-
Zawartość
3 719 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Rega
-
Na tej stronie powyżej, 2 sierpnia zamieściłem zdjęcia odtwarzaczy CD. M.in Micromega i NAD 545BEE. Różnią sie znacznie zarówno jakością trafo, jak i ilością elementów. Bardzo wyraźnie na korzyść NADa. Natomiast w Micromedze ,,hula,, audiofilskie powietrze. Pytanie - dlaczego znacznie lepiej gra Micromega? I to we wszystkich aspektach. Jak jednak wytłumaczyc, że ilość nie przeradza sie w jakość. Czyżby producenci upychali wiekszą liośc elementów po to aby zepsuć jakość? Podobna sytuacja w innych moich odtwarzaczach CD. Np dwa Marantze 63 MK II z tym że jeden KIS a drugi SE. Oprócz miedziowanej obudowy i okrągłego trafo, różnica polega na znacznie mniejszej ilości elementów w KIS. Czyżby na polecenie Kena usuwano części? No więc skoro mniej części, a gra lepiej to w jakim celu są te części w wersji SE?
-
No nic nie wiadomo. Swojego czasu (lata siedemdziesiąte ub stulecia) w Szczecinie był taki salon gier obok kina Kosmos, w piwnicy, gdzie cztery Altusy były umieszczone w czterech rogach pod sufitem pomieszczenia. Tak więc, te dwa pokoje to nic pewnego😉
-
Seba - spokojnie. Gdyby Twoje przewody miały po 10-12 metrów i były z aluminium to miałbyś sie o co martwić, ale przy długościach, którymi dysponujesz to różnic nie ma lub niezauważalne. Chodzi głównie o oporność. Zauważalne to jest w marketowych (CCA) przewodach. Zwyczajnie te dłuższe muszą mieć lekko wieksze wzmocnienie na kanał. No ale to dopiero przy większych długościach. Śpij (i słuchaj) spokojnie😄
-
@seba3002 ja też nie twierdzę, że kogoś chciałeś urazić. Chce jednak zwrócic uwagę na to, że czasem można niechcacy urazić kogoś naprawdę wartościowego, jak to miało miejsce na tym forum z wpszoniakiem. Uważam, że to bardzo wartościowy człowiek, pomimo, że z jego sposobem urządzania systemu nie wszyscy muszą się zgadzać. Jednakże Jego opisy i przemyślenia mogą stanowić bardzo cenne wskazówki w sposobie urządzania systemów. Też nie wydałbym 2800 zł na metr kabla, bo uważam to raczej za snobizm. A duże różnice w przekazie dźwieku można zauważyć już w znacznie tańszych przewodach. Uzależnione jest to od jakości pozostałych elementów toru. Z tym że im lepszej jakości (nie mylić z cena) sa te pozostałe elementy to tym tańsze przewody mogą to już wykazać.
-
@MobyDickOczywiście , masz rację. Chyba najważniejszym elementem w całym torze są kolumny. Jeśli kolumny są dobre (niekoniecznie drogie) to dobrze zagrają i na marketowym przewodzie. Pisząc o różnicach w brzmieniu nie miałem na myśli ich ceny. U mnie np z najlepszymi kolumnami jakimi dysponuje najlepiej sprawdza sie przewód, który nie jest tm najdroższym. Oczywiście, stara prawda mówi że całość jest na tyle dobra na ile dobry jest najsłabszy element.
-
A ja myśle, że zmiany zauważone po kilku dniach to raczej działanie mózgu. Uważam, że jakiekolwiek porównania należy robić TU I TERAZ czyli ten sam sprzęt, ten sam utwór i na zmianę słuchanie testowanego przedmiotu (w tym wypadku kabli) inaczej to raczej bez sensu. Sam jestem z tych słyszących, ale nie podjąłbym sie porównań po kilku dniach przerwy. Aby usłyszeć różnice, muszę słyszec to działanie na bieżąco.
-
Nie ważne czy zestaw budżetowy, czy też za grube setki tysięcy. Ważna mentalność człowieka. Dlatego może zdjęcia owszem z opisem właściciela, ale bez komentarzy. Krytykę zostawmy dla siebie, bo możemy doprowadzić do sytuacji jak na AS. I jeszcze jedno - zanim ktoś zechce coś koniecznie skomentować to najpierw musi pokazać co sam posiada. Pozdrawiam.
-
Tak, Tandberg, Czasem gra zastepczo, ale to może na priv, jeśli oczywiście Cię interesuje bo TU TO BYŁOBY ZAŚMIECANIE.😉 Nawiasem mówiąc, właśnie Chario z BR od spodu, dobrze komponują sie z Tandbergiem.
