AudioTube

Około 1000 godzin tyrałem na zestaw audio. Chciałbym go mieć do końca jego lub mojego. Zestaw mam podpięty do sieci i neta tylko podczas odsłuchu. To tylko dwie wtyczki. 5 sekund zajmuje. Kolejne 5 sekund to zerknięcie na apkę prognoza pogody/burze.

Tak w 3/4 utworu na chwilkę zeszło do 27-28Hz/apka, zacząłem czuć. Po tym włączyłem Top Gun. To jednak subbas klasa sama w sobie. Aż pomyślałem o kinie domowym i „troszkę” innym, kinowym subbasie. Myśli precz!!😃

Zazdroszczę pięknej pogody w Polsce. Odpoczynku życzę i spokoju. A gdy spokojny i łagodny oddech jest, to i brzmienie najlepsze😊

Kolega z tego forum ma na sprzedaż. Z przetwornikiem burr brown, uchodzący na forach za muzykalny. Miałem i ja. I po rodzinie także/siostry. Zmieścisz się w budżecie, a może nawet sporo poniżej.

Jeśli jesteś audiofilem z krwi i kości, to nie idź tą drogą😉😊 W ślepym być może nie odróżnisz😉, ale z tylu głowy będzie siedziało, że coś jest nie tak. Mam takowego, tzn końcówkę. 2000 W. „Napędza” ogromny subwoofer i robi to fenomenalnie. Tam jego miejsce.

Zapewniam jak mogę, że ani przez sekundę nie pomyślałem o wartości/$ zestawu. Gdy ma to wpływ na klarowność brzmienia? Byłoby znacznie lepiej, gdyby podczas oglądania filmów/muzyka jak najwiecej dźwięku bezpośredniego i odpowiedniej głośności dochodziło do Twojego narządu słuchu. Łatwiej mi zrozumieć osobę, gdy ona stoi blisko, na wprost mnie i mówi nawet ciszej aniżeli, gdy stoi daleko, odwrócona bokiem i nawet krzyczy.

Jeśli chcesz zrobić im reklamę, to używaj proszę stosownych do tego terminów.

Mam 50tkę na karku i nie łapię. Zechciałbyś mi pomóc? Z kanapy do tv/kolumny masz 6 metrów? Inna przyczyna „słabego” brzmienia nie daje mi spokoju aniżeli Twój obecny zestaw i być może nowy zestaw niewiele tutaj pomoże. Zabierz kolumny do domu. Będzie na żywo.

Pewno z jakimś Ayonem. Z tego co widzę, to do dziś „spłaca” te raty.

Pan Wojciech Pacuła napisał o tych kolumnach, że na „dzień dobry” mają czystość, a uderzenie, atak, gładkość podtrzymania i dokładne wybrzmienie powodują, że dowolna, słuchana za ich pomocą płyta zamienia się w spektakl. I dostały nagrodę. I co chcieć więcej, jeśli przysuwanie ich do ściany ładnie wypełnia niski środek. No tak pisze Pan Wojtek. Pamiętam, że na zdjęciu Aurory przyklejone do ściany były. Sweet spotem należy dostroić brzmienie, a cyfrową korekcją wspomóc niski bas, o ile będzie trzeba. Gratuluję wyboru i czekam na opis wrażeń i jak tam się brzmienie podoba. Za kilka tygodni.

Ten sor to zapewne coś ze służbą zdrowia ma wspólnego. Mieszkam w Niderlandach. Na wizytach u lekarza często korzystam z zatyczek przeciwhałasowych/low filter. Można porozmawiać/poczekalnia i przestać się denerwować/zająć myśli😊.

Dla wytrwałych, około 10 minut. Dobrze jest solidnie podkręcić volume. Więcej instrumentów wtedy słychać. Tych, które nasze „uszy” bardzo lubią, ale przy cichym odsłuchu nie za bardzo „widzą”. Jestem fanem i często słucham utworów/płyt, gdzie Antoine główną gra rolę. Altówka, zatem nie za często w roli solowej. Miałem okazję posłuchać na Live w Amare no i przyjechał do Nl na kontrakt jako solista w tutejszej orkiestrze. Słucham raczej średnio głośno. Godzinkę idzie mi wytrzymać.

@Pitt39 hej. Skoro już podałeś kilka tytułów, to zechciałbyś polecić jeden, dwa z takim subbasem/ewentualnie niskim basem, gdzie no powinno się go poczuć lub wyraźnie usłyszeć. W No Mans’s land dominuje wysoki bas/choć Analyzer znajduje także niski/ok 30-32Hz. W Nannou rzeczywiście wyższe Hz dominują. Tyż piknie. Dzięki.

