Skocz do zawartości

Arko55

Uczestnik
  • Zawartość

    795
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Arko55

  1. Wyżej było opisane konkretnie porownanie do tańszych NHT 1.5 Audium comp 3 opisał bym jako żywe, dynamicznie, energiczne momentami bezpośrednie granie. Te kolumny świetnie sobie radzą z ciężką muzyką gdzie wysoka selektywnsc jest pożądana. Bardzo rytmiczny bas, świetna spójność w zakresie średnicy i wysokich rejestrów. Bardzo dobra przestrzeń, raczej lepsza na szerokość. Dosyć mocno zaznaczone kontury. Dźwięk dosyć neutralny, czasem niskie tony są bardziej zaznaczone chociaż wiele zalezy od reszty toru jak i akustyki. Cena używanych około 3-4tys zł. Uważam że to świetne kolumny i bardzo rozwojowe za te cenę.
  2. Na ten moment pokój autora jest zdecydowanie zbyt "pusty" nie mam obaw co do przesadnego wytłumienia tak dużego pomieszczenia. Jeżeli chodzi o izolację akustyki od innego pomieszczenia nie wypowiem się co najlepiej działa.
  3. Te panele akustyczne sobie odpuść, ani to nie ma odpowiedniej grubości ani to nie pochłania całego zakresu pasma. Chyba, że wolisz aby pochłaniane były górne rejestry, zaś niższe pasmo było nietknięte i dudniące ? Ja polecam kupić najprościej zwykłe panele z wełny mineralnej PT80. Masz dużo pustej ściany za kolumnami, warto by tam dać możliwe, że więcej niż 2 panele o rozmiarach 120x65. Dywan jak najbardziej kup, dobrze gdy by był w miarę gruby. Można też kupić opcjonalnie - obrazy na płótnie, większe kwiaty, regał na książki lub inne ozdoby. Wszystko to powinno pozytywnie wpłynąć na wytłumienie jak i rozpraszanie dźwięku. Boczne ściany również wyglądają bardzo pusto, nawet tam absorbery z wełny mogły by sporo poprawić pogłos w pokoju. Jak widać opcji jest sporo, wszystko się rozbija ile masz pieniędzy na wydanie.
  4. Wspomnę ciekawe doświadczenie jak sprawdzały się u mnie kolumny Audium Comp 3 jakiś czas temu. Cały system > kolumny Audium Comp 3 > wzmacniacz Thule IA100 > źródło Sony JE510/DTC57es > laptop > interkonekt Alphard Da Vinci/DIY > głośnikowe excellent. Kolumny ustawione 50cm od ścian bocznych i 100cm od tylnej. Akustyka dosyć słaba, brakowało dobrego wytłumienia pokoju oraz większej ilości naturalnych rozpraszaczy. Na pierwszy rzut poszedł jeden z moich ulubionych utworów "Alok & Sevenn - Byob" od samego początku zestaw grał inaczej niż poprzednio, gdy słuchałem na NHT. Zadziwiająca dynamika, jak na średniej klasy kolumny. Moim zdaniem bardzo punktowe granie to ich specyficzny charakter. Takie dosyć cyfrowe ? Granie przypomina mi nieco monitory studyjne. Oczywiście mogę się mylić, to tylko moja wizja. Dźwięk trochę lepiej dociążony, stosunkowo sporo wysokich tonów, a średnica minimalnie za wysokimi. Lecą utwory jeden po drugim, z każdą godziną mam inną opinię o Audium. Po 1 dniu słuchania wysokich tonów było nieco za dużo, na pewno miały przewagę nad średnicą. Szczegółowość nieco wyższa niż w NHT, wysokie tony mają największą przewagę w detaliczności. Środek o dziwo czasem wydaje się minimalnie mniej szczegółowy, lecz to rzadkość. NHT grają mniejszym dołem, nieco bardziej podkolorowaną średnicą i ciemniejszą górą. Na pewno Audiumy są bardziej uniwersalne niż NHT, czy Elektro,Trap, Rock, inne ostre klimaty Audiumy lepiej dociążą przekaz bez ostrości. Scenicznie jest nieco lepiej, ciut więcej czarnego tła, scena większa w 3 wymiarach. Holografia porównywalna obie prezentacje na scenie są w moim guście. Wokale w NHT są bardziej brudne, nie tak doświetlone i wyraźne. Mają mniejszą dynamikę. Dociążenie środka pasma podobne w obu kolumnach. Niskie tony sporo lepsze w Audium, mamy bardzo punktowe uderzenie ze świetną dynamiką. Całościowo dźwięk trochę szybszy dający lepszy rytm, różnice są spore i słyszalne prawie w każdym kawałku. Momentami słychać charakter głośnika szerokopasmowego, dokładniej lepsza spójność środka z górą, w ostrzejszych klimatach najczęściej to dało plusy. Na koniec dodam jeszcze, że wysokie tony są na pewno bardziej pełne i czyste, przypominają mi "czysty śnieg" zaś NHT trochę zabrudzony. Z minusów wspomnę o średnicy, moim zdaniem brakuje nieco muzykalności i dociążenia męskich wokali. Czy warto dokładać około 1000zł na lepsze Audiumy ? Moim zdaniem tak, ale to zależy kto czego słucha, bo jak słuchamy Jazzu, muzyki klasycznej wybór nie jest tak prosty. Pozdrawiam.
