-
Zawartość
2 723 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Wito76
-
@Leszek M Trochę się niejasno wyraziłem. Mam gdzieś z tyłu głowy rozwój, przejście w przyszłości na jakiś wyższy level, ale nie jestem pod ścianą, nie jestem rozczarowany, załamany sprzętem czy coś w tym stylu. Magnat + Klipsch to chyba moim zdaniem pasująca para. Potrafią dać dużo przyjemności. Wiadomo, jest to wciąż entry level więc nie wszystko jest idealnie. Są pewne utwory, które słucham dwudziesty raz z otwartą buzią a są takie, które myślałem że zabrzmią lepiej, mniej zwyczajnie. Ale chyba każdy tak ma. Może to kwestia źródła, jakości pliku itd. Choć będąc skrupulatnym dzisiaj akurat nie mogę słuchać sprzętu, po prostu porażka na całego. Już wyjaśniam. Mam w pracy kumpla, z którym godzinami rozmawiamy o sprzęcie, facet też szuka swojego ideału, porównuje Tidala z Spotify, przestawia meble, kombinuje, analizuje itd. Ale jest kablosceptykiem. Dałem mu dziś więc swoje Chordy na odsłuch. Mieliśmy jutro pogadać w pracy ale nie wytrzymał i zadzwonił. Jest w ciężkim szoku tak pięknie mu to zagrało. Do tej pory miał zwykle aluminowe kable ze szpuli z Mrówki i po podpięciu Chordów kopara mu opadła, na 100% nawrócił się jeśli chodzi o wiarę w kable. Mówi, że poczuł jakby kupił sobie nowy, dwie klasy wyżej sprzęt. Wszystko zabrzmiało inaczej, lepiej, pełniej. Ja natomiast podpiąłem sobie poniewierające się w garażu zwykłe miedziaki, też takie ze szpuli. No dramat, nie da się słuchać, brzmi jak przesadzając trochę dwukasetowy jamnik. Sucho, płytko, skwiercząco, bez basu i średnicy. Aż strach, żeby jacyś goście nie przyszli, byłaby kompromitacja. Naprawdę, to nie jest różnica, to jest przepaść pomiędzy zwykłymi kablami a tymi markowymi. Choć i tu też trzeba uważać, bo te markowe wnoszą swój charakter do brzmienia i trzeba właściwie wybrać.
-
Nie nie, póki co nic nie kupuję. Jeśli już to myślę o rozwoju, o kolejnym kroku. Klipsche dają radę z magnatem.
-
@S4Home Uwierz, każdy z nas daje się manipulować. Pochwała działa na każdego. Mam tak ze dwudziestu facetów pod sobą, dwudziestu samców, różne charaktery, nerwusy, malkontenci, przysłowiowe „pipy”, ściemniacze itd. Z jednymi trzeba z włosem z innymi pod włos. Czasem trzeba delegować jakiś trudny temat, wiesz że chłopaki będą cmokać, komentować polecenie wtedy mówisz „potrzebuję pomocy w takim a takim temacie”. Zupełnie inaczej to brzmi, głupio przecież odmówić komuś pomocy, prawda? Słowo klucz „pomoc” a nie zwykłe polecenie. Uwierz, działa w 100%. Ale to wszystko i tak pikuś w porównaniu z branżą handlową a to akurat Twoje podwórko, sam wiesz jak można klienta zmanipulować i przekonać go, że robi interes życia. Może nie do końca w branży audio, ale czasem kilkoma prostymi ruchami można wypchnąć klientowi towar, który leży już długo na półce eksponując jego silne strony, a każdy towar jakieś tam przecież ma. Każdy z forumowiczów obserwuje wypowiedzi „branży” i czasem wyraźnie widać że jedni promują Pylony, drudzy Magnata a inni tylko Melodika. Oczywiście nie twierdzę, że "branża" jest niewiarygodna, pomogliście wielu osobom, wasza wiedza i doświadczenie jest kilka razy większa od forumowiczów i fajnie że jesteście i doradzacie, wypożyczacie sprzęt. Nie wspomnę o tym, że zawsze macie super oferty dla forumowiczów. No i tak niechcący na koniec wyszła pochwała. Manipulacja ?
