Skocz do zawartości

Wito76

Uczestnik
  • Zawartość

    2 723
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Wito76

  1. To tylko kolumny. A jak ktoś kupił słynnego Passata w tedeju od grubego cygana ze złotym łańcuchem w komisie i okazało się że jest złożony z trzech aut? Filozofia handlu znana jest od tysięcy lat, o czym my rozmawiamy? Każdy salon audio to taka "babcia Pyszna" i chyba dorośli jesteśmy, by wiedzieć takie rzeczy.
  2. Kiedyś zaraz po studiach ileś lat temu podjąłem pierwszą pracę. Przed biurowcem zawsze rano stała tzw. babcia Pyszna. Do 8 godziny miała postawiony stolik z drożdżówkami, jogurtami, jakieś ciastka - później się zwijała i resztę dnia stała na pobliskim bazarku w swojej budce. Oczywiście "Pyszna" to jej ksywa, podchodziłeś - co to za bułka ?- z rabarbarem, pyszna. Następnego dnia pytasz o inną bułkę - z prażonym jabłkiem, pyszna proszę pana. Off top oczywiście zrobiłem teraz, ale chyba nikt nie spodziewa się, że sprzedawca powie, że niespecjalna ta bułka, ta sukienka, ta kolumna.
  3. Urządzenie normalnie kosztuje 99$ na Amazon czyli blisko 5 stów na nasze . W wyniku jakiejś pomyłki pojawiła się cena 99 PLN i dostępne 200 szt rozeszło się błyskawicznie i chwilę później pojawiło u wielu Januszy na olx w cenie 150-250. Ja swój kupiłem za 180zl już od Janusza. Teraz jak patrzę zostało 15 szt na olx, tak za 2 stówy średnio, s było 2 razy tyle. Ponoć można się targować z niektórymi :). Ludzie po kilka sztuk kupili na handel. Tak, działa pod Android oczywiście. Jest do tego apka Wiim Home. A co, zainteresowany jesteś? Poczytaj sobie moje recenzje z wtorku i czwartku bodajże. Gra adekwatnie do ceny, takie jest moje zdanie. Coś się zaczyna dziać dopiero pod zasilaczem liniowym. Jak chcesz, tylko daj mi jeszcze parę dni, to wyślę Ci na testy. Skoro lepiej po analogu to potwierdza się to co w wątku Magnata czasem się pojawia, że DAC Magnata trochę słaby jest choć "na papierze" jest nienajgorszy.
  4. Aż jutro spróbuję podłączyć po analogu. Nie próbowałem jeszcze bo mam uraz sprzed dwóch lat, gdy z ciekawości podłączałem Chromecast Audio przez Jack-RCA. Dźwięk był wyraźnie gorszy, podatny na zakłócenia, pojawiały się przydźwięki i brumienia. Może to wina kabelka, jakiś taki UGreen z Aliexpres to był. Ale ten w pudełku z WiiMem wcale nie lepszy jest, więc szału nie będzie. No i oczywiście biorę też poprawkę - pisałem już wcześniej - że DAC na pokładzie WIIMa to taki popularny budżetowy PCM, więc oczekiwań nie mam dużych.
