-
Zawartość
1 832 -
Dołączył
Wszystko napisane przez lpomis
-
Oj tak. Dla mnie to połączenie całkowicie nieakceptowalne. I zupełnie nie rozumiem dlaczego jest w salonie w Gdańsku „na wystawce” i podłączone jako domyślne. Wzór muzykalności? No nie Super, dzięki! Będziemy działać!
-
@MMarek - Nad C388, Michi X3, Hegel H390. Asia odeszła z forum.
-
@stach_s - oj tak. Też liczę na Bowersy i mam cichą nadzieję na ich pewne odkupienie. Model 705 Signature, który poznałem u @MMarek jest naprawdę świetny! Z kolei kilka dni temu w Topie w Gdańsku miałem okazję posłuchać podłogowych 702 S2 i to było jakieś nieporozumienie. Mam nadzieję, że to była tylko wina totalnie skopanej akustyki w salonie...
-
Salka w Topie w Łodzi faktycznie wydaje się stosunkowo niewielka. Ale jak się troszkę skompresujemy, to myślę, że bez problemu damy radę. Fajnie się będzie znowu spotkać i poznać osobiście z „nowymi”! Fotka z internetów:
-
Ciężki temat. Przesłuchałem sporo bezprzewodowych nauszników w tym przedziale cenowym i sam skończyłem z Dali IO-4. W kwestii basu - zbyt słaby absolutnie dla mnie nie jest. To nie jest efekciarskie granie z mocno podbitym dołem. Fakt, na mój gust też jest zdecydowanie zbyt miękko, chciałbym też większej kontroli, precyzji w dole pasma. Co do kwestii związanych z mikrofonem - pod tym względem na pewno lepsze (jeśli nie najlepsze na rynku) będą Airpodsy Max. Może warto ich posłuchać?
-
Z Daljami nie słuchałem. Z zestawu AP i JMR wybrałbym jednak te drugie w połączeniu z Quadem. Co do basowego ogona - oj tak, pod tym względem sporo łączy Solusa z Atomem.
-
Nie. Różnice między trzema filtrami wg mnie były w ogóle nie do wyłapania. Poświęciłem na to dobrą godzinę, no za nic w świecie nie mogłem usłyszeć różnicy. Jedynie tryb "Fast" zmieniał minimalnie prezentację samego basu. A najgorsze w tym wszystkim jest, że przełączając się między filtrami wzmacniacz przerywa odtwarzanie muzyki na jakieś 3 sekundy. Grrrrrrrrrr 😬
-
Audio choroba ewoluuje. Tym razem wypożyczyłem z Q21 (dziękuję!) chwalonego przez Salon Quada. Jest to konstrukcja all in one w wersji bez streamera. Dlaczego bez? Zdecydowałem się na taką odmianę z powodu średnio pozytywnych doświadczeń z platformą Play-Fi w przeszłości. Jako, że mój obecny wzmacniacz jest przeciętnie dobranym partnerem do monitorów JMR Lucia, to szukam docelowo czegoś do nich. Ale Quada posłuchałem też na podłogówkach AP Sitara. Jak zagrał? Efektownie, dynamicznie, z bardzo mocnym, podgrzanym, ocieplonym, zmiękczonym basem, który w całej swojej skali potrafi naprawdę solidnie przyładować. Po przełączeniu się z dość wstrzemięźliwego w tym zakresie Hegla, w pierwszej chwili aż podskoczyłem na sofie. Ależ raban! Quad zdecydowanie kieruje się w stronę niższych częstotliwości i to na nich skupia swoją największą uwagę. Nie jest to szybki i dokładny bas, ale sam wzmacniacz gra troszkę tak, jakby się gdzieś spieszył. Jest narwany, chce zaimponować zrywem i zrobić na nas wrażenie od pierwszych chwil. Brakuje tu jednak swobody. W szybszej muzyce robi się problem. Ze średnicą trzeba uważać - niesie sporo detalu, ale to głównie przez jej podbicie w średnim/wyższym podzakresie. Należy być ostrożnym w doborze kolumn. Na czuja - takich ATC SCM7 w życiu bym do Quada nie podłączył. Mogłoby to zagrać zbyt ofensywnie. Wokale są bliskie, przybliżone względem słuchacza. Jak ktoś lubi taki bardziej "bezpośredni" sposób prezentacji - polubi się z Quadem. Wysokie tony są ewidentnie złagodzone, subtelne wręcz, troszkę brakowało mi ich większego udziału, żeby rozświetlić przekaz. Na początku odbierałem je jako lekko wysuszone, ale po kilku godzinach stwierdzam, że są wystarczająco soczyste, lecz bez śladów słodkości. Jeśli chodzi o funkcjonalność - bardzo fajnie spisuje się wbudowany