  5. Tym razem opiszę co potrafi zmienić w dźwięku poliester- czyli pofałdowane zasłony średniej grubości. Od 6 dni zmieniając zasłony na większe, grubsze, bardziej pofałdowane liczyłem na nieco lepszą akustykę co za tym idzie lepszy dźwięk. Po zmianie zasłon dźwięk dosyć wyraźnie się zmienił, jest przede wszystkim nieco ciszej, trzeba kręcić gałką we wzmacniaczu bardziej, momentami barwa jest bardzo delikatna/łagodna. W niektórych utworach wysokie tony stały się bardzo delikatne, mniej ostrawe. Przekaz przypominał granie mniej bezpośrednia górą pasma, w sumie chyba nic dziwnego. Całościowo jest ciut czyściej, bardziej łagodnie i spokojnie. Na szczęście nie jest za ciemno. Momentami są nieco lepsze smaczki, zróżnicowane wybrzmienia, wszystko to co odkrywa się wraz z lepsza selektywnością na scenie, lokalizacja źródeł na minimalny plus. Niskich tonów wydaję się ciut więcej z racji złagodzonej góry pasma. Wokale mają trochę poprawione sybilanty, środek pasma wydaje się bardziej naturalny a zarazem dosyć delikatny w brzmieniu. Co prawda od jakiegoś czasu, nie pamiętam kiedy ta zmiana nastąpiła scena jest bardzo delikatnie faworyzowana w prawą stronę, ale to było właśnie jeszcze przed zmianą zasłon. Być może to wina brak symetrii przy ustawieniu kolumn, albo różnicy w akustyce bocznych ścian. Zmiana zasłon daje nieco lepszy dźwięk, przede wszystkim bardziej czysty i delikatny, spokojny. Z minimalnych minusów dodam, że czasem atak instrumentów wydaję się zbyt delikatny, na szczęście to rzadkie zjawiska.
  6. Dawniej testowałem te 2 duże panele 125x65cm za plecami i test wypadł słabo. Dźwięk był aż za bardzo absorbowany, Być może 2 małe panele tak mocno nie będą pochłaniać dźwięku, z ciekawości kiedy sprawdzę jak to będzie, gdy umieszczę małe panele bliżej siebie za plecami. Nie miałem za bardzo pomysłu czym wznieść tak panele za kolumnami, dlatego tak sobie teraz stoją na słoikach. Jedno jest pewne 30cm nad ziemia dźwięk jest lepszy, niż panele stawiane bezpośrednio na ziemi. Na kołkach też nie będę ich wieszać bo za często zmieniam coś w pokoju i panele chodzą w różne miejsca dlatego wolę aby były mobilne. Stojąc na słojach nigdy mi nie zleciały jeszcze, jeden panel minimalnie opiera się o ścianę, zaś drugi podparty jest przez biurko. Dziękuje Panowie za motywujące słowa.
  7. Przewody miały 2x 2.5m. Być może na Ebay czy gdzieś za granicą idzie je dostać, bo w naszym kraju to chyba graniczy z cudem :/
  8. Witam. Postanowiłem założyć taki temat, by lepiej przybliżyć nowym i jak i starszym użytkownikom tego forum, jak ciekawe doświadczenia można zdobyć robiąc dużo testów związanych z akustyką. Mój system > Kolumny NHT 1.5, wzmacniacz Luxman L-205, Źródło Sony MDS JE510, przewody głośnikowe Excellent 2.5mm, Interkonekt DIY na skrętce komputerowej. Pokój niecałe 12m2. Dokładnie 3.24m x 3.47m zaś wysokość sufitu wynosi około 2.5m. W pierwszym teście opiszę jakie różnice udało mi się zauważyć przy znacznie szerszym ustawieniu kolumn. Od jakiegoś czasu szerokość bazy wynosiła dokładnie 215cm licząc od środka kolumn. Pod czas testu ustawiałem kolumny co kilka cm szerzej, prób było około 5-6 związanych z różną szerokością bazy. Tym razem opiszę co wnosi mój obecny rozstaw 232cm licząc od środka kolumn. Pomimo bliskości ścian bocznych przy nowszym szerszym ustawieniu nie było dudnienia, przeciągania basu czy innych niepożądanych zjawisk. Nie wiem czy kolumny zamknięte tak mają, czy inne konstrukcje również tak sobie dają radę gdy stoją blisko ścian bocznych, przestrzeń między kolumną a ścianą boczną wynosi zaledwie 30-40cm. Ilość niskich tonów uległa zmianie, jest ich wyraźnie więcej zaś wysokie tony są bardziej przyciemnione. Nastąpił większy porządek na scenie, słychać bardziej poukładany dźwięk niemal w każdym utworze. Scena jak można się spodziewać wybrzmiewa szerzej, wokale brzmią czyściej, mają na pewno sybilanty są mniej słyszalne. Zróżnicowanie dźwięku nieco lepsze. W ciężkiej muzyce natłok instrumentów brzmi płynniej, przyjemniej. Z małych minusów można zaznaczyć, że szczególnie wyższe tony nie grają tak trójwymiarowo, ale to bardzo rzadkie przypadki. Ogólnie jest wyraźnie lepiej, co ciekawe bliskość ścian bocznych jakoś nie degraduje niskich tonów, są wzmocnione ale nadal tak samo szybkie, zróżnicowane, konturowe. Kolejny test polegał na zmianie położenia książek oraz panelu 62x65cm z wełny PT80, czyli udało się nieco poprawić akustykę ściany za plecami. Największe zmiany jakie usłyszałem to poprawa lokalizacji źródeł, bardziej namacalny dźwięk. Wokale bardziej wyraźne i bezpośrednie, zróżnicowanie na plus. niskie tony mają lepsze wypełnienie, można wywnioskować, że absorbery w nowszym ustawieniu lepiej działają. Wysokich jest minimalnie mniej, więcej słychać innych dźwięków które wcześniej były zasypywane przez odbicia fal. Całościowo dźwięk jest bardziej naturalny, wypełniony, czysty. Zdjęcie NR. 2 wpada lepiej pod kątem jakości dźwięku. Na ten moment jestem po zmianie zasłon w pokoju, niebawem opiszę jak to wpływa na ogólny dźwięk w moim malutkim pokoju. W przyszłości na pewno będą się pojawiać nowe posty w tym temacie, związane z nowymi doświadczeniami w moim malutkim pokoju.
