-
Zawartość
10 329 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Angel
-
Wojtek, jaką celną myślą zamknąłeś te offowe opowieści. I nikt nie napisze, że nie o audio-voodoo Rzeczywiście ciekawa historia. Ale ja wiem, że prawdziwe wydarzenia czasem są bardziej niewiarygodne, niż coś zmyślonego. Zaimponował mi facet. Siedemdziesiąt płyt i wszystkie audiofilskie! Może i można by go wziąć za fantastę, ale to białe, nowe Porsche jakby go uwiarygodniło. Roman, ja też bym się nie obraził na taki samochód. Choć wolałbym bardziej "trywialny" kolor czerwony. Natomiast nagrania, podobnie jak kolega Wpszoniak preferuję na płytach a nie w postaci cyfrowej. Choć jeśli mam do wyboru posłuchać z plików albo wcale, to wolę posłuchać. Co do mojej opowiastki, być może się zawiedziecie. Nie jest tak barwna jak poprzednia. Miałem kiedyś kumpla z którym mnóstwo czasu spędziliśmy na słuchaniu muzyki i nie będę zaprzeczał, że na konsumowaniu różnych trunków też. Towarzyszył mi ten kolega niemal od początku mojej audio drogi. Słuchaliśmy razem muzyki na kolejnych moich zestawach, Kumpel gra na instrumentach klawiszowych. Słuch ma dobry, nawet bardzo. Razem ocenialiśmy zmiany jakie przynosiły kolejne wymiany komponentów, kabli, ustawienia kolumn, czy zawieszenia jakiegoś ustroju akustycznego. Nawet porównywaliśmy nagrania. Oryginalna płyta kontra CDR. Albo CDR malowany pisakiem na obrzeżu a nie malowany. Zawsze mogłem liczyć na jego słuch i opinie. A były trafne, często pokrywające się z moimi odczuciami. Nieraz nawet marudził. Czemu do tak małego i kiepskiego akustycznie pokoiku kupuję coraz to lepsze elementy. Czy będzie różnica, czy będzie lepiej? Pytał. Później przyznawał, że jest lepiej i było warto coś wymienić. Czy tak słyszącego i wrażliwgo na dźwięk człowieka można nazwać audiofilem? Chyba tak. Nie wiem czy będzie niespodzianką, ale miał on sporo dobrej muzyki w domu. Słuchał z discmana, a później z chińskiego DVD za pomocą małych głośniczków, zabawek. Take jajko, co jak się je rozłupało na pół, były dwa głośniczki. I naprawdę wielkości jajka. Później kupił telewizor z systemem stereo i to był postęp, bo słuchał za pomocą systemu nagłośnieniowego tego telewizora. I tak było przez lata. Obecnie nie jest już audiofilem bezsprzętowym, bo dostał na urodziny zestaw stereo. Ale to już zupełnie inna historia.
-
Mam nadzieję, że dobrze się zrozumieliśmy. Zresztą jakby co zawsze warto dopytać, upewnić się. W sumie można by czegoś szukać do Twojego Amplitunera, ale sam widzisz, że byłyby spore ograniczenia. Szkoda, że nie masz przekonania do monitorów. bo dopiero teraz policzyłem i wyszło mi, że pokój ma 11,25 metra kwadratowego. Czyli bardzo mało. Raczej za mało na podłogówki. Ale jak chcesz. Poszukamy takich mniejszych. Wiedz, że wielu doświadczonych kolegów z forum i ja też, mamy kolumny standowe i to często w dużo większych pomieszczeniach. Niejeden z nas przeszedł fascynację podłogówkami ale okazało się, że w mniejszych metrażach dużo lepiej grają monitory. Simson może Ci opisać swoje perypetie. Na pewno, jak pisałem, takie monitory mogą dać lepszą jakość dźwięku. I to co chcesz. Czyli czytelne wysokie tony, dobrą średnicę oraz nie łomoczące niskie tony, jak pisałeś. Co do podłogowych nie mam pewności. W tak małym pokoju mogą Cię przytłoczyć niskimi tonami. Lecz nie namawiam na siłę, ale jakby co ostrzegałem. Popatrzę za jakimś zestawem dla Ciebie. Jeśli chodzi o Altony, to miałem kiedyś 110 i wiem co to za "padła" Rzeczywiście porażka. Na coś takiego mówię nieraz "kalumnie głośnikowe" Zapytam jeszcze jakiego źródła/źródeł dźwięku chciałbyś używać z nowym zestawem? Masz już coś, czy będziesz dopiero kupował? Na koniec maleńkie dwie uwagi. Byle bez urazy, ok? Chodzi o poprawne pisanie. Bas, piszemy przez jedno "s", bo bass, to co innego niż wiele osób sądzi. A najlepiej jest mówić/pisać, niskie tony. Kupujemy, ustawiamy kolumny (kolumny głośnikowe). Głośniki są to przetworniki elektroakustyczne zamontowane w kolumnach. Choć wiele osób w żargonie nazywa kolumny głośnikami. Mnie to razi. Jeśli chcesz zmienić tytuł wątku, to naciśnij przycisk ZGŁOŚ i opisz moderatorowi co chcesz zmienić. Nie powinno być problemu ze zmianą.
