-
Zawartość
5 466 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez kaczadupa
-
Zapytałbym jeszcze @soberowy o jego wzmacniacz, tu też każdy inaczej "ustawia" pierwszy plan.
-
Nie zostaje nic innego jak zostawić oba monitory i nie myśleć o małych Proac, Harbeth czy Spendor
-
Przestrzeń lepsza w PMC, niskie tony na remis. Góra słodsza była w moich PMC 20.21 (tak wiem masz nowszy model) niż ATC7. Moim zdaniem większy potencjał mają małe PMC ale żeby z nich to wydobyć to łatwo i tanio nie będzie. Lepsze są wyższe modele PMC i ATC ale pewnie nie to chciałeś usłyszeć. Obecnie grający u mnie Heed Lagrange powinien bardzo ładnie zagrać z małymi PMCusiami.
-
Przenośny grajek A&K sr25.
-
Nie mówię, że odsyłałem Hegla 190 z ulgą, to była ciężka decyzja. Zmieniłem zdanie o wzmacniaczach Hegla, to bardzo dobre klamoty. Do tego dopada mnie "zmęczenie materiału" ale ani z Dynaudio ani z ATC nie miałem kontaktu z wokalistami, 10 dni słuchałem na obu monitorach i niestety nie... Nic na siłę, nawet jeżeli z technicznego punktu widzenia był czy jest to najlepszy wzmacniacz ever (mam na myśli ogólnie wzmacniacze Hegla). Może z innymi kolumnami byłoby w punkt. Jednak decyzja zapadła.
-
Cześć. Za około tydzień, dwa napiszę jak zagrał u mnie ten oto wzmacniacz - Heed Lagrange. Salon, który był tak miły i przysłał mi go na testy zaznaczył, że urządzenie jest jeszcze nie rozegrane i ma u mnie grać, grać i jeszcze raz grać Na zachętę napiszę tylko, że przybycie tej maszyny spowodowało, iż mój docelowy wzmacniacz czyli Hegel H190 wyjechał dzisiaj do Salonu. Technicznie wzmacniacz (Hegel H190) grający niemal doskonale, świetne niskie i wysokie tony, masa powietrza na średni i wysokich ale zabrakło tego co dla mnie bardzo ważne - większej namacalności wokali. Również barwa wokali okazała się nie do końca tym czego oczekuję. Szkoda, ponieważ wzmacniacz wykonany wzorowo, rozkładając brzmienie na "techniczne elementy" robi kapitalne wrażenie ale przyjechał Lagrange i pokazał, że namacalność i barwy średnicy nie da się zastąpić referencyjnymi skrajami pasma. Moim zdaniem. A już miałem iść na audiofilską emeryturę z Heńkiem H190...
-
Moim zdaniem tak, zdaniem Salonu nie
-
Gra już u mnie Heed Lagrange i niestety Hegel wraca do Salonu... Uczciwie należy dać remis między Hegel h190 vs Heed Lagrange ale dla mnie, w tym pojedynku, Heed oszukał Hegla wokalem. Ogólnie oba piecyki kombinują na swój sposób, H190 dociąża wokal starając się tym ukryć swój w sumie jedyny problem - brak jego większej namacalności... Miesza tam trochę z przestrzenią, stara się zrobić co może, żeby ten wokal był bardziej namacalny ale... nie wychodzi mu to za dobrze. Heed kombinuje o wiele, wiele bardziej. Upiększa górę ( mocno zaznaczona dźwięczność) i udaje osiłka, którym przy Heglu nie jest, delikatnie podbijając/utwardzając część niskich tonów. Heed też nie ma idealnej barwy wokalu, do ideału zabrakło jego troszkę, troszkę większej otwartości ale tu akurat pomagają mu swoim charakterem średnicy ATC 7 (na szczęście wokal Heeda to nie jest wokal z klamerką na nosie z jakim mamy do czynienia w Naimie SuperNait 3 Przestrzeń dla mnie na remis. Największy czaruś ze wszystkich tu opisywanych przeze mnie wzmacniaczy to Naim Nait XS3 (w nim jest wymieszane chyba wszystko aie w taki fajny sposób). Mam dość... Ale po nocy wrócę z nowymi siłami Ps. Mało ważne na sam koniec, żona twierdzi, że najładniej ze wszystkich wzmacniaczy gra Heed Lagrange. A i wygląda paskudnie Chyba ma rację.
-
Tak dumam jaki album wybrać jako pierwszy na starcie dwóch zapewne zupełnie innych pomysłów na brzmienie (Heed Lagrange i Hegel h190) i chyba postawię na muzykę z filmu Rocky (Bill Conti). W końcu zapowiada się zacięty pojedynek, z efektownym nokautem to i muzyka z odpowiedniego filmu. A już poważnie, osoby które znają ten album wiedzą jaki tam jest kapitalny klimat.
-
Seba3002 i jak dzisiejszy pojedynek ATC vs PMC?
-
Moim zdaniem wzmacniacze raczej aż tak spartolone nie są, to raczej wina głośników z którymi grają...
-
A nie wiem, to ma być finezyjny magik, chyba. Musimy poczekać do wtorku. Pamiętam jak przez mgłę granie małego Heeda Obelisk mk2, gładki, dźwięczny, nasycony od góry do dołu i z lekko wzmocnionym górnym basikiem, wokal całkiem namacalny. Ale pamięć audio wiadomo jaka jest. Nic nie jest przesądzone zanim się nie posłucha.