  5. @S4HomePytasz ile kosztuje zasilacz liniowy do Wiim. Yyy... no tyle ile kosztuje zasilacz liniowy. Dobrze wiesz że jest tego do wyboru do koloru. Sam zresztą taki masz Breeze o ile dobrze kojarzę. Okolice 200 zł pewnie dałeś. Są inne Muzg Audio, Tomanek, Nostromo i od cholery mniej znanych bez Audio w nazwie i oczywiście odpowiednio już tańszych. Ja akurat mam DIY, sam sobie złożyłem bo przecież budowa zasilacza jest prosta jak budowa cepa. Komfort jest taki że samemu masz wpływ choćby na obciążalność prądową samemu dobierając trafo czy wybierając układ stabilizatora. Kabel sieciowy dałem podwójnie ekranowany (przesada oczywiście), całość podłączona do filtrowanej listwy. Oczywiście trzeba to wszystko schować w obudowie, powiercić jakieś otwory, dać włącznik (wybrać sobie kolorek podświetlenia), chwila pracy i zostań bohaterem we własnym domu :). Zaletą korzystania z zasilacza jest u mnie fakt że ma włącznik główny i wyłączając zasilacz wyłączam też Wiim. Wcześniej włożyłem do listwy ładowarkę, listwa jest za szafką i nie chciało mi się za każdym razem władać tam rękę by wyłączyć. Owszem, można wyciągnąć wtyczkę z wiim, potem znowu włożyć ale to takie upierdliwe. A to że jednemu Wiim "gra" a drugiemu trochę muli i przeszkadza efekt firanki czy tam kocyka to suma wszystkich elementów toru. Ja akurat mam kolumny Monitor Audio, które są detaliczne, szczegółowe i każda zmiana w torze jak wpięcie Wiim jest słyszalna. W jakiejś prostej wersji może być coś takiego. Wydajność 1,2A czyli starczy dla Wiim. https://a.aliexpress.com/_vEIaNO
  6. @S4HomeDzięki za recenzję. Mamy podobne odczucia. Jest trochę jednak ostrzej, tak cierpko, brzmienie nie jest fajnie dociążone tylko rozjaśnione, spłaszczone. Najważniejsze pytanie, podłączyłeś Wiim do ładowarki? Pisałem to już we wtorek bodajże, te moje wrażenia. I to, że dla mnie ten sprzęt nie namiesza na rynku streamerów. Ale nie piszę tego wszystkiego by się powtarzać i psuć humory posiadaczom. Dzisiaj przyszła mi przejściówka i podłączyłem WIIM do zasilacza liniowego. Chyba pierwszy jestem, nie widziałem do tej pory żadnego postu gdzie ktoś opisywał czy jest różnica, poprawa czy nic się nie zmieniło. Otóż moje obserwowacje z odsłuchów są takie, że WIIM należy do urządzeń wyraźnie wrażliwych na jakość zasilania. Te wszystkie moje zdegustowane opisy, że jest płasko, tanio i tandetnie dotyczyły pracy z ładowarką. Z zasilaczem liniowym jest wyraźny progres. Spada ten kocyk, ta płaskość, ten brak aury, czarowania. Jest wyraźnie lepiej. Żeby była jasność, nie aż tak że wygryzie mi DigiOne z systemu, wciąż DigiOne gra lepiej ale urządzenia trochę się do siebie zbliżyły, nie jak wcześniej różnica półki w każdym aspekcie. Z zasilaczem liniowym Wiim nabiera statusu urządzenia aspirującego. Brzmienie jest bardziej dociążone, bas barwniejszy, scena trochę bardziej wgłąb, no przyjemniej się słucha, mniej tak a'la mp3. Jak się pojawi jakiś Wiim Maxi to ten rzeczywiście może dopiero zacząć mieszać. Wiim Mini zostaje ze mną,mam na niego pomysł. Jako grajek do mniej wymagającego, drugiego systemu w domu może być. Jako ten główny nawet z zasilaczem liniowym trochę mu jeszcze brakuje. I nawet te zapowiadane upgrade gdzie piszą o "better sound" raczej nie uratują sprawy. Tak więc kto ma możliwość to polecam spróbować z zasilaczem liniowym. Zrobić taki zasilacz to u mnie mniej niż stówa za trafo Indel 6A oraz 6 dych płytka zasilacza, włącznik, kabel od zepsutej suszarki , obudowa i jest. Swój zasilacz trochę zupgrade'owany mam, zwiększone pojemności wyjsciowe na 4x4700uF Nichicon i jest fajnie. Mój DAC też wyraźnie słychać że inaczej gra z impulsowym i liniowym. Tak więc są urządzenia wrażliwe i choćby dla spokojnej głowy warto mieć zasilacz. No i niestety drażnią te chwilowe przycinki na pół sekundy. Człowiek błogo sobie słucha a tu nagle cisza, po chwili znowu gra. 2 razy w ciągu godziny mi się trafiło dzisiaj. Czekam na upgrade softu który poprawi to cholerstwo. No to ja nie wiem jak gra ten Bluesound, ciężko mi sobie wyobrazić, że tak słabo w tak skandalicznej cenie. Podobało mi się to Twoje zdanie gdzieś wcześniej "zaufaj mi". Dzik nie zaufa że jest różnica. Bo to nie jest kwestia wiary tylko po prostu trzeba posłuchać na żywo a nie "słuchać" internetu. Psychoakustyką można każdy temat obśmiać i w każdym wątku się wcinać i wyjaśniać słyszącym, praktykującym.
