-
Zawartość
10 329 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Angel
-
Ale co się przejmujesz. Po prostu przypadek i... statystyka. Twoje tematy są długie, więc zawsze coś może się zdarzyć. A poza tym, to tylko dyskusja. Wszyscy żyjemy i mamy się dobrze Co Ty z tego możesz mieć? Ano to, że możesz spróbować tego i tamtego a sam zdecydujesz co Ci najbardziej odpowiada. No właśnie. Co to znaczy "nijak"? Bo to trochę jak foch Myślałem, że opiszesz wszystko choć w kilku zdaniach. MobyDick, sądziłem, że poważnie odpowiesz na moje pytania. Ale jak widzę piszesz poniesiony własną fantazją o czymś zupełnie innym. Co ma piernik do wiatraka, czyli kryształy w poprzek w zaciskach, skoro jak Ci pisałem prad nie płynie przez te kryształy ale najkrótszą i najbardziej dogodną drogą, czyli przez przewód głośnikowy, który tylko przeprowadzony jest przez trzpień zacisku głośnikowego. Widzisz to, potrafisz to sobie wyobrazić, wiesz o czym piszę? Bo mam wrażenie, że dziad swoje i baba swoje Ja się na prądzie akurat znam, bo jestem elektromechanikiem z wykształcenia. Więc to co akurat piszesz, to rzeczy wyrwane z kontekstu i posklejane byle jak. Dla laika może to ma sens. Dla mnie jest nieskładne i niestety bezsensowne. Nie odpowiedziałeś mi jak to się ma z prądami wirowymi w górnych i dolnych zaciskach. O to pytałem, nie odpowiedziałeś. Konkrety kolego, nie wodolejstwo. Do kryształów myślę, że już nie wrócisz, bo sam widzisz, że mijasz się z faktami jak przewód głośnikowy z zaciskiem. Zgodziłbym się z Twoją teorią dotyczącą średnicy litego przewodu i jakości/ilości wysokich tonów w DNM Reson, gdybym nie był (kiedyś) posiadaczem tego kabla i dużo droższych solid core Straight Wire Rhapsody S i Auditorium 23, gdzie wysokie tony są po prostu świetne. Nie do porównania z tymi z DNM Reson. Wytłumaczysz dlaczego? I mylisz się, że poszukuję jak najłagodniejszych wysokich, nawet zbyt łagodnych. W tych kablach są one dobrze nasycone, dźwięczne, rozdzielcze i pokazują dużo więcej niż niedrogie, rozjaśnione, ostre kable. Teoretycznie paradoks ale takie są fakty. Mylisz dobrą rozdzielczość, mikrodynamikę, z ostrością i rozjaśnieniem. Po prostu na ten moment stać mnie na dobre, rozdzielcze, dźwięczne, nośne wysokie tony i nie muszę się podpierać protezą taniej ostrości czy rozjaśnieniem. Tak, że Twoja propozycja podłączenia kabla pod górne zaciski głośnikowe nie jest poprawą jakości wysokich (bo jeśli według Ciebie tak, to skutkuje pogorszeniem jakości niskich), ale lepszym ich wyeksponowaniem, przesunięciem równowagi tonalnej w górne rejestry. A utemperowaniem niskich. Skróceniem, zmniejszeniem ich wolumenu. Jeśli ktoś tak lubi? Ale żadnej degradacji tu nie będzie.
-
No chyba nie do końca rozumiesz. Zależności impedancyjne 4 i 8 omowe oraz wynikająca z tego (a raczej wymuszona) moc wzmacniacza, to nie wszystko. Jeśli idzie o kolumny klasy Sonus Faber Venere, to przede wszystkim potrzebny jest odpowiedniej jakości wzmacniacz. Musi być wydajny prądowo (dobry zasilacz). Co do barwy, charakteru dźwięku, to już kwestia preferencji. Do takich kolumn nie można podłączyć taniego a tylko spełniającego wymagania impedancyjno-mocowe wzmacniacza.
