Skocz do zawartości

Eltanianin

Uczestnik
  • Zawartość

    156
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Eltanianin

  1. Na razie, nie mogę nic więcej powiedzieć o wokalu, leci pendrive z bogatą w efekty przestrzenne elektroniką. Wokal, z czasem, teraz już późnawo, na głośniejsze granie - blok, niestety , a wokalistom trzeba dać pooddychać Fezz Torus, troszkę już za "wysokie" progi, więc odpuszczam temat.
  2. Na pierwszy rzut ucha, przed wygrzaniem, ale już po 5 godzinach cichego nieustannego grania, cichego, no, bo ile można Chwilowo przyjmę jako punkt odniesienia MF m2si. Kolumny, te same, jak w pierwszym poście, kabel RCA: QED OE6 100. Arcam A5, w porównaniu, do MF m2si. 1. Przestrzeń dźwięku ma raczej zamkniętą między kolumnami, m2si, gra zdecydowanie przestrzenniej. Jednak jest wystarczająco dużo przestrzeni da poszczególnych efektów - muzyka elektroniczna, bo jej jak na razie najwięcej odtwarzam z Arcamem. Na inne gatunki przyjdzie czas, choć coś tam "śpiewającego" poleciało 2. Głębia tył / przód Arcana A5, jest zdecydowanie bardziej spłaszczona, większość zawarta w płaszczyźnie linii między kolumnami, najbardziej ekspansywne instrumenty, efekty lekko wysuwają się do przodu. Jak na razie tutaj wygrywa MF. 3. Bas Arcama A5 rzeczywiście zdecydowanie głębszy, pełniejszy, lepiej zebrany, jest już ta fajna sprężystość, pierdyknięcie, której brak w przypadku MF, ale nie jakiś nadzwyczajnie ułożony, choć, jak dla mnie jest już fajnie. Tutaj przewaga Arcama A5, zdecydowana. 4. Średnie w Przypadku Arcama, względem MF wycofane, mniej pierwszoplanowe i to być może powoduje zuborzenie głębi tył / przód. ale ogólnie, tam, gdzie taka przestrzeń nie jest potrzebna, pop, rock, myślę, że będzie ok. 5. Wysokie tony Arcama A5 ostrzejsze, niż MF m2si, ale nadal nie kłujące, niema też "blachy", która nieco dźwięczała w MF, choć ta "blacha" to bardziej domena górnych średnich w MF, niż wysokich. Jest ciepło, dość selektywnie, ale mniej "zaokrągleń", niż w przypadku MF. Powiedzmy nie ma jakiejś istotnej różnicy / przewagi w zakresie sopranów, jednego wzmacniacza nad drugim. MF m2si gra bardziej wypukłym środkiem, Arcam A5, bardziej uśmiechem "DJ'a", ale nie za ostrym. MF m2si jest wzmacniaczem dla melomana, szukającego relaksu, chcącego odpłynąć z muzyką. Przy głośniejszym słuchaniu nieco zalewa średnicą. Arcam A5, na tym etapie, a przypominam, że trwa 6 godzina wygrzewania...., wydaje się być wzmacniaczem, bardziej "rozrywkowym", mniej dba o klimat, przestrzeń, bardziej zachęca do tańca niż odpływania w nieznane.... Można nim śmiało "przyczadzić" i uszy od średnich nie zabolą. I ja teraz chciałbym hybrydę z tych dwu. Dynamikę i głębię dołu Arcama, a przestrzeń, średnicę i wysokie z MF 😛 Dobra, niech Arcam się wygrzewa, może nabędzie tej przestrzenności, nie mam doświadczenia w tej sprawie, i nie wiem, czy takie walory jak przestrzenność grania ujawniają się po wygrzaniu, czy ten atrybut, od początku, jest, jaki jest, a wygrzewanie ma wpływ jedynie na ogólne brzmienie.... ps. Arkam A5 nie wydaje z siebie żadnych brumów transformatora, więc to jednak nie kwestia sieci elektrycznej, co sugerował mi sprzedawca. Choć, u niego MF nie brumiał, tak głośno, jak u mnie, Nieistotny, ale jednak przydźwięk MF było słychać u sprzedawcy nadal, mimo specjalnie zaprojektowanej instalacji elektrycznej i użytych listew z filtrem.
