-
Zawartość
2 723 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Wito76
-
@Maliik Wiim Mini też jest bit perfect. I co? Gra mocno przeciętnie, więc "mówi ci to coś?" jakoś zupełnie nie trafia do mnie. Owszem, broni się funkcjonalnością, bluetothem, radyjkami, connectami, ale to nie jest sprzęt dla osób poważniej traktujących audio tylko do słuchania w tle dla niezaangażowanych, nie wczuwających się w przestrzeń, barwę, detale, naturalność. Nie interesują mnie Amirowe cyferki tylko jak to brzmi. Żeby nie było z ciekawości kupiłem od "Janusza z olx" w marcu tego Wiima, tak z ciekawości bo 180zł to nie pieniądze, a kto wie, może interes życia - leży i kurzy się. Dałem synkowi-nastolatkowi i jednak woli słuchać z komputera po USB do DACa i dalej na swój mini wzmacniacz lampowy z monitorami -sam zauważył, że lepiej tak gra. Zresztą, na pewno czytałeś ten duży wątek o Mini i sporo osób zauważa, że brzmieniowo trochę brakuje. Malina choćby z Digione zjada to na śniadanie brzmieniowo i spokojnie zmieścimy się w budżecie kupując używkę. Zgoda, tylko trzeba sobie zadać pytanie na czym nam zależy. Na ilości pierdolotów czy na jakości grania. Choćby głupia Yamaha 602 pod względem funkcjonalności miażdży równorzędne cenowo gołe wzmacniacze, ale czy może równać się dźwiękiem?
-
Na plus gniazdo sieciowe RJ45, gniazdo coaxial, - nie doczytałem, nie wiem jaka cena będzie ale tak 1k z mały plusem obstawiam i jeśli nie obroni się dźwiękiem to nie wróżę mu dobrze. Grubo bym się zastanowił nad wydaniem "takiej" kasy, bo spokojnie znajdzie się lepiej grająca alternatywa w tym budżecie. Wiim Mini w tej omyłkowej cenie z marca na Amazon za 100zł lub choćby za 200zł u Januszy z olx, którzy kupili wtedy po okazyjnej cenie i odsprzedawali z zyskiem jest dla mnie ok. Bo w normalnej cenie rynkowej 499zł to już żadna atrakcja. W tej cenie można wyrwać używaną malinę z nakładką i brzmi to dużo lepiej.
-
Znasz życie widzę . Dzięki za foty, ale ... nawet nie będę pytał swojej, czy mogę coś przykręcić między grzejnikiem a parapetem. Jak to się mówi, nie pytaj bo ci odpowiedzą. Po prostu człowiek umrze zdrowszy :).
- 1 850 odpowiedzi
-
- 4
-
-
- akustyka
- aranżacja akustyczna
- (i %d więcej)
-
Domyślam się że to jakiś taki mobilny dyfuzor. Jak masz fotkę i nie masz problemu z Rodo to wstaw :).
- 1 850 odpowiedzi
-
- akustyka
- aranżacja akustyczna
- (i %d więcej)
-
Przygotuj się teraz na falę hejtu - każdy powie "akustyka chłopie". Sam sobie kilka razy odpowiedziałeś w pierwszym poście na postawione pytanie. Też mam taki jeden problematyczny utwór, gdzie w którejś tam sekundzie pojawia się taki bardzo nieprzyjemny artefakt. U dwóch znajomych tego nie ma, jest tylko u mnie.
-
To jak już zagadałem to nasunęło mi się pytanie. Mam w pokoju "grający kaloryfer". Taki tradycyjny stalowy "Armatura Krakowska". Wiadomo, zlokalizowany pod oknem, a ściana z oknem prostopadle do kolumn. I pechowo trochę to wygląda, bo punkt pierwszych odbić jest właśnie w grzejniku. Gdy słucham głośniej i zrobię "pauza" to przez krótką chwilę słyszę echo tego grzejnika. Powkładalem jakieś gąbki za grzejnik, by go trochę wytłumić, ale słabo to zdaje egzamin. Może Bartek, a może ktoś inny ma jakiś pomysł co tam powtykać za grzejnik, tak żeby żona tego nie widziała i żeby wytłumiło mi go?
- 1 850 odpowiedzi
-
- akustyka
- aranżacja akustyczna
- (i %d więcej)
-
O której godzinie? Aaa, najważniejsze, kiedy? - bo będę w sobotę i chętnie posłucham.
- 1 850 odpowiedzi
-
- akustyka
- aranżacja akustyczna
- (i %d więcej)
-
Firma Magnat chyba wyciągnęła jakieś wnioski. Rynek robi się coraz trudniejszy, kryzys nie sprzyja zakupowi dóbr luksusowych, więc trzeba mieć czym walczyć z konkurencją. W tym wypadku lepszymi lampami i lepszym graniem prosto z pudełka.