-
S4Home co myślą o Twoich insynuacjach inni forumowicze już wiesz. Odezwał się nawet już bardzo rzadko piszący a darzony przez najstarszych forumowiczów wielką estymą Belfer54. Nie wytrzymał i napisał Ci, co o tym wszystkim myśli. To powinno dać Ci do myślenia. A ja Ci odpowiem dlaczego, jaki mam interes w obronie młodych adeptów sztuki audio. W czasach gdy Technics był bogiem początkowałem jako audiolub. Szukałem dobrego dźwięku, swojego brzmienia. Nie było czegoś takiego jak fora tematyczne a panowie w nielicznych salonach audio mieli wiedzę zbliżoną do pogłosek, że Baśki szwagra kunia syn gdzieś słyszał, iż jakiś wzmacniacz Technicsa gra wspaniale a kolumny Altus są najlepsze na świecie, bo widział je na najwyższej półce w Berlinie Zachodnim. Wówczas nie miał mi kto pomóc i straciłem mnóstwo czasu, energii i pieniędzy mim zbliżyłem się do tego, co mi jest bliskie w dźwięku, jakie brzmienie lubię, czego szukam, by moja ukochana muzyka zagrała tak, jak naprawdę lubię. Jaki kto ma tu interes, to raczej ja zapytam Bo jeśli ktoś jest tu podejrzany w swoich działaniach, to na pewno nie ja i wiadomo dlaczego. Ty po prostu prezentujesz w ten sposób postawę subiekta, który ma za zadanie zareklamować Wasz salon na forum i możliwie jak najwięcej sprzedać. Ja nic nie sprzedaję. Rozdaję za darmo swoja wiedzę, dzielę się pasją, próbuję zaszczepić ją we wrażliwych forumowiczach. Nie wiem z jakiego pokolenia jesteś. Pewnie młody z Ciebie człowiek i dlatego tak Ci trudno zrozumieć, że można coś za darmo, bez zysku, z serca. Każdy ma własną wolę, ale jeśli coś komuś polecasz, to starannie przeczytaj co napisał i przemyśl swoją propozycję. A nie proponuj czegoś, bo mieści się w widełkach cenowych. Początkowe Twoje/Wasze wpisy naprawdę mi się podobały. Ale ten akurat był z Twojej strony wpadką. Co do anonimowości, to zarzut jest tak bzdurny, że po prostu nie chce się pisać. Pierwszy raz z czymś takim się spotykam. A Ty pod swoim postem podpisałeś się jako Jan Kowalski? Pozdrawiam i życzę opamiętania.
-
Michalwronki, kolego pisz o tym jak to gra Kolumny na fotkach oczywiście ładne, ale sam wiesz. wszyscy czekamy na opia Twoich wrażeń. Podoba się czy nie? Bo może Ci się nie podoba? Może czegoś za dużo albo czegoś brakuje? MobyDick, specjalnie przed chwilą zakończyłem kolejne odsłuchy na doskonale (do bólu) znanych mi utworach, gdzie znam każde wybrzmienie, dźwięk, jego rozmieszczenie na scenie pod względem trzech wymiarów, jego intensywność i jakość na tle innych. Kable głośnikowe, to Auditorium 23 (2x2,9 metra) ze zintegrowanymi (fabrycznie a raczej manufakturowo przez producenta) zworkami z tego kabla, końcówki zaciskane typu BFA. Reszta sprzętu znana, kto się interesował wie. No więc pytam, czy ja na połączenie od góry czy od dołu nie reaguję, nie słyszę? Ależ słyszę świetnie. Tak samo jak wymianę innych kabli (w tym zasilających) lamp, a nawet bezpieczników. A tu przy połączeniu kabli od dołu nie słyszę żadnej degradacji wysokich. Jest rozdzielczość, dźwięczność, czystość wybrzmienia. Jest dobra artykulacja i odpowiednie umieszczenie na scenie stereo. Jedyne zmiany jakie słyszę przy przełączeniu kabli góra - dół, to jak wcześniej pisałem większa ekspozycja wysokich i delikatniejsza niskich w połączeniu odgórnym i odwrotnie gdy się połączy od dołu. Tyle. Tak, że podtrzymuję tezę, iż połączenie "na krzyż" w dobrze zrównoważonym systemie na dość neutralnych, nieeksponujących żadnego zakresu kablach powinno dać najbardziej zrównoważone brzmienie. Ale może ja słabo już słyszę, albo mam nieodpowiedni, czy zbyt niskiej klasy zestaw by usłyszeć degradację wysokich? Na czym powinienem posłuchać? Na jakiej klasy systemie? Jaka