  3. Na odsłuchu Arcam A5, nówka sztuka, zupełnie nie wygrzany. Tak myślę w czwartek coś napiszę, bo ponoć to wygrzewanie jest istotne. Sam, jestem ciekaw. Teraz pierwsze wrażenia odmienne, jak w przypadku MF m2si., ale prawdopodobnie za wcześnie by coś mówić.
  4. ...a jak z przestrzenią, coś porównywalnego do tego MF m2si? To, pewnie relatywnie nowe produkty? ...nie mogę znaleźć sensownych testów.
  5. Nie. Przedtem długo miałem Tonsile Dobre 26 lat, ale, to tam pomińmy, kupione w 1991 roku, takie, jakie akurat "rzucili" do sklepu. Do tego był najpierw Radmor 5412, potem Pioneer A-204R, potem ten nieszczęsny Denon 800NE, Później weszły w miejsce Tonsilów, wspomniane MA Bronze 6, mam je 4 lata i na razie nie chcę zmieniać, tym bardziej, że ponieważ padł Denon 800NE, to potrzebuje wzmacniacz, bo poczciwy Pioneer nie daje rady z nimi. Więc kolumny zostają, dobieram wzmacniacz. Nie, no 500W?! Nie nagłaśniam stodoły Tylko raczej nie za duży pokój, jak napisałem w pierwszym poście. U mnie spokojnie starczy uczciwe 60W / 8Ohm. i będę mieć zapas mocy, czyli daleko do zniekształceń, przy fajnym poziomie dźwięku. Bo i tak zazwyczaj nie kręcę gałą wiele dalej jak na "godzinę 9tą - 9:30". oczywiście przy zestawieniu wzmacniacza 50-60W / 8Ohm ze wspomnianymi MA Bronze6. Co, do klasy D, chyba jestem za bardzo analogowy jednak, mimo, że słucham głównie z CD. Nie wiem, na ile ta technologia się rozwinęła i na ile jest niezawodna a przedewszyskim przyjemna w odbiorze. Słuchałem Cyrusa 6 DAC, był dla mnie za "kanciaty", choć fajnie operował basem, ale góra kłuła po uszach i był bezwzględny dla nagrań słabszej jakości, np z lat '60, a tych też troszkę mam i lubię do nich wracać. o Armstrągu nie wspomnę Chcę, jednak wziąć na próbę MAD'a c-368. Wzbraniałem się przed nim, bo po, co mam dopłacać kasę za streamer, którego i tak nie będę używać, bo słucham muzyki głównie z CD i pendrive, wolałbym ją dołożyć do lepszego dźwięku, a po za tym na platformach streamingowych nie ma wiele muzy "niszowej" - tej spoza głównego nurtu. Głównie większa, lub mniejsza komercha, którą już mam na CD i więcej nie potrzebuję. Zresztą ci wykonawcy, bardziej znani, których lubię są już często w zaświatach, lub na muzycznej emeryturze, a ich nagrania posiadam, a jak wspomniałem, muzyków, spoza głównego nurtu "radiowo-przebojowego" na platformach streamengowych raczej wielu nie znajdę. Ci ludzie, których słucham wydają swoją muzykę poza głównym nurtem.
