-
Zawartość
2 333 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Dzik
-
Na pewno nie było. Rozdawanie statuetek to już od dawna straszna żenada, która ma więcej wspólnego z polityką niż sztuką, ale teraz „ceremonia” sięgnęła już dna. Trzeba mieć umysł pięciolatka, żeby na takiej gali z milionami widzów przed TV strzelić facetowi w pysk za głupi żart, a potem chodzić i płakać.
-
To była hiperbola, ale mimo wszystko uważam za absurdalne dziękowanie komuś, kto sprzedał ci kiepski produkt, który zachwalał. Pozytywne nastawienie to jedno, obracanie wszystkiego w pozytyw to drugie. Dlatego ci się nie opłaca nabijać klienta w butelkę. Co jednak, gdybyś sprzedawał audiofilskie przewody? Nikt nie mówi, że ZAWSZE. Klient jest różny - czasem mądry, czasem głupi, ale to chyba rzecz oczywista.
-
Jak ktoś w ciebie rzuci zgniłym jajem i ci się to nie spodoba, to też warto za to podziękować. Dzięki temu wiesz już, że to dla ciebie niefajne. Napisałem to już na tym forum i powtórzę: każdy sprzedawca co do zasady leci sobie w… konia. Sprzedawcy nie lecą sobie w konia tylko wtedy, kiedy im się to nie opłaca – czyli np. kiedy są świeżą firmą i każdy negatywny komentarz może być problemem. Bo kiedy tych komentarzy są już tysiące pozytywnych, to kto się przejmie negatywem albo takim tematem? Poza tym mówimy o audio, w przypadku którego nabijanie w butelkę jest właściwie częścią całej kultury tego hobby.
-
Hej, mogę Wam dać takie logo, jeśli wam pasuje: Dorzucę kilka pasujących backgroundów (wariant Ukraiński na samym dole): Grzebanie w Photoshopie i słuchanie pewnego zespołu tak się nieraz kończy.
-
-
Kto nie grał, ten nie zrozumie:
-
To zajebisty hit, nawet solo niczego sobie. Byłem kiedyś w Cricolandzie jako dzieciak, ciągle czuję aurę tych czasów. Jestem ponad wszelkie uprzedzenia muzyczne.
-
Znacie pojęcie "guilty pleasure"? 😀
-
Ta gra powstała na bazie kultu Symphony of the Night, która to gra ma jeden z najlepszych soundtracków w historii gier. Kompozytorką muzyki SotN jest ta sama osoba co Bloodstained, czyli legendarna Michiru Yamane. Ciekawostką jest, że KONAMI w kilku projektach pomagała Warszawska Orkiestra Symfoniczna - m.in. wspomniane SotN, ale też np. Suikoden II:
-
Można odwrócić tę twoją metaforę i zapytać, czemu ktoś podłącza do wzmacniacza kolumny głośnikowe za kilka tysięcy złotych zwykłymi kablami za kilkadziesiąt złotych? Otóż dlatego, że w budżecie kilkudziesięciu złotych można wykonać dobre kable, ale nie dobre kolumny głośnikowe - dokładnie tak samo jest z prądnicą i parcianym wężem. Audiofile dali sobie niestety wmówić, że każdy, najdrobniejszy element toru "musi kosztować", żeby "zagrać".
-
Prosto z PRL'owskiej Polski: Chyba nigdy mi się ten album nie znudzi.
-
-
Akurat ja RME właśnie posiadam.
-
Wystarczy zguglować, procedura jest opisana, pliki testowe udostępnione. Jaki ma wpływ? Taki, że daje odpowiedź, czy jest jakaś ingerencja w dane między źródłem a DAC.
-
No ale ja pisałem o urządzeniach bit perfect, gdzie dane na wyjściu zgadzają się z danymi na wejściu. Jest to rzecz podstawowa, od której ustalenia zaczyna się takie dyskusje.
-
Czasem jest dokładnie odwrotnie i człowiek jest sam dla siebie najgorszym krytykiem.
-
Zrobiłeś test bit perfect?
-
Obawiam się, że takie sprzęty testują ludzie, którzy się na czymś znają.
-
Jak tak dalej pójdzie, to niedługo chęć posiadania systemu, który "jakoś" gra będzie groziła przejściem na pierwszy stopień bogactwa hindusów, czyli własny karton do spania. Trzeba mieć drogi streamer, drogiego DACa, drogi wzmacniacz, drogie głośniki, drogie zasilacze, listwy, kondycjonery, gniazdka, a to wszystko pospinane drogimi kablami. Oczywiście to tylko te najważniejsze elementy, bo są jeszcze inne gadżety i adaptacja akustyczna. Ludzie, nie dajcie się zwariować i nie wierzcie w głupoty. Dobrze mieć dobrego DACa, ale dane możecie do niego przesłać choćby z kalkulatora.