Skocz do zawartości

Wito76

Uczestnik
  • Zawartość

    2 723
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Wito76

  1. Dokładnie tak. Jeszcze w kilku salkach Nils Lofgren dał się słyszeć z tej koncertowej płytki - wiadomo, to zawsze, nawet na samochodowym Blaupunkcie w Golfie IV dobrze zabrzmi. W większości królował jazz z racji gęstości tych różnych smaczków, przeszkadzajek, planktonu, trąbek szurania miotełkami o talerze itd. i to niestety była pułapka w którą kilka, zwłaszcza tych jaśniejszych systemów wpadło. Przykładem będzie choćby dzielona Titannia grająca z Jade 20 od Pylona. Mój syn, który nie ma jeszcze opanowanego audio słownika wyraził się po swojemu "tata, to brzmienie boli"- miał na myśli, że męczące, że kłująca trąbka. To samo zresztą powiedział o Audiovector 7. Dzieciom chyba można wierzyć w takich kwestiach, nie mają żadnego interesu by coś bujać.
  2. No fakt, karykaturalnie wyglądają, ale muzyka klasyczna która z nich płynęła brzmiała fantastycznie. Na fejsie czytałem, że około miliona kosztują. Ktoś tam pisał na którejś grupie. Tak czy siak, jakość dźwięku niesamowita. Polecam, Magda Gessler.
  3. Aha, czyli jesteśmy my i wy. Spoko będę miał na uwadze na przyszłość.
  4. Coż, gorszy sort jesteśmy. Niestety ale taki sprzęt to jedynie powód do wstydu. Trzeba jakoś żyć z tym ciężarem i i pogardliwymi spojrzeniami i ocenami innych. I prośba, nie dobijaj mnie już bardziej, codziennie biorę garść leków na depresję, chodzę od psychologa do psychologa - perspektywa posiadania takiego budżetowego audio jest naprawdę trudna do zniesienia. Ku7wa, a może jednak to nie ja powinienem się wstydzić?
  5. Poczta Polska nie śpi. mało to listonoszów w kraju, którzy chętnie zajmą się taką niezaopiekowaną żoną ?
  6. To chyba każdy zauważył, że pomieszczenia, te pokoiki 20m2 mimo ogromnych starań raczej nie grały pełnią swoich możliwości. Dodatkowo kręcący się goście, dostępne miejsce odsłuchowe nie pomagały raczej. Podobał mi się chłopak, który prezentował lampowy Line Magnetic 845 i na uwagi dotyczące akustyki a właściwie braku adaptacji, stwierdził że właśnie wczoraj wszystko wywalił, pościągał panele bo było tylko gorzej. Jak powiedział, w hotelu są stropy żoliborskie, które "grają" razem z muzyką i adaptacja tylko przeszkadza, doradzał zresztą to sąsiadom z korytarza.
  7. Ja jeszcze chciałbym pochwalić AudioNote- minimalistycznie tzn wzmacniacz i monitory a za zasłonami ukryte niewidoczne źródło (grało plikami z dysku) i brzmiało to bardzo fajnie. Lucarto w Sobieskim też fajnie się zaprezentowało brzmieniowo. Generalnie moja refleksja jest taka, że niestety większość systemów jeśli nie wszystkie poza DIY Audiostereo to takie cenowo nie dla Kowalskiego lecz dla Lewandowskiego. Niemniej jednak wróciłem z bardzo pozytywnymi emocjami. W większości nie wiem kto jaki tu z nas ma sprzęt, ale tak statystycznie trzeba przyjąć, że to taka półka 10k i okolice w dół i w górę. Oczywiście są forumowicze ze sporo droższymi ale to raczej margines moim zdaniem. I co? Zestawy za kilka razy więcej hajsu grają nie 5 czy 10 razy lepiej tylko o milimetry. Byłem ze swoim 13 letnim synkiem i gdy spojrzał gdzieś na cenę kolumn 90k stwierdził, zresztą spójnie ze mną, że dupy nie urywa, kopara nie opadła i mamy w domu bardzo zbliżony level jakościowy. Zaraz pewnie ktoś tu mnie wyhejtuje, ale tak mniej więcej to odbieram. To wyraźne, słyszalne "dużo lepiej" to już dopiero w cenie kawalerki w centrum miasta. Fajnie było wrócić do domu bez łez w oczach i frustracji. Żeby nie przegadać, najważniejszy mój wniosek "kasa nie gra" i podwajając budżet na audio przyrost będzie niewspółmierny do kosztów. Ale Ameryki chyba nie odkryłem co?
