-
Zawartość
2 738 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Wito76
-
A takie techniczne pytanie, może ktoś zna odpowiedź. Przy zakupie biletu była informacja, że pozwala na jednorazowy wstęp na wystawę. Czyli nie mogę wyskoczyć na zewnątrz np na obiad bo na tym samym bilecie już póżniej nie wejdę? Ewentualnie opcja, ze obejrzałem wszystko w Sobieskim i chcę wpaść na Stadion - wchodzę na ten sam (jednodniowy) bilet czy muszę kolejny kupić?
-
I zawsze zjawia się jakiś apelujący głos rozsądku. Klasyka.
-
Dokładnie tak. Jedynki są bardziej przejrzyste a zera też nie są takie zamulone. I żeby było jeszcze bardziej elegancko to zasilacz dokłada od siebie kilka jedynek w razie gdyby zgubiły się po drodze, im droższy tym więcej, zresztą piszą o tym w instrukcji zasilacza. Odpowiedź adekwatna do pytania.
-
Pamiętam. Ten kolega o którym piszę kupił Yaqina Ms-30l czyli na El34, dokupił lepsze lampy i był zadowolony ze zmiany. No ale wiadomo, króliczek te sprawy, więc sprzedał i zrobił krok w górę i kupił 90B na kt88. No i teraz marudzi, że trochę za bardzo mu to tranzystor przypomina i... chce wrócić do ms-30l, jako barwne, lampowe granie. Nie ma złotego środka, króliczek chyba zawsze będzie nam towarzyszyć :).
-
Hehe, co temat to można go rozwinąć na kolejne kilka stron. Też słuchałem gęstych plików i też mam swoje wnioski. A najważniejszy jest taki, że najwięcej chyba zależy od materiału źródłowego czyli tego co zostało zarejestrowane w studio. Owszem, są potem remastery ale jeśli płyta matka jest słaba to potem leci domino DSD, CD, streaming. Niedawno z kolegą ogarnialiśmy tę audiofilską płytę Elisabeth Karsten - Flux. Jest wersja "oryginalna" czyli szwedzka i to samo w wersji angielskiej. Obydwie płyty CD oryginalne, z dobrych wytwórni. Jedna brzmi super i puszczają ją na AudioShow-ach obok Diany Krall a druga ewidentnie spieprzona, zamglona jakby. I to samo leci poziom niżej, słuchamy z Tidala i wszystko się zgadza - jedna wciąż brzmi super a druga półkę niżej. I dobry streamer również można poznać po tym, że wydobędzie te różnice i takie dwie przykładowe płyty nie zagrają tak samo "dobrze".
-
Jak ci się chce to weź dwa streamery i zrób ślepy test. Ja nie mam na to czasu i chęci. I jak już napisałem: po pierwsze wiem co słyszę i to nie jest na granicy percepcji, na zasadzie "chyba", "wydaje mi się". Po drugie mój ślepy test nie będzie tu żadnym dowodem w sprawie i nikogo nastawionego do danego stanowiska nim nie przekonam. Jak odczekam godzinę i napiszę, że zrobiłem test i się nie pomyliłem ani razu to zamknę komuś tym buzię? Ta wątpiąca część społeczności audio nagle się nawróci i nawet na zagranicznych forach będą podlinkowywać mój test i pisać, że Wito76 z Polski udowodnił? To taki a'la kablarski problem i przerabialiśmy to na forum mnóstwo razy, są zwolennicy danej teorii i osoby, które twierdzą że nie ma różnicy (choć z reguły nie robiły porównania tylko czytały gdzieś) i żadna ze stron nie ustąpi o krok. Gdy urodził mi się syn 13 lat temu na spacerze z wózkiem spotkałem swoją byłą dziewczynę, też