-
Cześć. Nazywasz się Mateusz a jak masz na imię? To był żart oczywiście. Tu na forum wystarczą nicki. Za to bardziej przydałoby się abyś uzupełnił pod awatarem (wejście przez Panel kontrolny) z jakiego konkretnie miasta jesteś. Rozumiem sentyment do klasyki. Ale musisz wiedzieć o kilku rzeczach. Ten amplituner ma moc 2 x 20 W przy 8 omach. Raczej nie przyjmuje kolumn 6 czy 4 omowych, jakich dużo. Czyli będziesz musiał kupić kolumny 8 omowe. Poza tym wzmacniacz jest dość słaby. Zastanowiłbym się, czy kupować do niego kolumny podłogowe. Bo te często mają większe głośniki niskotonowe (nisko-średniotonowe) albo większą ilość głośników. Co czyni je trudnymi do napędzenia. A Tosca jest wrażliwa i dość awaryjna. Chyba, że będą to małe kolumny podłogowe, coś w stylu monitorów o rozbudowanej w dół obudowie. Tu przykład: http://allegro.pl/kolumny-stereo-kef-crest...6680220478.html Mimo wszystko wolałbym na Twoim miejscu kupić kolumny podstawkowe, bo i jakościowo powinny być lepsze w takim budżecie. Tylko, że je najlepiej byłoby postawić na odpowiednich standach, czyli podstawkach. Tak najlepiej grają. Kolumn w rogach pomieszczenia się nie stawia. Ponieważ wszelkie podbicia (szczególnie niskich tonów) i podbarwienia mogą słyszalnie wpłynąć na jakość dźwięku albo wręcz go zniekształcić. Tu masz podstawy dotyczące akustyki i ustawiania kolumn głośnikowych: http://www.rms.pl/akustyka/akustyka-pomieszczen http://www.hifi.pl/porady/ustawienie-podstawy.php Warto się zapoznać, jeśli jakość dźwięku leży Ci na sercu. Jeszcze inna sprawa, to wyjścia głośnikowe z amplitunera. Mam nadzieję, ze te o których wspominałeś są już nowego typu. Sprężynkowe albo zakręcane. Gdybyś chciał podłączyć jakieś źródło typu odtwarzacz CD, to w amplitunerze są wejścia typu DIN. Bardziej współczesne źródła mają wyjścia 2 x RCA (cinch). Trzeba będzie kupić odpowiednio zakończony kabel, czyli 2 x RCA - DIN. Albo przejściówkę. Jeśli jeszcze napisałbyś jaki dźwięk lubisz, jakiego typu, to byłoby super. Pomogłoby to przy szukaniu kolumn. Chodzi o to, czy dźwięk ma być jasny, ostry, twardy, chłodny, konturowy, czy odwrotnie? Poczytaj, zastanów się i daj znać co o tym sądzisz.
-
Moi drodzy. Jak mawia przysłowie nie ma co się kopać z koniem. Soundbar jak już wyjaśniono służy do poprawiania dźwięku telewizora, bo głośniki we współczesnych urządzeniach tego typu są fatalne. Do słuchania muzyki służy sprzęt stereo. I ten ma na ogół dwie kolumny, które trzeba ustawić według ogólnych zasad. A jak się chce słuchać, rzeczywiście da się na byle czym. Tylko po co, jeśli można na czymś przyzwoitym i to wcale nie droższym?