-
@RLC - masz słuszność, na szczudłach nie postawimy, JEDNAKŻE kolumny z BR od spodu mają najczęściej specjalnie dedykowane standy i nie wymagają specjalnego podnoszenia. Poza tym, jednymi z moich kolumn są kolumny Chario Syntar 300 właśnie z takimi tunelami BR. Poza tym takie kolumny posiadaja w 99% specjalne nóżki podnoszące je nad podłożem i to w dużej mierza już załatwia sprawę. Tak , wiec ,,nie ma strachu,, a bas jest referencyjny i niejedne podłogówki takiego nie mają.
-
@ MobyDick - zdjęcie przedstawia kabel w momencie kiedy go otrzymałem i nawet jeszcze nie miałem okazji go wypróbować bo sprzęt był w domu a ja daleko poza. Zdjęcie było wykonane w celu pokazania komuś w godzinę po otrzymaniu.. W tej chwili końcówki wyglądają zdecydowanie inaczej, ale nie chciało mi się robić kolejnego zdjęcia. Ogólnie jestem zwolennikiem używania bez jakichkolwiek wtyczek czy widełek. Ogólnie mam 6 kompletów przewodów głośnikowych, ale tylko jeden zakonfekcjonowany i to tylko z jednej strony. Poza tym w omawianych kolumnach (JBL L86) są takie terminale do których nie sposób byłoby podłaczyć jakikolwiek kabel o grubości większej niż 1,5 mm2. Kabel wkłada sie w widoczną na zdjeciu dziurke i przekreca w prawo tym samym ustalajac jego położenie w terminalu. Bardzo niewygodne i w najbliższym czasie mam zamiar wymienić. PS Nie jestem też zwolennikiem cynowania kabla. U mnie sprawdziło się zaciskanie kawałka blaszki miedzianej na samej końcówce. Mam też Suprę 2.0 PLY i ona jest cała cynowana. Jak zdołałem sie dowiedzieć, aby przeciwdziałać efektowi naskórkowości. Jednak dźwięk poprzez ten kabel ,, NIE POWALA,,.
-
@Audio Autonomy- może wyglądają nienajgorzej, ale mają prawie 40 lat. Lekko je odnowiłem. Wymagają jeszcze wymiany terminali przyłączeniowych, bo oryginalne wytrzymały próbe czasu tylko w jednej kolumnie.
-
U mnie taką różnice wprowadza kabel Aurora w porównaniu z np Suprą. A pewnie więcej zabawy miałbyś gdyby te Altec posiadały dwa potencjometry do regulacji tak jak w moich Coralach😉. Odczucia ze słuchania JBL masz prawie identyczne jak ja i w związku z tym, JBL są u mnie na ,,etacie,, kolumn zapasowych do lampy, co nie oznacza ze z tranzystorem nie grają lepiej. Jak zauważyłeś - w pewnych chwilach odnosi sie wrażenie, że trochę może brakować średnicy. Z tranzystorem tego się nie odczuwa i spokojnie mogą być używane ze wzmacniaczami o mocy 120-200W. Myśle, też, że z mocna lampą typu PP też zagrałyby lepiej w pasmie średnicy. SE jest moim zdaniem zbyt słaba aby rozruszać te kolumny na 100% ich możliwości. Choć np dla kogoś kto nie słyszał kolumn vintage z najwyższych półek, też mogą byc nienajgorszym uzupełnieniem zestawu.
-
Jeszcze tylko małe 3 grosze - żółte z zewnątrz druty nie oznaczają że kable są miedziane. W tej chwili wiekszość dostepnych w marketach budowlanych przewodów głośnikowych jest JEDYNIE miedziowane. A naprawdę są aluminiowe. Skrót na szpuli to CCA. Natomiast całkowicie miedziane to OFC. Zwróc na to uwagę.
-
MobyDick ma rację - to wizualizacja oświetlenia. Z tak umieszczonych głośników otrzymałbyś dźwięk typu ,,radiowęzłowego,, Żadnego stereo a tym bardziej efektów związanych z KD. Jeśli nie chcesz już robić bruzd w ścianach, a podłoga gotowa to pozostaje Ci miejsce za listwami przypodłogowymi, jeśli takie będa. A moja rada jest taka - daj sobie spokój z chowaniem przewodów głośnikowych. Po wykończeniu podłącz wszystko zwyczajnie. Przynajmniej częśc przewodów można zamaskować, jeśli bardzo będą Ci przeszkadzały. Istnieje też możliwość zastosowania kolumn bezprzewodowych i jeśli nie zależy Ci bardzo na wysokiej jakości to właśnie takie rozwiązanie może okazac się dobre w Twoim mieszkaniu.
