Skocz do zawartości

Dzik

Banned
  • Zawartość

    2 333
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Dzik

  1. Po drodze się nie psuje, jest zepsuty jeszcze zanim w drogę wyruszy, ale przecież to dość powszechna wiedza.
  2. Regularnie rozpakowuję przesyłki z discogs - przed chwilą wypakowałem to (wydanie z 85 r.): Rozumiem, że niektórzy wolą nasłuchiwać i kolekcjonować kable, ale nie dyskryminujcie fanów muzyki.
  3. Ktoś na tym forum, i to nie w prima aprilis, pisał o ogarnianiu akustyki pomieszczenia kablami, więc ja już nigdy nie mam pewności, kiedy coś jest na poważnie, a kiedy na żarty.
  4. Tej jasności jest tu raptem o szczyptę za dużo, więc w tym wypadku akustyka faktycznie może mieć znaczenie.
  5. Zgoda. A jakie wolałbym mieć proporcje świetności w odniesieniu do głośników i akustyki? Sam nie wiem, zależy, z czego ta akustyka wynika (ścian, ustawienia, w tym mebli), bo z akustyką można pokombinować.
  6. Ale przecież ja napisałem coś dokładnie odwrotnego. Ja też twierdzę, że niekoniecznie pogarsza, tylko że co do zasady (czyt. z reguły, najczęściej). Czyli wg ciebie NIE JEST lepiej mieć dobre głośniki i ogarnąć akustykę niż mieć kiepskie i ogarniać je akustyką? 0_o
  7. Nie rozumiem, na czym polega argument, bo pisałeś wyżej, iż akustyka może sprawić, że nie odróżnimy kolumn "nieliniowych" od "liniowych", a teraz poniekąd zgadzasz się ze mną, że akustyka może pogorszyć sprawę i do nierówności dodać kolejne, a przecież ja nie negowałem wpływu akustyki na dźwięk, tylko jej rzekomo zbawienny wpływ i rzekomą bezużyteczność pomiarów w kontekście różnic z akustyki wynikających. Kolumny głośnikowe z kiepską charakterystyką są najczęściej ogólnie kiepsko zaprojektowane i mają też inne problemy, a przy tym akustyka - ja już ustaliliśmy - co do zasady pogarsza, a nie polepsza charakterystykę. Summa summarum, oczywistym jest dla mnie, że lepiej mieć dobre głośniki i ogarnąć akustykę niż próbować akustyką ogarniać kiepskie głośniki.
  8. Obok nierówności? Przecież wtedy dźwięk będzie jeszcze bardziej nierówny. 0_o
  9. "W skrajnym przypadku" jest tutaj kluczowym sformułowaniem, bo zastanów się, jakie są szanse na to, że akustyka pomieszczenia zniweluje konkretne nierówności konkretnej kolumny głośnikowej. Tymczasem akustyki pomieszczenia używa się jak deus ex machiny w dyskusjach o pomiarach, bo przecież "nigdy nie wiadomo, jak coś u ciebie zagra", podczas gdy wpływ odbić typowego pomieszczenia jest brany pod uwagę w projekcie i pomiarach, a niesymetryczne środowisko ma co do zasady degradujący wpływ na brzmienie.
  10. To prawda, ale my nie o tym mówimy, tylko o jakimś zbawiennym wpływie tejże akustyki na nierówną charakterystykę.
  11. Ja nikogo nie nazywam głuchym, a jedynie mówię, że spłaszczenie mocno nierównej charakterystyki przez pomieszczenie to musiałby być wyjątkowy zbieg okoliczności, zwłaszcza że przecież głośniki są co do zasady projektowane z uwzględnieniem wpływu typowego pomieszczenia na charakterystykę (vide tzw. in-room response).
  12. Różnica między monitorami bliskiego pola a kolumnami podstawkowymi jest taka, że te pierwsze są zaprojektowane z myślą o odsłuchu z bliskiej odległości, natomiast te drugie mogą się do tego nadawać, choć nie muszą. Jakość brzmienia to już kwestia modelu, a nie rodzaju kolumny głośnikowej.