  7. Do pewnego momentu było tu fajnie, potem przyszedł jeden głuchy ze swoimi teoriami i klasyka tego forum, zrobił się syf.
  8. Wyjąłeś mi to z ust. Tzn gryzłem się w język mocno co by nie komentować. A jest w każdym dziale na górze motto - dyskusja o kablach czyli jak zaorać każde forum. Zaraz się zacznie.
  9. Ciekaw jestem bardzo, czy swoimi wpisami wyręczyłem Ciebie, czy podzielisz moje odczucia. I tu jest pies pogrzebany. Jak to na wsi się mawia, krowa która dużo muczy mało mleka daje. Masz zupełną rację.
  10. Agenci Putina już tu są. Dezinformacja i sianie zamętu.
  11. Pisałem już 2 strony wcześniej, moje porównania dotyczą DigiOne i jak napisałem bez cienia przesady czy koloryzacji różnica jest półki w każdym aspekcie. Oczywiście Tidal Connect mi działa, korzystam z natywnego Tidala podobnie jak w wiim. Teraz jeszcze jestem w domu i przełączam sobie źródła i no doubts. Jedno brzmienie jest dociążone, wypełnione, słychać jak ktoś klaszcze w trzecim rzędzie, są emocje - a drugie urządzenie po prostu gra, nie to że źle, ale już widać że idzie na skróty, nie ma tej aury zawieszonej w powietrzu gdy wchodzisz do pokoju, tej separacji instrumentów. Blachy we wstępie Child in Time - Deep Purple nie dźwięczą tak live. Tak jak napisałem przedwczoraj taka dobra empetrójka lub bardzo dobra mini wieża robi się z całego toru. Daje to oczywiście do myślenia, jak dużo potrafi zmienić jeden element. Wydasz dla przykładu sporo kasy na wzmacniacz, kolumny i napędza to wszystko nasz krążek hokejowy bo bit perfect przecież i niestety ale nie będzie nirvany. No jest ten lekki kocyk, który ja przynajmniej słyszę. Niemniej jednak lubię to urządzenie, zaskakuje że za januszową cenę można tak dużo w sensie funkcjonalności otrzymać. Lubię sobie czasem posłuchać jakieś audycje o tematyce audio na YouTube i jakość bluetooth schodzi mi tu na drugi plan, po prostu liczy się wygoda. P. S. Wszystkie odsłuchy tylko i wyłącznie po optyku. Nie podłączałem jeszcze RCA-Jack. Z ciekawości zrobię to, ale nie chce mi się wierzyć, że tani popularny przetwornik PCM 5121 który tam siedzi będzie w stanie rywalizować z zewnętrznym DAC.
  12. To hobby to niestety jak narkotyki. Gdy czegoś brakuje pojawia się niepokój, stres. A dzień bez forum dniem straconym :).
  13. Dołu nie ma za dużo jak dla mnie. I nie chodzi mi to o to, że powinien być sejsmiczny tylko o jego jakość, kontrolę. Też czekam na opinię, zwłaszcza w perspektywie DigiOne. Nie rozumiem pytania tzn tych "krytycznych odsłuchów".
