Skocz do zawartości

Chmarski

Uczestnik
  • Zawartość

    1 332
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Chmarski

  1. Siła... no jest przewygar! Roma 37DC+ nie ma oczywiście żadnych problemów z napędzeniem moich kolumn. Jak mój staje się mocno głośny przy VOL na 10, tak ten osiąga ten sam poziom już na godzinie 9. Klimat... jest! To zdecydowanie nie jest wyprany z emocji wzmacniacz, ale dla mnie mniejszy jest ciut bardziej klimatyczny. W stosunku do małego wokale są leciutko cofnięte i deczko mniej w nich intymności. Sinead w "Don't Cry For Me Argentina" w 54DC+ śpiewa do nas z większej wysokości. W 37DC+ jest spozycjonowana mniej więcej o głowę niżej. 37DC+ jest ciut chłodniejszy od 54DC+. Jeśli chodzi o górę to tyle właściwie zauważyłem i nie mam się do czego tu przyczepić. Gdy mowa o basie, to jest go odpowiednio dużo. Jest chłodniejszy, ale nadrabia większą precyzją. Wolę barwę małego, który również w filmach fajniejszy efekt daje. Synthesis Roma 37DC+ ma w sobie od groma mocy i wdzięku. Jest bardzo muzykalny i klimatyczny. To nie jest to co słyszałem ze strony Musical Fidelity. Z tych wzmacniaczy, które do tej pory słyszałem poza moim, to chyba SDA200 jest mu najbliższy.
  2. To switchyk optyczny. 4 wejścia i 1 wyjście. Daczek we wzmacniaczu mi bardzo pasuje. Testuję właśnie Roma 37DC+. To ten większy, czerwony Synthesis. Moja 54DC+ to ten mniejszy z aluminiowym frontem.
  3. Trochę jest, Więcej niż w M5SI - to na bank. Ale wygląda na to, że MF to nie "moje" granie. Jak w utworze nie ma basu, to go nie ma. Jeśli jednak jest to powinien być zagrany. Może być w zależności od wzmacniacza czy kolumn różnie zagrany, ale powinien być. Nie wiem jakich utworów słuchasz, ale w bardzo wielu utworach bas jest. Ten sam utwór, te same kolumny. Roma 54DC+ czy Atoll SDA200 - basu jest ile potrzeba (dla mnie). M5SI - basu brak. OK jakaś namiastka się pojawia, ale to nie to samo. "The Race" Yello, a właściwie cała płyta "Flag" jakby została wykastrowana. Mam jeszcze kilka przykładów innych płyt których brzmienie nie jest takie do jakiego się przyzwyczaiłem.
  4. Właśnie nie wiem czy tu nie jest problem z tym MF. Testowałem dopiero co M5SI. Basu mi w nim bardzo mocno brakuje. M2SI nie słuchałem, ale jeśli brzmieniowo jest zbliżona do M5SI i M6SI (tu ciut lepiej z basem, ale jak dla mnie nadal nie tak) to może tego brakować. To może być świetny wzmacniacz, ale niekoniecznie dla Twoich preferencji brzmieniowych @Oin
  5. To sprawdź te Opery. Sub według mnie na razie nie powinien być do nich potrzebny. A grają chyba jeszcze fajniej niż Luminy II. Przynajmniej dla mnie.
  6. Skoro jesteś zainteresowany Luminami, to pewnie widziałeś ten film na YT: Lumina II vs Lumina V
  7. Może nie lubią się ze wzmacniaczami, które potrafią dociążyć bas? Mam podobne wrażenie po odsłuchu 603 S2 z moim wzmacniaczem. Tyle, że tu gdzie bas powinien być to wzmacniacz go nie gubił ale kolumny nie dawały rady z taką ilością. A Ty jeszcze masz monitory z tej serii. Jeśli Yamaha Ci z nimi gra dobrze i bas pasuje to nie ma na razie co jej zmieniać. Choć ja się nie spodziewam w tych kolumnach basowych fajerwerków. Przynajmniej takich jakich ja bym oczekiwał.
  8. Jak masz możliwość to sprawdź jeszcze Opera Prima 2015. Monitory z bardzo fajnym basem. Może nie będziesz do nich potrzebował suba. No i jeszcze zostają podłogówki Lumina V zamiast Lumina II z subem skoro brzmienie Lumin Ci tak podeszło.