-
@Chyba Miro 84 Gdy zaczynałem słuchać było 8,2V na akumulatorach a gdy kończyłem 7,8v. Nie ma to jednak żadnego znaczenia, gdyż DAC chce 5V i po to dałem pięciowoltową diodę Zenera czyli najprostszy stabilizator, by na wyjściu układu było sztywne 5V. Nieważne czy na wejściu, z akumulatora jest 8 czy 6V, Dac dostaje cały czas sztywne 5V, no dokładnie 5,22V było. Oczywiście gdy bateria rozładuje się do 5V dioda "przestaje" działać. No i oczywiście dzięki za komentarz, rzeczywiście trochę pusto tutaj, a temat naprawdę wart jest uwagi.
-
Poprzedni post był po 20minutowym odsłuchu, tak na szybko, na żywo, w emocjach. Piszę więc suplement, bo spokojnym posłuchaniu. No jednak jest lepiej z bateriami, nie mam wątpliwości. Jest bardzo detalicznie, wokale mimo iż były bardzo dobre, to są jakby jeszcze bardziej namacalne. W tle lepiej słyszane te różne przeszkadzajki, plankton, micro. I coś czego nie jestem do końca pewien, ale pojawił się jakiś taki sub-bas. Sam nie wiem czy to dobrze czy źle. Wiem, że ludzie toczą grube boje, by osiągnąć taki basior, ale ja nie do końca jestem chyba z tego zadowolony. I chyba ta mnogość tych wszystkich plusów sprawiła, że trochę obnażył się problem mojej akustyki. Coś tam od czasu do czasu zadudni, albo zaćwierka. Oczywiście to już takie czepianie się byle się czepiać, bo generalnie to micha mi się cieszy jak nie wiem co, zadowolony jestem bardzo z efektów. Rozebrałem już to druciarstwo, wiecie, żona z pracy wraca :). A tak poważniej, to oczywiście mocno niepraktyczne rozwiązanie. Ten prądożerny układ obniżający napięcie trochę jednak drenuje paluszki 3400mAh i w praktyce to chyba byłoby jak z telefonem, trzeba co drugi dzień pamiętać by ładować. Tutaj lepiej sprawdziłby się akumulator żelowy 6V, one mają już spore pojemności (dziecięce samochodziki- jeździki np mają je na pokładzie) i z takich 12-14Ah już można bardziej komfortowo korzystać. Generalnie zachęcam innych do takiego testu, efekty są ciekawe, nawet zaskakujące momentami. Fantastycznie brzmią trąbki czy gitara akustyczna. Te dźwięki niemalże materializują się i masz wrażenie ich prawdziwości, takiego słuchania live. Popróbujcie, polecam Magda Gessler
-
Nikt się nie udziela więc jadę dalej ten monolog. Podłączyłem dzisiaj DACa do akumulatorów. Musiałem najpierw zrobić układ obniżający napięcie z 8,2V na 5V. Nie miałem rezystora 5 Ohm to dałem 3x15ohm równolegle oraz diodę Zenera 5v1 /5W. Generalnie zrobiłem w wersji druciarstwo z tego co miałem pod ręką, złączki wago, jakieś druciki, rozbebeszyłem kabel micro usb od ładowarki i tym sposobem podpiąłem się do DACa. Proszę się nie śmiać z tej partyzantki, wszystko sprawdzone miernikiem, jest 5V, elementy obliczone być dać DACowi 400mA i heja. Posłuchałem trochę i trochę rozczarowany jestem. Gra bardzo podobnie jak pod zasilaczem liniowym. Jeśli już to subtelne zmiany, może trochę scena głębiej wchodzi, separacja wciąż bardzo dobrze. Generalnie w żadnym aspekcie nie gra gorzej, a na granicy percepcji lepiej. No ale przecież w audio o zabawę też chodzi. Była :).