z wózkiem i gadamy o dzieciach oczywiście, taki bezpieczny temat. Ona pyta czy szczepiłem swojego. Odpowiadam, że tak, nawet te nadprogramowe typu rotawirusy. Ona, że to błąd, że na youtube mówili, że jej ciocia mówiła, że efekty uboczne itd. Mija 12 lat, spotykamy się i znowu temat szczepionek tym razem na covid. I co? Dziewczyna gada to samo, że szczepionki to zło, że przyśle mi linki itd. Gdy zamilkłem i chwilę się nie odzywałem i spytała o co chodzi odpowiedziałem, że zawiesiłem się, że to pewnie aktualizacja oprogramowania tego chipu co mi wszczepili ze szczepionką. Nieważne, walę offtopa teraz. Wracając do audio, na przykładzie koleżanki, gdy ktoś się na coś uprze, nastawi, ułoży sobie w głowie jakieś poglądy, nieważne czy chodzi o bitperfect, kable, DAC-i czy szczepionki to przekonałem się, że stratą czasu i energii jest kogoś przekonywać, bo i tak nie dam rady. Dlatego zwyczajnie trzeba się nawzajem zaakceptować i tyle. Ja wiem że słyszę różnicę między transportami, Ty możesz jej nie słyszeć i spoko, słuchamy muzyki dalej, karawana jedzie. P.S. Rzeczywiście ten Wiim Pro namieszał. Jeszcze go nie ma na rynku a już (jak w tytule) miesza . Będzie w sprzedaży, będą jakieś testy, opinie to wrócimy do tematu. Dzisiaj co najwyżej możemy się pokłócić o bzdury. Miłego weekendu.
-
Szczerze . Nie mam odwagi. No i zwyczajnie nie chce mi się, zresztą to trochę kłopotliwe byłoby. Nie takich rzeczy mi się nie chce zrobić (w audio), odkładam tematy na później (zrobię porządek z kablami, poukładam płyty, zrobię wreszcie ładny włącznik do zasilacza itd) a co dopiero ślepe testy. No tak szczerze mówię :).
-
Kolega sprzedał niedawno IN 100, za tę samą kasę kupił lampowego yaqina i jak twierdzi żałuje dwóch lat spędzonych z Atollem. Nie spodziewał się, że aż takiej różnicy. Mateolo, pomyśl o lampie. Słuchałem kiedyś te twoje tidalowe playlisty - idealny materiał dla lampy.
-
Myślisz, że ktoś mi uwierzy jeśli tak napiszę? Mogę napisać, że 50 razy przełączali i prawidłowo odgadnąłem 49 razy, to nic nie zmieni. Audio i wrażenia odsłuchowe to złożony temat, są jeszcze upodobania, przyzwyczajenia itd. Któryś odtwarzacz może podbijać pasma, grać trochę V-ką, bardziej efektownie, dynamicznie i powiemy, że jest lepszy a ktoś inny powie, że nienaturalny, że podbarwione granie, że kicha. Ja staram się oceniać, który dźwięk jest bardziej naturalny, bardziej live, czysty, bez nalotu cyfrowego, w którym graniu dźwięk materializuje się, gdzie trąbka ma swoją fakturę, groove, gdzie słyszę szuranie miotełek o talerze a gdzie jakąś namiastkę tego, gdzie gitary w starym rocku grają surowo "garażowo", a gdzie jedynie udają to, gdzie słychać szuranie sukienek panienek w chórku a gdzie tego nie ma. Przejaskrawiam, to oczywiste, ale kuźwa, to przecież słychać co gra fajnie a co tylko udaje. Tak jak porównać granie z miniwieży i naszych sprzętów za kilkanaście tysi - to przecież słychać od razu, nie wiem jak to jeszcze wytłumaczyć.
-
I z audio jest też trochę tak jak w domu. nasze dzieci i żony są najładniejsze i najmądrzejsze.
