
Eltanianin
Uczestnik-
Zawartość
241 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Eltanianin
-
Zalezy od wzmacniacza Arcam A5 Przymierzać się do wymiany, tych MA Bronze 6 na MA Bronze 500. czy za słaby? MA Bronze 500 słyszałem z Rotelem A12 i A14, MF m2si oraz z Cyrusem 6 DAC, który, to w ogóle to zaledwie 60w, przy 6 Ohm. Jest Arcam A5, te moje MA Bronze 6 grają z nim fajnie, ale zastanawiam się czy nie mógłbym mieć fajniej
-
Nie, jestem w stanie przeanalizować całego wątku. Więc proszę o wyrozumiałość. Mam takie pytanie, czy porównywał, ktoś z Was Kolumny MA Bronze 6 z MA Bronze 500 . Chodzi mi o takie walory, jak scena szerokość / głębia, barwa, dynamika itp. Warto wymieniać B6 na B500? Oczywiście porównanie przy użyciu tego samego wzmacniacza i źródła dźwięku. I osobna sprawa Czy MA Bronze 500, nie będą za "ciężkie" do wzmacniacza 50W/8Ohm, według specyfikacji, teoretycznie tak, ale jak w praktyce?
-
Tak, nieraz, te pokoje odsłuchowe, są przetłumione.., prawie, jak laboratoryjne komory bezechowe,. Wszystko brzmi głucho, może selektywnie, ale bez naturalnego pogłosu, do jakiego jesteśmy przyzwyczajeni w normalnym pokoju, w mieszkaniu, którym, po prostu żyjemy i słuchamy. ... Nieraz, jak się wchodzi do tych pomieszczeń, po zamknięciu drzwi, zanim zacznie, cokolwiek grać, to czuć taki dziwne uczucie w uszach, jakby nie było powietrza... Z taką sytuacją się spotkałem, przy wyborze kolumn głośnikowych, w sklepie, w takim pokoju no grały fajnie, ale w domu no, to zaczęło wszystko normalnie wybrzmiewać.
-
OJ moja tolerancja wytrzymała kilkadziesiąt sekund z pierwszego kawałka, i kilkunastu, kolejnego. Nie, żebym był miłośnikiem cukierkowych melodyjek, ...bynajmniej.... ...ale, dla mnie, to już po za granicami, tego co mogę nazwać muzyką. Mój wujek jest elektroakustykiem, a raczej był, bo ma już ok 90 lat , pracował w zakładach "RADMOR"on testując wszelakie urządzenia, głównie przetworniki elektroakustyczne, generował właśnie takie dźwięki. Jeździłem często do niego na wakacje... Nie dało się przy tym usiedzieć w u niego domu.
-
Niesamowity spokój, taki aż "martwy", jak tamten świat..... Facet, tak, to zagrał, jakby tam był..... ...Z tego, co wiem, nie był Taki, album zalatujący niemieckimi klubami, ale temat potraktowany bardzo elegancko. Nie masz poczucia, takiego bumcy-bumvy.... a charakter transowy zachowany. Te barwy, takie już niby oklepane w użyciu przez Dietera, okraszone jego charakterystycznym klimatem, tworzą całkiem ciekawą całość... Dość często wracam do tego albumu. Co do pierwszych albumów, Pochwalę się, mam je na CD otrzymałem osobiście z dedykacją autora Wiem, w dobie plików audio, streamingu - muzyki "na wynajem", może na nikim, to wrażenia nie robić, ale sobie bardzo cenię takie perełki. Może, właśnie tym bardziej ze względu na to, że fizyczne zaczynają być rzadkością.
-
Jak, jest na tyle blisko, że logistycznie rozsądny jest odbiór osobisty, to jak najbardziej.