-
Tu nie chodzi o to kto jest dłużej na forum, a jedynie o merytoryczne porady. Ja wcale nie chce abyś siedział cichutko. Czy Ci to powiedziałem? Pokaż mi w którym miejscu udzieliłem błędnej porady. Nie mam zamiaru wyluzowywać bo nie uważam abym był zdenerwowany. Czego nie można powiedziec o Tobie. Natomiast wracając do kładzenia kabli to jeśli masz praktykę to doskonale wiesz, ze położenie dodatkowych kabli w nowych bruzdach nie jest niczym szczególnym, ani pracochłonnym A na marginesie, myślę, że ta dyskusja do niczego nie prowadzi. Ważne jest jak pomóc Koledze w kłopocie.
-
Chyba Kolego nie wiesz co znaczy spinanie sie. Propozycja lokalizacji należy do właściciela pomieszczenia i umieszczanie kabla w ścianie jest uzależnione od Jego decyzji. Chciałem Ci tylko uświadomić że podprowadzenie kabla w ścianie nie jest niczym szczególnie trudnym nawet w obecnej sytuacji. A swoją drogą Kolego RLC może trochę pokory po zaledwie kilku dniach obecności na forum.
-
@RLC- wycięcie bruzdy w ścianie na podprowadzenie kabla z podłogi to kwestia dwudziestu minut na pięc lub sześć kabli. Późniejsze ich zamaskowanie to nastepne trzydzieści minut, więc Twoja sugestia , że kable w podłodze odpadają ma sie nijak do rzeczywistości. Wszystko można naprawic. Trzeba ratować sytuację jak najtańszym kosztem. Właściciel już i tak zapłacił komuś za ,,padakę,, i rzecz w ty,m aby nie podwyższać kosztów i zrobić z tego coś sensownego.
-
Widać, że nie ma jeszcze posadzki ani połogi. Możesz to wykorzystać rozprowadzając nowe kable pod podłogą w celu rozmieszczenia normalnego systemu KD (z atmosem lub bez). Możliwe, że jedna para tych kabli w suficie mogłaby pasować do głośników sufitowych atmosa (jeśli zdecydowałbyś się na ten system). Zadanie rozmieszczenia kabli do kolumn podłogowych zleć komuś kto sie na tym zna, a nie komuś takiemu jak ten który Ci zmontował te kable w suficie. A przynajmniej komuś kto ma jakieś pojęcie o tym jakie jest rozmieszczenie kolumn w systemie stereo lub KD. ,,Fachowiec,, od kabli w suficie powinien Ci zwrócić kase za taki projekt oraz wykorzystany materiał.
-
-
Ja, co prawda mam tylko Mentor Menuet, ale tez uważam, ze scena i detalicznosć dźwieku jest bardzo dobra. Basu w Mentor1 , z tego co wynika z wypowiedzi Seby, nie brakuje w 14 metrach. W moich Mentor Menuet było trochę mało w 17,5 metrach. No ale weźmy pod uwage, ze to kolumny nie za 500zł tylko z kilka tysięcy. Te kolumnienki mogą być użyte zarówno jako fronty lub też jako surroundy. Niektórzy dziwią się, że takie kolumienki można używać jako fronty. A jednak sprawdzają sie nieźle. Zadowolą gust nawet osłuchanego amatora takich maluchów i wiele nawet dużo większych kolumn nie dorówna im pod wzgledem szerokosci sceny. Co, prawda na codzień używam czegoś zupełnie innego, ale ,,złego słowa,, na nie nie powiem. Seba - myśle, ze dokonałeś dobrego wyboru. Przepraszam za OT w temacie Cyrusa.
-
@Kubakk- wielu użytkowników lampy zna dobrze dźwiek Sansui, a to że nie uczęstniczą w dyskusjach klubu to inna sprawa. Widocznie nie każdy odczuwa taką potrzebę. Obaj z Kamilem mamy podobnie zdanie w tej sprawie. A, ze to temat o kolumnach vintage to inna sprawa jest że takie kolumny doskonale brzmią ze sprzętem Samsui.
-
@MobyDick- Trudno byłoby o lepsze porównanie. A może chodzi tu o jakiś nowy rodzaj atmosa? - bez kolumn podłogowych (naziemnych)😋
-
Jeśli chodzi o E88CC z blaskiem to raczej Telefunken, a jęśli ma być baaaardzo cieplutko to ECC88 Mullard. Ten z Blackburn. Nie holenderski, bo to zupełnie inne lampy. Tak jest u mnie z 6CA7 i myślę że z EL 34 może być bardzo podobnie.
-
@tomek4446- Pozostałych nie znam, ale Supra Ply 2.0 u mnie trochę ,,zamula,, górę. Może z powodu tego cynowania. Jeśli ktoś lubi krystalicznie czyste wysokie częstotliwości to do lampy odradzam. Dobrze sprawdza sie niemiecka Aurora 2.0. Jako IC raczej srebrne, choć i Belden 8402 też jest ok.