Skocz do zawartości

Dzik

Banned
  • Zawartość

    2 333
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Dzik

  1. Strasznie to prostacka manipulacja tak sugerować, że ktoś coś racjonalizuje, bo ci zazdrości, zwłaszcza że ten twój post nie niesie żadnego argumentu. A może się mylę? Skoro tak, to napisz konkretnie, czemu są to „głupoty” i „racjonalizacje”.
  2. Dzięki i wzajemnie. Przez ten temat wyskakują mi w reklamach DUŻE ROZMIARY 😁 Nie żebym miał coś przeciwko.
  3. Raz w życiu jadłem dziczyznę - na balu myśliwskim, bo mój dziadek był myśliwym. Miałem z 10 lat, więc pamięć już biedronkowa, czyli nie ostatniej świeżości.
  4. Czyli kotlet schabowy najzdrowszy.
  5. No co? Jakbym się jeszcze bardziej napiął, to bym puścił parę uszami.
  6. Widzę, że nikt się nie chwali. No dobra, to ja muszę popracować nad klatką, bo pompkami już więcej nie wskóram. Trzeba jakąś ławkę skombinować.
  7. Nie tylko jego, tyle że ja nie mówię o sprzęcie audio. Raczej nie miałem za bardzo do czynienia z klasą D, żeby móc stwierdzić, czy tranzystory są faktycznie gorsze.
  8. Ja lubię pokaźne tranzystory, zwłaszcza w stylu lat 80., ale niektórzy chyba mylą rozmiar i ciężar z jakością.
  9. To to jeszcze ładne. Niektórzy tu wstawiają kolubryny co wyglądają, jakby z bunkra Hitlera zostały wydobyte.
  10. Można. Żeby się nie garbić przy siedzeniu najlepiej wywalić krzesło, a do innych sytuacji jest cała masa "korektorów postawy". Wreszcie, sam możesz świadomie się prostować.
  11. Po tonie twojej wypowiedzi można by odnieść wrażenie, że ja pisałem o ww. adaptacji w pozytywnym kontekście – podczas gdy napisałem, że jest to „najgorsze” i w efekcie potęguje problem, bo inne grupy mięśni słabną i sztywnieją przez nienaturalne ruchy i postawy. Jest też rzeczą dla każdego chyba oczywistą, że ból jest stopniowalny i np. przewlekły ból kręgosłupa to jednak co innego niż umierać na raka, kiedy to pacjenci potrafią wyć z bólu. Inna sprawa, że czasem nie ma wyjścia i życia z bólem trzeba się nauczyć. Nawet w moim małym mieście jest odpowiednia poradnia dla osób zmagających się z przewlekłym bólem.
  12. Tak się może stać, jeśli wstawicie zdjęcia swoich osiągów. Przy okazji może zachęcicie żeńską część forum do większej aktywności.
  13. Jakie znowu filozofie? Jak człowieka coś boli, to się do tego bólu adaptuje, czyli dostosowuje poprzez zmianę nawyków ruchowych – aby bólu uniknąć. Proste jak konstrukcja cepa. To ty mylisz podstawowe pojęcia i jeszcze robisz ze mnie idiotę.
  14. Jak zmuszasz się do czegoś, czego robić nienawidzisz, to prędzej czy później pękniesz. Na siłowniach/w parkach jest sporo takich sportowców w markowych ciuchach i o McDonaldowych sylwetkach – przez 1-3 miesiące ćwiczą tak intensywnie, że można się zdziwić, a potem znikają.
  15. Powiem rzecz popularną i trywialną: najgorzej jest zacząć. Potem jest coraz łatwiej, bo pierwsze sukcesy dają ci motywacyjnego kopa i trening sam się nakręca, a nawet staje się przyjemnością. Trochę jak z audio - apetyt rośnie w miarę jedzenia.
  16. Adaptacja oznacza dostosowanie zachowania do [nowych] okoliczności, czyli w tym wypadku do występowania bólu. Adaptacja do „nowego funkcjonowania” jest masłem maślanym, bo to nowe funkcjonowanie jest adaptacją.
  17. Skoro uczy się bólu unikać, to się do niego adaptuje.
  18. Mnie też załatwiło siedzenie. Najpierw siedziałem w szkolnej ławce i przy grach w domu, potem siedziałem na wykładach i przy kompie, wreszcie siedziałem w robocie przy biurku. Efekt: w wieku trzydziestu lat czułem się jakbym miał 70. Najgorsze jest to, że ciało adaptuje się do bólu. Człek podświadomie uczy się przyjmować odpowiednie pozycje, a także w odpowiedni sposób się ruszać, aby chronić bolące miejsce. W efekcie problem robi się wieloaspektowy, bo słabną i sztywnieją różne grupy mięśni, które ostatecznie też zaczynają boleć – wtedy życie staje się udręką.
  19. Stany zwyrodnieniowe to mają dzisiaj dwudziestoparolatkowie – takie czasy. Ja niestety też mam na odcinku lędźwiowym. Próbowałem ćwiczeń, masaży, ale niewiele to dało. Pomogło dopiero wywalenie krzesła na rzecz klękosiadu i zmiany pozycji spania (najlepiej na plecach, od biedy na boku).
  20. O tym właśnie pisałem. Z treningiem jest jak z pracą: najlepiej do niego wyjść, a potem z niego wrócić. Chodzi o to, żeby wejść w inny tryb i stan umysłu.
  21. Ja mam w piwnicy. Kiedyś trzymałem sprzęt w domu, ale okazało się, że oddzielne miejsce lepiej się sprawdza z psychologicznego punktu widzenia.
  22. Nie wszystkim idzie w brzuch. Niektórym idzie w cycki albo w tyłek - i jest to nawet preferowane, aczkolwiek w przypadku osobników płci przeciwnej.
×
×
  • Utwórz nowe...