  9. Jak często musicie WiiMa restartować? Jak często musicie robić reset do ustawień fabrycznych? W moim musiałem już trzy razy resetować do fabrycznych (po jednym upgrade FW i drugi raz bo nie mogłem przełączyć wyjścia, a reboot nie pomagał). Co dwa trzy dni muszę go restartować z powodu niemożności zmiany wejścia czy wyjścia. Dzisiaj przyszedł pilot, który mam nadzieję, że rozwiąże te problemy, ale aby go sparować znowu musiałem go zrestowac do ustawień fabrycznych (to ten trzeci raz). Czy to norma? Czy może tylko ten mój jest taki toporny? Dzisiaj mi się nie uda, ale jutro spróbuję jeszcze przysiąść do tych jego presetów, bo do tej pory (bez pilota) nie udało mi się tego skonfigurować. Pytanie czy pilot coś tu zmieni?
  10. Audio w sypialni spokojnie poczeka rok, może nawet dwa. Mam w planach rearanżację. Wtedy ewentualnie będę wypożyczał jak już będzie w miarę docelowo. Na razie Vifa Copenhagen 2.0 musi wystarczyć.
  11. Jak problem jest przy samym telewizorze już to raczej szukałbym w ustawieniach audio telewizora. Jak nie znajdziesz to może rozważ reset do ustawień fabrycznych? Jeśli masz możliwość pożyczyć od kogoś przystawkę "smart" (np. Mii BOX, Google Chromecast czy nVidia Shield) to sprawdziłbym jak one się zachowają. W każdym razie, ja w pierwszej kolejności szukałbym rozwiązania ustawień dźwięku w TV.
  12. Nie. Nie porównywałem samych DAC tylko wpływ Yamahy całościowo na brzmienie w stosunku do bezpośredniego podłączenia Bluesound Node do wzmacniacza. Tu wykorzystywany był DAC samego Bluesound Node. Ale to tylko weryfikowałem żeby wiedzieć czy mi dużo z jakości zabiera. Sam DAC Yamahy był oczywiście w użyciu gdy działała jako streamer sieciowy. I to jej działanie jako streamera było moim głównym testem. Według mnie jest bardzo spoko. Na Twoim miejscu na razie bym się nie przejmował i śmiało korzystał z DACa i streamera Yamahy. Ewentualne zmiany możesz w czasie odłożyć.
  13. U mnie też bywa, a jak się na tą sypialnię kiedyś zdecyduję to i tam wpadnie 😜
  14. Nie dam bo nie robiłem zdjęć. Kolumny odsłuchiwałem w @Na Temat Audio. Słabszych stron nie znalazłem bo nie szukałem niczego na siłę. Nic samo z siebie się w uszy nie rzuciło, a ich brzmienie wydaje mi się być zbliżonym do tego co dostaję (i bardzo lubię) z Quadrali. Z zalet? Mam wrażenie, że są bardzo uniwersalne i nie będą się gryzły z żadnym wzmacniaczem. Scenę, umiejscowienie instrumentów i ich odległość od słuchacza oddają tak jak je o to poprosi dany wzmacniacz. W górze nic mnie ani razu nie zakłuło. Środek nie jest schowany z tyłu (jeśli wzmacniacz go nie wycofa), a bas daje radę bardzo konkretnie. Nie zejdzie aż tak nisko jak w moich Quadralach, ale nie ma żadnego ciągnięcia, ani innych problemów które bym zauważył (tu sobie podłogówki B&W 603 S2 nie poradziły). Mają siłę. Myślę, że spokojnie by sobie dały radę w salonie 20-25m, a może nawet trochę większym. Salka odsłuchowa w @Na Temat Audio jest spora i nie było tu problemów z nagłośnieniem. Powyższe oczywiście na podstawie dwóch utworów. Wykonanie bardzo dobre.
