Skocz do zawartości

kaczadupa

Uczestnik
  • Zawartość

    5 471
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez kaczadupa

  1. Teoretycznie powinno być blisko perfekt. Z pewnością zyska witalność i równowaga tonalna przez więcej światła, blasku i ilości wysokich tonów z D2R. No i ta przestrzeń ProAc…
  2. Jeszcze na koniec… możliwe, że ATC SCM7 są już z natury za bardzo ciepłe i wypełnione na średnicy do Aethos, a i góra małych ATC nie jest jakoś specjalnie mocna czy rozdzielcza (zwłaszcza na tle ProAc D2R było to bardzo, bardzo wyraźnie słychać). Jak zawsze, słuchajcie i oceniajcie sami a swoimi wrażeniami dzielcie się w tym miejscu.
  3. Będzie grało przyjemnie. Aethos zagra ze wszystkim przyjemnie/bezpiecznie. Bas i w akustyce i w elektronice jest super, średnica bardzo organiczna, męskie wokale są męskie (może nawet trochę za bardzo) a nie jak u kastrata, za to kobitki są już moim zdaniem za słodkie, pogrubione i lekko przytłumione - nie rozwijają się do końca w stronę wysokich tonów, no i góra pasma trochę cofnięta, delikatna i nasycona. Ogólnie to wzmacniasz grający chyba tak jak lubisz (dużo wypełnienia, duże faktury, ciepło, no rozumiesz). Dla mnie brakuje trochę większego podniecenia w głosach kobitek. Ograniczny, dociążony świetnym, dość mocnym basem i bardzo bezpieczny (chyba aż za bardzo asekuracyjny i przewidywalny w pokazaniu wokali) dźwięk. Moim zdaniem najszybciej z całej trójki jego charakter się nudzi. Za to bez żadnego ale ma najlepszy z całej trójki bas. No ale co wart sam bas bez świetnej, ekscytującej średnicy? Ano g…o wart. Dla mnie najbardziej wyrafinowany, zniuansowany i grający na emocjach jest Elicit mk5, to jest zdecydowanie największy czaruś z trzech integr Regi (Elicit mk5/Elex mk4/Aethos). Akustyka, starszy rock, ballady rockowe to bajka z tym piecem. Tak wyobrażam sobie stereotypowy wzmacniacz lampowy heh. W dynamicznej, szybkiej muzyce elektronicznej leży totalnie… Elex mk4 wydaje się najrówniejszy pod każdym możliwym względem, nie brnie tylko w jednym kierunku i w jeden klimat kładąc xxx na resztę. Taki do tańca i do różańca, ani za bardzo pogrubiony ani za bardzo konturowy, zwyczajnie dobry piec. Moim zdaniem z bardziej jak Aethos zniuansowanymi i w sumie ładniej pokazanymi wokalami i bez tak cofniętej góry pasma. Ma ciekawszą jak Aethos średnicę, nie tak nudną i przewidywalną.
  4. Tak. Może za jakiś rok wyjdzie mk2 i jak mają teraz nowego głównego inżyniera , który otworzył średnicę w nowej Brio mk7 to i tak samo zrobi z Aethos. Przecież coś zmienić będzie musiał, sama zmiana regulacji głośności to będzie chyba za mało Czasem myślę o całym secie ATC ale wszyscy mówią , że to razem nie gra. Mam na myśli piec ATC SIA 100mk2 czy jakoś tak.
  5. @michaudio Tak na marginesie - sprawdzałem QR-ki (pierwszą wersję i obecną SE) z ciepłymi, nasyconymi tranami i QR to u mnie temat zamknięty na zawsze, to chyba byłby mój ostatni wybór z głośników jakie znam a znam baaaardzo dużo . Co do mieszania ciepło / chłodno, gęsto/konturowo itp. to już dziesiątki razy kombinowałem. Raz się badziej podobało a raz mniej, normalna sprawa, trzeba słuchać i tyle. Wracając do Regi, już mam pewność jaka mi najbardziej podchodzi.
  6. Zapoznam się. Cały czas walczę z Aethos
  7. Tonalnie dla mnie lepiej ustawiony jest Elex mk4. Na wyspane uszy te same wnioski. Aethos pewien zakres pasma jakby przykrywał ciepłem. Owszem, ma lepszą dynamikę na basie ale średnica jest dla mnie troszkę za bardzo „przygaszona” ciepłem. Ciągle mam ochotę wpuścić więcej światła na średnicy, odchylić zasłony z okien bo za oknem nie zawsze jest pochmurno. Trochę cieplej gra u mnie Aethos i w sumie ciągle niskie tony są liderem całości a z Elex następuje lepsza równowaga. Inne paki dla Aethosa i tyle. Średnica ATC i Aethosa jakby się dubluje i te same cechy nakładają się na siebie.
  8. Na tym dywanie (ściana za tv) są kaczki ? Pytam, bo nie wiem czy polubić.
  9. Poproszę inny zestaw pytań Nie wiem, nie znam się ale gitary basowe…
  10. Ja odpływam przy tej muzie w nocy na słuchawkach. To jest genialne! I jak na złość najlepiej u mnie brzmi na ATC a nie ProAc...
  11. Mój młody też zachęca mnie do obejrzenia serialu. W wolnej chwili się obejrzy.
  12. Jakieś fajne kawałki z gry Persona i ten soundtrack z serialu. https://tidal.com/browse/album/330332679?u