-
...o piesku u Watersa? 😛 No, co.... Temat się jakoby wyczerpał, bez możliwości uzyskania jednoznacznej odpowiedzi 😛 No, to zszedł na te psy
-
Mam amplitunery czy inny sprzęt grający z lat '80 i nawet '70 (!). Polskiej polskiej produkcji, tak, że żadna topowa jakość podzespołów, i ŻADEN nawet z zewnątrz nie wygląda tak źle. Jakieś "zmatowienie" gniazd, to max. No, to jedynym wyjściem szukać ofert w pobliżu, i odbiór osobisty, po obejrzeniu / posłuchaniu. Chyba, że sprzęt na tyle wartościowy w sensie okazyjny, że nadal warto te 9% dołożyć. No, ja olx bardzo nie lubię. No, ale, to ja. Innym może pasować, choć opisana historia @pawe_a, tylko mnie umacnia w mojej niechęci do olx.
-
No to może się coś zmieniło, ja za pośrednictwem olx kupiłem coś raz kilka lat temu, bo był to zakup z "bezpiecznej" / odpornej na wady branży. ...ale i tak wolę Allegro, jakieś bardziej cywilizowane dla mnie jest, i jak coś jest wystawione na olx, czym jestem zainteresowany, to proszę o wystawienie na Allegro i link do mnie. I wtedy ok. Zazwyczaj sprzedawca nie robi problemu, a jak robi, to odpuszczam, bo to już informacja, że coś nie tenteges.
-
Na zdjęciu, to wygląda, jakby stał w jakiejś zalanej piwnicy, aż strach zajrzeć do środka, ale trzeba. Na przyszłość nie kupuj nic na Olx, nawet od Archanioła Gabriela, jeśli nie pojedziesz przedtem obejrzeć osobiście Olx ma w "pompie" strony transakcji. ole jest jak bazarek, z opłatąza sprzedawanie. I na tym koniec nikt, niczego nie gwarantuje, nikt nie ma obowiązku przyjmować zwrotów. Na Olx, w ciemno można kupić ewentualnie paczkę gwoździ, za 3 zł ...Deklaracje sprzedającego na olx, że "sprzedawany przedmiot, jest, jak nówka nie śmiganka", to jak opowieści z 1001 nocy Na Allegro, ewentualnie można ryzykować. Allegro lepiej chroni interes kupujących... Lepiej, to znaczy, że w ogóle, jakoś, bo olx ma to w pompie. "jest bazarkiem". Żadnej obniżki ceny, bo tu nie o kasę chodzi, tylko o to, by sprzęt był zadbany i sprawny, skoro sprzedający to deklarował. Więc skoro, tak niejest, co widać na załączonym obrazku, to tylko próbować zwrócić za oddaną kasę. ...a na cóż na przyszłość tylko odbiór osobisty, po oględzinach. Sprzęt używany? ...to, nawet warto kazać sobie go otworzyć., jeśli nie jest już na gwarancji. No, chyba że wygląda naprawdę bardzo dobrze i działa. Nawet nie wiesz ile na przyrząd po, powodziowych aut trafia na giełdy. Tyle w temacie.
-
Tym bardziej że pewne efekty jak piesek u Watersa czy inne... np. w "Onuka-Time" wyrzuca efekty srogo poza fizyczne rozstawienie kolumn mimo że standartowa ich scena jest dosyć wąska. Chochlik się wdarł... Miało być "Wolałbym nieco więcej w głąb - Pród / tył, niż w boki.", po za pokój... Piesek, niech jednak biega w kojcu, nie po za nim, skoro taki groźny
-
Pewnie słuchaliśmy, za dnia - Pieees? - Jaki Pies? -Jajnik?! .... To, ile muszę mieć, żeby stracić na ten tartak?! Dobre, ja kończę w takim razie 😛
-
No, powiedzmy zasadniczo 14sta...ale momentami 14:15, do 14:20 max. To jest przecież tylko tak orientacyjnie... mega subiektywnie, a nie namiar pilota myśliwca, ...na cel Zależy przecież, od tego jak daleko siedzisz od bazy kolumn. Ja relatywnie blisko w trójkącie , gdzie jeden bok baza kolumn, to 2m. a wierzchołek, w którym zazwyczaj słucham, znajduje się ok 180 do każdej z kolumn. Może troszkę dalej, nie mierzyłem. Na oko trójkąt niemal równoboczny. Ciasno strasznie... No ale. inaczej się nie da. Te Arcamy Radia szeroko grają, aż mnie zadziwiły.... Wiadomo jest lepszy o niebo sprzęt, ale w moich warunkach dusiłby się. Czasem mam wrażenie, że najszerzej rozrzucone dźwięki, na boki, lecą mi niemal za plecy.... Nie w tym utworze oczywiście. Fajny efekt, ale może wolałbym nieco węziej w boki, a głębiej przód / tył. Nie potrafiłem takiego sprzętu w moim budżecie znaleźć. Jedynie często prze mnie wspominany wzmacniacz MF miał fajne 3D, no ale odpadł z innych istotniejszych powodów.