  15. Wczoraj w @Na Temat Audio w końcu posłuchałem kolumn wybranych dal mnie przez Bartka do sypialni. I musę przyznać, że "skubaniec" już doskonale wie co ja lubię. Opera Prima 2015 bardzo mi podeszły. Oj, bardzo. Przetestowaliśmy je z różnymi wzmacniaczami. Skoro do sypialni mają być to uciekliśmy w bardziej budżetowe opcje. Ale to dopiero na końcu 😁 Każdy wzmacniacz dostał po kilkadziesiąt sekund dwóch utworów, które bardzo lubię. AMJ i PM "Upojenie" oraz Edyta Bartosiewicz "Ostatni". Gdzieś jeszcze się zaplątał ze dwa razy Bob Dylan z "Man in the long black coat", Roma 96DC+ dostała trochę Metallici w ramach rozgrzania lamp. Do opisanych niżej wrażeń jednak biorę tylko te dwa utwory śpiewane przez panie. Zaczęliśmy od Unisona Unico Primo. Potem w kolejności były Roma 54DC+, Roma 96DC+, Musical Fidelity M6SI, kolejny Synthesis, tym razem Soprano LE, i Rego Brio. Pierwsze wnioski - każdy z nich jest inny. Jeden nie dał rady bo coś szumiało w średnicy. Komuś tam coś szumiało w testach Rega Brio?. Brzmieniowo nieźle, ale środek Rega miała zepsuty przez szum. Co ciekawe to ten sam egzemplarz, który nie szumiał z Quadralami, ale też ze środkiem sobie wtedy nie do końca poradził i go wycofał "za firankę" więc może dlatego szumu wtedy nie stwierdziłem. Kolejne dla mnie odkrycie, to fakt, że Synthesisy chyba mają to swoje markowe brzmienie, bo choć się między sobą różnią to jednak czuć, że to ta sama szkoła dźwięku. Niby dwa utwory, kilka wzmacniaczy, a różnice w przekazie bardzo wyraźne. Tylko jak je opisać? Ja to czułem tak jakbym uczestniczył w wydarzeniu muzycznym. Tylko na każdym z tych wzmacniaczy to wydarzenie było inne pod względem "pompatyczności". Unison Unico Prima? Tu "pompa" wydarzenia jest największa. Zdecydowanie najpoważniejsze. To jak koncert w Teatrze Wielkim, ale z takich typu "obchody 100 lat odzyskania niepodległości". Wszystko profesjonalnie odtworzone, z dbałością o szczegóły, ale czuję to oddalenie od muzyków i wokalistek. Nikt nie wychodzi przed szereg. Musical Fidelity M6SI? Nadal jest poważnie. W dalszym ciągu mamy Teatr Wielki i "Wydarzenie", ale już mniejszego kalibru, jednak to nie jest standardowy repertuar teatru. Wszystko uporządkowane i pięknie, oraz dokładnie podane. Nadal dalej od nas, ale jednak bliżej niż Unison. Z Synthesisami jest tak, że przenoszą nas do zdecydowanie mniejszych sal. Tu już nawet nie są sale małych teatrów, a raczej kluby z muzyką na żywo, a my siedzimy przy samej scenie. Saksofon w "Upojeniu" jest zdecydowanie bliżej na scenie i ma więcej ciepła w dźwięku. Bas jest pełny i bliski, tak jak to w takich klubach brzmi. W przypadku Roma 54DC+ znika nawet ta minimalna granica pomiędzy sceną a słuchaczem. EB i AM śpiewają obok nas. Tu już jest praktycznie "intymność". Nie stresujmy się tym jednak. Spokojnie, Bob Dylan w "Man in the long black coat" jest na swoim właściwym miejscu głębiej na scenie. Nie szepcze nam do ucha. Nie wiem jak to Synthesis uzyskał, ale bazując na moim doświadczeniu z tym wzmacniaczem, jeśli utwór jest "intymny" to niemal otula nas jak kocem. Jeśli jednak jest utwór nie ma takich inklinacji, to śladu po tym "kocu" nie znajdziemy. Yello "The Race" , "Enter Sandman" Metallici czy Cranberries "Dreams" w żaden sposób nas nie otulają. Nic z tych rzeczy. Według mnie wszystko jest ulokowane dokładnie tam gdzie ma być. Roma 96 DC+. Jak to jest z tym wzmacniaczem? Ciuteńkę bardziej wycofany niż 54DC+. Tu już trochę czuć, że siedzimy przy najbliższym sceny stoliku. Ale on jest może o jakiś metr od tej sceny oddalony. Z ciepłem wokali i basem bardzo podobnie, ale również o to ciut mniej - w sumie to chyba właśnie to wpływa na to delikatne odgraniczenie