  9. Czy to nie jest tak, że panele hybrydowe w tym przypadku nie powinny gorzej absorbować szczególnie niższych rejestrów, ze względu na front który zasłania wełnę ? Pytam poważnie :) Tak w ogóle to co to za hybrydy, nic nie ma na stronie opisanego jaka tam siedzi w środku wełna ? W moim przypadku panele na wełnie PT80 o grubości 10cm bardzo dużo wnoszą jeżeli chodzi o wytłumienie pokoju, najlepiej sie sprawdzają uogólniając za kolumnami. Za słuchaczem jest gorzej ale używam 2 małych paneli na ścianie za głową lecz to jest aby dopełnienie do regału który głównie działa jako rozpraszacz. Dodatkowo panele kilkadziesiąt cm nad ziemią, lepiej działają u mnie szczególnie na wyższe rejestry. @ksi3zyc Ciekawi mnie właśnie jak to jest z twoimi hybrydami, czy one przypadkiem nie mają za zadanie pochłaniać, odbijać i w bardzo minimalnym stopniu rozpraszać dźwięki ? tak mi się wydaje, zaś ciekawe jak względem Hybryd sprawdzą się proste panele absorbery na wełnie PT80 za kolumnami ? Pozdrawiam.
  10. Testowane przewody to 1 wersja z czarną izolacją. Te co podałeś to mkII. Z tego co mi wiadomo, to przewody w tej pierwszej wersji są praktycznie niedostępne na naszym rynku. Strasznie rzadkie przewody, nie wiem jak to jest z wersją mkII.
  11. Tego roku jesienią opisałem ciekawie grający Myryad Z240 wzmacniacz oraz odtwarzacz CD Marantz CD17. Mam nadzieje, że taka opinia może w jakimś stopniu się przydać nieco przybliżyć jak grał dany sprzęt. Był to krótki odsłuch, by posmakować czegoś nowego. Wzmacniacz był mało rozgrzany, zaledwie godzinę czasu grał, odtwarzacz CD podobnie. Mimo wszystko postaram się porównać oba wzmacniacze, konkretnie mój Thule IA100 do Myryad Z240. W czasie słuchania dało się na szczęście, dosyć przyzwoicie wyłapać charakter brzmienia niewygrzanego wzmacniacza Kolegi. Wzmacniacze zostawię na koniec jako rodzynek na torcie, najpierw krótki opis jak grał odtwarzacz CD. Mój system > kolumny NHT 1.5, wzmacniacz Thule IA100, źródło Marantz CD17, interkonakty DIY, głośnikowe Excellent. Odsłuch odtwarzacza Marantz CD17 podpiętego do mojego systemu. Dźwięk jaki wydobywał się był bardzo lekki, delikatny z przewagą wysokich tonów nad niskimi. Kolega stwierdził, że tu brakuje trochę niskich tonów, jest zbyt płasko, scena nie jest aż tak szeroka jak można, by się spodziewać po dobrym źródle. W pełni się zgadzam z słowami Kolegi. Nie porywało mnie brzmienie w tej konfiguracji. Tragedii oczywiście nie było, ale zdecydowanie brakowało głębi sceny jak i dociążenia. Dynamika jak wspominałem Koledze była porównywalna do mojego odtwarzacza MD JE510. Postanowiliśmy zabrać się za wzmacniacze. Zapuściłem kilkanaście utworów które bardzo dobrze znam, słuchane na wyżej opisanym torze, lecz zamiast odtwarzacza CD źródłem był mój odtwarzacz MD JE510. Przykładowe utwory we FLACu - "Dash Berlin - Till the Sky Falls Down", "Alice Merton - No Roots","Motorcycle - As The Rush Comes". Potem poszedł utwór MP3 320kb "Clean Bandit - Dust Clears" który był odtwarzany jako ostatni na IA100 a otwierający odsłuch na Myryad Z240. Z sporym zdziwieniem przyznałem, że to chyba lepie grający wzmacniacz, niskie tony bardzo głębokie, bardzo mocne, nasycone i szerzej rozłożone na scenie względem mojego wzmacniacza. Wokale męskie były bardziej barwne szczególnie w utworze "Dust Clears", nieco szerzej rozciągnięte na scenie. Dalsze plany na scenie które miały większą głębie i były nieco większe. Kobiece wokale bardzo zbliżone barwą do Thule. Wysokie tony w niektórych utworach minimalnie bardziej poukładane, pełne. Barwowo to podobny wzmacniacz do IA100, trzeba dodać trochę większe mięsiste, głębokie niskie tony i wyraźnie szerzej grające źródła pozorne. Scena jest nieco lepiej napowietrzona, dynamika również trochę lepsza. Zaskakujące jest to, że Z240 napędza lepiej NHT 1.5 niż Thule, łatwiej jest zmusić do wymagającej pracy membrany z moich kolumn. Thule nigdy nie był w stanie, wydobyć z siebie tak dobrego mocnego uderzenia przy zachowaniu niezłej precyzji. Nie wiem, czy to Thule nie wyrabia mocą przy NHT, a może jest zbyt słabym jakościowo wzmacniaczem? Wszystko się sprowadzało do tego, że wzmacniacz Kolegi jest klasowo lepiej grającym, przynajmniej tak oboje zauważyliśmy przy słuchaniu tych samych utworów.
  12. Jeżeli chodzi o słuchawki z wielkim "bassssem" w sumie to wolę pisać poprawie czyli bas, na pewno znajdą się jakieś modele od Sony. Wiem, że dla takich wymagań były polecane takie modele jak Sony MDR-XB500, być może inne modele od tego producenta też będą dobre, Jak chcesz wyższej jakości słuchawki, to polecam Ci Audio Technica M50x, grają "V" czyli podbite niskie i wysokie tony.