-
Za "Zrgarem" ale w moim przypadku "0ciera się prawie o jego tył" Mój sprzęt nie prezentuje wybujałej głębi... niestety.
-
Możesz zdradzić, co, to jest za sprzęt? U mnie Arcam A5 połączony z kolumnami Monitor Audio Bronze 6 , (podaję link do kolumn, bo są dwa warianty tych "skrzynek", chyba.). Efekt jest taki, że źródło dźwięku saksofonu, rzeczywiście jest miedzy "14 - 15"... delikatnie w głębi, czasem, jakby wyżej, niż bym się go spodziewał... Jakby wewnątrz prospektu organowego był jakiś podest, na którym stoi saksofonista, ale to zależy od utworu i chwili w nim. Jednak często dźwięk saksofonu rozlewa się po całej scenie, szerzej niż organy, mimo że źródło, jak pisałem wydaje się być nieco w tyle. Mimo że melodia saksofonu niby delikatna, ale instrument ten dominuje czasem nad teoretycznie brzmieniowo potężnymi organami, które to, przyznać trzeba brzmią cudnie.... Co, do samych organów, jak się bardziej wsłucham, zwłaszcza z zamkniętymi oczami, też odnoszę wrażenie, że słyszę głębię "fizyczną" instrumentu. Niektóre piszczałki jakby nieco bliżej, inne dalej., (to może być też efekt akustyki wnętrza), jest to bardzo subtelne doznanie. Muzyka musi grać głośniej.
-
Tiaaa, też odnoszę takie wrażenie, że ten cały hajend, to jest srogi HARACZ za to, że ktoś ŚWIADOMIE NIE spier*olił urządzenia.... Im, urządzenie mniej spier...ne., tym haracz wyższy.... ...Nie, jakaś absolutna wiedza tajemna, o tym jak je zbudować 😛 Rozumiem, że jakiś droższe materiały...bo się kladzie w ten sprzęt platynę, po, to żeby był pretekst do podnoszenia ceny ., ale te materiały, to zaledwie jakiś % tego haraczu...., reszta, to fakt, że ktoś świadomie nie zepsuł projektu no i logo 😛
-
Antiphone Blues "Almighty God".
-
Nie do końca. Posluchaj tego utworu, saksofon jest daleko/głęboko na godz 13-14, czy brzmi cicho, otóż nie. Realizacja nagrania, umiejętnie wykorzystany pogłos. https://tidal.com/track/14403645 Ciekawe.... Na tym nagraniu, a zwłaszcza w 3cim utworze z albumu wyraźnie słychać to oddalenie saksofonu. z prawej strony.... Czyli jednak z tym wzmacniaczem, nie jest tak "źle". Przynajmniej w niektórych warunkach . On po prostu jakby "oddala scenę" i z tej oddali pokazuje warstwy. To już kolejne nagranie, jakie słucham w czasie tej dyskusji. ...i słyszę te warstwy bardziej w głąb, niż w przód. W przypadku mojego zestawu i warunków, nie jest to jakieś spektakularne zjawisko, ale jest wyraźniejsze, niż niuans, to na pewno. Gdy się zamknie oczy i chwile wsłucha - utwór 7, z albumu to momentami mam wrażenie, że mało, że ten saksofonista gra z tyłu, to jest wyżej?!