  14. Bardzo fajnie że jest dostęp do np vTuner prosto z apki. Wchodząc od razu mamy na samej górze stacje z Polski do wyboru, są ich setki. Stacje radiowe, nie wiem czy mi się wydaje, ale chyba trochę podbite, podkręcone granie, nie twierdzę że niefajnie. Co tu dużo mówić, bardzo praktyczny i wygodny gadżecik. Na pewno nie na główny sprzęt w domu , ale jak to mówią w sporcie "wysokie drugie miejsce". Ja widzę taki sprzęcik gdzieś przy TV w małym pokoju podpięty do jakiegoś mini wzmacniacza w klasie D, jakiś SMSL q5 czy coś w tym stylu i monitorki. I niech sobie plumka radyjko czy Tidal. Na pewno brzmienie choć do ideału wiele brakuje nie drażni mnie, nie męczy, nie gra ostro, agresywnie. Jest ten lekki kocyk czy tam firanka który jest wadą i poniekąd zaletą. Teraz np siedzę sobie z telefonem w ręku i piszę ten post i tu Wiim jest ok. Ale gdybym zaprosił kumpli i chciał pokazać co cały tor audio potrafi to wtedy Wiim do szuflady. Gdy chcesz zaangażować się w słuchanie, wsłuchać się w barwę trąbki, usłyszeć szmery i kapiącą wodę w "Psychedelic breakfast" Pink Floydów, czy poczuć atmosferę zadymionego klubu jazzowego w Chicago, fakturę fortepianu czy saksofonu, skalę i barwę dźwięku to Wiim nie da rady. Tak jak MarKa pisał, jednak jest zbyt płasko, brakuje przestrzeni. I nie piszę tu o żadnych cudach wiankach dostępnych w sprzęcie za wiele tysi. Na pewno nie miałem jeszcze opadu szczęki przy żadnym utworze, jest poprawnie po prostu. A puszczałem już różne efekciarskie, super zrealizowane płyty:Eric Clapton Unplugged, Gilmour live w Pompejach czy mega podkręcone Yello czy Boris Blank. W czwartek testy z zasilaczem liniowym.
  15. DiBatonio, umówmy się że rozumiem Twój przekaz. Że w tej półce cenowej nie da się wyczarować hi-endu, że to takie oszukiwanie rzeczywistości itd. Ale bądź co bądź nie znasz tego urządzenia. Potraktuj to jako wątek klubowy, nie należysz do klubu ani nawet nie jesteś zainteresowany wejściem do niego, więc nie rozwalaj ludziom dyskusji. Wątek był fajny i niestety za twoim udziałem zrobił się kwas. Cenię twoje podejście do audio, wiedzę choćby z akustyki, ale to nie jest wątek dla ciebie. Tak w męskich słowach po ch ci to pisanie tutaj ?
  16. Aaa, czyli jest coś na rzeczy, jakiś bug w sofcie. Co przykleiłeś na sztywno? Te klapkę? Niby jak.
  17. U mnie też 2 razy przerwało tak na sekundę może.
  18. Optykiem do DACa Smsl Sankrit i dalej do lampy Yaqin.
  19. Nie chce mi się tzn totalnie nie mam czasu dorobić sobie kabelek USB C do zasilacza liniowego, mam za to wolny micro usb do niego podpięty. Zamówiłem sobie za 3zł adapter przejściówkę micro - >USB C i jak przyjdzie to podłącze i zobaczymy czy coś się poprawi. Generalnie mój największy zarzut jest taki, że nie ma tej przestrzeni, wybrzmienia instrumentów do ostatniej struny, do ostatniego echa, nie ma tego 3D, tego odczucia że facet włożył kabel do piecyka i obok ciebie gra wstęp One - Metalica. Bas jest bo jest, nie potrafi kopnąć tak krótko, energicznie, trampolinowo i zarazem wielobarwnie. Generalnie to tak jak słuchać płytę CD i potem przełączyć się na tę samą płytę w Mp3. Tak chyba najlepiej jestem w stanie opisać różnicę między maliną a Wiim. Oczywiście nie jest to jakiś chłam, tak dosyć surowo się obszedłem z nim. Daje radę, ale muszę zastanowić się czy zostawić go dzieciom czy stać się Januszem i opchnąć na olx. Ktoś pisał, że nie działa dźwięk z youtube przez bluetooth. Jak najbardziej działa. Sprawdziłem przed chwilą, jest ok.