  13. Jak chcesz olbrzymi "bass" to zmień słuchawki. HyperX tego ci raczej nie zapewnią nawet z porządnym źródłem.
  14. Witajcie. Przewody na testy miałem około 10 dni, w tym czasie przewody układały się, dało się usłyszeć inny przekaz przed oraz po wygrzaniu. Porównam je do moich kilku letnich podstawowych przewodów Excellent OFC 6N SPE225 2x2.5mm System > kolumny NHT 1.5, wzmacniacz Luxman L205, źródło Sony MDS-JE510, interkonekty DIY RCA, przewody głośnikowe Van Den Hul The Wind oraz budżetowe Excellent. Akustyka poprawna, kolumny oddalone od ściany tylnej 105cm, bocznych 30-40cm, baza tworzy trójkąt równoboczny. Panele z wełny PT80 za kolumnami oraz na ścianach bocznych, ściana za głową częściowo zaadaptowana - głównie regał z Książkami w miejscu pierwszych odbić. Utwory testowane : znane kawałki Eweliny Flinty, 2 albumy Alison Wonderland, Kasia Kowalska - Antidotum, popularne utwory Ani Wyszkoni, Monika Brodka album Granda, Bracia - Nad przepaścią, Ira - Nie daj mi odejść, Deadmau5 Imaginary Friends, Alok - Byob oraz Jack, Crystal Castles Concerte oraz Celestica, Clean Bandit - Dust Clears oraz kilka cięższych utworów Avril Lavigne. Na samym początku Van Den Hul grały dosyć ciemnawo, bardzo delikatnie w górnym paśmie, nie było słychać tak dobrej dźwięczności jak w moich super tanich przewodach. Reszta pasma była zdecydowanie lepsza. Nie ma to bardzo sensu opisywać niewygrzanych przewodów, więc lecimy z opisem po kilkunastu dniach. Zaczynając od niskich tonów - przewody "VDH" grają zdecydowanie bardziej kulturalnym dołem pasma, jest lepsze wykończenie, zróżnicowanie wybrzmień, ilościowo nieco więcej "basu", wypełnienie trochę lepsze, niskie tony grają takim "tłustym" dźwiękiem. Potrafią zagrać bardziej głęboko, moim zdaniem świetnie dociążają np. muzykę rockową. Średnie pasmo jest również fajnie zaznaczone, jest trochę ciepła, wokale są wzmocnione czyli rysowanie nieco grubsza kreską względem przewodów Excellent. Średnica jest taka gładka co również się tyczy reszty pasma. Mamy tu dosyć sporo ciekawej "substancji" która wciąga słuchacza. Wykończenie bardziej gładkie, bez żadnych ostrych konturów, poprawione zostały również sybilanty które nieco dawały się we znaki przy moich gorszych przewodach. Przewody Excellent grały bardziej jasno na średnicy, mniej ocieplonym dźwiękiem, nie było tak ciekawego rysowania wokali czy innych instrumentów. Brakowało również takiej kultury wybrzmiewania. Wysokie tony są bardzo zróżnicowane, dosyć neutralne. Na pewno odzyskały trochę wyrównania przez wygrzanie. Ale to jeszcze nic, w ostatnim dniu testów bawiłem się z akustyką i wysokie tony nabrały jeszcze życia. Jest całkiem dźwięcznie, może minimalnie mniej niż w przypadku Excellent, ale za to jest więcej finezji, zróżnicowania. Ogólnie wysokie tony nie starają się wchodzić na 1 plan, są raczej dopełnieniem całości. Jest dosyć gładko i bardzo przyjemnie. Przez wygładzenie wysokich rejestrów można słuchać na większych poziomach głośności, bez żadnego mlaskania o jakieś nieprzyjemne dźwięki. Scena się rozrosła na szerokość i głębokość. Od 1 dnia słuchania dało się we znaki wyraźnie czystszy dźwięk, to była dosyć duża różnica. Mimo bardziej "gęstego" dźwięku VDH grały bardziej napowietrzoną sceną. Nieco się poprawiła lokalizacja źródeł pozornych oraz stereofonia. Po 10 dniach testów nie był bym sobą, gdy bym nie sprawdził, jak się zachowują przewody przy innej akustyce. Tylna ściana oraz szerokość bazy kolumn uległa zmianie, po tym zabiegu cały system łącznie z VDH zagrał jeszcze lepiej, co najbardziej się dało zauważyć to świetna dźwięczność, wysokie tony potrafiły zagrać bardziej bezpośrednio i namacalnie. Dźwięk był gładki, rysowany dosyć grubą kreską, mocne momentami wręcz zjawiskowe i ładnie rozciągnięte wokale na scenie. Przewody grają dosyć masywnym "basem" jest sporo dociążenia, super dają sobie radę przy natłoku instrumentów. Selektywność to jedna z największych zalet testowanych przewodów. Bez 2 zdań to kulturalne i dojrzale grające "kabelki".
  15. Bardzo ciekawe monitorki hyhyhy. Cena też bardzo korzystna moim zdaniem. https://allegro.pl/kolumny-nht-model-1-5-i7596125486.html
  16. Dziś był 4 dzień odsłuchu (3h) przewody się jeszcze lepiej ułożyły w górnych rejestrach, nie chcę za dużo zdradzać przed porównaniem. Wczoraj przewody grały nieco ciemniej, mniej wciągająco, szczególnie dawało się to we znaki pod czas wokalu w utworze "Bracia - Nad przepaścią" oraz "Ira - Nie daj mi odejść". Więc jeszcze chwilę dajmy czasu i opiszę szczegółowo porównanie.