-
Czyli nieco "suchy" wzmacniacz, mimo że relatywnie detaliczny, i rozdzielczy w sensie separacji instrumentów, raczej nie pomaga....? Kolumny mają, w moim odczuciu, fajną rozpiętość, jak to piszesz, trafnie, sypią dźwiękiem po ścianach"... i potrafią wybrzmieć dźwięk. Grają odwrotnością "suchości", są takie "soczyste". Na pewno są lepsze / gorsze, ale nie odnoszę się teraz do lepszych , gorszych, tylko w skali bezwzględnej, oceniam granie tych, kolumn, jakie mam. W sumie w odbiorze brakuje jakby nieco rozmachu.. mimo że "wszystko" niby słychać.., może, to, to.... ten "rozmach", grania, cokolwiek we wzmacniaczu, za to odpowiada.... Tylko właśnie, jak słuchałem wzmacniaczy grających z większym "rozmachem" to miałem wrażenie utraty detalu. I, jak to teraz pogodzić.... Może trzeba wydać pierdylion $ 😛 Wszystko oceniam w tych samych warunkach akustycznych swojego pokoju. Więc, mimo jego dalekiej niedoskonałości można sporo wpłynąć urządzeniami, na wrażenie odbioru sceny. I zauważyłem, że działa to nieco na zasadzie, coś za coś. albo lepsza rozdzielczość, albo ten, (oceniany w długości czasu wybrzmiewania), "rozmach", zwiększający poczucie głębi sceny. Przynajmniej na poziomie cenowym wzmacniacz + kolumny 4K zł + 4K zł.
-
Tak, wyraźnie tu słychać daleko cofnięte plany, zwłaszcza pewne efekty wokalne oraz kilkukrotnie pojawiające się, jak, ja to nazywam "przeszkadzajki", takie subtelne średniotonowe dźwięki, najdalej w głębi. Wokal odbieram tak po środku. między tym subtelnym pojawiającym się momentami tłem, a pierwszoplanową melodią. Nawet, ten ,jak się wydaje dość płasko grający Arcam to rozkłada.
-
Ogólnie, raczej tak. To znaczy nie z pomiarową dokładnością, ale słuchałem w przybliżeniu na poziomie głośności "normalnej" rozmowy. Zazwyczaj, tak słucham muzyki. Nie, tyle ja, ale użyć czegoś pomiędzy źródłem, a wzmacniaczem. Myślałem o DAC-u. Z wątku, jednak zrozumiałem, że to kolumny głównie mają mieć ten wpływ na głębię, choć z doświadczenia zauważyłem, że wzmacniacz, też ma swoje do powiedzenia. Z DAC-ami będę kombinować po Nowym Roku, bo i tak chcę coś między "zabytkowym" laptopem, a wzmacniaczem. No, nie robiłem takich doświadczeń..... ....ale w domu słucham czasem zamykając oczy i zauważyłem, że ma to jakiś wpływ na odbiór przestrzeni. w boki i w głąb też. Jednak, nie tak istotny jak zmiana wzmacniaczy. Słuchając tego utworu Dieter Verner "Koło Podbiegunowe" ze wzmacniaczem MF m2si potrafiłem dosłyszeć głębokość "sceny" spokojnie na metr głębokości. Zwłaszcza w zakresie średnich tonów. Pojawiają się tam parę razy takie "przeszkadzajki" - wysuwają się niesamowicie do przodu. W przypadku Arcama, jest to ledwie zauważalne.