  6. Powiem tak. to przecież odczucie w przybliżeniu, przecież nie stałem ze sprzętem pomiarowym. Natomiast kiedyś używałem EQ graficznego i jestem w miarę osłuchany. Pamiętam, podobne "przebarwienia" korygowałem suwakami w zakresów 125 do 250Hz. Doskonale wiesz, jak działa EQ graficzny, więc wiesz, że oprócz częstotliwości napisanej przy suwaku koryguje sąsiednie. więc nie czepiajmy się ściśle punktów 125 i 250 Hz, ok. Nie faszyzujmy 😛 Wybitnych wzmacniaczy nigdy nie miałem, Tu i tak zagrało relatywnie fajnie, pomijając ten brak ekspresji w partiach perkusyjnych - te kotły. i wokal chór nieco wypchnięty Po prostu ten wzmacniacz gra raczej "smutkiem DJ'a", a nie tzw "V" - nie "uśmiechem DJ'a . i ten "smutek", jest za wielki ...chyba Gdzie słyszałem utwór wcześniej ... w sali koncertowej.... UAM Poznań. Tak, jak napisałem w pierwszym poście nie jest to żaden profesjonalny test, odsłuch w perfekcyjnym pomieszczeniu ultrasa-audiofila Na przykład, do tej pory nie rozumiałem pojęcia "wolny / szybki wzmacniacz". Teraz zakumałem. Ten jest zdecydowanie wolny. Szybkie dynamiczne partie na bębnach, stopa etc, go rozkładają, po prostu nie nadąża. i robi się "miazga". Bas nie nadąża wybrzmieć. W muzyce z gatunku klasyki elektroniki, w utworach, gdzie bas jest bardziej pulsujący, niż uwalniany z szybkich gęstych uderzeń, to wybrzmiewa już całkiem fajnie, choć nadal za dużo tych częstotliwości z "góry basu". Może, to być kwestia kolumn, ale tu w moim doborze kolumny są punktem wyjściowym, i chcę dobrać wzmacniacz, który z nimi zagra przestrzennie, ale tam, gdzie trzeba w sposób zwarty.
  7. To, co napiszę, są to moje spostrzeżenia dotyczące wzmacniacza Musical Fidelity m2si. Dotyczą one, ogólnie pracy urządzenia i samego odsłuchu. Nie jest to żaden profesjonalny test, osłuch etc, więc proszę o powściągliwość w jakiś komentarzach, że się nie znam, czy coś tam . Ja po prostu słucham muzyki i zamierzam kupić wzmacniacz, bo poprzedni padł ...za szybko padł. Tak więc do domu na próbę zawitał... Musical Fidelity M2SI egzemplarz "przechodni" wypożyczony ze sklepu, więc zakładam, że wygrzany, "dotarty", "wyrobiony" itd... Kolumny Monitor Audio Bronze 6 . Źródło Denon DCD 900NE Kable na odcinku kolumny - wzmacniacz, to zwykły dwu żyłowy kabel "skrętka" z miedzi 4N. Kabel na odcinku CD - wzmacniacz QED chyba OE6 100.. Pokój,: ok 14m2, drewniana podłoga, dywan. Ściany beton, na suficie tapeta z fakturą gruby "baranek". Nie przeładowany niskimi meblami z litego drewna. Więc tak przeciętnie, żaden pokój audiofila Uruchomienie i praca. Przy włączeniu, pojawia się nagły przydźwięk z transformatora, który powoli się wycisza, ale nigdy do absolutnej ciszy, tylko zawsze coś słychać Natężenie przydźwięk wzrasta i opada sinusoidalnie. W najniższych stanach jest powiedzmy do ewentualnej akceptacji, bo słychać go gdy na prawdę blisko przyłożę ucho, niemal do obudowy, ale w chwili włączenia i w stanach maksymalnego narastania, to słychać przy cichym słuchaniu muzyki, gdy jestem blisko wzmacniacza, ( 1m), a tak bywa wieczorami, gdy np cichutko słucham