Skocz do zawartości

Fortepiano

Uczestnik
  • Zawartość

    612
  • Dołączył

Wszystko napisane przez Fortepiano

  1. Jesteśmy tutaj wszyscy audiofilami ale wmawianie innym, że trzeba wydać góre kasy by mieś dobrze brzmiące audio lub być pełno prawnym audiofilem nie przystoi chyba, że się jest sprzędawcą tego sprzętu.
  2. Głupotą nie jest posiadanie drogiego sprzętu audio jeśli rewelacyjnie brzmi ale kupowaniem kabla za kilkadziesiat tysięcy złotych lub kilkaset po to by uzyskać niewiele lepsze wybrzmienie które można poprawić korektorem. Właśnie oceniam audio urządzenia słuchem i wiekszości z hi-endu na tej podstawie utnąłbym jedno lub dwa zera z ceny. Ale mieliśmy nie gadać tu o cenie.
  3. Fajnie, że tak odpowiedziałeś, ciekaw byłem właśnie takich opinii. Każdy ma prawo do własnej oceny, zachwytów lub krytyki jeżeli brzmienie mu się niepodoba. Nie mam zamiaru zmieniać twojej opinii. Jeżeli naśmiewam się to głównie z absurdów cenowych na rynku hi-end .
  4. Audiowit rozmawiajmy teraz na poziomie audiofilskim. Podobało Ci się ich brzmienie na AS? Za co cenisz ich markę jeśli ją cenisz?
  5. Nie rozumiem dlaczego tak dużo osób darzy tą markę taką estymą. Odwiedzałem ich pokój kilkakrotnie na AS 2017 i 2018. Za każdym razem grały nudnym pozbawionym melodyjności i emocji dźwiękiem. Dobierają źle kable? Podobał się komuś dźwięk w ich pokoju?
  6. Rozumiem, że chcesz omawiać tu zamieszczane przykłady wyłącznie na poziomie audiofilskim, ale podałeś tak absurdalny cenowo przykład, że zmarłego byś tym poruszył. Trzeba było nie pisać o cenie.
  7. Można przełącznikiem zmieniać artykulację gry pianisty np. z legato na staccato Prawie 370 tys. zł za kabel, rekord głupoty pobity.
  8. Gdyby w NASA poznali tych specjalistów wcześniej teleskop Jamesa Webba byłby już w kosmosie. A strona estetyczna , to już nie perła to brylant stylu industrialnego. Jej brzmienie........nie tego nie można opisać słowami to trzeba samemu usłyszeć więc 5 000 euro to darmo. Do testu potrzebny będzie gumowy młotek.
  9. No rozumiem, najwięcej kosztuje wytworzenie takiego opakowania. Kurzweil był przecież w zwykłym tekturowym pudełku i styropianie.
  10. Kosztują tyle co moje pianino z ławą w komplecie. Kurzweil chyba ma słaby marketing.
  11. Nic dziwnego. To jest Grundig z Cybertrona.
  12. Moim ostatnim odkryciem jest poprawa brzmienia dzięki konwersji Tidal do DSD przez Roona. Nagrania nabrały melodyjnego koncertowego charakteru. Ponieważ Roone swoje kosztuje szukałem tańszej aplikacji do konwersji równie dobrej jakościowo i nie znalazłem. W Roonie również za pomocą korektora parametrycznego podciągnołem trochę średnice i bas podobnie jak w APO, którego w tym przypadku nie używam.
  13. Często zdarza się, że miłośnicy vintage i jaki współczesnych urządzeń słuchają swego sprzętu łącząc je z wrażeniami wzrokowymi jaki daje ich sprzęt. Dlatego np. amplitunery vintage jak Pioneer, Sansui, Marantz są wysoko wyceniane, za ich wygląd. Czy niemieckie często brzydsze urządzenia gorzej brzmiały, raczej nie. Wygląd ma sugestywny wpływ na zadowolenie ze słuchania audio. Stare lampowce np. Leak Stereo 20 mógłby nie jednego wyglądem zniechęcić do ich słuchania.
  14. zalecam dwa warunki do spełnienia przez dac, 1. mainstreamowy : dac powinien grać DSD 2. hipsterski : powinien dobrze brzmieć i nie dużo kosztować
  15. Vintage kojarzę z pięknym wzornictwem, pliki z opisem ich formatów i łatwą dostępnością. DSD w wykonaniu Roone z melodyjnym koncertowym dźwiękiem.