-
Nie wiem, czy dyskusja przeniosła sięgdzie indziej, czy temat po prostu "umarł".... Dołączę do wątku, bo właśnie jestem na etapie poszukiwań tej mitycznej "głębi". Zacznę od moich dość skromnych, choć "spektakularnych" doświadczeń z 2 wzmacniaczami zdecydowanie nisko-średnio półkowymi. Są, to Musical Fidelity m2si, Arcam A5. Każdy z nich to inna konstrukcja, chyba niemal w każdym "calu". Wszystkie słuchania odbyły się 2 dwu pomieszczeniach. 1. Jedno słuchanie w specjalistycznym pokoju odsłuchowym w sklepie audio i tam odsłuch z kolumnami Monitor Audio Bronze 500 2. Drugi odsłuch u mnie w 14m2 pokoju, w którym niema żadnych specjalistycznych ustrojów akustycznych z kolumnami Monitor Audio Bronze 6. Skupiałem się na głębi, więc pomijam inne walory, (za i przeciw),wzmacniaczy. Moje obserwacje są czysto słuchowe. Nie znam się na fizyce, akustyce etc. Po prostu gra muzyka, a ja mam takie, a nie inne odczucia subiektywne. W sklepie prosiłem o tzw "ślepy" test. To znaczy nie wiedziałem który wzmacniacz gra. I tak, w przypadku MF i Cyrusa, wyraźnie słyszałem plany w utworze, tzm, duże wysunięcie do przodu niektórych dźwięków z środkowego zakresu częstotliwości. W Przypadku Arcama ta głębia była niemal płaska. Więc chyba jakaś psychologia odpada. W domu w zdecydowanie gorszych warunkach akustycznych odczucia były bardzo podobne, jak w sklepowym pomieszczeniu odsłuchowym, też inne kolumny a wzmacniacze bardzo podobne. MF rozwarstwiał plany. Arcam grał bardziej płasko. Wszystkie porównania odbywały się z tą samą kopią, tego samego utworu. W czasie, "testów" w sklepie, i w domu nie przestawiałem kolumn. Przeczytałem dość uważnie rozważania o szerokości pasma przenoszenia, o przesunięciach fazowych etc. Ale, jak to jest, skoro zmieniam tylko wzmacniacz, to słyszę inną głębie utworów, tej samej kopii, tego samego nagrania? ...a, dociekania moje stąd, bo jestem ciekaw, czy i jeśli, to w jaki sposób mogę wpłynąć na zwiększenie głębi sceny. Z wątku zrozumiałem, że niby głównie kolumnami, ale słuchałem dwóch różnych wzmacniaczy z tymi samymi kolumnami i wrażenia słuchowe były bardzo odmienne. Założyłem więc, pewnie błędnie, że jak wybiorę selektywniejszy wzmacniacz, ale z mniejszą "głębią", to będę mógł to czymś zmienić... Ustawienie kolumn, jeśli, to jak duże muszą być to zmiany ustawienia? o kilkanaście cm, czy, raczej bliżej metra względem siebie? No i kąt względem słuchacza bardziej frontem, czy pod kątem zbliżonym do 45* Teraz kolumny są oddalone od siebie ok 2m i są pod takim kontem ustawione, że, jak na nie patrzę z miejsca słuchania, to widzę tylko ich fronty. Oto linki do "testowych " utworów. Dieter Verner "Koło Podbiegunowe" Dieter Verner "Pleistocen"
-
Spiny nie ma...., tzn, troszkę jest, 😛 gdy CD-r mi "przytnie", w moim DCD 900NE. Wiem, CD-ry mają prawo nie grać poprawnie, i nie oczekuję cudów, ale uraz został, po dwu przedwczesnych "śmiertelnych" zejściach moich urządzeń , tego producenta. I przy każdym wrażeniu "dysfunkcji" się spinam 😛 Wielokrotna padaczka dwu urządzeń, kupionych na przestrzeni nie całego roku, to nie jest, to dla mnie, już przypadek, a raczej "znak firmowy". ...że, też ten PMA 800NE nie mógł paść 3 tygodnie prędzej, skoro musiał Byłbym teraz, sprzętowo w zupełnie innym miejscu... Poprzedni sprzęt kupowałem w połowie lat '90 (Pioneer, JVC) i działa do dziś bez ingerencji serwisów. Choć przydałaby mu się zwykła konserwacja: (potencjometry, kondensatory tracące z racji sędziwego wieku parametry, etc. ). Odkładam hajs na model CDka konkurencji , też z wejściem USB. Owszem drożej, ale nie szaleńczo drogo. Oczywiście oba padnięte urządzenia kupowałem w polskiej dystrybucji. Życzę, oby jak najdłużej Wam służył ten CDek. Bo, do puki działa, to jest całkiem przyzwoity za te 1800zł.