Skocz do zawartości

Grzesiek202

Uczestnik
  • Zawartość

    1 678
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Grzesiek202

  1. Nie jest tak najgorzej, na przykład w mojej opinii Cyrus One gra bardziej miękko.
  2. Albo pogodzić się, że to jakoś zagra. W sumie zawsze zagra "jakoś" 😉.
  3. Cześć, szukałem, ale na forum nie znalazłem podobnego tematu. Czy może mi ktoś wyjaśnić temat czułości wejścia i głośności wzmacniacza, lub potwierdzić że rozumuję prawidłowo. Mam wzmacniacz z czułością wejścia 400mV / 100 kOhm. Czy prawdą jest, że podłączając do takiego wejścia źródło o napięciu wyjścia 400 mV, jego maksymalną głośność uzyskam przy potencjometrze odkręconym na 100% i czy to jest równoważne z jego najwyższą osiągalną mocą? Czy podłączając 200mV na wejściu mam sytuację, gdzie gałką muszę dojechać praktycznie dwa razy dalej (no dobra, to uproszczenie) żeby dostać tyle samo dB z kolumn? Pytam, bo MA 1000 to kolejna hybryda, którą trzeba rozkręcić mocniej żeby wzmak zagrał głośno. Nie jest to aż taki poziom jak np. Haiku Bright 4, ale jest inaczej w porównaniu z innymi wzmacniaczami i chcąc grać głośniej, czasami przejeżdżam godzinę 12 albo i nieco dalej. W żadnym momencie nie słychać oczywiście nic niepokojącego z głośników, więc sądzę, że nie wchodzę w zakres jakichś zniekształceń. No ale właśnie. Czy na pewno?
  4. Ja wiem, że R trójki nie są mistrzami kontroli basu, ale dają też coś czego szukam; dźwięk z większą masą i podstawą basową, która nie wiem dlaczego znika w 706 w przypadku muzyki jak na nowej płycie "72 Seasons". Ja wiem, że wydawnictwa z muzyką rock/metal to nigdy nie jest poziom ECM :), ale Metallica i tak ma te swoje płytki nagrane nie najgorzej. Tymczasem u mnie brzmi to po prostu źle. Stopa perkusji bez żadnego autorytetu, środek jakiś zamazany, talerze za to słyszalne zawsze i wszędzie jako oderwana osobna linia. Często polecacie MA Gold 100, a czy to nie jest aby granie podobne do 706? Tak sobie myślę, że jak już mam pójść w drugą parę kolumn, to niech to będzie coś właśnie innego od B&W.
  5. No to zmiana dość... hm wyraźna. Niewielkie monitory vs spore podłogówki. To musi brzmieć zgoła inaczej.
  6. No i gratulacje, bo jako fan B&W, twierdzę, że to są świetne kolumny. Kiedyś miałem 606, które zamieniłem jednak szybko na 706, ale w Twoim niewielkim pokoju pewnie mniejsze są bardzo dobre
  7. Panowie, czujcie się tu jak u siebie. Wszystkiego i tak nie da się posłuchać, a ja po prostu jestem ciekaw co tam u Was gra, bo trzeciej pary już nie kupię. I to jest dokładnie mój problem!!! Napisz proszę koniecznie jak Ty to widzisz. Ja jak na razie (pomieszczenie jakieś 19m2) stawiam na R3.
  8. Wiesz, wydaje mi się, i to nie jest wyznanie do którego każdy się przyzna, że ja po prostu lubię dźwięk który brzmi "jakoś" - czyli co? Nieneutralnie? Niech tak będzie. Vele pamiętam jako grające właśnie tak, że je słychać i tyle. Ty często piszesz o nasyceniu, chyba wiem o co chodzi, chodź ja nazywam to barwą. Tak jak wspomniał Wojtek z tym, że jak odbieram je tak całościowo; neutralnie, bez klimatu, bez barwy i błysku. Ale przestrzeń bardzo fajna. Edycja mojego wpisu: A teraz tak sobie myślę, dlaczego nie potrafię zrezygnować z czasami irytujących B&W; bo grają jak na żywo, bo grają bezkompromisowo i tak jakby człowiek siedział ciągle na koncercie na żywo. A kto zna swoją ulubioną muzykę z płyty i koncertu, ten wie, że to nie dokładnie to samo.
  9. @Kraft dzięki za propozycje - jak zwykle konkretnie i rzeczowo. No i rzeczywiście chyba mamy trochę podobny gust (B&W, KEF). Nie masz za co przepraszać. Dzięki za propozycję, ale miałem kiedyś Vele na weekend i no trochę nie w mój gust. 😉 Kurczę, zawsze sądziłem że to się wiążę z dużo większym wysiłkiem i ryzykiem. Ale do Olkusza nie mam tak daleko. Przemyślę.
  10. @Artur Charicki wiesz jak jest. Człowiek szuka i ciągle liczy, że kolejny sprzęt to będzie ten już dający 100% satysfakcji. Być może wrócę do R3, bo to fajne kolumny. Odpowiadają na pytanie mam Magnata MA1000, czyli wzmak, gdzie słychać lampki, ale grający naprawdę żywo i odważnie. Elaci nie dla mnie. @soberowy Ej, teraz widzę sygnaturkę. Masz 707?!