siedząc metr od sprzętu audio, przy komputerze. Zaden wzmacniacz nigdy mi nie brumiał, nawet około 30 letni pPioneer, który ma prawo tracić parametry, wydaje z siebie ledwie słyszalny przydźwięk, gdy przyłożę do niego ucho - na dotyk. Druga sprawa: .szumy. Nawet, gdy nic nie gra a gałka głośności ustawiona na "zero", to słychać z kolumn delikatne syczenie. Przy innych wzmacniaczach tego nie miałem, Denon 800NE, cichutki, nawet stary Pionneer A-204R mimo swego wieku i niskiej klasy nie szumi, dopiero przy wysterowaniu tak na ok "3 godz.", pojawia się szum, przy braku muzyki oczywiście. Natomiast, w przypadku MF m2si syczenie pojawiało się, przy "jałowym biegu"- bez muzyki, od zera głośności, a gdy wysterowywałem głośność niemal do końca, szum bardzo wyraźny. I drugie "zjawisko" związane z szumem lub innymi zakłóceniami, ego wzmacniacza: Gdy, przekręcam gałkę na "biegu jałowym" - bez muzyki, to w pewnym momencie ok ustawienia gałki na ok "godz 11" słychać trzask / pyknięcie i gdy przekręcam dalej w prawo, to z tym pyknięciem wchodzi, skokowo, już naprawdę głośny szum. Regularne "sypanie piasku na kafelki". Wiadomo, tak się nie słucha, tylko po prostu przeprowadzam sobie taki "test jakościowy / techniczny", skoro mam ten wzmacniacz w domu na kilka dni. Brzmienie. Plusy: + ogromna zaleta to przestrzeń "lewo <-> prawo", przód / tył". + świetnie gra klasyka elektroniki. selektywnie, przestrzennie, dość dynamicznie, to co w tym gatunku jest ważne, to usłyszymy. + dobrze brzmi np. Dire Straits, albo np dyskografia Edyty Geppert, czyli delikatny rock, i utwory z wokalem w pierwszym planie, ocierające się o blues, jazz, + jest dość szczegółowy w i średnim, i w górnym zakresie tonów, na górze "nie kłujący" i za razem tolerancyjny dla nagrań słabszej jakości. Neutralnie lekko na minus Muzyka rozrywkowa, pop lat '80, '90, fajnie lekko, ale bez uderzenia, tak po prostu przejrzyście, miękko melodyjnie, bez "wodotrysków". Orkiestra symfoniczna brzmi mało selektywnie, trochę za dużo "blachy", ale nie ma dramatu. Na przykładzie Carl Orff "Carmina Burana" w Riccardo Muti, zaczyna być odczuwalny lekki nadmiar średnicy, która lekko zalewa scenę. Słyszalny niedomiar "ataku", dynamiki kotłów, tam gdzie się tego spodziewam. Ogólnie utwór trudny dla sprzętu ze względu na rozpiętość dynamiki, duża amplituda między piano a mezzoforte. Tu trzeba wysterować wzmacniacz głośniej, by ciche partie utworu były dobrze słyszalne, ale we fragmentach mezzoforte, chór, się tak, do przodu wyrywa, że zagłusza resztę. Minusy - Nie nadaje się do słuchania już nawet nie co cięższych odmian rocka, ani różnych odmian, lżejszych i ciętych metalu. Metalica w ogóle "nie gra" cała sekcja perkusyjna "wyrzucona" ze sceny. Zamiast dobrego mocnego uderzenia, to jakiś bajzel, bardziej przypominający zgrzyty, szmery... z tartaku... Podsumowując. Dużym minusem technicznym jest brumienie transformatora i poziom szumu gwałtownie wręcz skokowo wzrastający przy głośniejszym wysterowaniu wzmacniacza.. Inne wzmacniacze podłączone do tego samego gniazda elektrycznego nie