  17. @wpszoniak W pełni się zgadzam z Tobą. Wygrzewanie przewodów daje jednak zmiany. Na początku pod czas 1 dnia odsłuchu przewód Van Den Hul The Wind grał nieco inaczej niż obecnie. Także jestem pewny tego co słyszę, przewody grają inaczej wygrzane. Dziś był 3 dzień odsłuchu, zanim napiszę wrażenia końcowe minie kilkanaście dni, aby lepiej zapoznać możliwości tego przewodu. @S4Home Nie wiem czy jest taka możliwość, ponieważ przewody mam pożyczone od znajomego na niedługi czas :) Możliwe też, że im grubszy przewód tym dłużej się może wygrzewać. O dźwięku przed jak i po wygrzaniu opiszę niebawem. :)
  18. Zapraszam do testu Luxmana L-205 który tu opublikowałem. Wyraźnie tańszy wzmacniacz w moim systemie wygrał walkę z droższym o 600zł Thule. Jak widzisz Krafcie samo uprzedzenie w tamtym teście jakoś nie dało droższemu wygrać walki. Nie będę latał z zakrytymi oczyma i prosił kogoś aby przepinał przewody. Skoro mam usłyszeć jakieś zmiany to o tym napiszę, jeżeli nic nie usłyszę innego w dźwięku, lub będę miał duże wątpliwości co do zmian również to napiszę. Tyle z mojej strony :)
  19. Przewody Excellent > https://allegro.pl/excellent-ofc-6n-spe225-2x2-5mm-przewod-glosnikowy-i5460070036.html Miałem w swoim systemie aż 3 lata, także znam już dobrze możliwości tych "kabelków" przynajmniej wiem czego mogę się po nich spodziewać. Nadszedł czas, by po kilku latach sprawdzić czy w ogóle się coś zmieni w dźwięku jeżeli chodzi o przewody. Nie rozumiem o co chodzi z ślepymi testami ?
  20. Sprawdzę w tym teście, czy naprawdę przewody grają ? Oraz jak się zachowują te znacznie droższe w tym przypadku Van Den Hul The Wind na tle bardzo tanich przewodów Excellent. Niebawem opublikuję porównanie, obecnie jestem w trakcie wygrzewania droższego przewodu.
  21. Mój system > Kolumny NHT 1.5, wzmacniacz Luxman L-205, Źródło Sony MDS JE510, przewody głośnikowe Excellent 2.5mm, Interkonekty DIY na skrętce komputerowej. Akustyka > Pokój dosyć wytłumiony, za kolumnami 2 duże panele z wełny PT80, ściana na głową częściowo zastawiona regałem z książkami. Ustawienie nr 1 Opis ustawienia - małe panele zostały ulokowane przed dużymi, jeden na wysokości kolumny a drugi nieco wyżej. Grubość paneli w tym wypadku wynosi 20cm plus dodatkowo 3-4cm przestrzeni między ścianą. W tym wypadku nie wiele działo się ciekawych rzeczy, dźwięk był nie specjalnie dobrze wytłumiony. Słychać było sporo wysokich tonów, mniej przejrzyste źródła pozorne, gorsza ich lokalizacja - typowe objawy dla mniej wytłumionego pokoju. Niskie tony nieco odchudzone i słabiej wypełnione. Żaden testowany utwór nie zauroczył mnie niczym specjalnym. Idziemy z koksem dalej... Ustawienie nr 2 Dźwięk całkiem dobrze wytłumiony, lecz to jeszcze nie to. W utworze "Calvin Harris, Dua Lipa - One Kiss (Oliver Heldens Remix)" walory sceniczne pozytywnie mnie zaskoczyły, scena była naprawdę duża w 3 wymiarach. Chociaż trzeba przyznać, że momentami scena wydaję się sztucznie powiększana przez zwykły pogłos w pokoju, jak wcześniej wspominałem te ustawienie nie wygłuszyło porządnie pokoju. Na plus zasługuje fakt, że scena momentami jest imponująca na wysokość i głębie. Uważam, że warto mieć trochę wyżej umieszczone panele, być może środkowa część paneli powinna być na wysokości środka kolumn. Ustawienie nr 3 Jak można się spodziewać dźwięk będzie najmocniej absorbowany. Tak dokładnie, wysokie tony są nieco słabsze, w zamian za to dostajemy wszystko co najlepsze daje dobrze wytłumiony pokój. Wiele smaczków, wybrzmień, niuansów jest najbardziej wyraźnie podawana. Ostrzejsze utwory pokazują więcej detali przy czym są bardziej zróżnicowane a zarazem bardziej przyjemne. Wokale są najbardziej namacalne jakie było mi dane usłyszeć w moim systemie, świetnym tu przykładem był utwór " Ira - Nie daj mi odejść " Być może 1 utwór na 20 wydaje się, aż delikatnie zbyt mocno wygaszony, trzeba pamiętać, że inne 19 utworów brzmi bardziej namacalnie, szczegółowo i zarazem naturalniej. Scenicznie jest imponująco, dalsze plany są bardzo wyraźne, gęste, zróżnicowane, wypełnione. Co prawda w ustawieniu nr 2 przy utworze "Calvin Harris, Dua Lipa - One Kiss (Oliver Heldens Remix)" scena wydawała się nieco większa. Na pewno jeszcze przetestuję w przyszłości te 2 ustawienia, by