-
Jest dokładnie tak, jak napisał RoRo. Amplitunery do kina domowego słabo się nadają do tego, by odtwarzać muzykę. No po prostu dość marnie grają. Dużo lepsze efekty będziesz miał z typowym wzmacniaczem stereo albo amplitunerem stereo (o ile potrzebny Ci tuner na pokładzie). Do wzmacniacza, by odtworzył dźwięk cyfrowy (np. z TV), potrzebny będzie choć najtańszy przetwornik cyfrowo-analogowy czyli DAC. Zresztą jaki sens ma kupowanie do dwóch kolumn amplitunera KD z kilkoma kanałami, skoro tylko dwa wykorzystasz? Widzę, że są to kolumny Vintage. A na czym je postawiłeś? Wiesz, że najlepiej zagrają na standach, tak wysokich, by głośnik wysokotonowy znalazł się na wysokości Twoich uszu gdy siedzisz słuchając? Oczywiście standy muszą być stabilne, ciężkie, solidne. A między standy albo to, na czym teraz stoją polecam ulepić po cztery kulki z Blu Tack'a (do kupienia na Allegro albo w sklepach dla plastyków). Kolumnę stawiamy na tych kulkach i dość mocno dociskamy z góry. Substancja nie zasycha, można jej użyć wielokrotnie. Nie niszczy forniru, nie zostawia śladów a mocuje dobrze kolumny do podłoża, zapobiegając przy tym rezonansom. Co się przyczynia do poprawy jakości dźwięku. O akustyce i ustawieniu kolumn pewnie wiesz, bo czytałeś poradniki z innego wątku, do którego link Ci podałem. Jeśli nie, to błąd. Polecam zapoznanie się z tym tematem.
-
Opowiedz koniecznie o tych kilkupłytowcach. Ciekaw jestem niezmiernie. Jaki sprzęt mają i jakie te płyty? Pewnie samplery w większości? A słyszeliście moi drodzy o audiofilach (tu pasuje to określenie) bezsprzętowych? Bo i tacy są.
-
Ja bym wolał zaryzykować z Ruark. Ale jak napisałem, Twój wybór. Dali będą dobre. Moim zdaniem lepsze niż STXy, nie tak krzykliwe a pełniejsze, przyjemniejsze i jednak lepsze jakościowo. Każdy ma inne kryteria, ale moim zdaniem nie będzie to tylko kosmetyka. Indiana Line też są fajne, ale trochę suche w brzmieniu. Z Pioneerem pewnie fajniej by zagrały. Składać na lepsze kolumny zawsze można jeśli ma się takie możliwości. Możesz składać na Canton SC'l lub inne ale z modułem Control Unit. I na pewno nie są to kolumny do tych wzmacniaczy, które masz. Pewnie trzeba by sprzedać obydwa, trochę dołożyć i byłby dobry wzmacniacz do nich.
-
Pboczek, w wątku, do którego link jest poniżej w moim podpisie, wyraziłem bardzo podobne sformułowanie jak Wpszoniak. Jeśli nie czytałeś, zachęcam. Także do wpisu. Audiolub (jeśli już musi być po angielsku to Audiofeel) - człowiek kochający muzykę i pragnący w swojej wrażliwości odtwarzać ją na sprzęcie audio z jak najlepszą dostępną mu jakością, by nie uronić najmniejszego detalu. Słuchamy jednak nie poszczególnych dźwięków, ale właśnie MUZYKI. Audiofil - jako pojęcie zdewaluowane, wyszydzone choćby przez Wikipedię, nie jest określeniem Nas ani tego co robimy, przestaje obowiązywać. Tu jedynie jest taka różnica, że nie lubię określenia Audiofil i propaguję inne nazewnictwo.
-
No właśnie jak pisałem wyżej, może Ci to zniwelować niskie tony. Więc po co naprawiać coś, co nie jest zepsute? Powalcz lepiej z tym, co nie jest doskonałe, co można poprawić.