-
Dorzucę trochę drożej ale bardzo dobra propozycja Smsl M300
-
Streaming jest fajny, bo np puszczasz sobie swój ulubiony utwór z ulubionego gatunku. Potem sobie klikasz "radio utworu" i nagle wyświetla ci się playlista "zaprzyjaźnionych" utworów, które też lubisz, niektóre bardzo dawno nie słyszałeś bo rzadko w radio (ja w aucie słucham radia) i nostalgia cię łapie. Zaserduszkowujesz te fajne, potem kolejne które wpadły w ucho i masz frajdę. Takie plusy. Ale minusy są takie, że siedzisz z telefonem czy przed kompem i klikasz. Nie ma tego skupienia, relaksu przy muzyce, zapomnienia. Natomiast CD zwykle słucha się od dechy do dechy. Mam dwa cedeki i jak słucham tego co nie mam pilota to już w ogóle od dechy do dechy. Jak tego z pilotem to zdarza mi sie popchnąć do przodu czy przeskoczyć utwór. No i dochodzimy do gramofonu, gdzie nie ma pilota i tu już se leci i leci... Wiadomo, nośnik fizyczny daje nam frajdę, że mamy oprócz płyty kawałek papieru, jakąś książeczkę, okładkę z tytułami, bardziej doceniamy bo kupiliśmy go, często pamiętamy nawet gdzie kupiliśmy. Albo tak jak ja do dzisiaj mam CD "Nirvana Unplugged", którą dostałem na 18stkę łohoho temu od swojej ówczesnej dziewczyny, więc zawsze jak spojrzę na płytę to chcąc nie chcąc wracają jakieś młodzieńcze wspomnienia.
-
Masz rację. Kiedyś, w sumie to nawet w tym roku to było, prawie kupiłem kolumny, ale akurat w tym czasie wybuchła wojna, niepewna sytuacja się zrobiła i rozmyśliłem się. Rozmawiałem z jednym salonem telefonicznie, facet bardzo kontaktowy, taki przyjemny w odbiorze gość, długo i ciekawie opowiadał i na koniec niezręczna sytuacja czyli pytanie o cenę. Po kilku zdaniach facet mówi "ok , zrobię panu taką a taką cenę, to już jest naprawdę moje best price, ale dźentelmeńska umowa, że jak pan zadzwoni do konkurencji spytać o cenę to absolutnie proszę nie mówić kto dał panu taką cenę, konkurencja by mnie podkablowała do dystrybutora i musiałbym się tłumaczyć, że psuję rynek". Cena rzeczywiście była z mega rabatem, aż trudno uwierzyć, że taka marża na tym produkcie była. Natomiast wracając do wątku głównego, tak jak zauważyliście nie da się przecież kupić jednej sztuki i to takie trochę sztuczne jest, gdy podana jest cena za 1szt. Myślę, że nasze gadanie tutaj nic nie zmieni, paru kolesi z jakiegoś tam forum nie zrobi rewolucji na rynku audio i od nowego roku nie zobaczymy cen za parę. Trudno to ocenić, ale gdy jest długa lista ofert dla jakiejś popularnej kolumny to część osób nie będzie przewijać strony do samego dołu, gdzie są ceny za parę, tak z lenistwa, sklepy to wiedzą i zostanie tak jak jest. Pewnie nie ma aż tak dużo tych leni ale zawsze matematyczne szanse na zakup "pojedynczej" pary kolumn są wyższe.
-
Chyba wszyscy do tego się przyzwyczailiśmy i gdy widzisz w wyszukiwarce kilka ofert 3999 i kolejne 7998 to wiadomo, gdzie jest sztuka a gdzie para. Ja nie mam z tym problemu. Natomiast dla mnie większym problemem jest niewiadoma za ile rzeczywiście można kupić dane kolumny po rabacie. Te przykładowe ceny są dla osób, które nie mają orientacji i pewnego dnia wpadają na pomysł kupna sprzętu, robią "dodaj do koszyka" i sklep tylko zaciera ręce. Zdajemy sobie sprawę, że te kolumny za 7999 można kupić nawet za 5k w salonie. Oczywiście na wysokość tego rabatu wpływają takie rzeczy jak zakup za gotówkę ( taniej) czy na raty "zero" (trochę drożej). Wiadomo, że to "Zero" klient musi wziąć na siebie niestety i zapłacić drożej. Dodatkowo zakup indywidualny lub w zestawie z klockami też wpływa na rabat. I dla mnie to jest większa drzazga w dupie, czy płacąc 5.500 przepłaciłem, bo może gdybym głośniej cmokał, albo podzwonił po jeszcze kilku salonach to może kupiłbym za 5100. Ktoś powie, nie wybrzydzaj, mogłeś kupić za 7999 przecież, ale ja powiem, że kto wie, może i za 4999 by dało radę. No ale to już niestety reguły handlu, które są niezmienne od tysięcy lat. Każdy kiedyś pewnie miał okazję spotkać na targowisku cygańskiego chłopca z jakąś lornetką albo wiertarką za 500zł, odchodzisz a on idzie za tobą i mówi 400, potem 350, potem 200zł i kończy na 150zł. Tak myślę, trochę analogiczna sytuacja.
