Kraft

Słuchałeś? Porównywałeś z innymi? A może tańszy wzmak i jakieś ustroje akustyczne. Lepsza inwestycja. Inna sprawa, czy Opticon 6, czy może 2. 22 m2 to nie są hektary. Nie wiem, jak zamierzasz ten sprzęt ustawić, ale podłogówki mogą dudnić. Z monitorami ryzyko jest mniejsze.

Chyba trzy. Unitra już raz była reaktywowana. Jako zrzeszenie producentów robili słuchawki, kolumny i wzmacniacze.

Jeszcze ktoś się śmieje z idei "poprawnie skonstruowanego wzmacniacza"?:)

Już przestań z tymi złodziejami. Przecież Tannoya i Fyne projektowała ta sama ekipa. Ukradli pomysły sami sobie? Może się dogadali. O procesie nie słyszałem.

U Tannoya wygląda to tak. Jest nawet jedna gałeczka więcej (roll off).

Nie sądzę. Fabryka jest znacznie bliżej;).

Można też wzmacniaczem. W Marantzu możliwości są następujące. Podpowiedzi, czym i po co kręcić można znaleźć w necie.

Nie jesteście zadowoleni z brzmienia swojego sprzętu? Chcecie zmian? Mała podpowiedź o Fyne, jak dodać/odjąć brzmieniu energii i poczucia obecności. Dla tych, co nie brzydzą się używać gałek czy suwaków.

Niestety. Te cholerstwa nie mają regulacji balansu. Wiem, bo od pewnego czasu chcę jakiegoś chińczyka kupić i z każdym ten sam problem. Jak można tak spieprzyć dobrze rokujące projekty. Wkurzyli mnie tym. Człowiek chce wydać pieniądze, a mu rzucają kłody pod nogi.

Przypomniał mi się dowcip z dzieciństwa. Przychodzi chłopczyk do apteki - Sprzedaje pani tran? - Tak - Ty świnio

To tak brzmi, jakbyś ich w ogóle przez zakupem nie słuchał. To bardzo nieprawilnie.

No i bądź tu mądry. Od lat czytam na forum, ile to watów wzmacniacz nie powinien mieć, by "prawidłowo napędzić", a jak przychodzi co do czego, to ze słonia robi się myszka. Okazuje się, że słuchamy z mocami nieprzekraczającymi 1W, np. 100mW. Niekonsekwencja to jeden z przywilejów bycia audiofilem (może nawet obowiązek?). Mariusz, zawsze wypominasz ten nieszczęsny 1kH, a to nie prawda, że mierzy się zniekształcenia tylko dla tej częstotliwości. Zobacz sobie np. tu: http://archimago.blogspot.com/2021/11/measurements-smsl-a6-as-amplifier.html Wzmacniacz przemierzony wzdłuż i wszerz.

To może dalej na ten temat w wątku "Wasze systemy", bo offtop się rozrasta i końca nie widać.

A jakby konstruktor nie chciał nadawać wzmacniaczowi jakiegoś określonego brzmienia. Da się? Można wszystkie zniekształcenia utrzymać poniżej progu słyszalności? Jest to konstrukcyjnie możliwe?

Czy ktoś mi w końcu wytłumaczy (najlepiej jakiś inżynier), jak to możliwe, że taki MF 6si ma "faktycznie więcej środka" i "cofnięte wysokie" od Yamahy AS1000, jak na pomiarach pasma (czy w laboratorium, czy w pokoju) pasmo mają identyczne? Załóżmy, że projektant wzmacniacza siada z pustą kartką. Cel: wzmacniacz ma mieć więcej środka. Jakie rozwiązanie ma zastosować, by tak faktycznie było? Jaki parametr "podkręcić". Oczywiście nie ruszając pasma, bo to, jak wiemy, prawie wszystkie tranzystory mają jak od linijki (tu nie ma o czym dyskutować). Czym zatem dodać tego środka?

I to w jeden sezon!!!

To tak wolno? Awans z V ligi okręgowej do Ekstraklasy;)

Myślałem, że chodzi o merytoryczną wymianę zdań.

To nie kwestia dobrego urodzenia, a zdobytej wiedzy.

Są. Tylko trzeba być specjalistą, żeby je umieć zinterpretować.

Tylko, co z tego ma wynikać? Że dane kolumny grają za ostro? Dzieci mają znacznie lepszy słuch niż dorośli. Jeśli kupujemy sprzęt dla dziecka, to OK. Jeśli jednak dla siebie, to tylko nasza opinia się liczy. Jak sprzęt potrafi kompensować nasze ubytki, to tylko się cieszyć (nawet jak młodszego drażni).

Ciekawe, czy przy innej kolejności zwiedzania, innych utworach, innym miejscu siedzenia, innym nastroju czy zmęczeniu, wnioski odsłuchowe z wystawy byłby takie same? Moim zdaniem możliwe, że nie. Akustykę, ustawienie i nastrój salki pomijam (a też miały przecież wpływ).

Taka elektrownia i nie zagrało? Czy znaczenie wzmocnienia nie jest aby deko przeceniane?;)

"Lubie to" przyznane już dawno.

Przypomina mi się żart z filmu Allena, jak kobieta mówi, że psychoanalityk zdiagnozował u niej, że ma orgazmy niewłaściwego rodzaju;)