  8. STX widzę wchodzi w panele akustyczne, fajną wystawkę mieli. Ale to co grało w salce to tak sobie - kolega słucha ze mną i po chwili wniosek - tranzystor. Czegoś jednak brakowało. No właśnie jak dla mnie rozczarowanie na maksa. Długo nie dało się wysiedzieć, Góra męcząca, raczej balans tonalny tych kolumn idzie ku górze plus dzielona Titania robiły złą robotę, Moim zdaniem oczywiście. O tym samym myślałem Największe wrażenie zrobił na mnie zestaw kolumn Blumenhofer Acoustic - to niemiecka firma - brzmienie dosłownie jakby ktoś przede mną stał i grał. W życiu czegoś takiego nie słyszałem. Top jak dla mnie. Zastanawiam się czy wziąć chwilówkę na nie - ktoś mówił że milion kosztują. W necie znalazłem podobnie wyglądający model za 350tys. Szerokie te kolumny, nie za bardzo miałbym miejsce na takie, więc problem jakby rozwiązany . A nie lepiej reklamówkę z Biedronki? Taki popularny ostatnio temat.
  9. Tak jak TomaszS napisał, temat rzeka i można tu do emerytury się spierać. Najprostsze co można zrobić, to udzielić rady podobnej do tej, którą zwykle udziela się antykablarzom - a weź po prostu podłącz dwa urządzenia i posłuchaj czy jest identycznie. Nie opieraj się na forumowej teorii spiskowej, tylko sam spraktykuj, posłuchaj i wtedy będziesz jeden z drugim miał zdanie oparte na własnej wiedzy praktycznej. Póki sam nie sprawdzisz to dyskusja będzie naprawdę trudna, czasem nawet gorąca tylko po co.
  10. Wszystko zgoda, tylko ja się kłócę z teorią, że sprzęt gra przeciętnie, bo stara się grać prawdziwie. I dopiero jak jakiś sprzęt gra z makijażem to ludziom się podoba, a wiim stawia na prawdę i dlatego tak sobie mu to granie wychodzi. Nie, nie idźmy tą drogą. W ten sposób można by próbować usprawiedliwiać inne sprzęty, kolumny odtwarzacze cd, wzmacniacze itd i to byłoby bardzo wygodne. Każdy widział kiedyś zdjęcia dziewczyn przed i po wyjściu od makijażystki. Na jednym zdjęciu przeciętna dziewczyna a na drugim dużo dużo lepiej i teraz tłumaczenia, że to pierwsze zdjęcie to starania by było naturalnie i stąd tak przeciętnie wyszło? Podczas gdy są dziewczyny, które bez makijażu na dzień dobry wyglądają już super. Nie wiem czy trafny przykład, ale tak trochę to czuję.
  11. Mam rozumieć, że Wiim jest pod tym względem jakiś wyjątkowy? Robi coś lepiej od innych, ale niestety tak trochę mu nie wychodzi? Chęci i intencje są dobre, ale trochę umiejętności brak, coś jak nasi piłkarze. Owszem, zgodzę się, że niektóre odtwarzacze coś tam dodają od siebie, jakiś makijaż, podbicia pasm, loudnessowe granie by uatrakcyjnić i wtedy wiadomo, oddalamy się od neutralności i studyjnego oryginału. Ale nie tłumaczyłbym słabości grania, "gubienia informacji" ze staraniami by grać jak najlepiej. Kiedyś na studiach cała grupa uwaliła jakieś kolokwium z fizyki ciała stałego i idziemy do doktora i mówimy, że chcieliśmy zaliczyć kolokwium - spojrzał na nas i mówi - chyba chcieliście spróbować zaliczyć. Jak ktoś zauważył, lubię anegdoty i ta mi dzisiaj pasuje.
