Skocz do zawartości

Grzesiek202

Uczestnik
  • Zawartość

    1 587
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Grzesiek202

  1. 🙂 to może nawet się poznaliśmy, bo na starym "astromaniaku" kupiłem mnóstwo gratów. Ale OK, kończę ten wątek tutaj. Czystego nieba!
  2. No, zdecydowanie lepiej. Na przykład przez 25x100. Tak zresztą jak cala masa innych obiektów szerokiego pola. Jesteś na jakimś forum astronomicznym? Bo żeś mnie chłopie zaskoczył....
  3. Nigdy nie czytałem S-F. Mam na myśli nocne niebo jako zjawisko samo w sobie. Muzyka zawsze była ważna, odkąd zapragnąłem słuchać jej w lepszym wydaniu, jestem na forum audio. Ale to astronomia jest moją pierwszą i najprawdziwszą miłością. Idąc dalej, jest to po pierwsze astronomia amatorska, czyli gapienie się w niebo, ale na konkretne rzeczy. Kto z Was widział na własne oczy pierścienie Saturna? Chmury Jowisza? Czapy lodowe na Marsie? Jakąkolwiek spiralną galaktykę? Wielką Mgławicę Oriona? Tak, to jest w zasięgu amatorskich teleskopów. Po drugie, interesuje się astronautyką i historią podboju kosmosu, a Księżyca szczególnie. To co stało się w sześćdziesiątym dziewiątym to jest w ogóle "kosmos". Oni tam polecieli na podstawie obliczeń kalkulatora i techniki bazującej na lampach z naszych wzmacniaczy! No i po trzecie, lubię czasami poczytać ludzi którzy zastanawiają się skąd do cholery się to wszystko wzięło. Ale to musi być nauka, a nie banialuki. Choć, może literatura księdza Hellera w tym temacie Cię zainteresuje? Jego też mam na półce.
  4. Hm... Ja też się nie znam na elektronice i też sobie tylko kombinuję. Ale doskonale wiem ile kosztują metale. I ile napęd CD do komputera. Ale zostawmy nawet to. Największy dysonans budzi u mnie porównanie do sprzętów vintage, które mają swoją ogromną rzeszę zwolenników i tam często grają kilogramy komponentów. Ja, będąc młodym adeptem sztuki, ciągle mam problem w postaci: "o co tu chodzi?" I niestety dochodzę do wniosku, że o zysk.
  5. Świat audio nie przestaje zadziwiać również i mnie. Ostatnio szukałem odtwarzacza CD. Ostatecznie kupiłem Denona DCD 900 NE za mniej niż 2000 zł. Tymczasem takie cudo kosztuje tylko 5500. Dlaczego?
  6. @Artur Brol napisz koniecznie o swoich wrażeniach. Nawet jeśli trzeba/można w innym temacie. Jestem na podobnym etapie. To jest bardzo serio temat. A tymczasem... Ja po kilku miesiącach niezmiennie jestem zachwycony MA1000, choć on naprawdę ma charakter, który nie każdy pewnie polubi. A tak w ogóle, to wszystko gra lepiej odkąd stolik pomalowany w kolorze "monstera" (taki kwiatek ponoć).
  7. Z czytaniem jak ze słuchaniem. Nie samym jazzem i Dostojewskim człowiek żyje. Dobry pop nie jest zły, tak jak i dobry King, którego zawsze w wakacje "wciągnę". A że miejsca na książki mamy sporo, to na ten moment jest i taka półka. Synowie mają swoje książki we własnych pokojach. Ale zaręczam, że wolę czytać o Kosmosie. A Marquez to już do śmierci. Dobra, już kończę to uzewnętrznianie się. Pięknie, że się dzielisz taką informacją i pięknie, że ktoś w tym kraju w ogóle jeszcze czyta. Będziemy sprawdzać. Póki co kupowaliśmy głównie na czytam.pl .
  8. Takie to się wypożycza. Chociaż u mnie cała półka Kinga (ciii 🤫).
  9. Ja z chęcią odkupię tytuły literatury iberoamerykańskiej z już starej serii "Salsa" (te kolorowe). Ktoś, chce się pozbyć? A Ty @Asia, czego się pozbędziesz?
  10. Dokładnie tak jak Asia wyżej napisała. Takich książek nie da się pokazać elektronicznie (polecam te atlasy): https://wydawnictwodwiesiostry.pl/katalog/mapy.html