od artystów. Wszystko nadal jest bardzo bliskie. Soprano Silver LE. Ten z testowanych Synthesisów jest chłodniejszy. Scena nadal bardzo bliska. To co jednak najbardziej mnie zaskoczyło, to pomimo chłodniejszego wokalu AMJ i Edyta w tych dwóch utworach zbliżają się na odległość intymnego szeptania do ucha. Ale tylko ta odległość jest tu najbardziej intymna. Sam głos nie jest absolutnie szeptem i jest mniej intymny niż w Romach. Do Soprano podłączyliśmy na chwilę też Fyne F500. Jest dobrze, ale w porównaniu do Oper to wyraźnie słabsze granie. Podsumowując, Unison i MF M6SI to wzmacniacze, które powinni wybrać Ci, którzy oczekują odtwarzania muzyki zdecydowanie bliższego do oryginalnego nagrania. Zwłaszcza M6SI mi się takim wydaje. Podejrzewam też, że oba mogłyby się bardzo fajnie zgrać z tymi Bowersami 603 S2, których słuchałem ze swoją Romą 54DC+ w @Top Hi-Fi & Video Design w tym tygodniu. Nie mają takiego dociążenia basu, którym Roma dusiła te kolumny. Synthesisy to jednak zdecydowanie inne granie. Większe zaangażowanie słuchacza w muzykę. Tu nie odsłuchujemy nagrań. Tu bierzemy w nich udział. W niewiarygodny wręcz sposób kolumny znikają a artyści wchodzą do pomieszczenia odsłuchowego. Z doświadczenia w Bowersami, to kolumny do nich dobierane powinny mieć spore możliwości w basie. To tyle z testu potencjalnych kolumn do sypialni. Nie wiem, który z tych wzmacniaczy bym wybrał. Na 100% byłby to Synthesis bo wolę brzmienie bardziej angażujące. A może coś innego do salonu jednak znajdę i wtedy moja Roma wpadnie do sypialni. Tu mam dylemat czy nie spróbować w domu tego M6Si. Mógłbym mieć wtedy dwa różnie brzmiące wzmacniacze, które mógłbym sobie podłączać w zależności od nastoju i rodzaju odsłuchiwanej muzyki. Na weekend jednak Bartek mi pożyczył M5SI i porównuję go z Romą 54DC+. Pierwsze wrażenia i zapewne najważniejsze są takie, że bas jest chudszy i wycofany. "The Race" Yello to kompletnie co innego na obu wzmacniaczach. M5SI oczywiście trochę nam go wrzuca, ale ogólnie to jednak większości wypełnienia basem w tym utworze brakuje. Wokale AMJ i Edyty podobnie jak w M6SI z Operami - kompletny brak "intymności", obie wokalistki i saksofon (w "Upojeniu") wycofane w głąb na wyraźnie oddzieloną scenę. W filmach Roma też radzi sobie zdecydowanie lepiej pod względem zaangażowania. Czy Musical jest słabszy? Absolutnie nie. To po prostu inny wzmacniacz. Choć do tej pory w Romie nie brakowało mi dobrej separacji instrumentów i pozycjonowania ich na scenie, to Musical tu wchodzi o poziom wyżej. Symfoniki raczej nie słucham. Klasyki też niespecjalnie dużo, ale tu myślę, że M5SI spisze się wyraźnie lepiej od Romy. Choć nie wiem czy przy kameralnej nie biłbym się z myślami co wolę. To na razie tyle z mojego placu boju.
  16. No niestety, nie pomyliłeś się. Cały czas myślę o tych szeptach do poduszki 😍
  17. DACa masz na razie w A4A. Podepniesz ją poprzez pre-out frontów do wzmacniacza i na razie nie musisz się martwić o DACa czy streamer. Testowałem w tym tygodniu połączenie w ten sposób Yamahy z moim wzmacniaczem i działało to bardzo dobrze. Różnica była niewielka w porównaniu do tego co wychodziło z samego wzmacniacza bez Yamahy. Tego samego dnia testowałem u siebie w domu Atolla SDA200. To praktycznie IN200 z wbudowanym DAC i streamerem sieciowym. U mnie było świetnie. Jak masz pieniądze to się nie zastanawiaj nad IN100, tylko weź IN200 i na razie jako DAC i streamer wykorzystaj Yamahę i wyjście pre-out frontowych głośników. Z czasem będziesz mógł sobie dokupić oddzielny streamer czy DAC, ale na razie powinno to według mnie zagrać na tyle fajnie, że być może nie będziesz zbyt szybko szukał tych dodatkowych elementów.