  12. Jak podłączyłem Mini w sobotę (i wczoraj jeszcze raz) to miałem jakąś aktualizację zarówno apki jak i software samego urządzenia. - dawno go nie włączałem, nawet nie wiedziałem że jest taki upgrade. Ktoś tam kiedys pisał, że będzie lepiej grał. Owszem, pojawiły się wyższe samplingi dla optyka 192/24 o ile dobrze pamiętam, ale granie jakie było takie jest. No coś w tym stylu. Blisko jestem określenia "koc", ale trochę skrzywdziłbym urządzenie. Po prostu nie słychać wszystkiego, sporo jest wyfiltrowane, mniej jest informacji w dźwięku. Gitara która ma być szorstka jest zaokrąglona, to samo trąbka. Fortepian, który powinien mieć swoją dynamikę i barwę jako instrument strunowy tu jest taki zgaszony. Nie chcę się znęcać, ale i tak dalej i tak dalej. Ale za to fajnie było wrzucić sobie radyjko 357 i sobie w tle pogrywał. Fajnie go mieć, w tak śmiesznych pieniądzach zwłaszcza (przypomnę poniżej 2 stów w marcu chodził), ale jako główne żródło w systemie to jednak nie, bo będzie robił za wąskie gardło. Tytułowy Wiim Pro już wygląda bardziej pro i jeśli obroni się dźwiękiem to namiesza.
  13. @Redakcja AUDIO @dorsz @Elberoth Dziękuję. Niby oczywiste, ale z tej lakonicznej informacji przy zakupie biletu nie do końca to wynikało.
  14. A takie techniczne pytanie, może ktoś zna odpowiedź. Przy zakupie biletu była informacja, że pozwala na jednorazowy wstęp na wystawę. Czyli nie mogę wyskoczyć na zewnątrz np na obiad bo na tym samym bilecie już póżniej nie wejdę? Ewentualnie opcja, ze obejrzałem wszystko w Sobieskim i chcę wpaść na Stadion - wchodzę na ten sam (jednodniowy) bilet czy muszę kolejny kupić?
  15. I zawsze zjawia się jakiś apelujący głos rozsądku. Klasyka.
  16. Dokładnie tak. Jedynki są bardziej przejrzyste a zera też nie są takie zamulone. I żeby było jeszcze bardziej elegancko to zasilacz dokłada od siebie kilka jedynek w razie gdyby zgubiły się po drodze, im droższy tym więcej, zresztą piszą o tym w instrukcji zasilacza. Odpowiedź adekwatna do pytania.
  17. Pamiętam. Ten kolega o którym piszę kupił Yaqina Ms-30l czyli na El34, dokupił lepsze lampy i był zadowolony ze zmiany. No ale wiadomo, króliczek te sprawy, więc sprzedał i zrobił krok w górę i kupił 90B na kt88. No i teraz marudzi, że trochę za bardzo mu to tranzystor przypomina i... chce wrócić do ms-30l, jako barwne, lampowe granie. Nie ma złotego środka, króliczek chyba zawsze będzie nam towarzyszyć :).
  18. Hehe, co temat to można go rozwinąć na kolejne kilka stron. Też słuchałem gęstych plików i też mam swoje wnioski. A najważniejszy jest taki, że najwięcej chyba zależy od materiału źródłowego czyli tego co zostało zarejestrowane w studio. Owszem, są potem remastery ale jeśli płyta matka jest słaba to potem leci domino DSD, CD, streaming. Niedawno z kolegą ogarnialiśmy tę audiofilską płytę Elisabeth Karsten - Flux. Jest wersja "oryginalna" czyli szwedzka i to samo w wersji angielskiej. Obydwie płyty CD oryginalne, z dobrych wytwórni. Jedna brzmi super i puszczają ją na AudioShow-ach obok Diany Krall a druga ewidentnie spieprzona, zamglona jakby. I to samo leci poziom niżej, słuchamy z Tidala i wszystko się zgadza - jedna wciąż brzmi super a druga półkę niżej. I dobry streamer również można poznać po tym, że wydobędzie te różnice i takie dwie przykładowe płyty nie zagrają tak samo "dobrze".
