Skocz do zawartości

audiowit

Uczestnik
  • Zawartość

    8 594
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez audiowit

  1. Oczywiście, że głośnikowce mają największy wplyw. A Ty jeszcze masz Klotz...raczej ameryki nie odkryję jeśli Ci powiem, że to one są sprawcą luźnego basu. Spróbuj pożyczyć zwykłe kable z miedzi beztlenowej i zobacz co się stanie. Jak już będziesz miał punkt odniesienia to powiesz w jakim kierunku brzmienia chciałbyś pójść. Jeśli chodzi o rca to mają już mniejszy wpływ. Na początek możesz kupić qed silverspiral. To dobry, tani kabelek. Kable polecam kupić używane. Nie ma się co zepsuć, a cena jest przynajmniej 50% nowego. Acha. A jaką masz powierzchnię pokoju? Te kolumny czasem nie są za duże? Mogę Ci polecić kilka modeli głośnikowców bo ostatnio przesłuchałem ich ze 20. Ale musisz określić budżet. Spróbuj na początek podpiąć kable inne niż klotz.
  2. Mogę się dowiedzieć. Problem leży w możliwościach montażowych taśm. KAŻDY materiał jest obrabiany. To nie jest tak, że nagrywa się na wielu ścieżkach i jest.
  3. Obecnie w studiach nagraniowych materiał nagrywa się na dyski. W topowych studiach istnieje możliwość nagrania materiału na maszyny taśmowe ale rownocześnie gra się na dyski. Zapis odbywa się w jakości 24/192. Później materiał obrabia się w 32 bitach na wydajnych komputerach. W dzisiejszych czasach rzadko używa się taśm. Robią to tylko Ci co umieją śpiewać/grać ze względu na ograniczoną możliwość montażu. I tylko topowe budżety.
  4. audiowit

    Wzmacniacz

    Zarówno keenwood 7020 i 770 to dobre wzmacniacze. W tych obszarach cenowych(600zł) raczej ciężko mi coś innego wymyśleć. Do 15 m to tylko podstawkowe monitory. Do muzyki jakiej słuchasz polecałbym Ci kolumny z mocną podstawą basową ale to już jak się zdecydujesz na wzmak. Przy kompie bez dac się nie obejdzie. Najlepiej zewnetrzny ale w tym budżecie możesz poszukać wzmaka z wbudowanym dac. To bardzo zawęża poszukiwania. Proponuje na początek zewnętrzny tani dac. Nie robcie wody z mózgu nowemu. Cd to nie najlepsze źródło na świecie tylko najbardziej uniwersalne i ma najlepszy stosunek ceny do jakości.Blezz musisz tylko pamiętać, że w tym budżecie to lepiej opłacało by Ci się kupić cd. Ale skoro nie chcesz to zainwestuj w keenwooda później kolumny w tej samej lub wyższej cenie. Dac na poczatek jakieś fiio lub ifi z wejďciem usb. Za jakiś czas rozejżysz się za dac z prawdziwego zdarzenia i kablami trochę lepszej jakości. Blezz, sugeruję zwiększyć budżet.
  5. Tylko pewnie w cenie średniego cd. Czyli dzwiękowo odstaje od starego nośnika.
  6. Przy odpowiedniej klasy sprzęcie przy nagraniu z wytwórni, a nie jakimś pliku niewiadomego pochodzenia jakość nagrania z streamera lub komputera przeznaczonego do audio jest wyższa niż z cd. Jest to wynik braku elementów mechanicznych i niedoskonałości z nimi związanych. Niestety plyta ma też ograniczoną ''pojemność''. Zakres pasma jest też ograniczony. Jest to słyszalne przy hi resach. 24/96 lub 192. Oczywiście mówimy o dac z prawdziwego zdarzenia i dobrym streamerze. Inaczej ma się sprawa z vinylem. Tu jakość jest ograniczona precyzją gramofonu i płyty.
