Fortepiano

Na razie usłyszałeś różnicę impedencji a magia może leży za szafką i czeka na odkrycie.:)

Na szczęście dobrze usłyszałeś.

Problem jakiś ze słyszącymi mają "niesłyszący" którzy stale na forach kwestionują ich doświadczenia. Ślepe testy robiłem gdy różnice brzmieniowe były niewielkie więc chciałem wyeliminować czynnik sugestii produktem. Upewniałem się, że urzadzenia grają bardzo podobnie i wybierałem z innych względów. Z kablami różnice w wiekszości przypadków były dla mnie duże.

Niestety pomierzyć możesz bardzo mało cech prezentacji muzycznej ( dynamikę, pogłos, zakresy częstotliwościowe, coś jeszcze?) dlatego osoby o wyrobionym słuchu znajdują większy posłuch w środowisku. Słuch i pamięć muzyczną można wyszkolić, są nawet specjalne ćwiczenia dla dyrygentów i reżyserów dźwięku aby szybko potrafili ocenić złe brzmienie i grę. Przykład kompromitujący sposób wyceny takich produktów.

Samokrytycyzm daltonistów nie pozwala im na to by przekonywać pozostałych, że różnic w kolorach nie ma tak dużych jak się reszcie tylko wydaje, przynajmniej jeszcze takich nie spotkałem. Natomiast na forach ze sprzętem audio osób słabiej słyszących różnice brzmieniowe z problemem z samokrytycyzmem jest jakoś zadziwiająco dużo.

Dla mnie punktem odniesienia przy dobieraniu systemu jest zapamiętane brzmienie na koncertach akustycznych. Koncerty wspomagane nagłaśnieniem w większości były okropne brzmieniowo, przebasowione, z nieprzyjemną sztuczną barwą i wyrżniętą wpień stroną muzykalną. Gdy jest taka możliwość wtedy staje z boku sceny by jak najwięcej słyszeć dźwięk bezpośredni.

To podejrzenie wydaje mi się prawdziwe. Niezadowolenie z brzmienia bez poprawy akustyki własnego pomieszczenia i korekcji pasmowej może trwać bardzo długo co motywować może do następnych zakupów elektroniki i okablowania. Uważam jednak, że akustyka pomieszczenia, elektronika ,kable, korekcja nie są elementami zastępowalnymi względem siebie a są elementami jednej układanki.

Otóż to!

Wpisuję to jako uzupełnienie do wczorajszej dyskusji dla tych których nie zdowoliły moje odpowiedzi na zarzut Fafniaka a nie po to by dalej zajmować się tym tematem. Poniżej merytoryczna odpowiedź na jaką mnie stać. Dyskwalifikuję test na tym filmie i wszelkie teksty tego typu na podstawie własnego testu ślepego w którym ropoznaje kable bez problemu. Wystarczy jedna osoba rozpoznająca kable w ślepym teście na świecie aby go podważyć a podejrzewam, że na samym naszym forum jest jeszcze takich osób więcej. Z tego powodu nie muszę nawet dobrze rozumieć jego testu i wszelkich testów wykazujących, że jednak nie słyszę. Mózg człowieka twierdzę ,że jest lepszym “narzędziem” do odczytania i interpretacji wpływu przedmiotów na zmiany w przekazie muzycznym w obszarach jak melodyjność, spójność, płynność, swoboda, emocjonalność, głębokość tonalna, prezentacja sceny, przestrzenność, cech barwy w przekazie muzycznym niż jego aparatura.

Wskazuje to raczej, że młodniejesz.

zgodzę się, że przez doświadczenie droga do pewniejszej wiedzy

Też wydawał mi się podejrzany, w tym szumie co puszczał było słychać jakieś dziwne dźwięki. pamiętam Ty tam tylko oglądasz , nie wyjaśniłeś mi jeszcze tylko jak to zrobić.

