-
Zawartość
1 832 -
Dołączył
Wszystko napisane przez lpomis
-
@Arko55 - w zasadzie to zupełnie inny pomysł na granie i ciężko doszukiwać się cech wspólnych. Lucie są bardziej muzykalne, mają większy kontur i wykop na basie (tym średnim i niskim), fajniejszą dynamikę, wyższej średnicy niczego nie brakuje, wysokie tony czarują, są też zdecydowanie bardziej rozdzielcze, idą delikatnie w jasną stronę brzmienia.
-
Zapomniałem o najważniejszym. Powyższej recenzji nie można uznać za wiarygodną, gdyż odbyła się ze słuchu #pdk Amirowi by się to nie spodobało. W związku z tym przyznaję jej oznaczenie:
-
Definitive Technology Demand 9 Pamiętam swoje pierwsze zetknięcie z Definitive Technology. Było to na drugim formowym zlocie, gdzie mieliśmy okazję się zapoznać z podłogówkami Demand 15. Mnie się podobało. Ale byłem chyba wyjątkiem. Dziś mam u siebie Demandy 9, czyli środkowy model z podstawkowej serii producenta. Zacznę od wykonania. Jednym przypasuje, inni powiedzą, że zalatują tandetą. Aluminiowy front, palcujące się piano black na boczkach, na górze maskownica, a pod nią membrana bierna, ciekawy korektor fazy na głośniku, aluminiowy tweeter, maskownice na magnesy. Do użytych materiałów nie można mieć zastrzeżeń. Jest bardzo solidnie. Wg mnie nawet na swój sposób elegancko i nowocześnie. Samo brzmienie jest również bardzo oryginalne. Spodziewałem się, że będzie ciekawie. I jest! To jedne z ciekawszych monitorów, które ostatnio słuchałem u siebie. Bas. Z takim podejściem do niskich tonów jeszcze się nie spotkałem. Z jednej strony można powiedzieć, że Defy nie mają w ogóle basu. Z drugiej, że mają go dużo. Prawda jest taka, ze monitory zostały wykastrowane z najniższych częstotliwości i to na czym się skupiają to wyższy bas lub sam zakres między niskimi, a średnimi tonami. Tutaj dociążenia zdecydowanie nie brakuje. Membrana bierna nieco zbyt bardzo zaokrągla kontury jak na mój gust, troszkę spowalnia sam dół. Cierpi na tym jednak odczucie samej dynamiki, uderzenia. Fajne doświadczenie, ale i pewien kompromis. Średnica. Ciekawa, znów troszkę kombinowana, z bardzo dobrą prezentacją męskich wokali, barwowo neutralna, bez ocieplania, bez chłodu, ale całkowicie pozbawiona krzykliwości poprzez jej wycofanie w górnym podzakresie. I to wycofanie to coś czego zupełnie nie rozumiem. Kurczę, dlaczego producent nie zdecydował zagrać tu nieco odważniej? Brakuje przez to odrobinę świeżości, otwartości. Czuć lekkie zmatowienie dźwięku, ale nie ma to wpływu na samą czytelność. Wysokie tony są minimalnie podbite, ale łagodne jednocześnie, nie gubią informacji lecz mistrzami rozdzielczości nie są. Kompletnie nie czuć, żeby to one grały tu pierwsze skrzypce. Moje uprzedzenia co do aluminiowych kopułek nie sprawdziły się. W życiu bym nie powiedział, że to właśnie z tego materiału wykonany jest tweeter. Nie ma tu amerykańskiej ofensywności. Jest fajne wyważenie pomiędzy technicznością, a soczystością. Wysokie tony to taki zbiór kilku światów z kolumn, które słyszałem wcześniej. Jest tu trochę z Dynaudio Emit/Excite, trochę z Polków Legend L100, trochę z ATC SCM7. Ogólnie - przyjemnie i bez zastrzeżeń. Zastrzeżenia mam za to do degradacji dźwięku pod kątem. Gdy słuchamy sami, problemu nie ma. Siadamy w centrum i jest ok. Ale ucieczka ze sweet spotu powoduje, że bardziej oddalona od nas kolumna brzmi znacząco ciszej, inaczej, czuć braki w szczególności w średnich tonach. Być może to ten dziwaczny korektor fazy jest tu winowajcą? Demandy dobrze zgrały się z Heglem H190, ale Audiolab 6000A pogłębił już ich największą wg mnie wadę, czyli właśnie wycofany zakres wyższej średnicy. Czuć "dziurę" w dźwięku. Ale sam Audiolab gra tam mocno asekuracyjnie. Odradzam więc takie połączenie. No i takie są Demandy. Oryginalne, niby nie podbarwiają dźwięku, nie idą ani w kierunku jasności, ani nadmiernego ocieplenia czy chłodu, a są jednocześnie troszkę pokombinowane. Nie jest to granie uniwersalne. Pod niektórymi względami bardzo dobre, a nawet wybitne w tym przedziale cenowym, ale niestety też okraszone kilkoma dźwiękowymi kompromisami. Na pewno jednak warto było ich posłuchać. Cena: ~4000zł Ocena ogólna cena/jakość/brzmienie: 6/10 Za egzemplarz testowy dziękuję firmie Car Audio Domain.