  20. Słucham pierwsze pół godziny. Hmm, konfiguracja jak konfiguracja, dalej, dalej. Po drodze jakieś dźwięki już wydaje. Póki co (pierwsze pół godziny przypomnę) działa stabilne. Podczas słuchania zastanawiam się jak gra ten Bluesound skoro Wiim jest dla niego groźną konkurencją. Noo niestety panowie i panie. Moje pierwsze wrażenia są takie że tytuł wątku niestety nie jest zbyt adekwatny tzn dla mnie to nie jest streamer który jest w stanie namieszać na rynku i zagrozić "normalnym streamerom". Później rozwinę szerzej jak dłuż posłucham, ale dla mnie rozczarowanie. Malina z DigiOne gra wyraźną półkę wyżej w każdym aspekcie. Albo to malina jest tak dobra albo Wiim tak słaby. Podłącze jutro chromecast, ale z pamięci, między chromecast a maliną nie było tak dużej różnicy jak jest teraz.
  21. Może i tak, Ameryki nie odkryłem raczej. Z tym że takich truizmów nadających się na nagłówek forum jest bardzo dużo. Odsłuch w domu, akustyka, unikanie sprzętu z efektem pierwszych 5 minut i wiele innych. Zresztą kojarzysz na pewno ten wątek, gdzie meloman wymienił 35 takich swoich prawd objawionych i przemyśleń.
  22. I tak i nie. Jeszcze większym grzechem jest kupowanie w ciemno bez odsłuchu. Sam wiesz, że nie ma złych recenzji i opierając się tylko na nich zakup jest dużym ryzykiem. Salon vs dom to jest wiadomo różnica, ale jak sobie przypomnę co chciałem swego czasu kupić bo rzekomo taki hajend tzn tak wyczytałem to teraz włos mi się jeży. A mnóstwo osób przecież tak kupuje, już nie wspomnę że robią "dodaj do koszyka" bez zadania sobie trudu wykonania choćby telefonu i zaskoczenia się, że 20% taniej to żaden problem dla salonu.
  23. Też to samo przeżyłem swego czasu z Polk S55E . W salonie sporo basu aż balem się czy nie za dużo a w domu zupełnie inne brzmienie. Ostro, krwawo wręcz, raka uszu można było dostać. Pierwszy raz żona, która jest totalnym ignorantem w kwestii audio i nawet nie próbuję jej angażować w strzyżenie uszu powiedziała "ścisz, tego nie da się słuchać, głowa boli". Sam byłem w szoku że aż taka różnica salon vs dom. Sam nie wiem co mnie podkusiło, tak na siłę trochę wziąłem te kolumny żeby nie wracać z pustymi rękami. Na szczęście to były te ekspozycyjne i po odsłuchu w domu miałem dostać nówki. Szybko oddałem, kolejna runda odsłuchów i z ulgą oddałem Polki i wziąłem Monitory, które naprawdę fajnie grają i to co teraz wyprawiam to bardziej pogoń królika niż frustracja. Po kilku niewielkich zabiegach związanych z ustawieniem kolumn, mikroregulacjach plus oczywiście wzmacniacz lampowy brzmienie mocno ewoluowało i audionerwica jedynie dokucza. Za dużo czytania forum i samonakręcania się. To hobby to taki narkotyk trochę, człowiek czasem przestaje racjonalnie myśleć.
  24. Ktoś oceniał może wrażliwość tego krążka hokejowego na jakość zasilania? To znaczy czy ktoś słuchał Wimm-a pod zasilaczem liniowym zamiast spod ładowarki a najlepiej oba te źródła i czy jest istotna poprawa na liniowym. Kupiłem sobie dzisiaj kabelek USB-C co by go obciąć, odizolować żyły i podpiąć się pod zasilacz liniowy. Ale to dopiero ze względu na nawał roboty najwcześniej w środę dam radę zrobić.
