Skocz do zawartości

Dzik

Banned
  • Zawartość

    2 333
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Dzik

  1. "Nadwrażliwy słuch" to raczej przypadłość związana z koncentrowaniem się na dźwiękach, a nie jakaś nadludzka umiejętność. Większość ludzi zaczyna filtrować dźwięki typu tykanie analogowego zegara krótko po jego zakupie, ale niektórzy mogą się na tym fiksować. Trzeszczące radio w tle w barze też może kogoś drażnić, podczas gdy ktoś inny zajmie się piwem i skoncentruje się na czymś innym. Dobry słuch to też w dużej mierze kwestia treningu, bo ludzki narząd słuchu ma ograniczenia, których nikt nie przeskoczy.
  2. Kiepskie głośniki nie zagrają dobrze nawet ze wzmacniaczem za milion złotych. Niektórzy recenzenci świadomie koloryzują, żeby nie powiedzieć zwyczajnie kłamią.
  3. Monitory bliskiego pola z dobrym basem? Brałbym Kali LP8 v2, które są nieco droższe niż 2k, ale możesz śmiało zaoszczędzić na DACu.
  4. Każdy dzieciak słyszy więcej niż dorosły, ale dzieci lepiej nigdzie nie pchać, bo wyjdzie na odwrót. Pewien muzyk wciągnął córkę w klasykę rocka i słuchali razem winyli, aż w końcu córka przerzuciła się na iPoda i Miley Cyrus. Przekorna jest natura ludzka, zwłaszcza młoda.
  5. Większość recenzentów jest w konflikcie interesów z producentami, podobnie zresztą jak cała branża. Żeby np. zamieścić recenzję na yt i zarobić pieniądze z wyświetleń, trzeba najpierw od kogoś ten sprzęt dostać. Za "przesadną" szczerość ktoś się przecież może pogniewać i więcej nic nie dostaniesz. Stąd "recenzenci" typu Steve Guttenberg, dla którego zawsze wszystko brzmi "magicznie", choćby było to babcine radio do odsłuchiwania mszy.
  6. Spróbuj może jakiegoś oleju/smaru penetrującego. Widziałem takie za kilkadziesiąt złotych. /// O, coś takiego: K2 VULCAN DO ODKRĘCANIA ZAPIECZONYCH ŚRUB 500ML
  7. Amir NAJPIERW odsłuchuje kolumny, potem wykonuje pomiary i odsłuchuje po raz drugi. Zdarzają się w jego recenzjach sytuacje, kiedy pomiary sugerują coś innego niż wychodzi w odsłuchu - i vice versa. Nie chodzi tu o jakieś kolosalne różnice, ale mimo wszystko w praktyce zdarzają się zaskoczenia. W każdm razie, facet zawodowo zajmował się krytycznym słuchaniem, ma opracowaną odpowiednią metodologię i jest chyba tak obiektywny, jak to tylko możliwe, a na pewno bardziej obiektywny niż jakiś poeta z magazynu audio, który często jest w konflikcie interesów z producentami i branżą.
  8. Zawsze powtarzam, że idealna sytuacja to taka, kiedy teoria spotyka się z praktyką, zresztą nawet wyklęty, zły duch Amir odsłuchuje recenzowane kolumny. Wg mnie jeśli ktoś ma jakieś pojęcie o dźwięku (nie mylić z muzyką) i wyrobiony gust, to właściwie nie ma takiej opcji, aby wybrał sprzęt, który kiepsko wypada w pomiarach. Oczywiście niektórzy uważają, że mają pojęcie, bo wysłuchali ileś tam klocków, kolumn itd. Jest to absurd, bo to jakby ktoś uważał się za krytyka sztuki, gdyż obejrzał w życiu tysiąc, czy nawet dziesięc tysięcy, obrazów. Samo oglądanie nie zrobi przecież z nikogo znawcy, bo trzeba jeszcze wiedzieć, na co się patrzy (czyt. jakimi prawami rządzi się rysunek, malarstwo).
  9. Scena nakręcona - podobno, bo nie sprawdziłem - 15 lat temu: Niesamowite.
  10. Metafor nie należy traktować literalnie, ale np. to, jak bardzo coś jest słone czy chrupiące (w przyjętej i znanej skali) byłoby IMO cenniejszą informacją niż czyjeś subiektywne "smakuje mi". Na tym forum nie brakuje sytuacji, kiedy dwie osoby mają sprzeczne spostrzeżenia, a z wykresem nie da się polemizować.
  11. Z pomiarami jest trochę jak z frytkami: można przyjąć jakąś skalę i zacząć mierzyć, jak bardzo są chrupiące, słone, odsączone z oleju, wolne od konserwantów itd., ale pełny, subiektywny efekt końcowy i tak wymaga empirycznego doświadczenia (czyt. pożarcia frytek kręcąc mordą). Czy jednak na podstawie samych, gołych pomiarów można już coś wywnioskować? Oczywiście, że tak.
  12. Napisałeś, że z pomiarów nie sposób się dowiedzieć, czy brzmienie jest chociażby "ciepłe", co jest absolutną bzdurą.
  13. Akurat to, czy brzmienie jest ciepłe/chłodne/jasne/ciemne to pierwsza rzecz, na którą wskażą pomiary. O samej scenie stereo (czyt. szerokości, głębokości, "obrazowaniu") faktycznie dowiesz się z pomiarów niewiele. Nie ma to, jak kiedy o pomiarach autorytatywnie wypowiadają się ludzie, którzy nie mają o nich bladego pojęcia.
  14. Najlepsze są niemieckie.;) Japońskie wydania są przereklamowane - głównie ze względu na bonusowe utwory.
  15. To nie było moje zdanie, tak więc niczego nie krytykowałem/kontestowałem. Jest hologram.
  16. Michael Fremer ze Stereophile, który jest maniakiem winyla, mówił, że słuchał tej płyty na prezentacji formatu CD. Krótko po prezentacji załatwił sobie koszulkę "CD Sucks", tak był zdegustowany.
  17. Żar tropików. Powiem wam, że z takiej odległości nabiera się też psychologicznego dystansu i ta Polska z PiSem grającym na Pegazusie wydaje się jakimś dziwnym tworem. Jeśli istnieje jakiś bóg czy tam siła wyższa, to musi się czuć podobnie, kiedy patrzy na całe to zamieszanie.
  18. No tak, a nieprawidłowości przy zakupie Pegazusa ostatecznie tłumaczono ich "niską szkodliwością społeczną". Co to jest, te 25 mln?
  19. Póki co ktoś wynalazł JEDEN przykład, kiedy z osób poddanych testowi kable rozróżniła jedna "złotoucha" osoba, tyle że przewody miały bodaj 9 metrów i drastycznie różniły się polem przekroju. Nie jest więc nadużyciem stwierdzenie, że nikomu na świecie się to nie udało, bo... ... Bo chociaż z czysto technicznego punktu widzenia jest to *chyba* możliwe, jeżeli warunki testu posunie się do ekstremum i posadzi się wytrenowanego słuchacza, to w domowych warunkach nikt nie odróżni kabla marketowego od takiego za milion złotych, no chyba, że będzie miał grubość słoniowej nogi. Ale nawet dopuszczając możliwość, że w jakichś skrajnie trudnych do uchwycenia warunkach jest jakaś drobna różnica, o tyci, to czy warto zawracać sobie tym głowę i wywalać grubą kasę? Oczywiście, że nie. Natomiast te opowieści o rozjaśnianiu/ocieplaniu systemu kablami czy ogarnianiu nimi akustyki to już nonsens całkowity i klasyczne placebo.
×
×
  • Utwórz nowe...