-
A jakieś foto "od tylca" zapodasz? Jakie ten daczek ma wejścia?
-
No tak, ale temat ustawienia i standów był już poruszony i @sord nie widzi przeszkód żeby ich użyć. Więc tu jest sprawa załatwiona. Spokojnie. Piotr ma uraz do Audiolaba. Po prostu nie ma go w sprzedaży i kiedy jest okazaja to się przyczepi do tego wzmacniacza. Ja uważam, że w tej cenie ciężko o coś lepszego (nowego) z taką funkcjonalnością (przyzwoity przetwornik, wyjście słuchawkowe, przedwzmacniacz gramofonowy). Aczkolwiek platforma Play-Fi działa kapryśnie, to fakt. Tu jest pole do poprawy. Dlatego jeśli np. planujesz słuchać Spotify to polecam korzystać z natywnej aplikacji i łączyć się funkcją connect. Wypożyczaj, testuj, sprawdzaj
-
Bardzo chętnie bym posłuchał. Jeśli to nie kłopot to bierz Ponoć taki jeden @tomek4446 z Łodzi ma w pogotowiu całkiem fajnego Pioneera N-70 A. Jest też @seba3002 z Bluesoundem Node, który nada się jako transport. Jak będzie potrzeba, mogę też zabrać Malinkę z wyjściem optycznym. Ale to będzie takie mało ałdiofilskie coś czuję. KONIECZNIE! Boję się, że może nie starczyć czasu na przewalanie się z płytami. Sieć to jednak dużo większa wygoda. Korzystając z okazji przypominam o naszej zlotowej playliście odsłuchowej. Tutaj w wersji Spotify, ale zawsze przed samym zlotem robimy też jej konwersję do Tidala. Śmiało dodawajcie tam swoje utwory! I uprzedzając pytania, które już nie raz się pojawiały - nie, nie słuchamy każdego kawałka po kolei, nie słuchamy też ich w całości od dechy do dechy, nie mamy z góry ustalonej kolejności. Po prostu wrzucamy utwory na jedną playlistę ponieważ bardzo usprawnia to nawigację po aplikacji na tablecie, a w rezultacie same odsłuchy
-
Pamiętaj, że w salonach jak Q21 czy S4Home dostaniesz zawsze fajny rabat. Sprzęt możesz też wypożyczyć do odsłuchu. Polk L100 to już dość spory monitor i nie jest wykluczone, że może sobie poradzić w Twoim metrażu. Ścian nie będzie przestawiać, ale wziąłbym go też pod uwagę. Te Polki mają bardzo dobrze zróżnicowany dół jak na kolumny podstawkowe i ładnie go kontrolują. I słusznie!
-
Kombinacja dobra. To może się dobrze zgrać. Aczkolwiek polecam jednak wyższą serię Polków - Legend L100/L200. Nie popieram też zdania Q21 w kwestii wyboru kolumn podłogowych. W tym budżecie i do tego metrażu wolałbym kupić monitor z wyższej serii niż pakować się w słabszą podłogówkę. Szkoda marnować potencjału sprzętu. 40cm szafka jest zbyt niska. Kolumny będą rezonować, będą też za blisko siebie. Masz sporo miejsca po bokach. Aż się prosi o standy!
-
Zgadzam się, obecna cena jest już po prostu nieadekwatna do produktu który się otrzymuje. A tak na marginesie, skrót od tysiąca to „tys.”, a nie „tyś.”. Nie piszemy przecież tyŚiąc
-
A to zależy. Te małe gówienka w naprawdę sporej sali odsłuchowej zagrały bardzo ciekawie. Niesamowicie muzykalnie z meeeeega szeroką sceną dźwiękową. Po prostu morze przestrzeni. Dźwięk ocieplony, z łagodną, ale soczystą górą, skierowany raczej w dolne rejestry (na basie lekko rozmiękczone, spowolnione) z NIESAMOWICIE namacalnym wokalem. Nigdy więcej nie usłyszałem takiego śpiewu artysty i Karisy jak i Adamantesy to pod tym względem dla mnie referencja. Te paczuszki są stworzone, żeby delektować się nimi godzinami. A czar prysł gdy wypożyczyłem je do domu. Kolumienki się udusiły w moim małym salonie. One muszą mieć ze 2-3 metry wolnej przestrzeni po bokach, inaczej nie dają już tej magii. Próbowałem je ustawić na 100 różnych sposobów w dwóch pokojach. Nic dobrego z tego nie wyszło.
-
Tak, przejrzyj temat Ostatnio sprzedałem swoje APC3. W zasadzie bez straty. Za jakiś czas pewnie bym jeszcze na nich zarobił.
