-
Zawartość
1 678 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Grzesiek202
-
Reklamację w DHL może złożyć tylko właściciel towaru. Pytanie teraz jak się ma do tego faktura pro-forma. No i w momencie odesłania sprzętu z WYPOŻYCZENIA, już chyba nie jestem jego właścicielem? Przyjmujący odebrał paczkę, a po 70 godzinach, stwierdził, że jest uszkodzona. Zapytałem w salonie, czy gdybym ja pograł prawie 3 dni a na koniec stwierdził, że wzmak jest uszkodzony, to Panowie chcieli by ze mną w ogóle rozmawiać. Zapadła cisza.
-
Salon wymaga, aby sprawdzić sprzęt przy kurierze. Dlaczego oni tego nie robią? Sprawdzenie paczki nic nie mówi o tym co jest w środku. Dlaczego kazano mi go zwróć go na weekend, na odsłuchy, a rozpakowany został dopiero w poniedziałek po południu? Co się z nim działo przez 2 dni? Nawet nikt nie odpisał na oficjalnego e-maila.
-
Z drugiej strony pomyślmy. Dostajesz wzmak zapakowany przez salon w oryginalne pudło. Ale stwierdzasz, że Ty poprawisz pakowanie kiedy go odsyłasz. Wkładasz jakieś gąbki, tekturę, cholera wie co? I masz pecha. Myślisz, że to nie otwiera dyskusji typu: "przyczyną wgniecenia był dodatkowy material w środku"?Jeden z salonów kiedyś mi zaznaczył, że ma być zapakowane tak jak przyszło, bez kombinowania.
-
Jakkolwiek się to dla mnie nie skończy, ja już nie wypożyczam i Wam też odradzam. Szczęście Was kiedyś opuści. I na przykład przesyłkę przyjmie ktoś, kto nie sprawdzi stanu SPRZĘTU - a nie pudełka. Po czy, zadzwoni po 2 i pół dnia i powie, że zwrot nie jest zaakceptowany. I tyle, bujaj się chłopie z DHL... Nasuwa mi to na myśl ciągłe podkreślanie salonu, że oni też mają kamery. Serio? W ten sposób będziemy rozmawiać? Nagrywać każdą rozmowę?
-
Do kónca maiłem nadzieję, że inaczej się to potoczy. Czy @S4Home ma mi coś więcej do powiedzenia niż odsyłanie od jednego człowieka do drugiego? I czy łaskawie mogę dostać odpowiedź na mojego e-maila? Bo jak na razie usłyszałem tylko, że nie macie nic do napisania. Mówicie mi, że uszkodzenia przesyłek Wam się często zdarzają. Mówicie mi, że to nie problem i załatwiacie to z kurierem. Ale dziś mi mówicie, że najwyżej możecie spisać protokół. Teraz? Pytam jeszcze raz dlaczego sprzęt - a nie paczka, nie została sprawdzona zaraz po jej otrzymaniu 03.06 o godz. 15.58? Dlaczego o tym, że nie akceptujecie stanu wzmacniacza dowiaduje się 06.06 o godz. 14.10? Ja tak tego nie zostawię!
-
Ale pierwsze nutki to Miasteczko Twin Peaks, nie?
-
Ten karton przyszedł do mnie w niewiele lepszym stanie. Ale w odróżnieniu do salonu, poświęciłem te kilka minut na wizualne oględziny wzmacniacza. To ciężki wzmacniacz. Jego 2 potężne transformatory są ulokowane dość blisko boku (tego niefortunnego). Podnosząc go można się zdziwić jak bardzo środek ciężkości jest przesunięty. Patrzę teraz na zdjęcie @Amarok i sadzę, że pudło spadło pokrętłem na coś twardego. Nie jest porysowane, bo był w folii i tekturze. Ręce opadają...
-
Dlatego to było moje ostatnie wypożyczenie w ten sposób. Tak to sobie można wysyłać kabelki. Bez porównania lepiej jest podjechać do salonu, obejrzeć, podłączyć, pogadać z panami i zabrać do domu. A za kilka dni osobiście odwieźć i powtórzyć czynności. Nie mam niestety zdjęć z zapakowanym poprzednim Atollem 100, ale 200 jest pakowany tak samo. Wzmacniacz wchodzi krótszymi bokami w dopasowaną piankę. Dłuższe boki (front i tył) pozostają nieosłonięte niczym w pudełku. Jest tam może z 5-8 cm przestrzeni między wzmacniaczem a kartonem. Sądzę, że pudło musiało "dostać kopa" właśnie w bok. Jak dla mnie, to jego stan (to zdjęcie z salonu), pozostawia jednak trochę wątpliwości.
-
Kurczę, no tak było. Dostałem go we wtorek, a w środę zadzwoniłem żeby zapytać o cenę i poproszono mnie jego zwrócenie na weekend jesli nie kupię.wysłałem w czwartek, dostali w piątek. Dopiero w poniedziałek (dziś) był telefon, że jest problem. Podniosłem ten argument, na co dostałem odpowiedź, że cały weekend leżał "pod kamerą".
-
Dzięki Panowie. Właśnie o to chodzi, uważam że to salon powinien zgłosić się do DHLa. Tylki, ze póki co to mnie na koncie brakuje parę tysiecy. Najgorsze jest jednak to, że oni nie mają kurierowi nic do zarzucenia. Ja uważam, że paczkę zapakowałem właściwie. Bardzo stresująca sytuacja. Też mnie to dziwi, tym bardziej że miałem go niecałe 2 doby właśnie z powodu konieczności zwrócenia na weekend do salonu. Wypożyczałem ram pierwszy raz, ale salon jest mocno chwalony.