brumią, Wzmacniacz "rozkłada się" w zakresie niskiego basu, po prostu go niema, a z ewentualnych resztek niskiego basu powstaje jakaś "miazga", trochę za bardzo podbite "górne" pasmo górnego zakresu tonów niskich, tak, jakby za pomocą EQ podnieść suwaki ok. 125, albo nawet 250Hz. Środkowe pasmo przejrzyste lekko ocieplone, ale przy głośniejszym słuchaniu już nieco nachalne. Duża przestrzeń wychodząca po za rozstaw kolumn w boki i w przód i tył. Góra przyjemna wystarczająco selektywna, nie jest ostra i nie eksponuje niedoboru jakości słabszych nagrań. Może właśnie dzięki temu lekkiemu "zaokrągleniu". Jest wyraźnie ale nie kłująco. Zmiana kabla rca na teoretycznie kiepściejszy, bo tylko taki miałem pod ręką Przy zmianie kabla, na teoretycznie gorszy, a na pewno kilkukrotnie tańszy: Wireworld Terra. Średnie tony się nieco wycofały. Wokaliści znaleźli się w linii między kolumnami. Tony we wspomnianym zakresie 125 - 250Hz, też przygasły, ( na plus). Bardziej się wybił niższy bas, stał się bardziej zwarty sprężysty, ale bez szału. Przestrzeń nieco się zawęziła. ps. Na chwile obecną, mimo wcześniejszego zamiaru, raczej zrezygnuję z zakupu tego wzmacniacza. Zwłaszcza ze względu na to brumienie i szum. Z brzmieniem, poradziłbym sobie dobierając kable RCA. Więc, troszkę szkoda. Wzmacniacz robi wrażenie solidnej konstrukcji, wizualnie, też niczego sobie. Taki fajny minimal.
  8. 291.666,6 roku słuchając absolutnie non-stop/24/h: 7.000.000 płyt, jak wysłuchał po 1 dziennie, to w 50 lat nie zdąży wysłuchać 30.000 😛 Po. co mu to?! 😛 Nigdy nie pozna nawet 0,1%, tego, co ma
  9. Podbijam dyskusję. Czy, to w takim budżecie w ogóle ma sens? Co proponujecie do tych 1000zł ewentualnie ciut więcej? ...albo inaczej, ile minimalnie więcej trzeba by dać ponad ten 1000zł, by było odczuwalnie lepiej, i jakie było by to urządzenie? Źródło USB / CD z Denon DCD 900NE. Wzmacniacz... Wszystko wskazuje na MF m2si. Ewentualnie interesował, by mnie DAC z funkcją odtwarzania z pendrive, czy inaczej odtwarzacz USB/pendrive z przyzwoitym DAC. Kwota nadal w pobliżu 1000zł. Tak, jak na początku wspomniałem, czy za tę kwotę, w ogóle ma to sens?
  10. Dołączę się do wątku, bo właśnie jestem świeżo po odsłuchu Musicala m2si z kolumnami Monitor Audio Bronze 500, jako źródło też ten nieszczęsny Denon DCD 900NE, Wprawdzie mi nie przerywa odtwarzania nawet przy głośnym słuchaniu, rutynowo podkleiłem pod nóżki podkładki filcowe, takie, jak do mebli, ale bardziej myślałem, by CDek nie rysował tego na czym stoi. ...a czemu Denon nieszczęsny, a no psuje się jak ruskie telewizory z lat '80 Jeden DCD Denona, padł mi, zanim kupiłem tego DCD 900NE, a dla odmiany PMA800NE padł 3 tygodnie po za kupie 900tki. I te wszystkie awarie albo już w czasie gwarancji (2 awarie DCD800NE), albo zaraz po jej opływie (3cia awaria DCD800NE, oraz totalne padnięcie PMA 800NE). Teraz, tylko czekam, kiedy ta 900tka padnie Czekam na wrażenia z odsłuchu Twojego zestawu DCD900NE i Muicala, bo prawdopodobnie szykuje się u mnie prawie taka sama konfiguracja różnica - kolumny podłogowe MA Bronze 6.