  19. Jak ci się chce to weź dwa streamery i zrób ślepy test. Ja nie mam na to czasu i chęci. I jak już napisałem: po pierwsze wiem co słyszę i to nie jest na granicy percepcji, na zasadzie "chyba", "wydaje mi się". Po drugie mój ślepy test nie będzie tu żadnym dowodem w sprawie i nikogo nastawionego do danego stanowiska nim nie przekonam. Jak odczekam godzinę i napiszę, że zrobiłem test i się nie pomyliłem ani razu to zamknę komuś tym buzię? Ta wątpiąca część społeczności audio nagle się nawróci i nawet na zagranicznych forach będą podlinkowywać mój test i pisać, że Wito76 z Polski udowodnił? To taki a'la kablarski problem i przerabialiśmy to na forum mnóstwo razy, są zwolennicy danej teorii i osoby, które twierdzą że nie ma różnicy (choć z reguły nie robiły porównania tylko czytały gdzieś) i żadna ze stron nie ustąpi o krok. Gdy urodził mi się syn 13 lat temu na spacerze z wózkiem spotkałem swoją byłą dziewczynę, też z wózkiem i gadamy o dzieciach oczywiście, taki bezpieczny temat. Ona pyta czy szczepiłem swojego. Odpowiadam, że tak, nawet te nadprogramowe typu rotawirusy. Ona, że to błąd, że na youtube mówili, że jej ciocia mówiła, że efekty uboczne itd. Mija 12 lat, spotykamy się i znowu temat szczepionek tym razem na covid. I co? Dziewczyna gada to samo, że szczepionki to zło, że przyśle mi linki itd. Gdy zamilkłem i chwilę się nie odzywałem i spytała o co chodzi odpowiedziałem, że zawiesiłem się, że to pewnie aktualizacja oprogramowania tego chipu co mi wszczepili ze szczepionką. Nieważne, walę offtopa teraz. Wracając do audio, na przykładzie koleżanki, gdy ktoś się na coś uprze, nastawi, ułoży sobie w głowie jakieś poglądy, nieważne czy chodzi o bitperfect, kable, DAC-i czy szczepionki to przekonałem się, że stratą czasu i energii jest kogoś przekonywać, bo i tak nie dam rady. Dlatego zwyczajnie trzeba się nawzajem zaakceptować i tyle. Ja wiem że słyszę różnicę między transportami, Ty możesz jej nie słyszeć i spoko, słuchamy muzyki dalej, karawana jedzie. P.S. Rzeczywiście ten Wiim Pro namieszał. Jeszcze go nie ma na rynku a już (jak w tytule) miesza . Będzie w sprzedaży, będą jakieś testy, opinie to wrócimy do tematu. Dzisiaj co najwyżej możemy się pokłócić o bzdury. Miłego weekendu.
  20. Szczerze . Nie mam odwagi. No i zwyczajnie nie chce mi się, zresztą to trochę kłopotliwe byłoby. Nie takich rzeczy mi się nie chce zrobić (w audio), odkładam tematy na później (zrobię porządek z kablami, poukładam płyty, zrobię wreszcie ładny włącznik do zasilacza itd) a co dopiero ślepe testy. No tak szczerze mówię :).
  21. Kolega sprzedał niedawno IN 100, za tę samą kasę kupił lampowego yaqina i jak twierdzi żałuje dwóch lat spędzonych z Atollem. Nie spodziewał się, że aż takiej różnicy. Mateolo, pomyśl o lampie. Słuchałem kiedyś te twoje tidalowe playlisty - idealny materiał dla lampy.