przetwornik, gra naprawdę przyzwoicie. Ma też 4 wbudowane filtry. Mi najbardziej przypadł do gustu "Fast", który łagodził nieco basowe turbodoładowanie. Odtwarzanie CD - bez zarzutu. Wzmacniacz słuchawkowy - do budżetowych, popularnych nauszników w okolicy ~500zł w zupełności wystarczający. Wykonanie - naprawdę bardzo solidne, a pomysł z nakładanym na Quada szkiełkiem uważam za bardzo oryginalny. Nie do końca jednak rozumiem zastosowanie bajeru z dotykowymi przyciskami na wyświetlaczu, działają kapryśnie. Transformator potrafi raz na kilka minut cichutko się odezwać. Uważam, że Quadowi dość blisko swoim charakterem do Naima Atoma. Wizualnie nie ma tyle fajerwerków jak Naim (brak kolorowego ekranu, wymyślnego pilota, podświetlanego pokrętła do regulacji głośności), ale brzmieniowo wcale nie odstaje. Największa różnica między nimi to wysokie tony. Naim ich nie żałuje, czuć ich masę, Quad natomiast jest tu mocno wstrzemięźliwy. Quad mimo, że nie przypadł mi do gustu (to po prostu nie moje granie), to uważam, że jest jedną z ciekawszych konstrukcji all in one na rynku. Wspomniany Atom kosztuje prawie 2x więcej w stosunku do Artera w wersji Play (ze streamerem), nie ma w sobie odtwarzacza płyt. Czy gra lepiej od Quada? Wg mnie niekoniecznie.
-
@J4Z na audiostereo kolega kaaapa miał dwie wersje. Twierdził, że różnice są minimalne na korzyść modelu SE. Mi na infolinii Salonów Denon powiedziano, że grają tak samo. Spora różnica jest już ponoć w stosunku do starszej wersji, czyli Mentor Menuet, które ma Kraft. Cóż, jak to często bywa w audio: jeden rabin powie tak, a inny powie nie.
-
Oczywiście, różnica jest. Ale ja ostatnio przekonałem się, że nie zawsze droższe znaczy lepsze. Przykład: kilka dni temu miałem okazję porównać w Top Hifi swojego Heńka H190 do H390 i kurczę, no nie przypasował mi wyższy model. Nie wiem czy był to problem z akustyką w salonie (wątpię) czy po prostu taki charakter tego pieca, ale sposób prezentacji basu totalnie mi nie leżał. Było go zwyczajnie zbyt dużo, był ewidentnie podrasowany, skradał całe show. Fajnie napisane, tu się zgadzam. Wypełnienie i czytelność przy jednoczesnym braku utraty detali. To cechy, które chciałbym mieć dopracowane do perfekcji w swoim zestawie audio.
-
@muzofan - dzięki. Na pewno jakoś się zgadamy. Maluchy oczywiście zabiorę Tymczasem żeby nie uciekać za bardzo od tematu - na kanale A British Audiophile pojawiła się recenzja Menuetów w wersji SE:
-
Rafał, a kojarzysz co to za model? Słuchałem ich podłogówek i monitorów i nieco inaczej odbierałem ich brzmienie.
-
Cierpienie, utrapienia i bóle naczelnego Męczennika forum ciągle trwają 😢 Adam, wspieramy! Przecież Ty się wykończysz.
-
Super sprawa. Jestem chętny!
-
@MarcKrawczyk - moje uszanowanko za Emikę. Ja lubię jej bardziej rytmiczne utwory. Mój top 5: Wicked Game, Sing to Me, Could This Be, Run, What's the Cure.
-
Hegel jest szybszy na basie, mam wrażenie też, że zapędza się niżej. Ale nie słuchałem Coplanda w swojej akustyce więc tu mogę się mylić. Hegel daje też więcej detalu na średnicy, jest ona bardziej „wyczyszczona”, bardziej przejrzysta, aczkolwiek słuchając Coplanda też ma się uczucie obcowania ze skandynawską szkołą brzmienia. Sam wokal, jego barwa, sposób prezentacji, ustawienie w przestrzeni ZDECYDOWANIE dla CSA70. Tutaj nawet nie ma dyskusji. Wokale są odwzorowane bardzo naturalnie, ale bez podgrzania, sztucznego pogrubiania i wypchnięcia. Wg mnie duńczycy znaleźli naprawdę złoty środek. H190 często ukazuje śpiew jako nieco oddalony, można mieć wrażenie, że nie ma się kontaktu z artystą. Aczkolwiek to też zależy od nagrania. Jeśli chodzi o górę - ta w Heglu ma w sobie więcej gładkości - tutaj co kto lubi. Muzyka z Coplandem ogólnie „płynie”, jest mniej zadziorna, sprzyja relaksowi.