  13. Nigdzie nie pisałem o mocy wzmacniacza. Jest tak jak piszesz, za mocny skok i tyle. Chociaż lepsze to niż zupełny brak pilota. Tak na marginesie, zawołałem przed chwilą syna i mówię posłuchaj swojej muzy i gadaj jak gra. No i lipa. Większe głośniki robią robotę tata, z ProAc grało dużo lepiej. Taki to pomocny młody człowiek…
  14. Pewnie nikt nie słuchał a fajne. Serial podobno też. https://tidal.com/browse/track/330332681?u
  15. Ad. 5 Naciśniesz i od razu puścisz guzik na pilocie a to już wystarczy, żeby potek jak wystrzelony z procy poleciał na 1cm góra/dół. Nie zmieniałem ustawień w Chordzie, napięcie na wyjściu ustawione na 2V jak zawsze czyli zielony? kolor kulek na moje oko. ad. 1 . Dla mnie grają praktycznie identycznie, środek ustawiony jest tak jak lubię, nic bym tu nie zmieniał. Dzisiaj największą różnicą między wzmacniaczami był jakiś zakres w okolicy chyba przejścia średnicy w wysokie, który to skutkuje właśnie tym, że wokale kobitek „idą” wyżej na Elex mk4 są dobitniejsze w tym zakresie, dęciaki potrafią przyciąć a na Aethos jest łagodniej. Tu jest, moim zdaniem, jakaś różnica między wzmakami, jakiś fragment pasma w okolicy wyższej średnicy na Elex mk4 jest bliżej i jak gram bardzo głośno to potrafi przyciąć po uszach a na Aethos nie ma na to szans - ten zakres pasma jest jakby cichszy, delikatniejszy, nie wiem ale tak to odbieram. Dodaje to troszkę większego podniecenia, podekscytowania wokalom i drapieżności całemu brzmieniu Elex, właśnie ten zakres między średnicą a górą pasma ale grając bardzo głośno potrafi „przyciąć” po uszach. Aethos tego nie ma. ad. 2 dzisiaj nie słyszę żadnej różnicy, na obu jest praktycznie identycznie… Z pamięci Elicit mk5 sprawiał wrażenie zapuszczającego się niżej na basie, zdecydowanie bardziej ciepły ale niestety bez uderzenia Aethosa i Elexa mk4. ad. 4. mam wrażenie, że jednak troszkę więcej powietrza jest z Aethos, może blachy są ciut bardziej soczyste ale różnice, jeżeli w ogóle są, to można przymknąć oko, no trochę jakby więcej powietrza z Aethos. Aethos wydaje się bardziej spójny a Elex mk4 bardziej drapieżny - właśnie przez ten zakres pasma o którym mówiłem. Im dłużej słuchasz z Aethos tym bardziej wciąga Cię ten dźwięk i zaczynasz się bardziej cieszyć i chcieć więcej a Elex szybciej robi wrażenie wow większą otwartością środka i drapieżnością ale cały czas jesteś jakby napięty słuchając muzyki a z Aethos wraz z upływającym czasem muzyka pochłaniania i odpręża. Czas słuchania niestety gra na korzyść Aethos-a. Idę na rower…
  16. W Naimie też mają taką/takie osoby. Coś o tym pisali na swoim forum. Z drugiej strony nasz znany na całym świecie recenzent p. W.P. twierdzi, że w audio jak w ubraniach, nastają po sobie mody na dany charakter brzmienia, producenci dostosowują się do danej mody i właśnie skończyła się moda na brzmienie jasne, detaliczne a wraca na to prawidłowe czyli ciemne, ciepłe, analogowe, które redaktor uważa za właściwe.
  17. Patrząc do środka wzmaka wydaje się, że to takie proste w budowie urządzenie. Jak znam życie to Jarek już zaczął czytać i się nie podda
  18. Teraz musimy wylosować kogoś do przeczytania tych opracowań. Może jest ochotnik ?
  19. My chyba tych kiepskich Naimów z D2R słuchali, mnie też nie przekonało. No ale jak sami naimowcy mówią - poniżej 282 / 250DR to nie Naim więc...
  20. A tu zobrazowany bas Aethos-a. Wcale się nie narzuca ale czuć to przyjemne, odpowiednio ciężkie łechtanie po uchu . To jest coś kapitalnego, tak ładnie wkomponować taaaki bas.
  21. Niskie tony, tu nie mam wątpliwości, że Aethos wyciska z głośników większe bogactwo faktur, mocniejsze uderzenia, jest i audiofilsko na basie lepiej i lepiej tak dla zwykłej radochy bez naszego audiofilskiego analizowania. Jest tam i pełniej i czytelniej i mocniej (wszystko trochę a nie bardzo). Jednak jako cała kompozycja, dobrane proporcje, Elex mk4 nie stoi na przegranej pozycji. Tu tonalnie trochę niżej a tu trochę wyżej. Powiedzmy, że Aethos jest stereotypowo bardziej analogowy na średnicy. Oczywiście moim zdaniem. Z Aethos chyba nawet z Bowersem można mówić o organiczności średnicy, może inaczej - można już coś delikatnie i nieśmiało napomknąć D2R to dla mnie „potwory naturalności” i „muzykalności” ale z charakterem bo z lekko podkreślonym basem i górą pasma.
×
×
  • Utwórz nowe...