-
Zawartość
1 785 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Wing0
-
Klękam i całuję A tak poważniej. Nie bywam w takich sytuacjach. W mojej opinii nie do końca dobrze to świadczy kiedy kobieta od tak na przywitanie w pracy rękę do Ciebie wyciąga. Dawniej wiadomo jak były czasy gdy kobiety całowało się w rękę był taki gest z ich strony ale ręką ułożona inaczej. Dziś nie wydaje mi się w dobrym smaku by powiedzmy Dama wyciągała rękę do przyklepania piony... Jeśli natomiast się to zdarza nie wypada od tak olać tematu i jeśli nie jest to kobieta godna ucałowania ręki uważam że powinno się ją uścisnąć z wyczuciem oczywiście nie jak kowalową
-
To co w tym wątku teraz się czyta wiele wyjaśnia odnośnie sytuacji na forum :).
-
Uwielbiam Amarok chyba najbardziej chociaż wszystkie albumy bardzo dobre.
-
I będą same korzyści ;). Dobre relacje, mniej zjesz to i sylwetka lepsza, przyroda ocaleje itd ;). Heheh A tak serio. Ja jak widzę w pracy że ktoś je i wszedłem w trakcie posiłku to przepraszam i wychodzę, jak muszę zjeść w tym samym czasie to się pytam czy mogę się dosiąść i tyle. Ale jak was czytam teraz to spodnie zdaje sprawę że tamta osoba musi byś nieźle wkur.... Na mnie 😂 Kurcze ciężki temat. I zgadzam się z tym co napisałeś i też z drugiej strony nie do końca. Czy ta "dworska" etykieta może być przeniesiona na szerokie pole? Czy to faktycznie było aż tak dobre i zbliżało ludzi? Niektóre zasady zapewne są ważne i godne szerzenie inne moim zdaniem nie. Widać to było po tym jak te dobrze wychowane elity były hmmm "zepsute". Wiele na prawdę wiele zależy od tego czy jesteśmy po prostu dobrymi ludźmi, kwestia używania odpowiedniego widelczyka do ślimaków to deko mniej istotna rzecz. Witek deko mnie znasz widzieliśmy się kilka razy, napisz czy wydaje się źle wychowany? Czy zauważyłeś jakieś braki w wychowaniu, a jeśli tak czy przesłoniło to ogólnie chyba dobry Twój stosunek do mnie? Tak szczerze. Ja akurat miałem pradziadków którzy mieli służbę itp tematy i bardzo dawniej zwracano u mnie uwagę na ułożenie sztućców i ogólne zachowanie, ale jakoś wiele z tych rzeczy uważam za mało istotne, choć staram się nie pluć przy jedzeniu ;). @Bebop bardzo dziękuję za to że temat zacząłeś bo jest wyjątkowo ciekawy. Deczko śmieszkuje, ale serio bardzo interesująca rozmowa.
-
A w socjalu jak jesz sobie. Heheheh myślałem że po knajpach Cię ludzie obcy atakują. A to znajomi z pracy? To sytuacja dość patowa :). Albo ich będziesz dalej olewał aż się obrażą, albo się przemęczysz odpowiadając i dzięki temu będziesz miał dobre relacje w pracy ;). Życie w społeczeństwie ma swoje plusy i minusy. Ewentualnie chowaj się gdzieś z jedzeniem 😜 Moim nie, bo to podtrzymuje jakieś relacje międzyludzkie o które dziś coraz ciężej.
-
Mi rodzina nie mówi na zdrowie jak widzi, że mam napad kichania tak jak i syna tym nie męczymy. Ale jak kichne gdzieś w gościach i ktoś mi powie "na zdrowie" nie wiedząc że to przez alergię (która też jest chorobą) to nie widzę nic w tym złego.
-
Co do "dzień dobry" w górach super sprawa. Co do mówienia "dzień dobry" osobą których nie znamy, tu znowu powinna działać kwestia myślenia czy w danej sytuacji jest taka potrzeba, czy nie będzie to krępujace czy nietaktowne. Poza tym wychowanie wyniesione z domu powinno nas nauczyć rozpoznawania sytuacji kiedy coś wolno kiedy nie. Ale serio gdzie miałeś takie sytuacje? Ja w życiu się jej spotkałem z czymś takim .
-
Ja tam bardzo lubię jak mi ktoś zdrowia życzy i smacznego również, nie widzę w tym nic krempujacego, ani złego dopóki nie wykracza to poza ramy znajomych czy rodziny, w większym gronie czy do osób których nieznany tu już musi działać po prostu kultura osobista i myślenie. A co do zasad dobrego wychowania nawet się nie odzywam bo tu na forum nieraz je pokazujemy w pełnej krasie....
-
Sory ale śmiać mi się chce deko. Już sobie wyobrażam jak ktoś wchodzi do knajpy i drze się: smacznego, a wszyscy plują jedzeniem, dławią się żeby tylko odpowiedzieć 😜 Ale mowa tutaj o ludziach których znamy, czy obcym?
-
Ja też jestem alergikiem i nigdy mi nie przeszkadzało że ktoś mi życzy zdrowia... Tu chyba jest głębszy problem i to nie w tych osobach które starają się być uprzejme, sory ale tak to wygląda.... Teraz najlepiej w ogóle zamknąć się na ludzi i w ogóle do nikogo nie gadać i niech inni się odwalą i najlepiej nie odbywają, zmuszając nas do takiego wielkiego wysiłku jak odpowiedzenie.... Ja nie wiem gdzie wy macie takie sytuacje że wchodzi ktoś do knajpy i lata po stolikach każdemu życząc "smacznego" jakieś dziwne knajpy wybieracie... Ja jadam na mieście 3-4 razy w tygodniu i jakoś nie miałem problemu z tym chyba nigdy. W życiu do mnie ktoś obcy smacznego w restauracji nie mówił prócz kelnera (jeśli taki był).