  7. Na czym skończylem. Acha mit. Więc pora przejść do sceny. Mieści się raczej pomiędzy kolumnami. Tu jest dość charakterystyczny ten kabel. Spodziewałem się bardziej niewiadomo jakich efektów, a tu tylko przy niektorych płytach np Solar Field Movments i wspomnianego JMJ Oxygen lub Eqinox dzwięk udaje się na wycieczki takie 180 stopni wokół sluchacza. Przy czym wibrujący bas wypelnia całe pomieszczenie. W mit przestrzeń jest wokół. Może nie jest to efekt taki jak w Transparencie ale z tym zawsze będzie kojarzył Mit. Niestety w moim systemie Mit miał niedostatek rozdzielczości i głośności wysokich tonów. Cechą sceny Hybrida jest: od linii kolumn wgłąb i raczej trzyma się między kolumnami. Kolumny jako obiekt emitujący dzwięk nie istnieje. Dzwięk odrywa się bez problemu. Przez pierwsze 3 dni odsłuchów grały paczki i zamykając oczy wskazywałeś je bez problemu. Teraz już tylko intuicyjnie . Wysokie tony są podobne jak w Crystalu. Słychać wszystko. Czy perkusista uderzył czubkiem czy nasadą pałeczki. Doskonale słucha się hi-resów. Nailżejszy szmerek jest emitowany. O ostrościach, zapiaszczeniu nie ma mowy. Bardzo dobrze słucha się muzyki na wysokich poziomach głośności. Nic się nie wybija i nie drażni. Średnica jak wszystko w tym kablu gęsta, realna, aksamitna. A właśnie. Nie napisałem nic o temperaturze. Tor jest lekko ciepły, ale w granicach rozsądku żeby nie przekłamywać przekazu. Teraz dzwięk jest gorący. Ale w pozytywnym sensie. Powietrze przy wibrującym basie drży. Lubię to uczucie, uspokaja i daje poczucie bliskości z nagraniem. Niestety slabe płyty są obnażane. Wychodzą przestery. Jeśli płyta jest remasterowana obnażane są skraje pasma. Ale da się sluchać. Może teraz o wadach. Ten wspaniały bas może okazać się problematyczny w zbyt malych pomieszczeniach lub przebasowionym sprzęcie. Kabel jest raczej sztywny. Trzeba mieć trochę dla niego miejsca żeby nie załamać. Jeśli ktoś lubi efekty specjalne w postaci dzwięku na twarz lub dzwoneczkow za plecami to są inne kable. Wydaje mi się, że w gorących lampach lub ciepłych wzmacniaczach dzwięk może być już karykaturalnie ciężki. Trzeba by sprawdzić. Mam mosa ale już nie chce mi się targać tych kilkudziesięciu kg w tą i spowrotem. Polecam kabel do wysokich i bardzo wysokich zestawów stereo. Do ''nijakich'' wzmacniaczy bo jestem przekonany, że tknie w nie życie. No coż. Jeśli o mnie chodzi, a raczej mój tor to rewelacja. Pewnie są inne dobre kable ale narazie ten mi wystarcza. Wczoraj wieczorem zadzwonilem do MB. Pogratulowałem mu kabla. Bardzo się ucieszył. Ot takie przygody z testami kabelków. Mała rzecz, a cieszy testera i manufakturzystę. Można się bawić w audio? Acha. No i chcialbym z tego miejsca podziękować Panu Markowi za przesłuchanie w sumie 5 kabli tej manufaktury. Może kiedyś to przeczyta.
  8. No szkoda, nie zawsze komponenty trafiają w gust. Dobrze, że go masz i nie poprzestajesz na byle czym.
  9. Simson, nie chodzi o długość odsłuchu tylko ilość. 2 min wystarczą w znanym utworze tylko po co 40 razy... Wojtku, to była insynuacja naprawdę paskudna. Pana Marka znam tylko telefonicznie, a kabel kupuję i za niego placę. I niech dowodem na dobrą recenzję będzie to, że kupię ten kabel. Zresztą już mówiłem o tym Panu Markowi. I w dobrej wierze pisałem o tym do Was polecając ten kabel i tylko Wam przed recenzją. To Wojtku było nie fair. Czy uważasz, że polecam też YB bo mam z nimi konszachty. Rozejżyj się ilu ludzi robiło u Roberta kolumny i ilu jest niezadowolonych. Uważasz, że kłamię mówiąc że WBA robi słabe przedwzmacniacze i wzmacniacze lampowe? Przeczytaj reckę chyba w Audio wzmacniacza słuchawkowego. Nigdy nawet nie wpadłem na to, że masz konszachty z Verictum. Dziękuję za takie dyskusję. Żegnam się z tym wątkiem.
