tomek4446

Będzie grane

@AudioTube Adam wspomniałeś , abym napisał krótką recenzję nowych butów. Po trzech tygodniach użytkowania mogę coś skrobnąć. Porównując do starych Shimano SH-MT701 GTX , LEATT ProClip 8.0 Endurance są : - bardziej ergonomiczne , co zauważyłem na dłuższym odcinku jazdy. Wyprofilowanie buta sprawia , że siła nacisku na platformę , naturalnie przeniesiona jest na przednią część stopy. Shimano tego nie mają , stopa układa się płasko. Na krótkich odcinkach jazdy , komfort jazdy jest zbliżony, przy dłuższym Leatt-y wygrywają. - w Leatt - ach zdecydowanie lepiej się chodzi , są bardziej elastyczne , choć podeszwa twarda. - do zakładania Leatt- ów trzeba przywyknąć , Shimano w tym aspekcie są wygodniejsze. - plusem Leatt-ów są dołożone dwie wyprofilowane wkładki. Cieńsza i grubsza. Różnica między nimi to ok. 3 mm , wydawało by się niewiele , a zmienia diametralnie komfort użytkowania. - różnic w samych systemach zapinania nie ma. Tak jedne jak i drugie działają idealnie. To tyle na razie , w deszczu jeszcze nie jechałem , o trwałości też nie będę się wypowiadał , ale jak na razie na plus.

U mnie właśnie śnieg napierdziela .

Tylko lód usunę z rowerka i w drogę

Kurde dobrze , że wyjaśniłeś. Dokładnie obejrzałem mojego Adi , zajrzałem nawet pod spód i za cholery żadnego odcięcia nie znalazłem Już pisałem reklamację .........

No wiesz Marek są Twoje B&W , potem długo , długo nic i Bowersy Przed sprzedażą swoich 686 S2 podłączyłem je na jeden dzień i tak jak pisałem , dźwięk jest bardzo charakterystyczny. Fajne jest to , że można go jeszcze wyostrzyć , lub stonować wzmacniaczem.

No tak , jest w tym trochę sprzeczności. Osobiście szanuje B&W , za odwagę stworzenia kolumn o tak specyficznym , nienaturalnym brzmieniu. Ta sygnatura może się podobać , ma wiele przebarwień i wyostrzeń , ale jak napisał Pan Stryjewski " to ciekawe kolumny "

Tak , to był nie trafiony patent polskich drapaków. Zawsze były z tym problemy.

@lpomis Znasz tą historię , ale przytoczę. Chciałem iść na Metallicę w 2019 r. Bilety rozeszły się w mgnieniu oka , nie zdążyłem nabyć. Jest dwa tygodnie do koncertu , żona pyta dlaczego nie idziemy. Mówię , że nie ma biletów. Na drugi dzień dostaje opieprz , że ją oszukuje. Jak to nie ma biletów jak wpisałam w wyszukiwarkę i wyskoczyło , nawet dobre miejsca. ??? A ile zapłaciłaś , pytam. 2500 zł. Bez komentarza.

Wojtek , choćby to organizowali Czerwoni Khmerzy to mam to gdzieś. Muszę to zobaczyć i koniec. Co do cen to zawyżone są wszędzie , zresztą zawyżone to pojęcie względne. Wszyscy chcemy zarabiać więcej. Cena biletu w Łódzkiej Operze na premierę to 250 zł minimum. Na tej ostatniej co byłem, razem z obsadą w wydarzeniu uczestniczyło ok. 200 osób. Darmo nic się nie dzieje. Co do parkingu, to przed Atlas Areną jest dość duży , koszt 50 zł. Raz tylko byłem autkiem i .....nigdy więcej. Wjechać, wjedziesz , ale wyjazd jak masz pecha to i półtorej godziny trzeba liczyć. nie wiem , czy ktoś zadba o akustykę. Z tą bez adaptacji w Atlas Arenie jest słabo. Choć byłem na paru koncertach , gdzie organizator się postarał i tragedii nie było / np. Ennio Morricone /. No nic zobaczymy.