-
Roman pisałem o przypadkach o których na samym końcu napisałeś. Mając rodzinę tutaj raczej bym się nie zdecydował na wyjazd, obecnie jest w Polsce dużo pracy pozwalającej na w miarę dobre życie tylko trzeba chcieć pracować. Zależy. Jeśli są już sparciałe, wygniecione to nowe dadzą lepsza szczelność, ale nie tak łatwo dobrać są różne typy uszczelek zależnie od profilu. Nic dodać, nic ująć. @Bebop Zawsze przed odpowiedzią można połknąć treść z otworu gębowego nim się go otworzy A jak Ci tak bardzo przeszkadza zawsze możesz środkowy palce pokazać w geście oznajmienia, że nie masz ochoty nic mówić ;). Każdy robi jak uważa jeśli komuś nie pasuje że życzy mu się by posiłek mu smakował to nie musi reagować i tyle.
-
Mnie deko dziwi szczególnie u facetów tęsknota za krajem. Przecież tam na obczyźnie też się z czasem życie układa, znajduje znajomych, przyjaciół, zakłada rodzinę, dom. Wiadomo rodziców odwiedzić czy znajomych z Polski oki, ale żeby tam mieć dobrą robotę i wracać do Polski... nie kumam. Może dlatego że nie byłem nigdy na długie lata za granicą.
-
Niestety Polacy się nie znoszą na wzajem co widać tu na forum bardzo dobrze. Ja nawet ostatnio w Czechach jak byłem całkiem inne nastawienie. Nas tak nakręcili przez lata żeby tylko kasa, kasa, kasa była ważna i człowiek człowiekowi wilkiem. Szkoda A co do smacznego jak z kimś jem to mi tego życzę bo tak zostałem wychowany, ale nie biegam po stolikach i ludziom w talerze nie zaglądam. Jeśli jedzenie to taka intymna rzecz to nie zapomnijcie zgasić światła ;).
-
Wiesz Roman że dotacja wpadła to i się remontuje, tak to bym nie ruszał, stare jeszcze były oki w miarę. Ale przy trzeciej szybie spora różnica w dźwięku jest z zewnątrz no i same też szczelne.
-
A ja świeżo po wymianie okien. Teraz tylko pomalować deko i czekam na elewację. 14 sztuk Vetrexa 82 mm. Fajne okienka.
-
Bo to dobry aktor jest
-
Nie chodziło mi że jedna na drugą dam tylko do siebie dostawione żeby powierzchnia była większa. całego sufitu nie zrobię bo no nie bardzo mi się to podoba a to nadal salon jest. Muszę sprawdzić na wykresie czy te częstotliwości w ogóle muszę atakować bo jak nie to się może okazać że skórka za wyprawkę jak to mówią. Chyba niewiele wniesie... Wieża Babel na 40 jest dużym problemem u mnie.... Idealny kwadracik mój pokój.
- 1 853 odpowiedzi
-
- akustyka
- aranżacja akustyczna
- (i %d więcej)
-
The Audio Critic - krytyka współczesnego rynku audio
topic odpisał Wing0 na Kraft w Audiofile dyskutują
Ja tak mam z Dynaco -
https://www.grupapsb.com.pl/produkt/plyta-akustyczna-cleaneo-perforowana-prosta-okragla-15-30-r-12-5mm-1200x1980-mm-knauf.html
- 1 853 odpowiedzi
-
- akustyka
- aranżacja akustyczna
- (i %d więcej)
-
@Bartek Chojnacki czy gadałeś może na jakie pasmo oddziaływały by płyty akustyczne np z Knaufa te perforowane osadzone na stelażu z 10 cm wełną pt100 pod nimi. Myślę zrobić sobie taką wyspę na suficie. 18 mkw mam sufit chciałem taka niedużą wyspę zrobić 2m/2.4m dwie złożone płyty, ewentualnie 2/3.6m
- 1 853 odpowiedzi
-
- akustyka
- aranżacja akustyczna
- (i %d więcej)
-
U mnie od zawsze się zbierało, kleszczy miałem masę na sobie i w sobie ;p. Ot taka przypadłość grzybiarza zapaleńca. Na wsi u babci "dary" lasu były bardzoooo długo uzupełnieniem diety i zarobków jak na wsiach bieda była. Ciężkie ale piękne czasy... Teraz na wsi mleko kupują w kartonie, mało kto wie jak kosa wyglądała:(
-
Oooo a u mnie jagody już Roman.
-
Ja najbardziej lubię burbony, ale dobre Whisky nie jest źle, choć sądzę że dopiero tematu liznąłem bo picie jakiś podstawek po 60-150 zł nie można nazwać smakowanie trunku, to raczej łychy do coli (choć i tak dobrze smakuje ;). Naleweczki sam robię w na zimę mam chyba z 5 rodzajów obecnie. Ale tamto porównanie było tylko do zobrazowania, choć i wódka deluxe pod sklepem, a francuska filtrowana na zimno ze znajomymi przy dobrej kolacji smakuje inaczej gorzej czy lepiej? To zależy pewnie jak to czy wolimy system naturalny czy podbarwiony ;).