  10. Nie ma problemu. U mnie kabli w bród. Ale nie w systemie jaki zaproponowałeś bo to męczące. Dziwię się Simsonowi, że taki schemat przyjoł. Ja mogę przesłuchać powiedzmy 3 kable oczywiście te ktore znam i powiedzieć z 90% pewnoscią ktory to. Jest tylko mały problem z szybkim przełączaniem kabli bo większość ma banany, a ja w tym momencie w zmaku mam sprężynki. Trzeba trochę pokombinować. Ale coś za coś żebyś nie myślał, że łatwo Ci pójdzie. Weźmiemy te kable i przetestujesz je w swoim systemie. Jesteś wytrawnym melomanem i znasz swoj system. Skoro słyszysz podstawki to z rzeczą tak oczywistą jak kabel to wogóle nie ma o czym mówić. Wojtku, ślepych testów samemu się nie robi więc raczej Żeromski nie zda się na nic. Ale testy kabli to za łatwe. Pboczku jak mniemam masz różne wydania tych samych płyt. Pewnie niektore pokryją się z moimi. Płyty możesz na ślepo wskazywać. Łatwo się mówi . Dlatego tak byłem zainteresowany wyzwaniem Simsona. Mówiłem już, że polegli moi koledzy nie rozróżniając philipsa od wadii. Kabel jeśli wygrzany to już jest wygrzany. W przeciwnym razie musialby się wygrzewać za każdym włączeniem sprzętu. Wzmacniacz ewentualnie musi się ''ułożyć'' A no i jeśli ja się zdecyduję na testy no cóż Wojtek też będzie zobowiązany...
  11. Nie jestem fanem B&W ale daj szansę niwym kolumnom. Slyszałeś o wygrzewaniu sprzętu?.Jeśli temat jest dla Ciebie kontrowersyjny to wygrzewanie, docieranie kolumn jest zjawiskiem czysto fizycznym. Wszystko musi się ułożyć i nie trwa to dzień czy 2... Jeśli nie są nowe to i tak musi dopasować się do nich wzmacniacz. Jeśli nie musisz ich szybko oddać to kożystaj i graj. Po tyg jak powiesz, że Ci się nie podobają to je odrzuć.
  12. Ale Wojtku ja już pisałem o tym, że próbowałem podkładek. Tak, wrzucam do jednego wora ale później wyciągam perełki. Mam takie cechy charakteru, że najpierw widzę wady, a później zalety. Do czegoś co biorę muszę być przekonany. Ciężko wcisnąć mi cokolwiek dopóki nie zobaczę wyraźnej przewagi +. A w produkcję z wyselekcjonowanych elementow wierzę jak mi to wyselekcjonuje osoba, ktorą znam, a nie jakiś Pan Philips, Naim czy Densen. Mówię oczywiście o folderach bo dzwięk potrafi obronić się sam.
