-
Zawartość
1 679 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Grzesiek202
-
Nigdy nie byłem w TopHiFi z Poznaniu. Ja mam świetne doświadczenia z salonem w Kielcach.
-
Hmmm. Okej. Mimo wszystko mam jednak dobre zdanie o przynajmniej jednym salonie tej sieci.
-
Mamy piękny koniec lata. Nieprawdaż?
-
Naim Uniti 2.
-
I co o nich myślisz? Tylko szczerze.
-
To nie tylko moja wina, że ten wątek ma tyle stron 🙂. Na początek podkreślam, że niezmiennie mam 706, a to dzięki Panu M. z salonu w Kielcach, który jak zapewne sami wiecie, uszu to używa bardzo profesjonalnie 👍. I życzyłbym sobie takiego profesjonalisty w każdym salonie audio, a doświadczenia ja mam (niestety) różne. Po wielu różnych konstelacjach, długo już jestem, i nie zamierzam tego zmieniać, z totalnie nieznanym wzmacniaczem Magnat MA 1000. Chyba już zaczynam rozumieć co lubię. I choć mam w nim lampki, to ciągle granie surowe, w jakiś sposób koncertowe i "prawdziwe" na tyle, na ile innych możliwości w tym budżecie odsłuchałem. No taki dźwięk lubię. Mimo iż w MA 1000 są lampki, to Naim moim zdaniem gra bardziej... uwaga-słowo wytrych-przyjźnie, miękko i łagodniej! Myślę, że nawet większości z Was takie połączenie mogłoby się bardziej spodobać. Bynajmniej, w żadnym wypadku nie twierdzę, że brytyjska konstrukcja gra kluchowato. Nie. Z B&W706 gra bezpiecznie, miło i równo. Ja słyszę dźwięk o akcentach przesuniętych nieco w dół względem mojego wzmacniacza. Przypomina mi nieco Cyrusa One, którego długo posiadałem. Tyle że Naim Uniti 2 to kombajn, ze streamingiem, DAC, odtwarzaczem CD i po prostu świetny wzmacniacz.
-
Nie znałem tej płyty. Siedzę teraz w ciszy, słucham, i naprawę mi się podoba. Lubię takie granie. Choć, znamion muzyki lekkiej i miłej, to ona dla mnie nie spełnia Ale wiem, że poleca to miłośnik "Wooden music" Stańki. Ja jednak prosty człek jestem . Pozdrawiam Cię serdecznie.
-
Naprawdę, podziwiam Cię @elektron6. Tak z ciekawości, masz jakieś wykształcenie w kierunku elektroniki?
-
Ale dlaczego zakładasz, że niemiacka myśl (bo wykonanie, to w zasadzie nie wiem gdzie) jest lepsza? Słucham, przepinam i słucham dalej... 🙂
-
Nie miałem tego na myśli. Sam prawie kupiłem, czy też raczej dokupiłem R3 do mojego zestawu.
-
Unico + R3, chyba lubisz ciepłe i basowe brzmienie 🙂.
-
Unico Primo?
-
Mam S2. S3 słyszałem kiedyś w salonie, ale oprócz tego, że przepięknie wyglądają, żadnych innych wniosków nie wyciągnąłem. Pewnie też kiedyś sprawdzę S3 u siebie w domu, w sumie to 705 też mi chodzą po głowie. No ja lubię takie brzmienie. Ale dobra, nie twórzmy innego tematu w tym o MA 1000, który uważam za świetny wzmacniacz.
-
Niestety nie mogłem tego zrobić w locie, bo konto na Tidalu było zajęte albo przez apkę Naima, albo przez Bluesounda, ale poprzełączałem trochę i hm... W ciemno raczej nie rozpoznałbym z czego gra. Natomiast sam Naim i Magnat to już większa różnica.
-
@Rafał S Na razie z powodu prozy życia odłożyłem temat na później. Ale myślę, że kupię drugą parę. Natomiast B&W706 mają u mnie dożywocie 🙂.
-
Posłucham.
-
Znasz to? https://forum.audio.com.pl/topic/88964-cudze-chwalicie-współczesny-polski-jazz/?do=findComment&comment=597806
-
Nie było butelkowej. Jest taka. Ale pasuje do logo Naima, albo odwrotnie. Zobaczymy. Po kontakcie z NADem i Cyrusem myślę, że chyba w końcu wiem o co chodzi w brytyjskim graniu. Fajny kombajn.
-
To już kiedyś w drugim systemie 🙂.
-
Może @elektron6 coś podpowie?🙂
-
Dlaczego mnie to nie dziwi? Ślicznie 🙂. Są płyty zachwycające kunsztem muzyków, albo kuszące awangardą, na pewno są też takie niesamowicie zrealizowane. I są też albumy jak ten - po prostu z piękną muzyką.
-
Ciekaw jestem, czy zmiana lamp wniesie coś pozytywnego do dźwięku MA 1000. Czy ktoś poleci jakieś ECC82?
-
Chciałbym polecić jeden z moich najukochańszych albumów w ogóle. Nie będę się zbytnio o nim tu rozpisywał, bo w sieci ma kilka recenzji i opinii. Od siebie dodam tylko, że to nie jest w żaden sposób jazz odkrywczy, czy ciekawy "technicznie". Ba! od strony nagraniowej, powiedziałbym nawet, że wyobrażam sobie tę płytę zrealizowaną w lepszy sposób. To dlaczego warto ją poznać? Dla mnie odpowiedź jest oczywista: bo to Marek Grechuta na jazzowo. Ale jestem przekonany, że nawet melomani nieznający (są w ogóle tacy?), lub nieprzepadający za twórczością ś.p. Pana Marka, również odnajdą tu po prostu ładne melodie, bo kwintet nie odjeżdża zbyt daleko w improwizacje, a najładniejsze według mnie piosenki mają właśnie na tym albumie najbardziej zachowaną linię melodyczną.
-
Z muzyki francuskiej jeszcze Joe Dassin i ja mogę się pod tym absolutnie podpisać. Ostatnio Trójka i Radio 357 prześcigają się prezentacji nowej polskiej muzyki. Ale.... nie, dziękuję.
-
Taka mała głupotka. Do kawy w sam raz.