-
Oczywiście fajnie by było, gdyby ten Wiim Pro za niewielką cenę był super sprzętem, kilerem i w cenie poniżej 1k pozamiatał te wszystkie popularne maliny, Bluesound, iFi Stream itd. To byłaby rewolucja na rynku i super produkt dla "Kowalskiego", ale Mini trochę rozczarował graniem i jednocześnie zaskoczył funkcjonalnością, apką, wsparciem itd. czym ujął posiadaczy. Zobaczymy czy jabłko daleko upadnie od jabłoni. Może rzeczywiście trochę uprzedzony jestem ale życie weryfikuje nasze poglądy. 15-20 lat temu nie spojrzałbym na markę Kia czy Hyundai a dziś spoko auta.
-
Jeszcze Chromecast Audio kurzy się u mnie. Ale nie pozbywam się tego. Jako zawodnik rezerwowy niech sobie siedzi na ławce, poza tym od czasu do czasu ogarniam tym jakąś domówkę albo grilla z gośćmi. No i mam dwóch cwaniaków w podstawówce, młodszy jeszcze nie złapał bakcyla, starszy już trochę tak i nawet jedzie ze mną na AudioShow, więc choćby z myślą o nich trzymam. Masz rację, trochę kablami zapachniało. Z tym że uparcie będę twierdził, że naklejka BitPerfect czy jakieś HiRes nie oznaczają, że "fizyki nie przeskoczysz" i nie ma różnicy. I owszem, jest coś w tym, że człowiek sugeruje się ceną i nastawia się na efekty. Ale i tu można znaleźć przykłady, że nie taka jeszcze droga malina z Signature na pokładzie to poważny konkurent o wiele droższych konstrukcji. Oczywiście wygląda to jak wygląda, jak bebechy od tej droższej konstrukcji, bez szczotkowanego aluminium, kolorowego wyświetlacza, audiofilskiego logo itd (chociaż wiadomo, można zrobić upgrade o wyświetlacz i dać fajną obudowę). Aż sobie przyniosłem Wiima z tym bitperfectem do posłuchania. No nie mam najmniejszych wątpliwości, że Signature z zasilaniem bateryjnym gra w każdym aspekcie lepiej. I ślepy test to tylko strata czasu. Barwa, czystość, faktura trąbki czy fortepianu, wielobarwność basu, wokale, krystaliczna góra vs płasko, zapiaszczona góra, techniczne granie. No nie wiem jak to jeszcze opisać. Ludzie na chodniku usłyszeliby tę różnicę. Nie chcę się kłócić, po prostu wiem co słyszę i tu nie ma co zaklinać rzeczywistości i poprawiać sobie humoru "bitperfectem". Transporty "grają" i było to wałkowane setki razy.
-
@Maliik Wiim Mini też jest bit perfect. I co? Gra mocno przeciętnie, więc "mówi ci to coś?" jakoś zupełnie nie trafia do mnie. Owszem, broni się funkcjonalnością, bluetothem, radyjkami, connectami, ale to nie jest sprzęt dla osób poważniej traktujących audio tylko do słuchania w tle dla niezaangażowanych, nie wczuwających się w przestrzeń, barwę, detale, naturalność. Nie interesują mnie Amirowe cyferki tylko jak to brzmi. Żeby nie było z ciekawości kupiłem od "Janusza z olx" w marcu tego Wiima, tak z ciekawości bo 180zł to nie pieniądze, a kto wie, może interes życia - leży i kurzy się. Dałem synkowi-nastolatkowi i jednak woli słuchać z komputera po USB do DACa i dalej na swój mini wzmacniacz lampowy z monitorami -sam zauważył, że lepiej tak gra. Zresztą, na pewno czytałeś ten duży wątek o Mini i sporo osób zauważa, że brzmieniowo trochę brakuje. Malina choćby z Digione zjada to na śniadanie brzmieniowo i spokojnie zmieścimy się w budżecie kupując używkę. Zgoda, tylko trzeba sobie zadać pytanie na czym nam zależy. Na ilości pierdolotów czy na jakości grania. Choćby głupia Yamaha 602 pod względem funkcjonalności miażdży równorzędne cenowo gołe wzmacniacze, ale czy może równać się dźwiękiem?