-
Byłem niedawno na szkoleniu "Motywacja podległego zespołu" .W sumie spoko, takie szkolenia to jak ja to nazywam - sztuka manipulowania pracownikami. A nawiązując do Twojej wypowiedzi, najlepszym narzędziem motywowania wg prowadzącego jest... pochwała. No właśnie pochwała, nie kasa, nie premia. Widzę że miał rację Przepraszam za off topic.
-
Jeszcze taka refleksja, to nie jest raczej tak, że firma Klipsch nie umie robić dobrych głośników. Charakterystyka grania skrajami jest raczej przemyślana i obliczona na efekt wow przy odsłuchu. Tak też było w moim przypadku. Polecane dajmy na to Aurora 700 czy Indiana dla mnie zabrzmiały nudno, neutralnie, bez tego fajnego "cykania" odróżniającego zwykły sprzęt od tego lepsiejszego. Po podpięciu Klipschów, zwłaszcza pod ciepłego Magnata zaczęło to grać, pokazywać pazury. Efekciarsko ale tak chyba właśnie sobie to wymyślił projektant. I nie jest to tylko pomysł Klipschów, ale czytając zagraniczne recenzje choćby Focali piszą to samo, brzmienie jest delikatnie podbarwione właśnie pod to efekciarstwo i zdobycie klienta ciekawym graniem.
-
Otóż i to - jak mawiają japończycy. Miałem qed silver anniversary xt, które właśnie miały dodać blasku, powietrza a spłaszczyły brzmienie, owszem eksponując górę ale kosztem całej reszty. A klipsche faktycznie grają skrajami, w pewnym repertuarze brzmi to genialnie, tak jak lubię. Layla, Dirty Diana, Sunshine reggae itd robią wrażenie. Ale na pewno nie są to kolumny uniwersalne i środek bywa wycofany, choć z każdą godziną jest coraz lepiej i milej dla ucha. Pierwszy tydzień był ciężki dla mnie, ale potem już tylko lepiej. Chordy zaokrągliły górę, ociepliły w sumie całość i efekt jest fajny. Aczkolwiek jak pisałem wyżej z tyłu głowy już mi chodzi zmiana kolumn. Przed jakimkolwiek odsłuchem, tylko na podstawie opinii Focal chorus będzie moim pierwszym kierunkiem, ale oczywiście będę próbował coś jeszcze innego. Ale to dopiero na koniec roku. Kupiłem plytki, zamówiłem barierki, przedpłata na wczasy i na razie ciężar przerzucam na tematy egzystencjalne. W grudniu będzie 13stka w robocie, w styczniu 14stka za realizację celów i wtedy jest dla mnie dobry moment i mam argumenty w domowych dyskusjach.
-
Może kiedyś, póki co kupiłem, zapłaciłem i muszę się nacieszyc i osluchać Chorda. Zdaję się[mention=47597]klavikort[/mention] używał, pisał o nim gdzieś wyżej.
-
Pytałem o ten Top5 kabli jakiś czas temu i już w sumie temat trochę nieaktualny, aczkolwiek nie jestem sam na forum więc innym to info się przyda. Fajnie mieć kabel nr 1 :). Kupiłem ostatnio Chorda Clearway właśnie w @S4Home. Sorry panowie, ale muszę - jestem mega zadowolony z obsługi. Dogadujemy się, że chcę chorda na testy, na drugi dzień kurier z kablem. Po tygodniu rozmowa, że może coś innego bym posłuchał. Dostaję maila z etykietą DHLu zlecenie wysyłki , przychodzi kurier za dwa dni, przynosi mi inny kabelek, zabiera jednocześnie chorda - wszystkie te ruchy kurierskie nic mnie nie kosztują, miłe co? Później decyzja, że jednak kupuję Chorda. A da radę tak nietypowo 4,5m długości ? - oczywiście że da radę. Cena sporo niższa niż w cenniku, ale w sumie to norma. Wystarczy zagadać i zawsze jest rabat, a nie-forumowicze niestety o tym nie wiedzą. Sorry, za tę kryptoreklamę, żeby była jasność jestem z łódzkiego i nie jestem w żaden sposób związany z S4Home. Resztę sprzętu z racji lokalizacji kupowałem u konkurencji w Q21 o czym też wspomniałem jakiś czas temu i też ich mocno chwalę i polecam. Wracając na chwilę do dyskusji gdzieś sprzed 2 tygodni i moich problemów z odtwarzaniem FLACów przez DLNA - uznaję temat za rozwiązany. Postawiłem BluRaya przy sprzęcie, obsluguje FLAC-i z pendrive, dodatkowo ma też funkcje smart, chodzą na nim jakies youtuby itp, no i robi mi przy okazji za transport CD. Zwykły Sony za 400zł kiedyś tam kupiony jako nowy. Wiem, może nie audiofilski sprzęt, ale daje radę na początek. A jak będzie kiepsko to sobie kupię magiczny płyn od Chorda: https://rms.pl/aktualnosci/sprzet/3286-chord-chordohmic-fluid?fbclid=IwAR0TgFt-a14cty61tiTTNDpKMgMXbpCAhl2hZF7Apl6sVAZeQzPYDvPrMNc Podobno zmienia MP3 we FLAC-i.