  11. A ja nie znam komet, ale mogę poznać. Czytałem tylko, że to też granie po jasnej stronie mocy, ale czytanie to nie słuchanie. Do mojego pierwszego wpisu chcę tylko dodać, że ta druga para nie musi, a nawet nie powinna naśladować 706. Ot! taka koncepcja. Któryś już raz są polecane na tym forum. Na pewno do rozważenia. tym bardziej, że w Kielcach widziałem reklamę nowego salonu (https://www.110hz.pl/), który ma je w oferice. Słuchałem od Was wersji R3 bez "Meta" i... w sumie żałuję że ich nie zostawiłem. Może nie byłoby tego tematu. Zupełnie inne granie niż B&W. Choć ten bas idzie bardziej na ilość a nie jakość, to intrygujące granie. Jarku, mimo wszystko sądziłem że nie zaliczysz mnie do tej grupy... To w moich stronach jest jednak "egzotyka". Ale poszukam. Moim zdaniem, w zadanym budżecie wszystko będzie odstawać. Ale pomysł jest taki, że zamiast szukać Świętego Graala łatwiej mieć dwa zwykłe przedmioty do czegoś, co przynosi satysfakcję z zależności od nastroju.
  12. Jakie kolumny polecilibyście do niecałych 20m kwadratowych, ale ze ścianką kolankową, czyli dość małą kubaturą? Myślę jednak o jakichś podstawkowych. Rozważam zakup drugiej pary obok posiadanych 706, które pełni satysfakcji mi nie dają, ale bez których szczęśliwszy na pewno nie będę, i które w pewnych aspektach są w swojej cenie bezkonkurencyjne 😉. To czego oczekiwałbym od tej drugiej pary, to uzupełnienie słabych punktów modelu który mam. Teoretycznie chodzi mi o coś co: - dużo lepiej zagra ostrzejszą muzykę rockową i metal i mocniej wyeksponuje bębny perkusji, - tam gdzie jest, ściana dźwięku instrumenty nie będą sklejone w jedną bezwładną masę z odklejoną górą pasma, choć tego fenomenu moich kolumn nie rozumiem, bo spokojniejszą muzykę one grają nieprawdopodobnie dobrze pod tym względem, - zagra twardszym i nie mniejszym basem, - ma mniej eksponowaną górę niż 706. Budżet to powiedzmy 8 tys., ale jeśli coś zachwyci, to jeszcze do dychy rozważę. Rynek na (nie)szczęście mamy taki, że wszystkiego nie da się przesłuchać, ale zwrócę szczególną uwagę na Wasze propozycje. Czas mnie nie goni.
  13. Saturdays are the greatest.
  14. B&W trzeba jednak lubić. One naprawdę wymagają uwagi, bo też zabierają jej mnóstwo, ale wiem że Ty traktujesz muzykę poważnie. Wspomniałeś, że Twoje (przed)ostatnie doświadczenie z marką, to kolumny z jeszcze ubiegłego stulecia. Sprawdź jak ta sygnatura zmieniała się od tego czasu. Mnie, jako fanowi marki po prostu nie wypada ich chwalić, więc 🤫. I tak jest. Dla mnie to dźwięk, który nie odbierając szczegółów oraz dynamiki jest płynny, soczysty, nasycony i "prawdziwy". Ponadto, tworzy głębię a nie tylko uczucie grania na boki.
  15. Ja nikogo nawracać nie będę, ale zrób coś dla SIEBIE i posłuchaj B&W ze wzmacniaczem, który wnosi do ich sterylności jakiekolwiek oznaki życia. Nie mówię o czystej lampie, ale jakaś hybryda... Te kolumny to jest jednak specyficzny dźwięk, ale z takiego połączenia ja jestem bardzo zadowolony.
  16. Dania, Szwecja, czy może zachodni sąsiad? Ja byłem dwa razy w szwedzkim salonie. Rzeczywiście można mieć skojarzenia z naszymi "Topami", ale w dobrym tego słowa znaczeniu. No to przynajmniej daj szansę B&W. Na tyle, na ile znam Twój gust muzyczny, zakładam że mogą się podobać nie tylko wizualnie.
  17. Też zwróciło to moją uwagę. Natomiast nie spodziewałem się, że ocenisz go 10/10 🙂. Czy zgadzamy się przynajmniej, że to wzmacniacz niekoniecznie do jasnych, lekko grających kolumn?
  18. Bo widzicie koledzy. On miał grać deczko inaczej
  19. Taaa. Ale bardzo jestem ciekaw Twojego zdania.
  20. Ja od jakiegoś czasu jestem zafascynowany artystami z tego kraju. Szczególnie trafia do mnie muzyka z pogranicza folku. Bardzo polecam tę płytę. Naprawdę słychać nordyckiego ducha. I jak to jest nagrane!
  21. A jednak "the" robi różnicę 😉. Jeszcze sprawdziłem dla pewności kto powstał pierwszy, ale zaskoczenia nie było. Choć Niemcy też dopiero od wczoraj nie grają. "Live in Hamburg" to ich moja ulubiona płyta. To nie wiem czy Ci współczuć, czy zazdrościć. Ja od 13 lat nie miałem ani jednego dnia na L4. Bynajmniej nie dlatego, że nie byłem chory. Ale ciągle czekam na mój medal z ZUSu.
  22. Królu złoty, a tych gości może znasz/lubisz?
  23. Nie wspomniałem o tym w wiadomości, ale podobały mi się też Polk L200. Tylko wyglądają dość hm... specyficznie.
  24. No!😉. Może to i truizm, a może jednak nie dla wszystkich w każdym razie to moje zdanie: droższy ≠ zawsze lepszy.
×
×
  • Utwórz nowe...