Nie przypisuj mi złych intencji stale wypraszam sobie, zachowujesz się nieuprzejmie. Nikt nie słyszał wszystkich kabli i zestawów. Słyszałem zestawy za setki tysięcy i było ich ponad 100. "Spoko koko"- jakie stwierdzenie taka odpowiedź. Nie będę dalej odpowiadał na twoje ataki i pozostawię je bez komentarza.

MariuszZ akustyka to jedno a kebelki to drugie. Osoba słysząca ma ten komfort, że nie potrzebuje analiz i badań by przekonywać się o tym, że słyszy. Faktycznie takie fora to niefortunne zderzenie dwóch światów osób technicznych i audiofilskich którzy mają odmienne od siebie kompetencje. Jednych jest technika i badania a drugich słuch i wrażliwość muzyczna. Aby nie było takich dyskusji jednak trochę bez sensu bo jeden drugiego nie przekona , to musiałyby być dla nich oddzielne fora lub działy. Trudno o merytoryczną wymianę zdań między osobami o różnych kompetencjach.

spoko koko Fafniaku

Tak myślę , że może to być ostateczny test na potwierdzenie doświadczenia osób niesłyszących wpływu kabli w ich systemie.

Autorowi wątku mogę podpowiedzieć, że ważne jest ustawawienie kolumn , zadbanie o akustykę miejsca odsłuchowego ale również dobranie dobrych kabli, które trzeba sobie indywidualnie przypasować w systemie. Złe mogą popsuć przekaz muzyczny z dobrego źródła pod względem barwy, głębi tonalnej, płynności, scalenia, przestrzenności, ogólnie pojętej muzykalności. Niedostatki w paśmie koryguję ponadto skutecznie eqalizerem cyfrowym APO ( dla osób grających z komputera).

Sam temat zastępczy podrzuciłeś wiec do kogo te pretensje? Jego twierdzenie co do możliwości pomiarów wszystkiego, że nauka już wie wszystko jest dzisiaj bardzo nieaktualne. Powołuje się na 50 letnią pracę jako muzyk i inżynier dźwięku. Znam architektów daltonistów więc podejrzewam, że może mieć również wadę słuchu. Często ludzie szukają potwierdzenia dla swoich doświadczeń życiowych więc wyglada mi ,że próbuje wykazać innym niesłuszną wiarę w to, że słyszą więcej od niego. Jest jednak inaczej, ludzie którzy słyszą zmiany kablowe w swoim systemach to to WIEDZĄ a uwierzyć lub nie to mogą w adekwatność jego badań. Co do samego testu. Puszczał przez chwilę dwa sygnały z czymś co nazwał muzyką i odejmuje od siebie. Następnie wsłuchuje się w resztkowy szum. Na tej podstawie twierdzi ,że kable nie zmieniają nic w prezentacji muzycznej. Z jednym się z nim zgadzę, że ludzie którzy wydali bardzo dużo na sprzęt audio mogą reagować nerwowo na jego prezentację. Ja reaguje śmiechem.

Źle odczytałeś moje intencje, nie szukam zaczepki, to jest normalna rozmawa i normalne pytanie na forum audiofilskim. Samo słowo pisane można różnie interpretować. Gdzie szlochałem bo nie przypominam sobie, możesz mi wskazać miejsce, z kimś mnie pomyliłeś. Aby słyszeć kable nie trzeba mieć złotych uszu i ja ich nie posiadam.

Nie popieram wydawania majątku na kable ale dobry kabel za pare stówek warto mieć niż ten najtańszy. Inferno czy Ty też nie słyszysz zmian kablowych :)?

bardziej interesuje mnie czy słyszysz zmiany kablowe.

Proszę bardzo wytłumacz na czym polegał test a przy okazji odpowiedz na moje pytanie.

więc Fafniaku słyszysz te zmiany kablowe czy wierzysz tym testom?

Ok, dostrzegłem puścił szum z dużego głośnika. Nie zmienia to mojej opinii o jego teście gdyż wiem, że wnioski ma błędne. Zmiany od kabli słyszę i to bardzo wyraźnie. Czy Ty nie słyszysz zmian jakie wprowadzają kable?

nie wiem co tam sobie oglądasz