degradacja Panie? A niby od czego? Przecież kabel u mnie , czy w takim połączeniu jak ma Celdur nie urywa się wchodząc do zacisku tylko jest tam przepuszczony cały i idzie dalej. Rzeczywiście zacisk tego nie degraduje (aż tak) pod względem opornościowym, A gdyby nawet, to prąd tym swobodniej popłynąłby dalej, do następnych zacisków. Dopiero droga zacisk - zwrotnica - okablowanie wewnętrzne - głośnik może dać takie efekty o jakich piszesz. Szczególnie przy marnej jakości zaciskach głośnikowych i wewnętrznym okablowaniu. Prądy wirowe? No daj spokój. Sam się zamotałeś. Prąd przepływając przez (a właściwie koło zacisku) zacisk od strony niskotonowych zniekształca się poprzez działanie tych prądów a płynąc poprzez wysokotonowe już nie? No dobre panie, dobre. Nie wiem na czym Ty słuchasz, że doszedłeś do takich wniosków? Może przedstawisz swój zestaw? A tak w ogóle, to słuchałeś, czy może wyczytałeś gdzieś te rewelacje? Bo coś mi się zdaje, że nie słuchałeś. Z Twoją teorią mógłbym się do pewnego stopnia zgodzić jeśliby takie połączenia odbywały się do gniazd spiętych fabrycznymi zworkami, blaszkami, które to jak wiadomo często są elementami znacznie degradującymi dźwięk.
-
Oczywiście najlepszym rozwiązaniem będzie zastosowanie wzmacniacza i dwóch kolumn. Co Ty na to? Jeśli tak, to jak daleko od ściany tylnej i bocznych będą stały kolumny? A może telewizor ma też wyjścia audio RCA? Wówczas z niego można by wyprowadzić dźwięk do wzmacniacza. Oczywiście dźwięk byłoby lepiej wysłać do wzmacniacza z danego elementu, który akurat jest w użyciu; podłączony do telewizora. Jeśli TV nie ma wyjścia analogowego (tymczasowo można nawet wyjść przejściówką ze słuchawkowego, ale jakośc będzie słaba), to warto pomyśleć o DACu. Na początek może być tylko taki aby działał, niedrogi.
-
To zależy co jest dla Ciebie ważne. Jeśli szukasz coś gniotowatego, co ma odtwarzać gnioty, to Twój wybór będzie dobry. Ale jeśli zależy Ci na dobrym brzmieniu, wówczas trzeba by się zastanowić nad czymś naprawdę dobrze grającym. Na pewno zestaw złożony ze sprzętu używanego zagrałby dużo lepiej. Co w zamian? Dużo. I dużo lepszego. Ale nie wiadomo, czy chcesz czegoś, co dobrze gra? I jakiego typu dźwięk lubisz?
-
KrzysztofLC Jak chcesz. Kolumny które zaproponowałeś a Jacek75 i ja potwierdziliśmy (choć Jacek nie wspomniał nic o Dali 850), są chyba najlepszym wyborem. Możesz jeszcze poszukać podłogowych kolumn Castle, Chario i ESA. Zapewniam Cię, że będzie to brzmienie znacznie bliższe Twoim wymaganiom niż Klipsch czy Elac. S4Home a co tu jest niezrozumiałe w mojej postawie? Ja staram się bronić interesów forumowiczów Audio. Nie mam żadnego interesu w tym by im wciskać coś, czego nie potrzebują. W przeciwieństwie jak widać do Ciebie. O co chodzi? A no nie doczytałeś tego co napisał założyciel wątku: I bardzo Cię proszę nie staraj się proponować na siłę czegoś, co nie jest zgodne z potrzebami danego usera. Podobało mi się kilka Twoich wcześniejszych wpisów i dobrych choć lakonicznych rad. Ale nie będę tolerował szkodzenia naszym forumowiczom.
-
Ok. W tym masz rację, że zawsze trzeba wypróbować dane połączenie/podłączenie. Z degradacją dźwięku przy połączeniu do niskich, to jednak za daleko się posunąłeś. Po prostu gra inaczej i tyle. Chyba, że przez degradację rozumiesz delikatnie mniejszą ekspozycję wysokich tonów a uprzywilejowanie niskich. Dla jasności. Połączenie "na krzyż" może być oczywiście najbardziej zrównoważoną opcją. Ale podłączenie w ten czy inny sposób jest zawsze sprawą gustu i potrzeb słuchającego. Tu nigdy nie twierdziłem inaczej. Pozostańmy przy tym, dla ogólnej zgody, że każdy sam powinien posłuchać co mu lepiej gra i to wybrać.