  13. No to przyszedł czas na Hybrida. Heh, znów odkrywam coś nowego bo Pan Marek zrobił pierwszy egzemplarz kabla, a ja go testuję. Ic został u mnie, a co z głośnikowym? Czy kabel wpasuje się w mój tor? Kabel gruby jak na kabel diy. Sztywny i ciężki np w porównaniu z Luna. Zbudowany z przewodnikow miedzi monokrystalicznej neotech o różnym przekroju i przewodników z czystego srebra solide core. Jaki jest stosunek miedzi do srebra? Nie wiem. Nie wyciągnołem tego od producenta. Podobnie jak i tego jak jest pleciony. Trochę o tłumieniu wyciągnołem informacji bo kabel jak się ściśnie to czuć, że coś tam jest:). Kabel pracochłonny. Przygotowanie 2x2.5m zajeło tydzień. Kabel przyszedł w poniedziałek. Wcześniej grał tylko 2 dni u Pana Marka. Pół godzinki posłuchałem zimnego kabla i poszedłem spać. Grał sobie całą noc. Następnego dnia już na poważnie wziołem się za słuchanie. Cechy typowe kabla srebrnego. Czyli jasne brzmienie z dużą rozdzielczością, nieco bezbarwną średnicą i delikatną podstawą basową. Bez jakichś rewelacji. Ot se kabel. Sytuacja zmieniła się po 3 dniach odsłuchów. Kabel się otworzył. Zmiana nastąpiła stopniowo w ciągu godziny? Zupełnie inny drut. Dzwięk jego po tygodniu rozgrzewki jest niesamowicie gęsty. Ciekawa sprawa bo jednocześnie przestrzeń między kolumnami stała się za wąska. Dzwięk się dusił. Rozstawiłem je szerzej. Co zresztą już kiedyś miałem zrobić bo odległość ściany bocznej miałem podobną do tylnej. Bardzo duża realność instrumentów. Dzwięki się niemal materializują. W nocy sluchając JMJ przechodzą mnie dreszcze. Kabel ten daje złudzenie namacalności dzwięków. Żadko mam wrażenie, że słucham muzyki nie ze sprzętu ale na żywo. Tu ten efekt przy niektorych płytach występuje np Kind of Blue. Jak zapomnisz o szumie i trzaskach płyty to zobaczysz trąbkę . Na szczególną pochwałę zasługuje bas tego kabla. Nie jest za szybki ani misiowaty. Jest mięsisty, gęsty. Daje solidną podstawę dla reszty pasm. W nocy przy zwiększonym poziomie głośności czeka się z niepokojem na głośniejszy, głębszy atak instrumentow bo potrafią zaskoczyć.... Bas jest zwarty, nie powoduje dudnienia. Trochę porównałbym Hybrid M&Baudio do Mit T2. Podobny na pierwszy rzut ucha bo kable różnią się sceną i wysokimi tonami. Cdn...
  14. Uogólniam i to bardzo, to prawda. Jak pewnie zauważyłeś mój sprzęt jest robiony na zamówienie w manufakturach lub jest uznanym w wąskich kręgach. Bo po co mają postronne osoby wiedzieć co dobre. Unikam jak mogę marketingowej papki. Wojtek co do pamięci słuchowej to prawda co mówisz ale co ona ma do rzeczy w Simsona i moim przypadku? Chyba nie sądzisz, że jesteśmy głusi i nie wychwytujemy różnic w kablach. Tego nie rozumiem. Jeśli o mój słuch to nie jest najgorszy ale pewnie też nie najlepszy. Nie będę puszył piórek. Nie mam kompleksów. Z doświadczeń moich kolegów( o czym już pisałem) naprawdę można się pomylić. I nie należy z tego powodu się przejmować. Ucho ludzkie jest bardzo zawodne. Do tego jeszcze oszukuje nas mózg. Ja mam kondycjoner, kabelków bez liku choć kolejność wpływu kabli na dzwięk mam inną niż Ty. Więc raczej do końca mnie nie można nazwać ignorantem czy niedowiarkiem. Słuch też mam wyćwiczony. Wiem czego słuchać i jak słuchać. Może masz sluch absolutny? Wtedy czapka z głowy i nie dyskutuję. Nie mam argumentów i jeśli będziesz chciał to co powiesz ja to uznam. Tymczasem nie usłyszałem różnicy z położenia kabla na betonie, papierze czy drewnie i to jest faktem. Co więcej nie mam podstaw żeby w to uwieżyć. Nie obrażaj się ale nie przekonasz mnie zapewniając mnie. Branża audio w tym momencie chyba podobnie jak i farmaceutyczna poluje na klientów. Dorabia filozofię do powstawania komponentów. Tymczasem w chinach powstają kolumny w salonie za 12kzł o kosztach produkcji 800zl-1000zł. O kablach to nawet nie wspominam bo to jest dopiero przegięcie. Wróćmy do tematu. Chcę tylko powiedzieć, że w naszym hobby łatwo ulec czarowi, ponieść się urokowi dzwięku. Nie obrażaj się o to piórko. Miałem na celu przemówieniu do rozsądku. Wiem, że to nie moja sprawa i możesz robić co chcesz i jak chcesz ale jeśli już o tym rozmawiamy to mówię. Dalej uważam, że dopieszczanie toru w gadżety mija się z celem. To kosztuje, a te pieniądze można zainwestować w kolumny, wzmacniacz itd. Różnicy nie trzeba się będzie doszukiwać w sprzęcie pomiarowym czy innych wspomagaczach. Pboczek ostatniego posta kompletnie nie zrozumiałem więc nawet nie będę się próbował odnosić. Natomiast z tego co wiem to w Twoim torze niewiele tych audiovoodowych rozwiązań. Chyba, że się bardzo pozmieniało. I napewno przeprowadziłeś mnustwo prób skoro tak dzielnie bronisz Wojtka. Niepotrzebnie bo my nie ''wilcy'' na koniec i tak dogadamy się. Simson, oczywiście, że nie warto dyskutować na audiovoodoowe tematy. Ja miałem nadzieję, że skoro się znamy nie od dziś to dyskusja przebiegnie z większą swobodą, humorem i nikt nie weźmie do siebie jakichś bzdur. Dzizas, masakra jakaś. Ludzi nie poznaję. Panowie, to tylko kupa złomu.