się dokładniej przekonać jak to jest. Ustawienie nr 4 Moje standardowe ustawienie, które używam od niecałych 3 miesięcy. Po dzisiejszych testach, porównaniach do 3 innych ustawień przyznam, że szału nie robi... Pokój dosyć dobrze wytłumiony, brakuje bardziej namacalnego dźwięku jak to było w ustawieniu nr 3. Większych zastrzeżeń nie mam ale... Wokale są całkiem obecne, lecz nie porywają finezją, zróżnicowaniem, dodatkowo są nieco zbyt matowe, nie są tak bezpośrednie, jak w innych ustawieniach. Całościowo dźwięk bardziej absorbowany niż w 1 i 2 ustawieniu. Scenicznie jest okej, brakuje minimalnie lepszej trójwymiarowości. Ustawienie nr 5 Panele znajdujące się na podłodze. W sumie nie wiedziałem, czego mogę się po takim teście spodziewać. Po testach muszę przyznać, że panele na podłodze też wytłumiają dźwięki. Niskie tony były trochę słabo wypełnione, brakowało im lepszej masy. Średnica mniej namacalna. Przez nieodpowiednie wytłumienie brakuje trochę kultury, opanowania, gorsza lokalizacja źródeł. Scenicznie całkiem nieźle, na pewno nie było narzekania na szerokość jak i głębie sceny. Jako dodatkowa opcja wytłumienia pokoju, podłoga również jak widać jest dobrym przykładem. Sęk w tym, gdzie te panele ustawiać, w trójkącie odsłuchowym było by to na pewno nie wygodne chyba, że wszystkim sterujemy bez biegania po pokoju. Ustawienie nr 6 Po kilku utworach dało się usłyszeć inaczej budowaną scenę - jest chyba bardziej spójna. Na pewno Scenicznie jest sporo lepiej względem wszystkich pozostałych ustawień oprócz 3, przy utworach testowych "Monika Brodka - Granda", "Bracia - Nad przepaścią", "Farba - Chcę Tu Zostać", "Paul Kalkbrenner - Feed Your Head" wielkość sceny dało się bez większego problemu wychwycić, było dużo głębi, spora szerokość jak i wysokość. Absorbowanie było jak najbardziej dobre, lecz pod względem namacalności źródeł, czy wokali nieco brakuje do ustawienia nr 3. Wysokie tony chyba najlepsze ze wszystkich ustawień paneli, było bardzo dźwięcznie, przestrzenne, dźwięczność przy np. wokalach nieco lepsza względem ustawienia nr 3. Które ustawienie zostanie na stałe ? Mimo wszystko zdecydowałem się na ustawienie paneli nr 3. Przy zdecydowanej większości utworów namacalność, bezpośredniość, przyjemność przy cięższej muzyce gdzie jest natłok źródeł, jednak czyściej gra właśnie takie ustawienie. Gdy opanuję akustykę ściany (więcej pochłaniaczo - rozpraszaczy) za plecami to zdecydowanie pomyślę, by te małe panele umieścić właśnie na ścianie za kolumnami. Również uważam, że w moim wypadku 2 duże panele za kolumnami to jednak za mało. Nie wiem jak jest w większości pomieszczeń, sam jestem ciekaw, czy u innych osób takie 2 panele 120x65cm odpowiednio dobrze wytłumia dźwięki. Pozdrawiam.
  22. Dziś z ciekawości sprawdziłem, czy w ogóle coś daje większa ilość masy Blu tack przyklejając kolumnę do podstawki. Standardowo chyba każdy daje po 4 kulki, ja przykleiłem aż 8 takich sztuk. Cel był taki by bardziej wyeliminować rezonanse płynące z kolumn. Po kilkunastu utworach były lekkie różnicę. Przyznam, że dźwięk jest delikatnie bardziej czysty, w niektórych momentach gdzie jest sporo basu, pojawia się więcej kontroli zamiast wpadania w wibracie przy wzbudzającym się basie. Wokale są minimalnie bardziej bezpośrednie, wysokich chyba ciut mniej. Jeden mały minus to nieco ubyło niskich tonów, nie ma takiego uderzenia. Nie jest co prawda źle, najniższe rejestry ładnie i długo wybrzmiewają. Ogólnie moim zdaniem jest delikatnie na plus. Pozdrawiam.
  23. @nowy78 To już od Ciebie zależy jaki kierunek chcesz obrać, ja podałem moje najlepsze według mnie ustawienie. Tobie może potrzeba bardziej rozjaśnić dźwięk albo postawić na sporą podstawę basową to idziesz w konkretnym kierunku. Dodam jeszcze, że ustawienie nr. 4 ma jedną zasadniczą zaletę... W niektórych przypadkach dźwięk jest szybszy względem wszystkich ustawień, całkiem wyraźnie słyszałem szybsze tempo w utworach takich jak: "Alok & Sevenn - Byob" oraz Alison "Wonderland & M-Phazes - Messiah" Uważam, że taki panel z granitu pod kolcami do świetny pomysł, ale też może warto zaopatrzyć się na panel z granitu bezpośrednio pod kolumną, by w niektórych sytuacjach szybkość dźwięku poprawić. Taka ciekawostka którą również warto zanotować.