-
No cóż. Zaproponuj mu tyle ile możesz włącznie z przesyłką i napisz, że więcej nie jesteś w stanie dać. A sprzedający niech się zastanowi.
-
Kiedyś w innym pokoju, gdzie kolumny stały dość blisko okna miałem właśnie zasłony z grubego weluru aż do samej podłogi. Kotary nawet zasłonięte były mocno pofałdowane. Mimo fatalnego pod względem akustycznym pokoju, tym i innymi sposobami udało mi się w znacznym stopniu okiełznać akustykę. Wówczas działałem bardziej tylko na wyczucie. Jak było czegoś za mało, dodawałem. A jak za dużo, przesadziłem (na przykład dałem za zasłony w rogach zrolowane kołdry, śpiwory, worki z ciuchami i "zjadło" mi to sporo niskich tonów, których i tak było za mało), to znów ujmowałem.
-
Cześć. Nie wiem jak grają CATy, ale chyba rzeczywiście to słabe jakościowo kolumny. I mimo, że wzmacniacz nie najlepszy, oraz grający tak, jak nie lubisz, to wolałbym chyba wymienić najpierw kolumny. Tylko, że za 400 zł dobrych, podłogowych i tak grających jak chcesz kolumn nie kupisz. Można również wymienić wzmacniacz, ale nie na podobnie jasno, ostro czy męcząco grające takie, jak wymieniłeś. Żadne Technicsy czy Yamahy. Jeśli Pioneer to z serii Reference. Bo te grają miękko, soczyście, przyjemnie a góra nie kłuje w uszy. Tylko nie wiem czy jakiś do 400 zł dostaniesz? Jeśli to suma graniczna, to możesz patrzeć za jakimś NADem albo TEACem. A póki co, to może jeszcze warto powalczyć z ustawieniem kolumn. Pojeździć nimi w przód, tył i na boki. Może postawić przy innej ścianie? Próbowałeś skręcać kolumny w osi pionowej do środka sceny, na swoje miejsce odsłuchowe? Choć to pewnie mało pomoże.
-
To da tylko pozytywne efekty w dziedzinie psychoakustyki Zresztą jakby co, roślinki i tak są za niskie, by dobrze spełniały swoją rolę. Ale jak widzę pewnie zasłonka daje co nieco.
-
Zgadza się. To bardzo indywidualna sprawa zależna od pomieszczenia i jego charakterystyki, od kolumn i ich typu a także do pewnego stopnia od preferencji słuchacza. W wielu wątkach na tym forum podaje linki do miniporadników o akustyce i ustawianiu kolumn. Czytałeś? Chyba nie, wnioskując z tego co piszesz. Jeśli chcesz, to napisz do mnie na PW, podając adres mailowy a prześlę Ci ciekawie i przystępnie napisane artykuły na ten temat. Naprawdę warto się z tym zapoznać jeśli myślisz o dźwięku dobrej jakości.
-
Cześć. Szkoda, że tak jak wiele osób piszesz swój pierwszy post a nie zapoznasz się z innymi wątkami i ważnymi wskazówkami tu na forum. Podaję Ci link do innego wątku. tam znajdziesz instrukcje jak prawidłowo napisać pierwszy post, jakie informacje są nam potrzebne. I ku przestrodze, bo prawdopodobnie tamten forumowicz zostanie upomniany i raczej nie dostanie pomocy. http://forum.audio.com.pl/Wzmacniacz-i-kol...moc-t45703.html
-
No połączenie, oczywiście. Ale takie radyjko będzie raczej za słabe do kolumn, które zamierzasz kupić.
-
No i raczej Cantony nie będą miały dźwięku jaki opisał Maniu, że chce uzyskać?
-
Przecież ta Saba z drugiego linku, to odbiornik radiowy. Nie chcesz chyba tego kupić?
-
No to Atoll może być w takim razie faktycznie tym czego szukasz. I do lepszych kolumn się nada. Jeśli miałbyś możliwość to posłuchaj także wzmacniacza Roksan Caspian, ale lepiej wersji m2.