  11. Musical Fidelity m2si Porównywałem z Yamaha AS 701 Rotel A12 Odsłuch odbył się z kolumnami MA 500, ja posiadam w domu MA Bronze 6. I teraz tak, Brzmienie bezdyskusyjnie Musical Fidelity m2si, jednak brakuje mi funkcjonalności, głównie w obsłudze urządzenia. Lubię zasypiać z cicho grającą muzyką i chciałbym, by system przechodził w tryb stand by po skończeniu odtwarzania. Druga sprawa w przyszłości niedalekiej chcę zakupić gramofon, a ten m2si nie ma wejść gramofonowych. Jakie propozycje innych wzmacniaczy, które grają bardzo podobnie do tego Musicala? Nie zależy mi na urządzeniu z dac, ale może być Nie chcę streamera kasa za streamer i inne bajery ma iść w dźwięk. Może być czysty analog, jednak z trochę bardziej rozbudowanymi funkcjami sterowania: przejście w stand by, regulacja bas, sopran; przedwzmacniacz gramofonowy, też mile widziany. Gdyby nie ta ograniczona funkcjonalność, zwłaszcza brak stand by i brak przedwzmacniacza gramofonowego brał bym m2si. ...aha, źródło dźwięku: głównie CD, pendrive z plikami flac, wav i ewentualnie w przyszłości vinyl. Budżet 4000zł max. Z góry dziękuję za sugestie
  12. Premiera! Na razie w sieci. Niedługo do na bycia w postaci CD i prawdopodobnie LP Przemysław Rudź "The City" Zapraszam do słuchania.
  13. No, właśnie troszkę mam uraz do tej "stajni", bo na przestrzeni roku padły mi dwie nowe (3 i 4 letnia), "kobyły" stamtąd. Mimo, że obchodziłem się z nimi z "miłością" , żadnego katowania itp - delikatne granie. Na dodatek serwis horn, na który człowiek jest bezwarunkowo zdany, to raczej "rzeźnia" nie "lecznica" Myślałem o starszym Denonie PMA 1510AE, ale też niema na "wolnym rynku" schematów serwisowych do niego...i wazie czego, znów horn ...
  14. Ja to rozumiem, ale na razie jestem na etapie doboru wzmacniacza do MA Bronze 6, które w miarę możliwości są optymalnie ustawione. Co, do zastosowania paneli, tu jest problem, bo za bardzo się na tym nie znam i nie mogę kupować w ciemno, na zasadzie nieskończonych prób i błędów różnych ustrojstw, nie wiedząc czy w ogóle dobre kupuję i w ten sposób wyrzucić w błoto kilka tys, lub więcej. Więc zostańmy przy doborze wzmacniacza w miejsce PMA 800 NE do MA Bronze 6. ...i ...zapomniałem to wytłuścić w pierwszym poście , pomińmy ekstremizm audiofilski , bo rozmawiamy o zestawie za łącznie ok. 10K, nie 100K + , a to co napisałem na początku potraktujmy, jako kierunek, wyznacznik tendencji, ok. Bo zaraz zatrze się istota mojego wątku.
  15. Czy, przypadkiem, nie jest to PMA 800NE. tyle że z dodanym streamerem, w jednej obudowie? prawdopodobnie ten PMA 900HNE będzie mieć te same wady, co poprzednik: wywalanie ZAWSZE LEWEJ końcówki mocy, padaka układów cyfrowych.... Wiem, że jest słabo z nowymi, zwłaszcza z "tradycyjnym" rozwiązaniem sterowania za pomocą gałek, dlatego jestem ewentualnie skłonny kupić coś z drugiej ręki i nie chcę streamera. Wolę kasę za streamer dodać do lepszego wzmacniacza. Po prostu interesuje mnie "tradycyjny" wzmacniacz zintegrowany stereo. Dlatego nawiązałem, że używane wchodzą w rachubę, tylko, pytam jakie w kontekście tego, co napisałem w 1 poście.