  22. Myślisz, że ktoś mi uwierzy jeśli tak napiszę? Mogę napisać, że 50 razy przełączali i prawidłowo odgadnąłem 49 razy, to nic nie zmieni. Audio i wrażenia odsłuchowe to złożony temat, są jeszcze upodobania, przyzwyczajenia itd. Któryś odtwarzacz może podbijać pasma, grać trochę V-ką, bardziej efektownie, dynamicznie i powiemy, że jest lepszy a ktoś inny powie, że nienaturalny, że podbarwione granie, że kicha. Ja staram się oceniać, który dźwięk jest bardziej naturalny, bardziej live, czysty, bez nalotu cyfrowego, w którym graniu dźwięk materializuje się, gdzie trąbka ma swoją fakturę, groove, gdzie słyszę szuranie miotełek o talerze a gdzie jakąś namiastkę tego, gdzie gitary w starym rocku grają surowo "garażowo", a gdzie jedynie udają to, gdzie słychać szuranie sukienek panienek w chórku a gdzie tego nie ma. Przejaskrawiam, to oczywiste, ale kuźwa, to przecież słychać co gra fajnie a co tylko udaje. Tak jak porównać granie z miniwieży i naszych sprzętów za kilkanaście tysi - to przecież słychać od razu, nie wiem jak to jeszcze wytłumaczyć.
  23. I z audio jest też trochę tak jak w domu. nasze dzieci i żony są najładniejsze i najmądrzejsze.
  24. Oczywiście fajnie by było, gdyby ten Wiim Pro za niewielką cenę był super sprzętem, kilerem i w cenie poniżej 1k pozamiatał te wszystkie popularne maliny, Bluesound, iFi Stream itd. To byłaby rewolucja na rynku i super produkt dla "Kowalskiego", ale Mini trochę rozczarował graniem i jednocześnie zaskoczył funkcjonalnością, apką, wsparciem itd. czym ujął posiadaczy. Zobaczymy czy jabłko daleko upadnie od jabłoni. Może rzeczywiście trochę uprzedzony jestem ale życie weryfikuje nasze poglądy. 15-20 lat temu nie spojrzałbym na markę Kia czy Hyundai a dziś spoko auta.
  25. Jeszcze Chromecast Audio kurzy się u mnie. Ale nie pozbywam się tego. Jako zawodnik rezerwowy niech sobie siedzi na ławce, poza tym od czasu do czasu ogarniam tym jakąś domówkę albo grilla z gośćmi. No i mam dwóch cwaniaków w podstawówce, młodszy jeszcze nie złapał bakcyla, starszy już trochę tak i nawet jedzie ze mną na AudioShow, więc choćby z myślą o nich trzymam. Masz rację, trochę kablami zapachniało. Z tym że uparcie będę twierdził, że naklejka BitPerfect czy jakieś HiRes nie oznaczają, że "fizyki nie przeskoczysz" i nie ma różnicy. I owszem, jest coś w tym, że człowiek sugeruje się ceną i nastawia się na efekty. Ale i tu można znaleźć przykłady, że nie taka jeszcze droga malina z Signature na pokładzie to poważny konkurent o wiele droższych konstrukcji. Oczywiście wygląda to jak wygląda, jak bebechy od tej droższej konstrukcji, bez szczotkowanego aluminium, kolorowego wyświetlacza, audiofilskiego logo itd (chociaż wiadomo, można zrobić upgrade o wyświetlacz i dać fajną obudowę). Aż sobie przyniosłem Wiima z tym bitperfectem do posłuchania. No nie mam najmniejszych wątpliwości, że Signature z zasilaniem bateryjnym gra w każdym aspekcie lepiej. I ślepy test to tylko strata czasu. Barwa, czystość, faktura trąbki czy fortepianu, wielobarwność basu, wokale, krystaliczna góra vs płasko, zapiaszczona góra, techniczne granie. No nie wiem jak to jeszcze opisać. Ludzie na chodniku usłyszeliby tę różnicę. Nie chcę się kłócić, po prostu wiem co słyszę i tu nie ma co zaklinać rzeczywistości i poprawiać sobie humoru "bitperfectem". Transporty "grają" i było to wałkowane setki razy.
×
×
  • Utwórz nowe...