  11. No ja bym jednak teraz ten czas przeznaczył na przeczytanie czegoś innego.
  12. "Hotelu..." nie czytałem. Moja ulubiona to oczywiście "Świat według Garpa". No a "Regulamin tłoczni win" mam gdzieś tam w zakamarkach pamięci już od dawna.
  13. Ale mnie zaintrygowała i już dodana do listy.
  14. Ze stosu, którego bardzo zazdroszczę, myślałem że kojarzę "Ostatnią owcę" i że to może kontynuacja tych moich (zielona i niebieska). Ale chyba nie. Żona na pewno by coś rozpoznała.
  15. No nie. Tak to nie ma. Albo ja, albo ona. @stach_s jak tylko robota puści, to będę :).
  16. Moją uwagę przykuła zwłaszcza ta książka Asi w złotawej okładce. Myślę sobie, co za zawoalowany, chwytliwy tytuł dla, no nie wiem, na przykład współczesnej powieści obyczajowej. Bo przecież to nie może być książka o "adidasach". No tak ☺️. Piszę bez ironii - ciekawe macie zainteresowania.
  17. @stach_s dowiem się dopiero na początku października.
  18. A już aktualnie, do poduszki, książka Anny Gacek "Ekstaza". To nie tylko ciekawe anegdoty, ale w głównej mierze duża porcja faktów o kulturze popularnej i zjawiskach lat '90. Jest nawet rozdział o pewnym dezodorancie...
  19. Powiedz mi co czytasz, a powiem ci kim jesteś? No nie wiem 🙂. Moje ostatnie trzy lektury: "How Apollo flew to the Moon", W. David Woods, "Jest krew", Stephen King, "Prawiek i inne czasy", Olga Tokarczuk.
  20. Dzięki @Profi, sprawdzę na pewno. A tymczasem zapytam; czy znasz album "En Mana Kuoyo" muzyka który nazywa się Ayub Ogada? Coś pięknego.
  21. Polecam taką oto płytę. Muzyka raczej tylko mocno inspirowana Czarnym Lądem, aniżeli będąca jej wiernym przeniesieniem na nośnik. Ale pzez to może łatwiejsza w odbiorze? Nie wiem. Nigdy nie byłem w Afryce. Przyjemnie nagrany album.
  22. Ładna płyta. Ja słyszę na niej taki polski, liryczny jazz w dobrym tego słowa znaczeniu. Choć, o ile mam w zwyczaju zawsze chwalić dobre realizacje, tak tu tego nie zrobię. Czegoś mi brakuje. Pan Nahorny jest mistrzem kreowania klimatu. Wraz z poetą Janem Wołkiem, stworzyli na przykład takie małe arcydzieło jesiennych wieczorów.
  23. I nawet nie chodzi o to nieszczęsne buczenie transformatorów. Nie było go zawsze i nie było słyszalne z miejsca odsłuchu. Inna rzecz; przynajmniej tu gdzie ja mieszkam, jakość czy też stabilność napięcia jest po prostu fatalna, co na pewno nie pomaga niektórym konstrukcjom. Ale ten dziwny przydźwięk na pewno nie był normalny. Żaden inny wzmak tak się nie zachowywał. Ja pod tym względem najlepiej wspominam: Cyrus One, NAD316, Rotele A12, A14. No i aktualnie MA1000 działa bardzo kulturalnie. Niekiedy naprawdeę cicho mruczały Haiku. Słychać było głównie Atolle.
  24. W przypadku pewnych modeli po prostu istnieje większe ryzyko, że trafimy na buczący transformator, albo inne "ciekawe" efekty. I niestety, moje doświadczenie z Atollem (miałem IN 100, IN200 Signature) jest takie, że uważam iż w jakiś sposób nie są to dopracowane sprzęty. Setka miała duże skłonności do buczenia w zasadzie w losowych momentach, bo czasami to był środek dnia, a czasami głucha noc. Ale ostatecznym powodem do mojego pożegnania się z marką były przedziwny przydźwięk przy wyższych częstotliwościach. Tu już zauważyłem wyraźnie przyczynę, bo pojawiał się zaraz jak napięcie było gdzieś powyżej 225V. Nigdy przedtem ani później nie miałem do czynienia z tak wrażliwym sprzętem.
×
×
  • Utwórz nowe...