-
Z pierwszym zdaniem się zgadzam. Trzeba po prostu posłuchać. Różnie jest z różnymi kolumnami, z różną elektroniką. I wiele osób to słyszy. Jeśli nie słyszysz, to nie Twoja wina, ale nie neguj tych rzeczy ponieważ...wydaje Ci się. Moja babcia świętej pamięci mówiła, że jeśli coś komuś się wydaje, to trzeba się przeżegnać Ja słyszę taką zmianę podłączenia kabli, Celdur także. I wielu kolegów także to słyszy, co opisali także na tym forum. Tak więc proszę mniej teorii i ..."wydawania się" a więcej doświadczeń, słuchania.
-
KrzysztofLC biorąc pod uwagę Twoje preferencje muzyczne i brzmieniowe oraz lokalowe proponuję zwrócić uwagę na Dali 850. Ostatecznie mogłyby być Pylon Audio. Dużo tez zależy od możliwości ustawienia kolumn w pomieszczeniu. Oraz oczywiście od wzmacniacza jaki będzie podłączony do tych kolumn. Napisz jak daleko od ścian tylnej i bocznych możesz ustawić kolumny. Wzmacniacz się dobierze, gdy zdecydujesz się na jakieś kolumny. Co do "rozbudowy" do kina domowego, to daj sobie spokój. Rzecz oczywiście wykonalna, ale dość skomplikowana i kosztowna. Trzeba by kupić wzmacniacz który ma wejście na końcówkę mocy. Ale oczywiście jak chcesz. S4Home nie wiem czy u Was zawsze pisze jedna osoba, czy kilka. Ale to mało ważne. Najważniejsze, że piszesz głupoty radząc założycielowi wątku zestaw, który na pewno nie zagra tak jak on tego potrzebuje. Ja rozumiem, że jako "branża" chcesz upłynnić co Ci tam zalega w magazynie, ale nie proponuj sprzętu nie dość, że słabego jakościowo to jeszcze grającego zupełnie w przeciwną stronę niż to co chce KrzysztofCL. Moim zdaniem żądza zysku w Twoim wykonaniu jest tu naganna i będę tępił wszelkimi sposobami takie zachowania.
-
CD 2 i CD 3 są lepsze niż CD 11. On odpowiada raczej poziomowi CD 1. Wszystkich słuchałem, to wiem
-
Do 1000 zł za nowe, to może być prawda. Ale Dali 104 raczej im nie ustępują. Wszystko zależy od upodobań. Dali 450 to jednak wyższa półka cenowa (szczególnie jako nowe) i są po prostu lepsze. Dali 400 miałyby żywszą, jaśniejszą górę.