-
Trudno powiedzieć za ile można go sprzedać. Wszystko zależy od rynku w danym momencie. Czyli od popytu. Sprawdź może w Archiwum Allegro po ile się sprzedawały? Ja prawie zawsze wolałbym poszukać używanego niż nowego w podobnej wielkości budżecie. A jaki konkretnie, to już właśnie jak będziesz wiedział ile przeznaczyć na wzmacniacz.
-
Marantz i Edis przyjmują tylko 8 omów. A kolumny jak na złość są w większości 4 omowe. Nie wiem ile omów mają te Magnaty, ale znalazłem, że zawieszenia są piankowe. I tak nam się to wciąż zapętla. No może gdybyś kupił do tych Heco czy Magnatów wzmacniacz Saba, to byłoby ok. Próbuj, może wylicytujesz za dobrą sumę.
-
Na razie znalazłem tylko takie kolumny jak poniżej. Ruark są świetne, więc Ci je musiałem pokazać, choć nie wiem czy się wpasują w Twoje potrzeby. Bo są dość wrażliwe na towarzyszącą elektronikę. Ale jak już zagrają, to paluszki lizać. Kolumny mało u nas znane. Gdyby były bardziej pewnie kosztowałyby z połowę więcej. Jakby co nie namawiam, sam się musisz zastanowić. Dali na pewno są o wiele bezpieczniejsze. Ale też mniej wyrafinowane. http://allegro.pl/ruark-talisman-nic-dodac...6698263500.html http://allegro.pl/kolumny-dali-450-i6699131409.html#thumb/4 http://allegro.pl/kolumny-stereo-dali-400-...6690611783.html http://allegro.pl/kolumny-stereo-dali-450-...6686745782.html http://allegro.pl/solidne-dunskie-kolumny-...6696005254.html https://www.olx.pl/oferta/dali-450-kolumny-...html#b867ac6fcc
-
Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle
topic odpisał Angel na Belfer54 w Kluby - Sprzęt znanych marek
Pamiętaj, że nie ręczę za te RTFy. Ale będziesz wiedział po ich wpięcu gdzie leży przyczyna. Czy rzeczywiście lampy pomogą. I jeszcze jedno. Jeśli to są NOS NIB, czyli zupełnie nie używane, to mogą się wygrzewać nawet ze 100 godzin. A to znaczy, że na początku mogą grać sporo gorzej i nie tak gładko jak później. -
No cóż. Skoro takie jest Twoje podejście. Inni, którzy naprawdę chcą pomocy, czekają. Pozdrawiam i żegnam.
-
Co do akustyki albo stopnia odbić, rozpraszania i pochłaniania dźwięku, to należy złapać odpowiednie proporcje. Jeśli dźwięk był martwy, to nie była profesjonalna aranżacja akustyczna, choć pewnie właściciel takie miał aspiracje. Ale też dużo tracą Ci, którzy w ogóle nie próbują ogarnąć odbić dźwięku w pomieszczeniu, bo robi się miszmasz, mało precyzyjny i nerwowy odbiór dźwięku. Ustroje, choćby w formie naturalnej jak odpowiednie umeblowanie, dywan, zasłony, rośliny należy wprowadzać stopniowo i słuchać jak to wpływa na dźwięk. Może lubisz ostrzejszy, jaśniejszy dźwięk. Ale wiesz dlaczego zmniejszyłeś wysokie tony po przyjściu do domu? Bo jednak tamten dźwięk był bardziej naturalny. Gdybyś posłuchał go kilka dni, już nie mógłbyś pewnie słuchać swojego zestawu. Już teraz nie bardzo możesz, tylko jeszcze nie chcesz się do tego przed sobą przyznać. Myślę, że taki wzmacniacz jak CA 851 plus jeszcze DAC Magic, to będzie zbyt jaskrawy, męczący dźwięk. Już prędzej Atoll In 100. Ale on także lubi partnerów bez większych wad, bo może pokazać za dużo. I to nie będzie jego wina. Spróbować jak najbardziej można. Tylko, że jak lepszy wzmacniacz będziesz wybierał pod kątem dopasowania do tych kolumn, to za jakiś czas, gdy zechcesz sprawić sobie lepsze kolumny, ten wzmacniacz może już do nich nie pasować. Albo nie tak, jak życzyłbyś sobie tego.