-
Na plus gniazdo sieciowe RJ45, gniazdo coaxial, - nie doczytałem, nie wiem jaka cena będzie ale tak 1k z mały plusem obstawiam i jeśli nie obroni się dźwiękiem to nie wróżę mu dobrze. Grubo bym się zastanowił nad wydaniem "takiej" kasy, bo spokojnie znajdzie się lepiej grająca alternatywa w tym budżecie. Wiim Mini w tej omyłkowej cenie z marca na Amazon za 100zł lub choćby za 200zł u Januszy z olx, którzy kupili wtedy po okazyjnej cenie i odsprzedawali z zyskiem jest dla mnie ok. Bo w normalnej cenie rynkowej 499zł to już żadna atrakcja. W tej cenie można wyrwać używaną malinę z nakładką i brzmi to dużo lepiej.
-
Znasz życie widzę . Dzięki za foty, ale ... nawet nie będę pytał swojej, czy mogę coś przykręcić między grzejnikiem a parapetem. Jak to się mówi, nie pytaj bo ci odpowiedzą. Po prostu człowiek umrze zdrowszy :).
- 1 833 odpowiedzi
-
- 4
-
-
- akustyka
- aranżacja akustyczna
- (i %d więcej)
-
Domyślam się że to jakiś taki mobilny dyfuzor. Jak masz fotkę i nie masz problemu z Rodo to wstaw :).
- 1 833 odpowiedzi
-
- akustyka
- aranżacja akustyczna
- (i %d więcej)
-
Przygotuj się teraz na falę hejtu - każdy powie "akustyka chłopie". Sam sobie kilka razy odpowiedziałeś w pierwszym poście na postawione pytanie. Też mam taki jeden problematyczny utwór, gdzie w którejś tam sekundzie pojawia się taki bardzo nieprzyjemny artefakt. U dwóch znajomych tego nie ma, jest tylko u mnie.
-
To jak już zagadałem to nasunęło mi się pytanie. Mam w pokoju "grający kaloryfer". Taki tradycyjny stalowy "Armatura Krakowska". Wiadomo, zlokalizowany pod oknem, a ściana z oknem prostopadle do kolumn. I pechowo trochę to wygląda, bo punkt pierwszych odbić jest właśnie w grzejniku. Gdy słucham głośniej i zrobię "pauza" to przez krótką chwilę słyszę echo tego grzejnika. Powkładalem jakieś gąbki za grzejnik, by go trochę wytłumić, ale słabo to zdaje egzamin. Może Bartek, a może ktoś inny ma jakiś pomysł co tam powtykać za grzejnik, tak żeby żona tego nie widziała i żeby wytłumiło mi go?
- 1 833 odpowiedzi
-
- akustyka
- aranżacja akustyczna
- (i %d więcej)
-
O której godzinie? Aaa, najważniejsze, kiedy? - bo będę w sobotę i chętnie posłucham.
- 1 833 odpowiedzi
-
- akustyka
- aranżacja akustyczna
- (i %d więcej)
-
Firma Magnat chyba wyciągnęła jakieś wnioski. Rynek robi się coraz trudniejszy, kryzys nie sprzyja zakupowi dóbr luksusowych, więc trzeba mieć czym walczyć z konkurencją. W tym wypadku lepszymi lampami i lepszym graniem prosto z pudełka.
-
@Chyba Miro 84 Gdy zaczynałem słuchać było 8,2V na akumulatorach a gdy kończyłem 7,8v. Nie ma to jednak żadnego znaczenia, gdyż DAC chce 5V i po to dałem pięciowoltową diodę Zenera czyli najprostszy stabilizator, by na wyjściu układu było sztywne 5V. Nieważne czy na wejściu, z akumulatora jest 8 czy 6V, Dac dostaje cały czas sztywne 5V, no dokładnie 5,22V było. Oczywiście gdy bateria rozładuje się do 5V dioda "przestaje" działać. No i oczywiście dzięki za komentarz, rzeczywiście trochę pusto tutaj, a temat naprawdę wart jest uwagi.