-
No cóż. Niestety Ty musisz ustalić jaki budżet możesz przeznaczyć na zestaw stereo. Według mnie używany (jednak polecam) zestaw za 2 a 4 kzł będzie się różnił słyszalnie jakością. Jeśli nie masz drewnianego ucha, to wychwycisz to bez trudu. A co warto i za ile, to już bardzo indywidualna sprawa. Ja, jako fan muzyki uważam, ze warto kupić najlepszy zestaw na jaki Cię stać. Ale to, jeśli bardzo się lubi muzykę, jest ona ważną częścią Twojego życia. Poza tym kupując np. zestaw za 4kzł musimy zdawać sobie sprawę, że kosztował on kiedyś 2, 3, 4 razy więcej. Czyli jest to solidny sprzęt a nie jakieś budżetowe (czyt. maksymalnie oszczędnościowe) klocuszki. A coś co kosztowało kiedyś klika tysięcy zł jest na ogół szanowane, czasem w idealnym wręcz stanie. To nie najtańszy sprzęt nadwyrężany na młodzieżowych balangach. Jeśli nie czytałeś (a chyba nie) tego pomocnego tematu, zrób to. Napisz jeszcze co powinniśmy wiedzieć, by Ci rzetelnie pomóc. http://forum.audio.com.pl/Pierwsze-posty-i...-to-t35663.html Bo nie wiemy nic o wielkości pokoju, możliwości ustawienia kolumn (np. odległościach od ścian tylnej i bocznych, pomiędzy kolumnami, kolumn od Twojego miejsca odsłuchowego a jego od tylnej ściany). Tu masz pomoc, jeśli nie znasz tematu akustyki http://waldemar.katowice.pl/audio1.htm Po więcej zgłoś się do mnie na PW i podaj adres mailowy. Nie wiemy również jakiego dźwięku szukasz. Barwy, temperatury, twardości, jasności, wypełnienia, równowagi tonalnej. Możesz opisać własnymi słowami. Wzmacniacz stereo zazwyczaj gra lepiej niż amplituner w podobnej cenie. Lepiej kupić osobny tuner (chodzi Ci o UKF jak sądzę?). a taki będzie niedrogi. Chyba, że musisz mieć pilota, to będzie sporo drożej. Nieraz kupienie wzmacniacza z pilotem i tunera tej samej firmy da możliwość sterowania tunerem z pilota. I tu pytanie, czy muszą być piloty do tych urządzeń? Na koniec dobierzemy zapewne jakieś okablowanie, bo bez tego rzecz jasna zestaw nie zagra. Najtańsze kabelki mogą słyszalnie zdegradować dźwięk. Lepsze są na ogół droższe. Zobaczymy na co wystarczy. Zazwyczaj okablowanie dobrej jakości powinno być warte ok 10% (czasem więcej) ceny zestawu. Kablosceptycy, czyli ludzie, którzy nie słyszą ich wpływu, oczywiście polecą najtańsze.
-
Wygląda na to, że dźwięk z laptopa wychodzi tylko na jeden kanał. Albo jest to wina połączeń w laptopie (wtyku) albo odtwaracz w laptopie daje dźwięk tylko na jeden kanał. Sprawdź w ustawieniach laptopa i odtwarzacza muzyki jakiego używasz. Może balans przesunięty jest maksymalnie w jedną stronę.
-
Niestety osoba siedząca pośrodku ma zawsze najlepsze warunki, ale pole prawidłowego odbioru nie jest punktowe, tylko ma pewną szerokość i głębokość (co widać na załączonych rysunkach). Dlatego kilka osób jednocześnie może cieszyć się z prawidłowego odsłuchu muzyki.
-
Święta racja. ELAC'i są świetnymi kolumnami. A głośnik wysokotonowy JET, to gwarancja bardzo dobrej rozdzielczości wysokich tonów. Jeśli tu by coś nie zagrało, to na pewno nie będzie wina kolumn. Natomiast niskie tony są raczej krótkie, rytmiczne niż duże, napompowane, potężne. ale schodzą stosunkowo nisko.
-
Przecież to są zupełnie inne wzmacniacze. W sensie inaczej grające. Kwestia gustu A używany na ogół lepszy od nowego. Tu by się przydało więcej zdecydowania jaki dźwięk lubisz, Bo inaczej kupisz traktor gdy tymczasem będzie Ci potrzebna limuzyna.
-
Podstawową niedogodnością jest oczywiście Twoje pomieszczenie. Ten sposób ustawienia kolumn nie jest najlepszy, ale chyba trudno by było rozmieścić je inaczej. Czy do takiego saloonu warto kupić Dali 400/450? Trudne pytanie. Takie kolumny zawsze warto kupić. Ale jakie kolumny lepiej sprawdziłyby się w takim ustawieniu? Może jakieś mniejsze? Np. Dali 350. Albo wręcz jakieś większe monitory, Raczej z wylotem bassreflex z przodu obudowy. Albo wręcz obudowa typu zamkniętego. Następna nie mniej ważna sprawa to akustyka. Jeśli chciałbyś tak ustawić kolumny, to jest tu kilka zagwozdek. 1. Lewa kolumna stoi znacznie bliżej ściany niż prawa. Właściwie stoi w rogu pomieszczenia, co jest podwójnie niekorzystne. 2. Stół i krzesła pomiędzy miejscem odsłuchowym a kolumnami to przeszkoda, która w normalnych warunkach nie powinna mieć miejsca. 3. Sofa jako miejsce odsłuchowe stoi zbyt blisko ściany. Przydałoby się ja wysunąć choć pół metra do przodu a za głową umieścić panel silnie pochłaniający odbicia dźwięku od ściany. Co, jak i dlaczego dowiesz się z tego artykułu: http://waldemar.katowice.pl/audio1.htm Jeśli Cię temat zainteresuje 9a powinien) to napisz do mnie na PW i podaj adres mailowy. Prześlę Ci ciekawe materiały o akustyce i ustawianiu kolumn. Co do amplifikacji ewentualnych Dali, to raczej nie bardzo widzę tu Yamahę z funkcjami sieciowymi. No chyba, że Cię stać kupić normalny, dobry (polecam oczywiście używany) wzmacniacz stereo i do tego jakiś odtwarzacz sieciowy.