  24. Witajcie. Postanowiłem zrobić testy płyt granitowych pod standy/kolumny jak i podkładek z filcu. Klika dni trwały testy, w tym czasie puszczałem około 20 utworów testowych. Mój system > kolumny NHT 1.5, wzmacniacz Luxman L-205, źródło Sony MDS JE510, interkonekt DIY ze skrętki, głośnikowe Excellent. Akustyka poprawna - niecałe 12m2, za kolumnami 2 duże panele z wełny PT80, ściany boczne słabiej zagospodarowane, ściana za plecami częściowo zastawiona regałem z książkami oraz 2 małymi panelami z wełny. Kolumny stoją 105cm od tylnej ściany, około 50cm od bocznych ścian. Standy zasypane piaskiem, masa to 25kg jednej sztuki. Nr .1 Na pierwszy rzut opiszę moje standardowe ustawienie> Standy z kolcami i podkładkami stoją bezpośrednio na podłodze. Dźwiękowo jest całkiem nieźle, ale szału nie robi, w sumie tego ustawienia używałem kilka lat od kiedy nabyłem standy. Nie słyszałem jakichś wyraźnych wad, barwa jest po tej bardziej "ryzykownej" stronie, czyli gdy zapuścimy wymagające utwory, które mogą być ostre i nieprzyjemne dam przykład "Avril Lavigne - Forgotten", wtedy nie najlepiej takie ustawienie sobie z tym radzi. Wysokie mogą nieco zawiercić w uszach, natłok źródeł pozornych robi nieco chaosu na scenie. Nr. 2 Kolejne ustawienie które wprowadza ciekawy dźwięk. Tu zaczyna się wyższa liga dźwięku... Technicznie jest wyraźnie lepiej, jeszcze tak dobrego technicznie dźwięku nie słyszałem. Jest dużo finezji, ogromna różnorodność wybrzmień, dźwięk jest szybszy i bardziej krótki. Scena się poprawiła na wielkość, w niektórych przypadkach słychać np. bardziej wyraźny dźwięk na bocznych ścianach. Podejrzewam, że scena jest pod każdym względem bardziej "3D". Ilość niskich tonów nieco osłabła, jest krócej ale bardziej zwinnie. Środek pasma bardziej wyraźny, bezpośredni, chyba lekko jaśniejszy. Góra pasma Bardzo dźwięczna, ale to bardzo... momentami, aż ba bardzo, bądź ilościowo jest nieco za dużo góry pasma względem reszty pasma. Charakterystyczne jest również dosyć mocno zarysowane kontury. Technicznie jest bardzo dobrze, nieco za mało niskich tonów w niektórych momentach, do tego wysokich nieco za dużo. Selektywność na pewno lepsza względem 1 ustawienia bez granitu i filcu. Nr. 3 Kolejne ustawienie> W tym wypadku jest jeszcze lepiej. Mamy dużo niskich tonów, najwięcej jak do tej pory, jest fajna kontrola, dobra szybkość i zróżnicowanie. To bardzo bezpieczny wybór przy stosunkowo ostrych klimatach, nawet przy natłoku źródeł jest bardzo przyzwoicie. Dźwięk jest bezpośredni, bardziej namacalny. Średnie tony bez żadnych wyostrzeń, wysokie bardziej łagodne względem powyższych ustawień. Selektywność bardzo dobra, to jedno z tych ustawień które mi bardzo przypadło do gustu. Co ciekawe w utworze "Farba - Chcę Tu Zostać" na początku wokal kobiecy jest słyszalnie ciszej podawany względem wyższych ustawień, budowanie sceny jest oczywiście inne. Nie zaryzykuję stwierdzenia w którym przypadku jest najlepsze, ponieważ każdy utwór inaczej reagował scenicznie na różne ustawienia. Nr. 4 kolejne ustawienie podstawek z granitu> kolumna przyklejona Blu Tackiem do płyty z granitu, która również została przyklejona do podstawki. Pierwsze co rzuciło się w uszy to nieco gorsza precyzja, jest mniejsze zróżnicowanie dźwięków, scenicznie nie porywa aż tak bardzo jak w powyższym ustawieniu. Z plusów można dopisać całkiem ciekawe budowanie sceny, fajna selektywność, Całkiem nieźle daje sobie radę z ostrzejszymi utworami. Na pewno to lepsza opcja względem pierwszego ustawienia. Może brakować fajnego namacalnego dźwięku, lepszej finezji i fajnych efektów scenicznych. Nr. 5 Lecimy dalej do ostatniego ustawienia> Na początku miałem mieszane uczucia, nie byłem pewny czy to ustawianie będzie grało tak dobrze jak ustawianie nr.3 Nic bardziej mylnego, jest nieźle, mało tego jest bardzo dobrze. Niskie tony są minimalnie bardziej szczupłe względem 3 ustawienia, w zamian za to dostaję bardzo namacalny dźwięk, bezpośredni, wciągający. Źródła pozorna są fajnie rysowane, nie tak mocno jak przy 2 ustawieniu, ale lepiej względem 3 opcji. Scena jest bardzo głęboka jak na moje możliwości, łącznie z ustawieniem nr. 2 i 4 scenicznie jest świetnie. Dźwięk całościowo jest najbardziej zróżnicowany ze wszystkich ustawień, dodatkowo najlepiej sobie radzi w ostrzejszych klimatach, super selektywność. Ustawienie zdecydowanie najbardziej bezpieczne pod względem wysokich rejestrów. Wokale z utworów które były w teście np. "Ira - Nie daj mi odejść" były najbardziej bezpośrednie, namacalne. Po kilu dniach zabawy z wszystkimi ustawieniami, najbardziej polecam 5 opcję. Sam zdecydowałem się takiej używać. Dostajemy bardzo bezpieczny dźwięk, bez żadnych wyostrzeń w moim wypadku, dosyć sporo dołu pasma i bardzo zróżnicowany, ciekawy scenicznie, namacalny dźwięk. Pozdrawiam.