  13. Jeszcze nie, dlatego mówię, że dawno nie było. Akustyka modyfikuje brzmienie co do zasady na niekorzyść, czyli np. źródła pozorne zaczynają sobie skakać z miejsca na miejsce z uwagi na niesymetryczną sytuację w pomieszczeniu i jej różny wpływ na różne odcinki pasma, niektóre odbicia mogą mieć odwróconą fazę i coś anulować, inne podbić etc. Mówimy więc o czymś raczej nieprzewidywalnym i chaotycznym, a nie czymś, co może pomóc, tak więc ten wpływ akustyki pomieszczenia, która może kiepskie głośniki zamienić w dobre to jest też w zasadzie mit i częsta wymówka.
  14. Awantury o grające kable dawno na forum nie było. Ile, całe kilkadziesiąt sekund?
  15. Takie osoby w ogóle są na tym forum, co to tylko patrzą na parametry i reszta ich nie interesuje? Bo ja się nie spotkałem, a trochę już tu jestem.
  16. Mitycznych "tamtych" co słuchają tabelkami i wykresami, zamiast uszami nigdy nie może zabraknąć. Proponuję sprawę uprościć i zamiast używać podmiotu zbiorowego, po prostu uznać ich za samego diabła.
  17. Po owocach ich poznacie, a owoce świadczą źle na temat zdolności wielu ludzi w tej kwestii. Wielu nie potrafi usłyszeć leja po bombie atomowej w charakterystyce, czego były liczne przykłady na tym forum. No i co wtedy? Oczywiście tłumaczenie, że "pomiary nie grają" i "wiem, co słyszę".
  18. No właśnie jest filozofia, bo gdyby było inaczej, to nikt nie polecałby na tym forum chociażby Bowersów 606, które grają tak, jak wyżej napisałeś (czyt. że zęby skrzypią). Czy większości Klipschów.
  19. Mało kto potrafi stwierdzić, czy coś obiektywnie gra dobrze, tj. usłyszy rezonanse, określi równowagę tonalną itd. Do tego nie wystarczy nawet doświadczenie, bo potrzebna jest też wiedza. A gust to gust, każdy ma inny. Nie należy jednak uznawać "dobrego grania" za rzecz tożsamą z gustem, bo w ten sposób można uznać pokutny worek za najbardziej stylowy ciuch.
  20. Ja to rozumiem, tylko że sprowadzanie wszystkiego do samego gustu też jest absurdem, bo idąc tym tokiem rozumowania wszystko może być "dobrym graniem", jeśli tylko komuś (albo n osobom) się podoba. Tak na zasadzie "każda potwora znajdzie swojego amatora".
  21. Zeru osobom. "Dobre granie" ma aspekt obiektywny (charakterystyka, szumy, zniekształcenia, rezonanse itd.) i subiektywny w postaci gustu, który jest niemierzalny.
  22. Mnie tata wciągnął w Black Sabbath, Iron Maiden, Whitesnake, Def Leppard i innych, ale w końcu przeraził się, kiedy wszedł do mojego pokoju. Bo poszedłem krok dalej.
  23. IMO jest to całkiem trafna metafra, bo podobnie jak gitarzysta, głośniki są elementem nie do przeskoczenia, podczas gdy reszta toru co do zasady już tak. Tańsze głośniki mogą być wręcz lepsze (i częśto są) - nie wiem, co takiego napisałem, co miało sugerować tezę przeciwną.
  24. Dla mnie jest to totalny absurd. Kiepski gitarzysta nie zagra jak Malmsteen czy Vai, bo kupi mu się drogą gitarę i audiofilski kabel, podczas gdy utalentowany gitarzysta zadziwi nawet na badziewiu z marketu. Głośniki to właśnie taki trochę gitarzysta w torze audio.
×
×
  • Utwórz nowe...