-
Heco Aurora do elektroniki, rocka i metalu to nie jest najlepszy pomysł. Wiem, że pomieszczenie spore, budżet napięty, ale raczej raczej bym się nie pakował w te kolumny na miejscu Autora tematu.
-
Kupiłem ostatnio (nie wiem do tej pory co mnie pokusiło) IsoTek EVO3 Initium. Wg producenta ma to być z założenia taki kabel dla niedowiarków. Ciekawe jak jest naprawdę, ja jeszcze nie wiem, a gram już na nim ponad miesiąc. Na razie na pewno nie zauważyłem, żeby coś zepsuł Na plus: przyzwoite wykonanie, kolorek, elastyczność.
-
Wooferek w tych Usherach wizualnie jest bardzo podobny do tego, który siedzi m.in. w dużo droższych Diapasonach Karis / Adamantes. Różni je w sumie kształt korektora fazy i drobne niuanse. Gdzieś coś kiedyś wyczytałem, że Usherowi zarzuca się kopiowanie znanych konstrukcji Scan Speak (chyba, że coś mi się ubzdurało). A tu okazuje się, że Seasy też lubią "naśladować". Na fotce Diapason Karis III, które miałem jakiś czas temu u siebie.
-
@Fajfol - tak, porównywałem Magnata i Audiolaba. Słuchałem ich na JMR. Audiolab jak pisałem wcześniej - jest bardziej zrywny, czuć w nim nieco większy wykop, muzyka daje więcej radości, średnica idzie w stronę minimalnego ocieplenia. Lekko asekurscyjna, stonowana wyższa średnica, której brakuje wypełnienia (największy minus tego wzmacniacza wg mnie). Góra neutralna, nie męczy, w tym budżecie ciężko się przyczepić. Magnat to mocniejszy, ale i nieco bardziej rozlazły, z mniejszą kontrolą bas, środek dużo cieplejszy, góra delikatniej zestrojona, co nieco ubijało w Luciach to co w nich najlepsze. MR780 jest ogólnie delikatniejszy w przekazie. Ja wybrałem Audiolaba - uważam go za bardziej uniwersalnego. Ale naprawdę, musisz posłuchać, wypożyczyć. Wszystko zależy od preferencji, od muzyki której słuchasz.
-
No i to jest dobry kierunek. Audiolab nieco bardziej dziarski, idący delikatnie w rockowym kierunku, z rytmem, bardziej szczegółowy, a Magnat odrobinę spokojniejszy, cieplejszy w przekazie. Miałem dwa u siebie i porównywałem bezpośrednio (fotka robocza): Może być jeszcze jedna budżetowa ciekawa opcja do posłuchania z Luciami. Musical Fidelity M2si/M3si. Tego drugiego będę miał jutro u siebie, ale coś czuję, że to ten pierwszy byłby lepszym wyborem. Zobaczymy. No dobra. Ale o czym my tu mówimy. To w końcu „wysokiej klasy marantz”
-
@Fajfol - Audiolab 6000A, Cyrus One, Magnat MR780, Dayens Ampino. To są moje typy do Lusiek z nowych wzmacniaczy z przedziału 3000-4000zł. Swego czasu wybrałem do nich tego pierwszego. To fajny balans pomiędzy lekkim ociepleniem, dynamiką, szczegółowością. Na plus też przyzwoity DAC na pokładzie i całkiem niezły wzmacniacz słuchwkowy. No ale standardowo już - wypożycz, zobacz co Ci odpowiada. Z popularnych modeli na pewno odradzam do tych monitorów Cambridge CXA60/61 i 80/81, Marantza PM6006, wszelkie Yamaszki 602/701/803. To nie ten kierunek. Z nimi będzie za chudo, albo coś będzie jazgotać.
-
Dokładnie tak. Lekkie, delikatne brzmienie, troszkę mało angażujące. Niby równe, a jednak niedoważone.
-
To zdecydowanie przypadłość Denonów z serii 720 i 800. Słuchałem ich, przez ten basior to wg mnie strasznie buble. Nie warto się w nie pakować.
-
@Dzik - jakoś mi tak zostało, że do tej pory lubię się stygmatyzować tą sceną A Clarence to bardzo pocieszny chłopak.
-
Głos na Topping MX5 lub bardziej klasycznie Denon RCD-M41.
-
Czasami się zastanawiam co ludzie mają w głowach robiąc i publikując takie fotki. Lenistwo, brak poczucia jakiejkolwiek estetyki, totalny brak umiejętności, samokrytyki? A może po prostu głupota? Najlepsze są i tak foty wzmacniaczy za 20000zł i więcej, upchnięte i zaduszone na maksa po jakichś szafkach bez centymetra na oddech. Nawet gdyby cena była okazyjna to w życiu bym nie kupił elektroniki od takiej osoby. Dla zasady.