  16. Dodam, że podsumowanie powyższe jest na podstawie odsłuchu wykonanego w Roone + Tidal Hifi i dostępnej w nim konwersji do DSD128 z użyciem Dac Korg 100m. Do tej pory przez Roona usłyszałem najlepszy jakościowo dźwięk z plików na swoim zestawie audio i zdecydowanie przewyższył odsłuch z płyt cd.
  17. dzięki serdeczne od razu zapisuję to na dysk na wszelki wypadek Czy próbowałeś konwersji Tidal do DSD w Foobarze? Jak na razie działa mi tylko w roonie i jest ona tam bardzo dobra. Szkoda, że ta aplikacja jest jednak bardzo droga.
  18. Poczekam na takie chińskie daci z AKM 4499 eq Verita, wtedy spróbuje więcej się dowiedzieć jak brzmią.
  19. Kosztuje co korg 100m. Ktoś polecił mi szczególnie nową kość AK 4499eq ale jeszcze nie ma takich Dac z nią w sprzedaży. Czy mógłbyś mi powtórzyć wpis ostatniej konfiguracji do Foobar jeśli to nie problem dla Ciebie, ponieważ nie zdążyłem jej zrobić przed jego zniknięciem?
  20. Czy ktoś słuchał chińskich DACów na kościach AKM, ponoć brzmią bardzo dobrze a ceny mają relatywnie niskie? np. https://www.ebay.pl/itm/AK4497-USB-XMOS-DAC-Audio-Decoder-Digital-to-Analog-Converter-384K-24Bit-DSD256/282896561368?hash=item41ddf2f4d8:g:DZcAAOSwsGdatHd6
  21. Byłaby wtedy szansa zapisać ją lepiej na nowo. Pozdrawiam, Podsumuję swoje odsłuchy konwersji PCM do DSD. W formacie DSD muzyka jest melodyjniejsza, dźwięki układają się w jedną całość, nie są tak porozrzucane i rozdzielone jak w PCM, grają płynniej lepiej przechodzą z jednego dźwięku do drugiego, szczególnie dobrze słychać to połączenie dźwięków w muzyce klasycznej np. przy instrumentach smyczkowych. DSD to również przede wszystkich lepsze wrażenia przestrzenne w charakterze koncertowych, powstaje wrażenie zanikania głosników. W PCM słychać wiekszą sztuczność przestrzenną, rozpoznajemy, że gra sprzęt elektroniczny z nagrania. Scalnie dźwięków inaczej i reprodukowana przestrzeń daje wrażenie, że dźwięku dochądzą do nas z przodu wspólnie tak jak ma to miejsce na koncercie. Wybieram obecnie DSD właściwie dla wszystkich utworów jakich obecnie słucham również dla rocka. Poprawa muzykalnej strony i przestrzenne wrażenia koncertowe przeważają nad pewnym zmniejszeniem dynamiki. Szczególnie polecam DSD do muzki klasycznej i wokalnej. Muzyka elektroniczna Jean Michael Jarre jest przy DSD również bardziej melodyjna jednak z uwagi, że jest to muzyka całkowicie stworzona elektronicznie z wykorzystaniem przeróżnych efektów przestrzennych, dźwięków celowo porozrzucanych ich scalenie trochę zmienia wrażenia więc PCM dobrze się przy niej sprawdza.
  22. Widzę , że cofneliśmy się do przeszłości. Chciałbym tak również poza forum.
  23. Dzięki, popróbuje jeszcze wg tych wskazań. Po osłuchaniu się z DSD wręcz chwili nie mam ochoty na PCM. Płynność, ułożenie, scalenie, melodyczność i analogowość brzmienia to daje DSD. Może być tak, że bardzo istotny jest tu posiadany DAC. Korg robi to tak, że mógłby grać w zestawach hi-end.
  24. Mnie specjalnie nie interesują zagadnienia informatyczne ani elektroniczne wykraczające poza zwykłą użytkowość i taką analizę zostawiam specjalistom. Jedno mogę stwierdzić, że dodatkowe kilobajty jeżeli powstają to w wyniku działania programu. Ja słucham i tak wyciagam wnioski. Odtwarzam teraz płytę CD konwertowaną na bieżąco do DSD 128 i muzyka tak pięknie płynie ! Czuje się jakbym napił się dobrego alkoholu. Co tu dużo pisać, muzyka w formacie DSD z dobrym sprzętem otrzymuje zupełnie inny wymiar. Czy komuś udała się konwersja w Foobarze? Walczyłem dziś bezskutecznie z tym programem i wtyczką SACD.
×
×
  • Utwórz nowe...