No to nie fajnie. Współczuję. Mnie pomogło zajęcie się poprawą „akustyki”. Różnica nawet po dwóch latach niewiarygodna. Nastepnie kolumny z ogromnym subem i dsp na sub i niski bas. Wymiana lamp mocy i przedewszystkim lamp sterujących. Zmiana przetwornika to wisienka na torcie. Bardzo lubię słuchać o średniowieczu. Szczególnie konferencji kardynała Rysia.

Oczy, oczy. Oby przeklęte na zawsze.

Widzę tam Lebena 600tkę. Wzdychałem do niego oglądając przez witrynę i przeglądając foldery reklamowe. Miłość nieskonsumowana. Brzmienie ciemne aż smoliste. Bez detalu i dynamiki. Aż nie do wiary, jak „lampa” może źle brzmieć.

Jako audiofil pełnymi uszami zwracam uwagę na podobieństwa i różnice w temacie Live versus reprodukcja brzmienia w moim saloniku. Ile mogę „chodzę” na koncerty. Z prądem i bez prądu. Często używam zatyczki ochronne/nie stopery. Mam dwa komplety. Czy używacie zatyczki? Jakie są Wasze doświadczenia/obserwacje/odczucia?

Zaraz przyjdzie Ktoś ze ślepymi testami i pozamiata. I także będzie miał swoją rację. Jestem sobą zażenowany, ponieważ wypowiadam się na tematy, o których wiem tyle co kot napłakał. Idę do koni, mam dużo do roboty. One nie posprzątają. A oko moje cieszą. Na tym się znam😊

Kilka dni temu zerknąłem na korespondencję/jej historię od konstruktora mojego dac-a. Okres ponad 6 mcy. Kilkadziesiąt zdjęć. Opisy konkretnych prototypów. Budowa. Pomiary. Wyjścia. Lampy, opampy dyskretne Staccato, trafa/różniste. Sprzęgi, bufory, prostowniki, lampy różniste np Phillipsa czy Telefunkena z lat 30tych. Pomiary. Zasilanie. Trafa z rdzeniami z permaloyu. J-fety Toshiby. Bufory zasilania tzw Salasy. Potem zmiana zasilaczy na baterie. Szalone konfiguracje i ich zmiany. Pomiary/brum. Desymetryzacja i filtracja transformatorem. I odsłuchy na różnych kolumnach!!! Potem układ lampowy, który wydaje się porażką. I znowu od początku. Powrót do transformatorów. Kolejna nowa topologia na lampach i dalej, dalej pomiary, odsłuchy i kolejny krok. Nie będę zanudzał dalej. Jedno zdanie, że dwie kości ES9038 Pro. I tyle. Nic więcej. Żadnego z nimi problemu, wątpliwości. A fora aż gorące od dyskusji na jakich to „kościach”😃 Niejeden z drugim dałby się pokroić i w ogień wskoczyć za drabinkę czy deltę.

Być może to przypadek, ale i mnie tak wyszło. W latach 2021-22 zamówiłem/14dni/odesłałem z 10 modeli. To fascynujące zajęcie dla niektórych uczestników rozmów na temat d/a przetworników. A R2R to tak, a Delta inaczej, na AKM brzmi tak a na starych od Philipsa czy Accu to muzykalnie itp Czy jedzie z nami jakiś normalny, niezależny konstruktor z krwi i kości, który mógłby mi/nam wyjaśnić jak to możliwe, że jednak „brzmienie” przetwornika może się różnić? O to to właśnie. Uwielbiam barwne brzmienie. Do szpiku kości różnicujące i nigdy takie samo. Uwielbiam „śpiew” ptaków, nigdy mi się nie znudzi. Może być i wiolonczela😉

Miałem ten duet. Gdybym nie wiem jak tyłek ścisnął i się zawziął, nie potrafiłem znaleźć różnic w brzmieniu. Głuchota moja oraz nie potrafię wykonać „odpowiedniego” testu/porównania. Jako streamery, tak jak pytasz. Od zawsze mamy w domu, po rodzinie bluesoundy. Różniste. „Zwyciężyła” funkcjonalność, niezawodność a teraz już „zaufanie” do tej marki.

Diabli wiedzą, czego tam słuchają w tych słuchawkach. Może rechotu żab, albo dzięcioła. Panowie, będzie tylko „gorzej”, lub inaczej, jak kto woli. No nie mam wpływu na ten świat. Ale zawsze mam wpływ, by być tam, gdzie mi będzie dobrze.

W Audio opisali, trochę porównali no i posłuchali, ale nie doczytałem z jakimi kolumnami. Naturalne brzmienie, więc to dobrze chyba. Zapytałbym, dopłacił za gwarancję na 5 lat i sprzęcicho na lata. I szukamy kolumn😉

Rafał, zatem wiesz o czym, gdy piszę o rozciągnięciu Ambr. Przy Chris Jones/znany kawałek jakby śmigła samolotu słyszałem. Mam moda na 37Hz. Corallo to podłogówki prawda? Zatem spełnią potrzebę kolegi z wątku.