  15. Wojtka przepraszam, jeśli poczuł się urażony. Szydziłem z gadżetów nie z człowieka. Czy zawsze musi tu być śmiertelnie poważnie? Nie chcecie pośmiać się sami z siebie? Jeśli chcecie to możecie zacząć odemnie. Czytajcie Panowie ze zrozumieniem, proszę. I proszę o dystans do siebie. Zresztą już o to prosiłem. Nie odpowiadam na większość pytań bo nie chcę nakręcać spirali. I nie odpowiem. Na rzecz, która mnie dotyczy bo jakoś tam zostałem nazwany ,,audiozombie'' odpowiem. Wiesz dlaczego ludzie się zmieniają. Bo nie chcą być wiecznie traktowani z góry przez Ciebie jak uczniaki. To dorośli ludzie. Mnie Twój boski palec nie dotknoł. Radzę się innych, doświadczonych kolegów nie wymagajacych pokłonów. A Ciebie szanuję i daj szansę żeby to się nie zmieniło. Nie obejrzałem filmiku bo go znam. Zresztą wszystkie są takie same. Nie wierzcie w filmiki. Część producentów....ogromna część na takie gadżety wogóle nie zwraca uwagi. W korporacji jest pomysł, trafia do analityków rynku. Jeśli przechodzi to idzie inż od materiałoznastwa i działu designu. Projekt jest negocjowany z fabryką. Przestawiana jest linia produkcyjna w prowincji Xian z porcelanowych pajacyków na podstawki i idzie 2,3 dni. Analityk na podstawie wcześniejszych badań rynku opracowuje grupę docelową. Robione są zdjęcia reklamowe przeważnie w czerni i brązach ze złotymi akcentami. Tajemniczość i luksus. I skrzypce w tle. Adresowane dla mężczyzn po 40 roku życia, w dwóch wersjach classic i modern. Czasem jest wersja premium czyli sound velvet premium. Wymyślany jest opis. Krótki, pełen ogólników, barwny z wieloma przymiotnikami. Produkt nie jest nadmiernie reklamowany bo mogłaby ucierpieć reputacja firmy. Jeśli klient chce dotrzeć do niego to dotrze. To nie są lata 80,90 żeby tracić czas na pomiary. W tym momencie nie firmy audio narzucają jakość. To klient chce podstawkę. Firma nawet na to by nie wpadła. Więc czemu firma ma mu ich nie dać. Klient sam zrobi pomiary w domu. Zastanówcie się ile taka podstawka kosztuje w produkcji. Które firmy kablarskie mają swoje fabryki? Które firmy audio nie produkują w chinach? Albo jeszcze lepiej które firmy audio uznane nie kupują podzespołów od producenta chińskiego czy tajwańskiego? Sprzedając jako swoja myśl. Ot i mistycyzm. Pboczku. Nie widzę ani jednego merytorycznego wpisu w tym wątku. Zrozumiałem, że w pełni zgadza się Pan z tym co pisze Wojtek. Nawet jeśli ma Pan własne zdanie?