No i wróciłem. Godzinka wystarczy. 13 km. to nie wynik , który można zapisać w księdze rekordów Guinnessa, ale jazda w mieście liczy się inaczej Walka o życie przy każdej zmianie pasa , adrenalina buzuje Ponieważ pozamykali mi drogi , którymi normalnie jeździłem na siłownie , korzystając z mniejszego ruchu , niż w tygodniu postanowiłem wytyczyć nowy szlak. A przy okazji taka podróż sentymentalna w miejsca mojego dzieciństwa. Ten zegar słoneczny / kiczowaty w kolorowe szkiełka/ jest w parku, w którym się praktycznie wychowałem. Ma z 60 lat spokojnie i fajnie , że po rewitalizacji parku zostawiono ten relikt przeszłości. No i Piotrkowska , o tej porze jeszcze senna. A faktycznie , w Łodzi też wieje i nie ma słoneczka.

To ja też ruszam. Głównie dlatego , żeby mi @kaczadupa nie truł , że bawię się tylko w rozbieranki rowerka

Przepraszam za niefortunne sformułowanie. To Gajusz jest moderatorem ? Trochę się gubię z wieczora . No dobra , zawsze mogłoby być gorzej

Coraz bardziej odnoszę wrażenie , że marketing od audio , to temu rowerowemu ,nie dorasta do pięt

@fp74 Jak byś mnie chciał pozwać za nękanie , to daj znać wcześniej Dzisiaj jak wyciągałem suport posiłkowałem się filmikiem na YT. Przy zakładaniu nowego prowadzący instruktaż stosował smar miedziany na gwinty i .... specjalny do suportu. Pytanie , na ile to marketing ? Czy ma to sens i co to znaczy specjalny do suportu ? Proszę o poradę , czym smarować rower. Ja smaruje wszystko, po za łańcuchem czymś takim ;

A nie wspomniałem , ze za darmochę są zdjęcia ? Kurczę ,co wiek robi z człowiekiem ? Marek przyślij mi adres SMS-em lub na priv. W poniedziałek wysyłam.

Nie mogłem odpuścić. Zespół mojego pokolenia. pamiętam jak wydrapywałem na ławce w podstawówce ich nazwę , nie marząc nawet , że ich zobaczę. Jak by ktoś chciał , bo z biletami robi się cienko. https://www.ebilet.pl/muzyka/hard-heavy/judas-priest?gad_source=1&gclid=Cj0KCQjwtJ6_BhDWARIsAGanmKcNFtfwHxFupMqnZYXNIzliUHH2aB_yXHz-n3Xf4akRz29xw1Sl-JgaAu9aEALw_wcB

Przy okazji dzisiejszego serwisu wygrzebałem z szafeczki komplet linek i pancerzy hamulców. Nówka sztuka , oddam darmo. Mam hamulce hydrauliczne , wiec te linki będą się u mnie marnować. Tutaj specyfikacja. https://www.centrumrowerowe.pl/zestaw-linek-i-pancerzy-hamulcowych-shimano-pd2343/

Jeszcze jeden Mariusz został moderatorem ? Trochę mnie nie było .....

@kaczadupa widzę , że humorek dopisuje. Ale na wszelki wypadek oglądaj Eurosport

@AudioTube mam gravela od 5 lat. Do miasta idealny , nie czuć nierówności jezdni / a w Łodzi idealne nie są /. Robię wypady do lasu i też świetnie sobie radzi. Z tego co czytam jakie masz potrzeby to nadał by się. Ja pedałuje na czymś takim https://www.greenbike.pl/rower-crossowy-kross-evado-80-2020-rozmiar-s-17cali-p-5667.html Nie zawiódł mnie jak do tej pory. Rozkręciłem dzisiaj suport. Po raz pierwszy w życiu. to co było w mufie to horror. Wyczyściłem , nasmarowałem , skręciłem , nic nie zostało to chyba dobrze Moje zdjęcia są mniej pasjonujące niż Twoje

Mówię o jeździe typowo miejskiej.

Mój sąsiad księgowy z roboty , ma taki rowerek , że nawet najgłupszy złodziej się nie pokusi I na tym rowerku przyjeżdża do roboty pięć dni w tygodniu , 12 m-cy w roku. Nie ważne ,czy leje , czy śnieg po kolana. Płuca , mięśnie , ścięgna nie rozróżniają , czy pomykasz " złomem" , czy Trekiem Madone

To inna mentalność niż rodaków. U nas nadal króluje samochód , im więcej w rodzinie tym lepiej.

Stary ! jak bym Ci wymienił co mam to silnik tego forum by wysiadł Mam narzędzia do wszystkiego , łącznie z kluczem do szprych i dwoma kluczami dynamometrycznymi Ze dwa rowery by za to kupił Mam klucz do korby myślę , ze dam radę. Choć pewności żadnej , pamiętam , że kiedyś próbowałem i ..... nie poszło.