-
Ale jaja. Rzeczywiście. Co prawda mam w tej chwili CD 1 a nie CD 3, ale jest to samo. Wrzuciłem płytę Mike Oldfielda "Amarok", gdzie jest ona nagrana jako jeden utwór i... nic. Odtwarzacz jej nie widzi. Nic nie ujmując walorom sonicznym Fine Artsów, to jest ewidentna porażka
-
Aaa, jeśli ma ogarnąć, to spoko. Myślałem, że chodzi o coś innego Z mikrowieżą jest sens kombinować. Lepsze kolumny i kable powinny dać słyszalny przyrost jakości dźwięku. Jednak chyba nie kupiłbym Roth Oli. Mają bardzo niską skuteczność. Szukałbym czegoś chociaż o 88 dB skuteczności. I szkoda, że używki odpadają. Świadomie (mam nadzieję, że świadomie) się ograniczasz. Ale widocznie masz powody.
-
Aaa, jeśli ma ogarnąć, to spoko. Myślałem, że chodzi o coś innego Z mikrowieżą jest sens kombinować. Lepsze kolumny i kable powinny dać słyszalny przyrost jakości dźwięku. Jednak chyba nie kupiłbym Roth Oli. Mają bardzo niską skuteczność. Szukałbym czegoś chociaż o 88 dB skuteczności. I szkoda, że używki odpadają. Świadomie (mam nadzieję, że świadomie) się ograniczasz. Ale widocznie masz powody.
-
Przecież wyraźnie napisałem na samym dole po prawej. I chodziło mi o napis a raczej rysunek pod spodem. Teraz już widzę, że jest tak znak wyjścia (kółeczko z wychodzącą z niego strzałką) i pod złączami literki L i R. Czyli jest to wyjście audio. Podłączasz parę zwykłych kabli RCA do tego i tak samo do jakiegoś (oprócz Phono) wejścia we wzmacniaczu. Powinno grać. A kable takie: http://allegro.pl/jack-i-cinch-cinch-cinch...nics-layer-main Lepsze, gorsze, na jakie Cię stać.I oczywiście odpowiedniej długości.
-
Chyba te złącza RCA na pierwszym zdjęciu na samym dole po prawej, to wyjścia audio. Mógłbyś zrobić takie zdjęcie, by było widać napisy, bo na moim archaicznym lapku nie widzę.
-
Zapytam czemu do większego pokoju chcesz kolumny aktywne? Czym jest podyktowany taki wybór? Które kolumny wybrać to zależy głównie od tego jaki dźwięk lubisz. Parametry to nie wszystko. One są najczęściej poprawne i ... niewiele mówiące o dźwięku. Najlepiej posłuchać i zdecydować które Ci najlepiej zagrają. Ja zazwyczaj polecam sprzęt używany. Można kupić lepiej (nieraz spektakularnie) grający za takie same pieniądze. Kolumny powieszone na ścianie zazwyczaj grają gorzej, ponieważ ściana podbarwia dźwięk, wzmacnia niektóre podpasma i degraduje odwzorowanie sceny stereo. Kolumny na ogół powinny stać kilkadziesiąt cm od ścian i mebli. Tylko specjalnie zaprojektowane kolumny mogą poprawnie grać w bezpośredniej bliskości ścian.
-
A jakie wyjścia analogowe posiada Twój telewizor? Jeśli nie wiesz sfotografuj wszystkie przyłącza, to się zastanowimy jakie kable dobrać. Takim kablem jak pokazałeś na pewno nie połączysz telewizora z zestawem stereo.