  16. Myślę, że nie ma sensu ta dyskusja. Nie rozumiemy się.
  17. Wkroczyliśmy na bardzo niebezpieczny grunt. Od początku było wiadomo, że jest kontrowersyjny. I każdy wie dlaczego. Czy slyszymy bo słyszymy, powinniśmy słyszeć czy niektorzy słyszą ? Zawsze jak tylko pojawia się temat voodoo w jakimkolwiek towarzystwie audiofilskim sa spory. Dlatego do tematu trzeba podchodzić z dystansem. Czy ja pretenduje do czegoś? Nie mam takich ambicji bo audio traktuję jako hobby i tylko jak przestanie sprawiać mi przyjemność to je rzucę. Muzyka zostanie na zawsze. Sprzęt jest tylko środkiem. Lubie niektore swoje komponenty ale nie będę im przypisywał cech nadprzyrodzonych. Mistycyzm odnajduję w muzyce nie w sprzęcie. Kompletowanie zestawów to dążenie do doskonałości. To jest fajne. Nie czuję się gorszy bo nie słyszę podstawek pod kable. Panowie, dystans do siebie. Również w audio. Możecie mi wtykać ile chcecie. To nie zmieni nic. Jeśli chcecie rozmawiać o voodoo bez przeciwników niektorych tych elementów to prowadcie rozmowy nie zapraszajcie i nie dziwcie się, że są pustki. Tym bardziej, że jak są głosy negatywne to jest oburzenie. Będą te głosy. I ja się nie dziwie i nie dziwię się, że ktoś slyszy podstawki. I niech sobie je słyszy. Mnie to nie przeszkadza.
  18. Hmm... no cóż. Rozumiem aluzję. Nie będę przeszkadzał zatem we wzajemnym poklepywaniu się po plecach. Przepraszam za zaklucanie wątku. W voodoo nie ma miejsca dla racjonalnego podejścia do tematu.
  19. Ja też chętnie odwiedzę blog Wojtka. Może jakiś komentarz zamieszczę...
  20. Pboczek Ad.1 Bingo Ad.2 Taki zabieg marketingowy. Skoro już coś wykazują to pokażmy to. Wiara nawet ta co nie wierzy będzie miala wątpliwości, a ta co wierzy będzie miała argument przeciwko tym co nie wierzą.
  21. Np rewelacyjne sansui 717dr
  22. Tak, tyle, że chyba wszystkie cd z tlumieniem sygnału degradują dzwięk. Poza tym fajne pre, fajny dzwięk
  23. A widzisz Miles. Na to nie wpadlem, że kolega może tego nie wiedzieć. Preamp musi być do końcowki ale niekoniecznie musi być z zestawu. Za preamp może robić rownież dac z tą możliwością.
  24. Nie ma standardowych cen w sprzęcie audio używanym. Hmm, mój kolega kupił 980 za wiele mniej ale powiedzmy, że była to okazyjna cena. Pre chyba możesz sobie wogóle darować z tego zestawu. Zresztą może Romek coś powie na ten temat. On tu jest znawcą rotela i nie tylko. Zadzwoń i ponegocjuj. A co z caspianem? Nie znalazłeś? Widzę, że jest. Nie wiem czy cena Ci odpowiada. Potarguj się Caspian jest chyba mniej efektowny ale bardziej wyrównany i wyższej klasy. Do 15m z monitorami podstawkowymi wystarczy.
  25. Wojtku, nikt nikogo za frak nie trzyma. Każdy podejmuje decyzje jakie chce. Jak zauważyłeś wszyscy biorący udzial w dyskusji są tolerancyjni. No może nie licząc moich szyderstw;) ale bardziej o naturze humorystycznej. Zakładając ten wątek musisz się z takimi liczyć i być na nie odporny. Nie myślisz czasami, że producenci wymyślają takie gadżety tylko i wyłącznie po to żeby zarobić pieniądze. Wtyczki dzwięku nie zepsują, a kilka $ wpadnie. Wiele rzeczy,ktore robimy w życiu są niepotrzebne, a są. Kwestia wmówienia nam, że są potrzebne. Założenie czegoś metalowego na wtyk rca, a jest on precyzyjny pewnie powoduje skrócenie lub wydłużenie toru i jest nikła zmiana. Przychylam się do tego co Jacek powiedział. Słuchajmy muzyki i nie dajmy się zwariować.
×
×
  • Utwórz nowe...