  25. Ostatnio nabyłem Luxmana to pokuszę się by ukazać zainteresowanym jak gra model L-205 na tle Thule IA100. Wizualnie Luxman bardzo przypadł mi do gustu, srebrny front mój ulubiony kolor dla wzmacniaczy. Wzmacniacz zaskakująco lekki, w danych papierkowych waży zaledwie 5.4kg. Wnętrze nie wygląda jakoś ciekawie, jego "bebechy" można by w sumie porównać, do wszystko mających aplitunerów obecnych czasów np. Onkyo TX 8150, czyli jest bardzo ubogo. Pod tym względem Thule IA 100 jest zdecydowanie bardziej wypasiony mimo, że moja wiedze na temat elektroniki jest bardzo słaba. System > kolumny NHT 1.5, wzmacniacz Thule IA100 oraz Luxman L205, źródło Sony MDS-JE510, interkonekty DIY RCA, przewody głośnikowe budżetowe Excellent. Głównie pliki FLAC oraz MP3 320. utwory grane w testach: Clean Bandit - Dust Clears Tom Budin Feat. Miles Graham - Reckless dużo utwórów z albumu "Awake" - Alison Wonderland Gusgus - On the Job Dużo utworów z albumów "Let Go", "Under My Skin" - Avril Lavigne Deadmau5 - "Avaritia" oraz "Imaginary Friends" Imagine Dragons - Believer The Chainsmokers - Roses Boulevard of Broken Dreams - Green Day Motorcycle - As The Rush Comes Alok & Sevenn - Byob... oraz wiele innych utworów o podobnej tematyce. Akustyka poprawna, kolumny oddalone od ściany tylnej 105cm, bocznych 40cm, baza tworzy trójkąt równoboczny. Panele z wełny PT80 za kolumnami oraz na ścianach bocznych, ściana za głową częściowo zaadaptowana - głównie regał z Książkami w miejscu pierwszych odbić. Najwyższa pora na odsłuchy. Od pierwszych utworów słychać było, jak by nieco lepszą selektywność w tańszym Luxmanie wiedząc, że to wzmacniacz znacznie tańszy, nie dałem sobie wmówić, że rzeczywiście gra czyściej. Całościowo dźwięk od razu był bardziej jasny, bezpośredni w średnim i wyższym paśmie. Luxman ma trochę wyższą dynamikę, porównywalnie do wyższej klasy Baltlaba czy Myryada którego miałem okazję słuchać. Thule przy Luxmanie gra trochę jak by był zamulony, ospały, ciemnawy. Dłużej się zastanawiałem, czy przypadkiem Luxman nie gra dźwiękiem "efekciarskim" ale zdecydowanie nie jest to taki dźwięk. Może się wydawać dziwne, ale L205 gra bardziej wyrafinowanym dźwiękiem, wykończenie bardziej zaskakuje, niuanse są bardziej słyszalne. Thule gra mniej konturowo i nico bardziej miękko, wokal jest mniej wyraźny i ciemniejszy. W tym utworze "Armin van Buuren feat. Cindy Alma - Don t Want To Fight Love Away" słychać jak bardzo brakowało dynamiki oraz lepszego wypełnienia wysokich tonów w przypadku Thule, Luxman zagrał w tym przypadku dużo lepiej. Scena: Thule tworzył całkiem sporą scenę, fajna głębia, w miarę akceptowalna szerokość, na wysokość było podobnie. Mimo wszystko Luxman idzie krok dalej. Cała scena jest większa w każdej płaszczyźnie, najbardziej daje się we znaki szerokość. Są momenty gdzie Luxman potrafi zagrać całkiem bardziej na bocznych ścianach, Thule miał pod tym względem gorszy "efekt 3D". Budowanie sceny "holografia" bardziej przypadł mi do gustu jednak w Luxmanie, wszystko dzięki temu, że ten wzmacniacz gra bardziej bezpośrednio i wszystkie źródła pozorne są bardziej namacalne i wciągające. Więcej czarnego tła dla Luxmana, w ciężkich utworach gdzie mamy wiele źródeł pozornych - wiele planów, Luxman lepiej sobie radzi, dużo tu pomaga większa bardziej napowietrzona scena. Nie jest to nachalny dźwięk a nieco bardziej bezpośredni, w przypadku kolumn NHT to bardzo dobrze się uzupełnia moim zdaniem. Niskie tony: Luxman ma bardziej energiczny "bas", jest momentami minimalnie większy impakt, najniższy zakres ilościowo raczej taki sam, średni oraz wyższy jest minimalnie bardziej podbity w Thule. Wypełnienie bardzo podobne, jest bardzo przyzwoicie. Konturowość nieco lepsza w Luxmanie. Thule gra nieco bardziej miękkim basem. Szczegółowość oraz zróżnicowanie minimalnie po stronie Luxmana. Oba wzmacniacze grają pod tym względem bardzo dobrze, kwestia gustu kto co woli. Średnie tony: Luxman ponownie gra bardziej konturowo, wokale są nieco ostrzej rysowane - jest bardzo przyjemnie, Thule troszkę zamula wokale, Brakuje rytmiki i szybkości w tym zakresie, zróżnicowanie jest po stronie Luxmana, finezja w wybrzmiewaniu wokali męskich czy żeńskich ma większą energię, zróżnicowanie, bezpośredniość o dziwo w znacznie tańszym Luxmanie. Thule ma cieplejszą średnicę, zaś Luxman nieco jaśniejszą i nieco podbitą w środkowym zakresie tego pasma. Wysokie tony: Tutaj jest największe zaskoczenie... Luxman generuje niewiarygodnie przestrzenną górę pasma jak na tak tani wzmacniacz, efekty "3D" są gwarantowane. Thule grał mniej efektownie, szczególnie bardziej wąsko. Wysokie tony bardziej szczegółowe, bezpośrednie i szybciej wygasają w Luxmanie. Ogólnie to trochę jaśniejszy zakres, moim zdaniem lepiej wypełniony i czysty. Dodam jeszcze, że góra pasma w Luxmanie ma większy volumen, potrafi lepiej nagłośnić większe pomieszczenia. Opisując w 3 zdaniach jak gra Luxman L205 na tle Thule Spirit IA100 ? Gra bardziej bezpośrednio i dynamicznie, średnica nieco chłodniejsza i jaśniejsza, góra pasma zdecydowanie jaśniejsza lecz nie ostra (spora zasługa lepszej selektywności), Luxman gra dźwiękiem bardziej żywym i uśmiechniętym. Potrafi stworzyć większą scenę, wyciąga więcej detali i finezji na moim sprzęcie. Uważam, że Thule nie najlepiej zgrywał się z moim systemem, nie będę w żadnym przypadku pisał że to słaby wzmacniacz, grał również zbyt ciemno i za mało energicznie. Luxman jak na razie, to zdecydowanie największe zaskoczenie tego roku. Przez pierwsze dni zastanawiałem się, jak to możliwe, by tak budżetowy wzmacniacz grał tak pięknie.
×
×
  • Utwórz nowe...