np. : 13 cm głośnik z Tonsilu ma membranę taka jak Dynaudio 15 cm, 16 cm głośnik z Tonsilu mam membranę tej średnicy co 18 cm głośnik Seasa.

Poza tym średnica głośnika jest tu tylko jednym parametrem odpowiedzialnym za natężenie dźwięku. Również nie zawsze głośnik o większej średnicy niżej schodzi z basem. Sprawa jest nieco bardziej skomplikowana.

Ja słyszę trzaski gdy w sieci jest duży ruch. PO części takie uroki wi-fi. Gdy ograniczę inne połączenia, wtedy trzaski ustępują.

Nie chodziło mi o to że potrzeba do niego jakiś super zasilacz, tylko że błędem jest używanie go podpiętego tylko do portu USB komputera. Ma 2 gniazda i to sygnałowe często nie daje rady zasilić go samo, przy głośniejszym słuchaniu.

Gdyby budżet ograniczał Cie do SMSL M3 to w niego bym celował. Tylko trzeba koniecznie podłączyć do niego zasilanie oprócz kable USB do komputera. Przy droższych klockach może być pewnie lepiej. Ale niekoniecznie i nie ze wszystkim. Urządzenia typowo mobilne bym chyba odpuścił do tych słuchawek, na podstawie tego co napisałeś.

Zadaniem subwoofera do systemu stereo jest zwykle poszerzenie w dół pasma przenoszenia kolumn. Do tego używa się filtrów wbudowanych w subwoofer. Subwoofer do kina domowego powinien działać jako osobny kanał efektowy równolegle z pozostałymi kolumnami systemu. Może pełnić równocześnie i funkcję poszerzania pasma. Filtrowany jest wtedy przez elektronikę do której jest podłączony. Wymaga się od nich zwykle większych natężeń dźwięku lecz mniej oczekuje co do szybkości. Wiele subwooferów budowanych do kina domowego wypada fatalnie gdy próbuje się je użyć w systemie stereo. W stereo zaskakująco dobrze sprawdzają się często zupełnie niewielkie subwoofery o dobrej jakości. Moim zdaniem naprawdę dobry subwoofer powinien sprawdzić się w obu zastosowaniach. Subwoofery przewidziane głównie do muzyki które nie posiadają zbyt dużego potencjału grzmiącego, mogą nie podołać oczekiwaniom ludzi którzy chcą mocno przesadzonych efektów sub-basowych. Przy zdrowym podejściu do sprawy, nawet taki nie duży subwoofer z głośnikiem 20 cm o dużym skoku powinien sobie dać radę w przeciętnych pomieszczeniach mieszkalnych, o ile nie chcemy jego nadmiaru.

Z tego co kojarzę to ich własne opracowania. Czytałem niedawno o powiązaniach konstrukcyjnych tych końcówek mocy z tymi które są w impulsowych NAD-ach. Nie che mi się teraz tego szukać. Można kupić w zasadzie gotowe płytki drukowane z końcówkami mocy ICEpower , wymagające tylko podłączenia do zasilania napięciem z sieci i doprowadzenia odpowiednio wzmocnionego sygnału analogowego. 5V jest niestety często powtarzająca się czułością wejścia. To sprawia że po podłączeniu do wyjścia CD lub DAC-a o regulowanym poziomie wyjścia ( standardowo maksymalnie 2V ) można liczyć na maksymalnie kilkanaście % mocy nominalnej.

Wielu ludzi powątpiewa w takie wzmacniacze, bo za małe i jakieś takie ... Nie bardzo rozumiejąc że nie jest mu do niczego potrzebna większa obudowa. Jednak będzie go chyba dość trudno przebić w rozsądnym budżecie. Yamaha WXC‑50 ma wprawdzie tą samą końcówkę mocy, lecz wygląda na to że inną sekcję przedwzmacniacza, a do jej wysterowania potrzeba dość wysokiego napięcia. Jej czułość wejściowa to aż 5V. W niższych pułapach cenowych Chińczykom udaje się budować wzmacniacze impulsowe o wielkości zbliżonej do karty kredytowej ( bez zasilacza ) przy zupełnie sporej mocy wyjściowej.

Według danych producenta głośnik ma częstotliwość rezonansu swobodnego 43 Hz. Jednak kształt charakterystyki pokazuje że tunel jest zbyt krótki. Nie badałem na jaką częstotliwość jest nastrojony w tych kolumnach. Może to kwestia wersji. Wiem że istnieją w sprzedaży przynajmniej 2 wersje tych kolumn. Tunel br można stroić niżej niż częstotliwość rezonansu głośnika. Sporo zależy od pomieszczenia i jego akustyki, oraz tego co lubi ich użytkownik. Wielu ludzi lubi wyraźnie podbity rejon 100Hz, bo odpowiada on za stopę perkusyjną.

To się nazywa filtr pasmowo przepustowy . Czegoś takiego nie stosuje się w głośnikach jako filtry pasywne w tym zakresie częstotliwości. Jedyna możliwość to DSP. Wcześniej już pisałem że tu trzeba obniżyć częstotliwość strojenia tunelu. Wtedy można rozciągnąć niżej bas, obniżając ten pik przy 100 Hz. Takie rozwiązanie ma znacznie więcej sensu.

Prawdziwy minimalista powinien słuchać muzyki na żywo .

No to wybierasz wzmacniacz który ma regulacje barwy. Ci którzy jej nie potrzebują, wybiorą wzmacniacz bez niej.

Magnat mr780 jest takim ( prawie ) wszystkomającym wzmacniaczem, a 1000 jest adresowany najwidoczniej do tych którzy sobie do niego podłączą to co chcą.

No aż tak to chyba nie , raczej jakieś pochodnie .

Tu nie tyle chodzi o audiofilskość, tylko o to że w większości wzmacniaczy regulacja barwy to dodatkowy kawałek toru audio, który wprowadza dodatkowe zniekształcenia. Mamy wtedy wybór, albo jeden kompromis, albo drugi. Ideałem jest nie potrzebować regulacji barwy. Do tego dąży większość audiofili. Czasem może się przydać jednak korekcja zdartej płyty lub taśmy magnetofonowej z przytartym zapisem.