  16. Jaki wzmacniacz do kolumn MA Bronze 6. Był Denon PMA 800NE - padł i jest problem z serwisem, , który by to naprawił, ale innym niż w "HORN". Brak dostępu do schematu ideowego Z horn mam raczej złe doświadczenie - 2x lipę odwalili. Więc, czas na zmiany. Chcę grania dość dynamicznego z nisko schodzącym szybkim basem, melodyjną przejrzystą, jasną średnią częścią pasma, tak, by "wokaliści byli na scenie, nie za ścianą". Wysokie selektywne, detaliczne dynamiczne ale nie kłujące po uszach. Nie chodzi o sprzęt "bierny" czy, jak to się mówi "dążący do referencyjnego stylu grania", ale też nie o tai który będzie przeginał w jakąś stronę. np graniem w stylu "V". Chodzi o zrównoważone brzmieniowo dynamiczne fajne granie, z fajną sceną stereo. Raczej ma być dość ciepło selektywnie i melodyjnie. Jeśli używany, konstrukcja nie starsza niż 10 lat. Fizyczne gałki regulacji tonów niskich i wysokich, oraz bezpośrednie przełączniki innych funkcji w panelu frontowym mile widziane. Pilot - wystarczy, że włączy / wyłączy + regulacja głośności. reszta nie jest istotna. Nie przekonuje mnie regulacja parametrami dźwięku itp z menu. Muzyka : elektroniczna - tzw. klasyczna elektronika, piosenka, klasyczna - głównie organy, chór, rock, czasem "zadymiony" jazz, lżejsze odmiany metalu np stary Nightwish itp. Czyli można powiedzieć wszystko, oprócz disco-polo😛 Zintegrowany wzmacniacz stereo do ~3000 - 4000zł absolutny max. Może ewentualnie być używany, o ile to spowodowałoby istotny wzrost jakości dźwięku i sam produkt byłby solidny, znany z bezawaryjnego działania. Uprzejmie proszę o sugestie, z ewentualną opinią najlepiej w oparciu o własne doświadczenie, a nie o recenzje sponsorowane. Nie oczekuję teraz ofert handlowych. Z góry dzięki
  17. Ograniczę się do "podium" 1. Przemysław Rudź: 15 CD; w tym albumy z towarzyszącymi muzykami. 2. Tangerine Drean: 11 CD, nie liczę bootlegow, tylko wydania oficjalne. 3. Vangelis: 10 CD
  18. Jestem tu relatywnie nowym użytkownikiem, ale temat mnie rozbawił. ale skoro jest.... Odsłuchy z YT? To, tak, jakby robić jazdę próbną, powiedzmy Chevroleta na autostradzie, jadąc Jeepem, na przełaj, przez pole. Jakoś taki sens w tym widzę 😛
  19. Tak, zgadza się, bo czytać nie ma co, w większości są to teksty sponsorowane pisane na zlecenie dystrybutora, lub i producenta i wszystko jedno, o jakim sprzęcie się czyta, to, to załatwiają sprawę nic nie znaczącym: "w swojej klasie och i ach" ... Będzie gdzieś okazja, wypożyczyć kabel, sprawdzę.
  20. Kolejny polski twórca klasycznej muzyki elektronicznej. Często współpracujący z Przemkiem Rudziem Tomasz Pauszek Wybrałem dla Was album z 2017 LO-FI LO-VE Zapraszam do słuchania. tej i innych realizacji kompozytora Można muzykę nabyć w formacie plików bezstratnych. oraz w formie fizycznego albumu 2CD.
  21. Ten CDek gra ze wzmacniaczem z poprzedniej serii, czyli z Denonem 800NE, jaki tam jest przetwornik nie wiem. Jeśli będę mieć możliwość wypożyczenia kabla coaxial, to chętnie porównam, jednak nie wchodzę w taki układ, że mam kupować różne akcesoria, po to tylko by sprawdzić.
  22. Polaris, znam znam... Na kilku występach na żywo, też się było... między innymi w Taklamakanie - Opalenica. Ja miałem, to szczęście, ze wpadłem w niszowe środowisko el-muzyczne, już jakoś w pierwszej dekadzie tego wieku. Takie festiwale jak "Elektroniczny Woodstock" Kruszwica, WEM - Słubice, The Day Of Electronic Music - Cekcyn Znawcy tematu wiedzą i wiele pomniejszych wydarzeń. Inna sprawa, że ciężko o nagrania, a już na pewno ciężko o takie w dobrej jakości, o jakimś hi - ress, nie wspominając, więc choćby z tego tytułu nie jest to działka audiofilska. ...a jak, schodzimy do polskiej niszy, polecam: Endorphine "Świat Równoległy" Relaksik, po stresującym dniu w pracy też do nabycia w formie elektronicznej, ale i w postaci CDA.