  25. Czytałem już wcześniej tę recenzję, zanim zadałem Ci pytanie. A na naszym forum wpisując w wyszukiwarce Usher V602 są praktycznie tylko Twoje wpisy. Cholernie mało popularne te kolumny i poza Tobą nie ma za bardzo z kim zagadać. I jak doczytałem gdzieś nie da się ich niestety wypożyczyć. Byłem ostatnio w salonie na odsłuchach, gdzie własnie w tym budżecie szukałem czegoś i tak jak Ty słuchałem Diamond 25, Classic 5, Monitor Audio Slver 300 i jeszcze Xavian Jolly. Wszystkie zagrały dobrze, ale żeby tak jakoś opad szczęki mi zrobić to nie. Diamond 25 to takie dwulicowe kolumny. Coś skubane mają w sobie, czymś czarują, mają taką fajną barwę. Bałem się, że będą miały tak jak ludzie piszą trochę biedną górę (w recenzjach bezpiecznie piszą że osłodzoną, albo że może i wycofaną ale zapraszającą do obcowania i takie tam poetyckie nadrabianie miną do złej gry). Ale jednak nie jest źle z górą pasma. Natomiast cholernie dudnił dół, wzbudzał się i nieprzyjemnie było. Zaskakująco dużo dołu jak z takich szczupłych kolumienek. Dużo basu ale raczej miękkiego. I zagwozdka czy to niezbyt dobra akustyka czy te kolumny są tak wymagające co do ustawienia, 3 razy odsuwałem je od .ściany by dudnienie ustąpiło. MA Silver 300 - coś jakbym słuchał swoich Bronze 6. Z zamkniętymi oczami nie do odróżnienia, myślałem że będzie większy progres. Owszem, fajna precyzja, scena, ale również bez opadu szczęki, w każdym bądź razie dopłata do moich obecnych zupełnie nieadekwatna do progresu. Utrzymują manierę rodziny Monitor Audio czyli góra potrafi czasem zakłuć, zdenerwować, czyli takie z deszczu pod rynnę w moim przyoadku. Bas na pewno fajniejszy niż D25, krótszy, taki trampolinowy, potrafiący kopnąć, uderzyć, nie lejący. AP Classic 5 - bardzo fajnie, przyjemnie grające, trochę wizualnie nie w moim guście ale nie jestem baba, przełknąłbym. Takie coś pomiędzy Silver 300 a Diamond 25. Nie miały wad poprzedniczek czyli bas nie dudnił a góra nie kłuła. Bardzo uniwersalne kolumny. Jedyna obawa, czy basu trochę nie za mało. Było go w sam raz, ale biorąc pod uwagę kwadratowy pokój i naturalne mody basowe w domu mogłoby mi brakować. Zresztą panowie w salonie również określili tę kolumnę jako dość szczupłą na basie. Z zamkniętymi oczami również mógłbym łatwo pomylić z moimi obecnymi kolumnami, a chodziło przecież o to, że włączam i od razu słyszę tę półkę (cenową przede wszystkim) wyżej. Xavian Jolly - krótko słuchałem i raczej psychologicznie je odrzuciłem. Zbyt mało mi znane, w necie praktycznie niewiele o nich informacji, nie są jakimś popularnym wyborem ani często polecanym produktem dla forumowiczów. Nie zagrały źle ale podobnie do powyższych nie rozwaliły mnie, nie spowodowały opadu szczęki. Stąd moje kolejne pomysły i zapytanie o Ushery. Na grupie FB też kiedyś mi je polecałeś, ale pewnie nie wiesz że mi :). Krótko mówiąc wiem, że nic nie wiem. Mam "kolegę z internetu" z którym bardzo często piszemy na messengerze i to on tak mnie namawia na Diamondy 25. Nie wiem czy nie zrobię jeszcze jednego podejścia do nich. Naprawdę dużo monet trzeba chyba dołożyć, żeby poczuć rzeczywiście to granie klasę wyżej. Wszystkie odsłuchy z towarzystwem salonowego Yaqina 30 i udało się nawet zmienić sterujące na swoje, by nie było tak chińsko. Nie musiałem na szczęście pakować swojego na odsłuchy. No zobaczymy co wyjdzie. Pomijam fakt, że to nie jest dobry moment na zakupy dóbr luksusowych...
×
×
  • Utwórz nowe...