-
I teraz pytanie, czy Magnat należy właśnie do takich zmulonych zaliczyć. Chociaż samo słowo "zmulony" już na dzień dobry ma negatywne zabarwienie. Nie mam takiego porównania jak inni by to ocenić.
-
@S4Home chodziło o top5 kabli, takich dla Kowalskiego, około 50 zł /m
-
No właśnie gdzieś z tyłu głowy chodzą mi Chorusy 716. W sumie przy odsprzedaży obecnych kolumn musiałbym dołożyć tak z 1000zl. Tylko czy będzie to duży krok do przodu względem klipsch R-620F? Dopóki nie posłucham nie dowiem się. Jeśli już robić zamieszanie to niech będzie z tego jakaś naprawdę konkretna, jakościowa poprawa a nie krok w bok. Ktoś słuchał chorusów z magnatem?
-
Echh, człowiekowi przykro się robi. Też myślę o kolejnym kroku, ale ledwo co kupiłem obecny zestaw więc nie ma opcji. W zasadzie to nawet nie zdążyłem jeszcze wygrzać kolumn. Póki co podjąłem decyzję i po testach kupiłem Chord Clearway, jest lepiej jest inaczej, fajniej. Tak czy siak zazdroszczę i jednocześnie gratuluję. Fajnie dowiedzieć się co fajniej gra z naszymi Magnatami. Miłego słuchania. Dawaj znać jak posłuchasz w domu.
-
@Mar KaDzięki za odpowiedź. Zgodzę się całkowicie, że bez odsluchów nie da rady. Na papierze pewne kolumny są super a jak posłuchałem na żywo wyszło jeszcze coś innego, czego nie brałem pod uwagę. Żałuję trochę, że nie bylo wtedy jak kupowałem w salonie Mercury 7.4, ciekaw jestem jak by zabrzmiały z moim Magnatem. Podobały Ci się? Teraz "na papierze" podobają mi się Chorusy 716 :). Chciałbym je kiedyś posłuchać.
-
Możesz podać które najfajniej zagrały ? Jakiś mały ranking ?
-
A co było źródłem dla telewizora?