-
I dlatego zagra jeszcze Heed Lagrange, który jak się domyślam (mogę się mylić), na tle Hegla zagra bardziej namacalnie i ze sprytnie dodanymi podbarwieniami. Gdybym na słuchanie muzyki miał dziennie tylko 0,5h to wybrałbym Naima XS3. Na "muzyczny sprint" w sam raz ale na maratonie już może zamęczyć. H190 dla wielu może się okazać za gładki, za mało "błyszczący" i za słabo "kopiący". No nie ma jednego wyboru idealnego dla każdego i do wszystkiego (gatunki muz., jakość nagrań, charakter grania paczek, akustyka itd.)
-
Dziękuję Audiowit. Dodam tylko, że albo się Hegel 190 zaczyna rozkręcać albo moje uszy ale to co on pokazuje na dole zaczyna być tak samo fascynujące jak przerażające. Kapitalne niskie tony. Na tym polu raczej Heed z Heglem nie powalczy. Dobra, starczy tego gdybania. Będzie się działo, to pewne. Słucham właśnie albumu Memoirs of a Geisha, Naim został definitywnie zdetronizowany. Ale to gra, ale to dobre. Ufff
-
Kupiony ale we wtorek przyjeżdża Heed Lagrange i wszystko może się zdarzyć.
-
Sebastianie a czy ładnie to tak odkupować co 2 tygodnie używane monitorki, następnie wrzucać ich zdjęcia na fora o tematyce audio chwaląc jakie to one wybitne by jednocześnie w tym samym czasie wystawiać je już na olx... Gdzie tu słuchanie muzyki? Wpadłeś w audiofilskie sidła jak my wszyscy tylko nie potrafisz się do tego przyznać, nie wiem czemu, ale ok. Peace! Ps. Życie audiofila to nie zawsze tylko radość, to często długa, kręta i męcząca droga. A te maskownice moim zdaniem wyjątkowo szpecą te ślicznie monitorki.
-
Takie moje przemyślenia... Może komuś się przyda, może ktoś słyszy tak jak ja... Tak słucham dzisiaj na wypoczęciu Henia 190 i nasuwają mi się następujące wnioski. Wzmacniacz kładzie nacisk na średnicę, ona jest dla niego priorytetem a im dalej odchodzimy od średnicy w obu kierunkach tym gra on delikatniej. Góra i dół robi pół kroku do tyłu, żeby maksymalnie wyeksponować to co w H 190 jest najlepsze czyli średnicę, która jest wyjątkowo swobodna, nasycona, czytelna, barwna, pełna, bez najmniejszych śladów nerwowości/szarpania/jazgotu. Idealna? Patrząc przez pryzmat ostatnio słuchanych u mnie wzmacniaczy Naim Supernait3 czy Trigon Exxceed uważam, że tak. W SN3 wokal był powiększony, nadmuchany, lekko postarzony i czasem miało się wrażenie, że wokaliści śpiewają z "klamerką zaciśniętą na nosie" . W Trigonie Exxceed natomiast odwrotnie do SN3 brakowało większej namacalności wokali. Niskie tony h190 świetne pod każdym względem (jakościowo lepsze zarówno od Trigona Exxceed jak i Naima SN3) ale niestety... lekko wycofane 😞 Wysokie tony h190 mają idealnie uchwycony balans między konturem a nasyceniem ale! brakuje troszkę otwarcia na samej górze (co pokazuje Trigon Exxceed), górę Naima SN3 przemilczę bo nie bardzo jest co chwalić/o czym pisać. Hegel 190 ingeruje troszkę w wysokie tony, zastępując to "najwyższe otwarcie" , które ma Trigon Exxceed czy moje Cyrusy delikatnym wygładzeniem. Przestrzeń h190 jest dobra jednak niestety 😞 nie bardzo dobra, to nie poziom Trigona Exxceed, ten wzmacniacz jest tutaj moim nr1. Przestrzeń Naima SN3 należy w tym zestawieniu zwyczajnie przemilczeć. Koniec.
-
Na ten moment zostaje ale będzie musiał się zmierzyć z innym wzmacniaczem, z bardzo małej manufaktury. Q21 mnie namówiło, chociaż czytając jego opisy wiem, że nic nie wiem. Jedni mówią, że bardzo ciepło i dociążony środek, drudzy że ciepła i pogrubienia w nim brak. Heed Lagrange.
-
U mnie gra teraz Hegel 190 z Dynaudio i jakość dźwięku nie spada jak to pisze Piotr. Nawet bym powiedział, że to jedna z ich najlepszych odsłon jakie słyszałem. Nie idealna ale bardzo dobra.
-
Cyrus – dobry dźwięk z Wysp Brytyjskich
topic odpisał kaczadupa na RoRo w Kluby - Sprzęt znanych marek
Do Cyrusa na pierwszy strzał warto sprawdzić pewniaki czyli AP z serii Classic. No rewelacyjnie się to zgrywa. Z tym, że ja nie mógłbym słuchać AP C3 mając 30cm za nimi ścianę, będzie bardzo mocne podbicie dołu i płasko przestrzennie. Ogólnie Cyrusowi trzeba szukać czegoś co nie doda od siebie ostrości na górnej średnicy i na samej górze wysokich, inaczej będzie za pikantnie (ostrawo). Faktycznie Cyrus 8.2 z psxem w swojej cenie nie musi się wstydzić niskich tonów, brakuje mu trochę do niskich z Naima SN3, Trigona Exxceed czy Hegla 190 ale jest naprawdę całkiem dobrze. -
Cyrus – dobry dźwięk z Wysp Brytyjskich
topic odpisał kaczadupa na RoRo w Kluby - Sprzęt znanych marek
Psxr2 do 8.2 warto dołożyć a jak ma zostać na długo to obowiązkowo.