  23. Tak, sobie przeglądam wątek gatunku, i już w pewnym momencie pomyślałem, że nikt tu nie ma pojęcia, o tym, że w Polsce też się komponuje kawał dobrej muzyki elektronicznej. Chciałem napisać coś o Przemku Rudziu, no ale na ósmej stronie wątku, objawienie.... Zatem wspomnę o twórczości innego kompozytora, dla odmiany z Łodzi, wydającego muzykę on-line, pod pseudonimem konspiracyjnym Dieter Werner. Jego twórczość charakteryzuje się bogactwem formy. Utwory tego twórcy są bardzo zróżnicowane stylistycznie, bardzo ilustracyjne, żywiołowe, pełne emocji. O stylach, o które haczy nie będę wspominać, bo napisałbym tu książkę, chyba. Po za tym, cytując Klausa Schulze: mówić o muzyce, to tak, jakby tańczyć o architekturze. Zapraszam do słuchania, jest też możliwość nabycia albumów w formatach bezstratnych wav, flac itp. Link kieruje do konkretnego albumu, ale można tam znaleźć kompletną twórczość kompozytora. Dieter Werner Epoka Dywergencji
  24. 1. Może chodzić o to, że przetworniki nisko i średnio tonowe żrą więcej prądu, aniżeli wysoko tonowe, czyli w "normalnym" połączeniu może brakować prądu głośnikowi wysokotonowemu, gdy sekcja niskotonowa "szaleje", a przy takim podłączeniu zwrotnica lepiej separuje sygnały do głośników, czy, jakoś tak. Nie wnikam, w elektroakustykę i z nikim się nie spieram. Też nie wierzyłem w jakiekolwiek zmiany, zanim nie sprawdziłem . Przykro mi, że jednak je słyszę Podpiąłem zwykłą linkę aluminiową, też słyszałem - efekt był jakby ustawić korektor graficzny w "uśmiech DJ'a". Co gorsza słyszę zmiany w barwie dźwięku, zmieniając kable rca, o zgrozo. Jednak pocieszę, że nie słyszę różnicy między kablem leżącym swobodnie na podłodze, a podwieszonym na podstawkach do kabli 😛 ale może dlatego, że za podstawki robiły doniczki z plastiku, a nie drewno z hebanu Ty nie widzisz, a ja słyszę., ku mojemu szczeremu zdumieniu.. Nie spieram się., bo ze wzrokiem mam zdecydowanie gorzej, niż ze słuchem. 2. Literówka, nie ma o co kruszyć kopii 😛 ..ot, .to, ten kiepski wzrok, o którym wcześniej wspomniałem. Nic nie poradzę. Mam, taki od urodzenia.
  25. Powiem, tak, nie uważam się za audiofila, ja zdecydowanie słucham muzyki, nie dźwięku, jako sygnału, do analizy, ani tym bardziej nie słucham sprzętu. Oczywiście bez sarkazmu tutaj, żeby nikt nie poczuł się urażony... ...ale, dysponując bardzo skromnym budżetem, sprawdzałem niektóre audiofilskie dogmaty, by spróbować z ich mocą podciągnąć to i tamto... I między innymi spróbowałem z bi-wing. Stwierdzam, że bi-wing, ma uzasadnienie. Różnica w odbiorze jest zdecydowana, sądzę, że każdy kto ma słuch choć odrobinę wrażliwy, wyłapie różnice, bo jest ona znacznie wyraźniejsza, niż niuans, graniczący z sugestią. Po prostu to słychać.
×
×
  • Utwórz nowe...