-
Tak z ciekawości, jaki jest Twój Top 5 kabli? Oczywiście mówimy o zwykłych Kowalskich czyli tak okolice 50 zł /m.P. S. Ten QED silver anniversary xt od Was raczej nie zostanie u mnie. Spłaszczył brzmienie, owszem wysokich jest więcej, ale kabel nic nie dodał miłego w średnicy, spłaszczył niskie. Opisy, opinie z angielskich forów mówiły że to jest to czego szukam. Miał rozświetlić, otworzyć a zrobił odwrotnie. Gitara akustyczna brzmi super, ale to tylko fragment mojego repertuaru. Mam taki zestaw z 15-20 oklepanych utworów, taki mój punkt odniesienia, znam w nich każdy dźwięk na pamięć i w ten sposób jestem w stanie określić różnice. Te QED silver wysuszyły brzmienie większości utworów, słuchając koncertu klaskanie publiczności to taki szeleszczący dźwięk zamiast detalicznych klaśnięć (a słyszałem je wcześniej). Wyrazy na literę S brzmią sykliwie. Poprzednie Chord Clearway osłodzaly ten efekt, ciut może za bardzo, ale mimo wszystko wygrywają. Dźwięk na Chordach jest taki głebszy, pełniejszy, szlachetniejszy. Sporadycznie trochę robił bałaganu w średnicy ale to już oczywiście wynikowa wszystkich komponentów zestawu i ogólnie incydenty nie do wychwycenia przez laika. I najważniejsze, opinie na forach w tym ta moja to kompletnie indywidualny przypadek. Wzmacniacz, kolumny, akustyka, repertuar - jest tyle zmiennych, tyle czynników że te wszystkie opinie nie można traktować jako wiarygodne, jako pewnik tylko jako sugestię, jako pewien kierunek. Słuchać i nic więcej. Jak już było pisane wyżej, wymiana lamp zrobi różnicę, kable to tylko szlif aczkolwiek jak już kilkakrotnie pisałem są różnice w brzmieniu.
-
Furtką na obejście tych problemów faktycznie może być pendrive podpięty do blu ray, który umie je dekodować. Minusem oczywiście jest obsługa pilotem BD i najlepiej mieć włączony TV by widzieć listę utworów. Wszystko kwestia kompromisu. Mam mega kolekcję mp3 i kilkaset Flaców w komputerze i do przemyślenia temat. 1. Odtwarzanie przez blu ray. 2. Malina z Magnatem. 3. Zostawić chromecast przy Magnacie. Zamiast maliny kupić w podobnych pieniądzach używany wzmacniacz i postawić go przy komputerze. Obecnie audio z komputera obsługuje plastikowa wieża Philips z monitorkami Sanyo. Wywalam plastik i gram jakimś Cambridge czy Luxmanem razem z Sanyo. Oczywiście niestety z zintegrowanej karty muzycznej. Brutalnie jednak schodząc na ziemię nie samym audio człowiek żyje. Płytki plus barierki na balkony, tygodniowy obóz językowy w Anglii dla pierworodnego, opony letnie, kilka tysięcy dentysta żony - znamy to wszyscy. Nie będę się żalił, ale trudno czasem pogodzić hobby z rzeczywistością. Żona też ma swoje słuszne koncepcje i uczciwie trzeba się z tym pogodzić.
-
Dobrze że pierwszy to napisałeś, często właśnie spotykam się z tym że niektórzy słyszą różnicę. Zgodzę się że może być różnica ale w malinie z hifiberry dac. Upraszczając, dla mnie malina pomogła by, rozwiązała problem z odtwarzaniem Flac z pendrive i chyba tyle. Tak na marginesie jest sporo materiałów o problemach na linii Flac - dlna, nie jestem pierwszy.
-
Wiadomo, inny sprzęt inna filozofia inna funkcjonalność. Ale przecież w dźwięku nic nie powinno się zmienić.
-
No i kolejny temat do doktoryzowania się. Już to widzę, przez tydzień teraz będę zahipnotyzowany czytał o malinach. A z najważniejszych rzeczy, w czym malina ma przewagę nad powiedzmy chromecast audio? Jakość dźwięku? - przy korzystaniu z DACa Magnata nie powinno być różnicy. P. S. Od wczoraj słucham na QED silver anniversary xt. Rzeczywiście jasne kable. Posłucham dłużej i dam krótko znać co i jak.
-
A co ze sterownikami usb audio dla maliny? Jak to jest rozwiązane?
-
Ile trzeba wybulić na najtańszy grający zestaw RPi (z wifi, usb, dac na pokładzie czy w ampli?)?
-
Rozumiem gdybym miał jakiś error, ale ja w ogóle nie widzę z poziomu telefonu plików Flac na pendrive w routerze. Mp3 spoko, widzę i odtwarzam.
-
A idąc w skrajność, zgrywam flac-i na kartę pamięci, wrzucam do telefonu czy tabletu, chromecastem na wzmacniacz - co to jest za "technika" transportu? Normalne PCM czy jeszcze coś innego?