-
Mibox S 4k z wyjściem optycznym (jack). Grałem nim prawie rok w drugim systemie. Uważam, że w swojej cenie jest rewelacyjny. Jedyny minus to kapryśne oprogramowanie, które miewało problemy np. z wybudzaniem urządzenia przy korzystaniu z takich funkcji jak Spotify Connect. Ale może już coś poprawili aktualizacją.
-
Barwowo powinny podejść, ale przypominam, że QR1 cierpią na całkowity brak uderzenia na basie i na ogólnie upośledzoną dynamikę przy cichym i średnio cichym odsłuchu. Je trzeba lekko rozkręcić żeby zaczęły grać. Taka cecha tych kolumn i nie wierzę, żeby nawet turbodoładowany Naim to zmienił.
-
Lepiej nie czytaj tych głupot Jedyny plus zakupu SN3 zamiast Coplanda jest taki, że z Naimem musiałbyś raczej wymienić ATC. Mielibyśmy na forum drugi sezon Twoich wpisów z poszukiwaniem kolumn
-
Adam, bierz Naima. Jak go kupisz to przynajmniej nadal będziesz szukał wzmacniacza 👍
-
No i dobra. Copland CSA70 przesłuchany. Zagrał z ATC SCM 7, JMR Lucia, Dali Menuet. Na plus: - bardzo przyjemne, jednocześnie bezpieczne zestrojenie - świetna, naprawdę świetna prezentacja wokali zarówno męskich jak i damskich bez żadnego podgrzania i ocieplania, bez sztucznego pogrubiania - pod tym względem piątka z plusem, naturalność pełną parą - ogólnie bardzo dobra średnica - przestrzeń, separacja między instrumentami, oddech jaki kreuje wzmacniacz - fajna równowaga pomiędzy bezpośredniością a zachowawczością brzmienia - nie pruje wszystkiego i nie rzuca bezpośrednio na twarz jak np. Naim i nie gra też gdzieś głęboko, zachowawczo w oddali, jest to po prostu dobrze wyważone - muzyka z Coplanda PŁYNIE, można słuchać godzinami, bez zmęczenia, nic w tym brzmieniu nie wkurza - polubił się z trzema parami monitorów, a to dobrze rokuje na ewentualne zmiany w systemie - wykonanie, ogólna solidność wzmacniacza - kwestia gustu, ale jednak wygląd - podoba mi się wizualnie - trafo nie brumi Na minus: - fatalna regulacja głośności z pilota, przeskoki są zbyt duże, ciężko dostosować precyzyjnie głośność co będzie problemem zwłaszcza w wieczornych odsłuchach - rozwiązaniem jest ręczna regulacja pokrętłem na wzmacniaczu - wbudowany przetwornik jak dla mnie zbyt mocno kieruje brzmienie w stronę najniższych rejestrów, dociąża najniższy bas, "spowalnia" muzykę, odbiera nieco dynamiki - chciałoby się jednak większego ataku na wyższym basie, mocniejszego uderzenia - to jest w zasadzie największy zarzut, Adam z pewnością się na ten temat rozwinie Niby COPland, a za mało COPie. Tutaj troszkę mi to przypomina innego duńskiego zawodnika - Lyngdorfa Jeśli chodzi o połączenia to wg mnie najlepiej wypadło to z monitorami JMR Lucia. Ale tutaj mogę być stronniczy bo nie ukrywam, że obecnie mam na nie (znów) bardzo dużą fazę. Miłość do której się wraca
-
Ale proszę bez obelg w moją stronę Oczywiście, że biorę kabelek. Poszczuję nim Adasia jak tylko będzie śmiał mieć odmienne zdanie.
-
No i już marudzisz. A miałeś pięknego Heg… tfu, przepraszam, Cyruska i9. Trzeba było z nim zostać
-
Ok, faktycznie. Przeoczyłem to zdanie
-
Nie robiłem żadnych testów. No zaufaj, różnica była kolosalna! To nie były niuanse. Pierwsza lepsza osoba z łapanki usłyszałaby różnicę. Drugi przykład. Masz może PS4 wersję FAT z wyjściem optycznym? Sprawdź jak gra w porównaniu do streamera który znasz. Będzie ostro, z sybilantami, mega jasno, z dziwną cyfrową naleciałością. Tu też nie trzeba dużej wprawy żeby usłyszeć, że coś jest nie tak.