-
@apator Znalazłem w telefonie jakieś zdjęcie, źle nie wygląda - to Onkyo DX7355 akurat jest po delikatnej modyfikacji (kondensatory) ale bez jakichś wybitnych rezultatów. Na pewno gra bardziej otwartym dźwiękiem niż ten Denon. Tylko jeśli mogę coś doradzić to podłącz pod wzmacniacz kablami 2x Rca, analogowo. Podpinałem coaxialem i optykiem czyli cyfrowo i wg mnie było trochę gorzej, mniej powietrza, oddechu, wręcz nieco płasko. Tak na marginesie Onkyo nie jest moje, dostałem je w dzierżawę od jednego "kolegi z internetu" jak mawia żona, zresztą forumowicza i mogę sobie je trzymać aż mi się znudzi. Natomiast mój Denon zrobił w wakacje tourne po Polsce, między innymi był u kolegi @klavikort (ekscentryczny posiadacz wzmacniacza Magnat i CD Magnat - które to usilnie próbuje upgrade'ować ) i mamy wszyscy zgodną opinię, że trochę przekombinowane jest w sekcji filtra po DACu, zbyt dużo dokłada od siebie ten filtr. Lubię ciepłe granie, ale nie na zasadzie gofr z bitą śmietaną i karmelem. No ale to właśnie jest ta stara szkoła grania.
-
Domyślamy się że ma być podłączony do Magnata? Generalnie temat rzeka. Sam zresztą już pewnie wiesz ile ogłoszeń jest na olx w tym budżecie. Denony, Philipsy, Grundigi, Sony itd. I każda firma ma swoje flagowe i te bardziej budżetowe modele. W tym budżecie to przede wszystkim będą dwie szkoły. Pierwsze to używane z lat 90- tych i początku wieku z DACiem z rodziny R2R na pokładzie. Popularne w tamtych czasach przetworniki TDA 1541, 1543 czy PCM 1702 Pcm 56,58,61 i od cholery innych. Można trochę uogólnić, że one grają dosyć miękko muzykalnie, często ocieplone granie ale trochę jak dla mnie brakuje detaliczności. Jeśli szukasz koncertowego wiatru we włosach to raczej trudno będzie. Raczej takie granie muzyczki w tle. Przynajmniej w tym budżecie. Druga szkoła to trochę nowsze sprzęty z DACiem typu delta sigma, różnej maści BB, Wolfsony, Cirrusy itd. Granie już bardziej detaliczne, dzieje się więcej ale wg wielu brakuje klimatu i aury R2R. Jest bardziej technicznie. W tym budżecie to jakieś Pioneery PD-Sxxx z chwalonymi napędami stable platter, gdzie władasz płytę do góry nogami, jakieś Denon 520/720AE, Onkyo dx 7355 i mnóstwo innych. Ja w tym momencie mam dwa CD, mniej więcej z takich jak szukasz, jeden Denon dcd 685 na Pcm 1702 i drugi to Onkyo 7355 na wolfsonie z rodziny delta sigma . Zupełnie inne szkoły grania i... obydwa grają poprawnie. Tak dosadnie powiem dupy nie urywa. Po prostu grają. Tu masz Link do listy sprzętu i można sobie odfiltrować jaki dac siedzi w nim i jaki laser. Dobra, przeczytałeś i dalej nie wiesz jak ruszyć z tematem to zaproponuję taki często polecany model Marantz 63 lub 67 ale w wersji SE. Trafiają się na olx i raczej dobre opinie mają. Ale powtórzę, w tym budżecie cd zagra poprawnie a nie do opadu szczęki.
-
Zamówiłem 2 akumulatory ale typu 18650 na 3,7V. Oczywiście to za dużo do mojego 5 woltowego DACa więc zamówiłem jeszcze diodę Zenera 5v1 wraz z rezystorem i tym staroświeckim sposobem będę miał żądane napięcie 5V. Zobaczymy czy cokolwiek usłyszę. Przede wszystkim akumulatorki będą miały zastosowanie w malinie a właściwie nakładce Digione Signature i zasileniu jej "czystej" strony a efektem ubocznym posiadania zasilania bateryjnego będą testy z DACiem. Oj ciekaw jestem. Gorzej chyba nie będzie, co?
-
Tak, tak. Można nawet dwa aku dać równolegle, wtedy ich łączna pojemność równa się sumie każdego z osobna. Ale to jakby kolejny krok dopiero. Póki co interesuje mnie czy takie rozwiązanie gra, czytaj: gra lepiej. Znalazłem coś tam w necie na ten temat, ale fajnie byłoby pogadać tu z kimś na żywo. Spotkałem się też z projektami, gdzie ktoś tam dawał zasilanie bateryjne do wzmacniacza w klasie D zamiast "ładowarki od laptopa", tylko wyobraźnia nas ogranicza jak mawiał szef projektantów w mojej poprzedniej pracy.