  18. Wcale nie chcę zmieniać. Trochę się rozbijałem o za małą ilość wejść optycznych (albo jednego HDMI do podłączenia TV). Zacząłem szukać rozwiązania. pomyślałem o Omnia WR-2 lub Eversolo, ale jak zobaczyłem, że mogę Yamahę V6A mieć za 3300 to zacząłem o niej myśleć jako streamerze na teraz i opcji rozbudowy do kina w przyszłości. Stąd testy w @Top Hi-Fi & Video Design. I jakoś tak poszło, że w sumie jestem na urlopie, porozmawiałem z Bartkiem z @Na Temat Audio i powiedział, że mogę coś na testy od nich wypożyczyć. W sumie to chciałem sprawdzić jak się po wygrzaniu kolumn spisze ten Cyrus, i o tym już z nim kilka tygodni temu rozmawiałem. Z czystej ciekawości, jako kolejne doświadczenie. SDA200 wziąłem bo chciałem sprawdzić jak się Atoll spisze. A nuż "pozamiata' Synthesisa i będę bardziej nad nim główkował. Z drugiej strony może też w którymś momencie będę składał sprzęt do sypialni, i wtedy Roma mogłaby tam pójść. Bartek już mi dzisiaj pokazał kolumny do niej 😁. Wtedy, może takie SDA200 zastąpiłoby ją w salonie. Zdecydowanie wygodniejsze jest to rozwiązanie niż WiiM, wzmacniacz, przełącznik kabli optycznych. Wszystko co potrzebuję byłoby w jednym produkcie. Tym bardziej, że pomimo fatalnej apki, na szczęście można bezpośrednio z Tidala do Atolla strumieniować. Teraz mam tak, że aby przełączyć dźwięk ze streamingu przełączyć na TV muszę wejść w aplikację WiiMa na telefonie i przełączyć wejście, następnie sprawdzić czy ostatnio nie był używany do odsłuchu CD. Jeżeli tak, to muszę przełączyć wejście optyczne na switchu na TV. Da się z tym żyć, ale jak mnie nie ma w domu to mojego telefonu też nie ma, i wtedy dzieciaki mają duży problem. Jakby to przenieść do sypialni to nie ma problemu, bo tam nie będzie CD'ka i wtedy TV ląduje we wzmiacniaczu, a WiiM wchodzi po Line In. A Bartek, prawdziwy handlowiec, już mi dzisiaj pokazał kolumny do sypialni, które podobno fajnie by się z Romą zgrały 😎
  19. Zdecydowanie! Ale i tak wolę Synthesisa. W wielu miejscach czytałem, że klasa D to nie jest fajny sprzęt, że jest zazwyczaj "sucha i wyprana z emocji", a jedyne co pozytywnego wnosi to to, że się tak nie grzeje. W grzaniu różnica jest faktycznie ogromna (Cyrus bardziej się u mnie grzał niż SDA200). Roma w życiu nie zbliżyła się do tych temperatur. Z suchością i brakiem emocji się nie zgodzę. Najwyraźniej firma, która wszędzie pcha lampy poza tym jedynym wzmacniaczem (i pilotami 😜) popracowała nad tym bardzo ważnym aspektem, i wydaje mi się, że wyszło im to znakomicie.
  20. No i byłem dzisiaj 👍 Właśnie skończyłem testy w domu Cyrusa 8.2 DAC QXR. Nie wiem na ile różne są wersje z QXR i bez, więc nie wiem na ile można je bezpośrednio porównać. W sumie to tamten test był w kwietniu i też wszystkich niuansów z niego nie pamiętam. Cyrus 8.2 DAC (bez QXR) wtedy wypadł nieźle i miał być mocnym zawodnikiem. Tyle, że Roma, zaraz po tym Cyrusie weszła do pomieszczenia z futryną. To co dzisiaj jest na 100% lepiej to szerokość sceny. Spokojnie wychodzimy poza linię kolumn. Brzmienie jest czyste i stonowane, bez "wodotrysków". W porównaniu do Synthesisa scena mimo wszystko jest wyraźnie słabsza. Trudniej na niej wydzielić i umiejscowić poszczególne instrumenty. Poza tym jest mocno wycofana. Bas mógłby być "pełniejszy". Żeby zaprosić AMJ w "Upojeniu" (z PM), czy Edytę Bartosiewicz w "Ostatnim" trzeba mocno podkręcić VOL. Wtedy nieśmiało wchodzą do pomieszczenia i zaczyna być ok..., dopóki nie posłuchamy tego samego na Romie. Napisałem, że nieśmiało wchodzą do pomieszczenia, a w przypadku Romy znika cały sprzęt. Obrazowo wygląda to tak jakby przy Cyrusie do pokoju weszły na przesłuchanie mocno stremowane wokalistki. W towarzystwie Synthesisa cały sprzęt praktycznie znika. One są fizycznie z nami i śpiewają tak jak potrafią najlepiej. Jest wyraźna różnica w pewności siebie. W Cyrusie jest zdecydowanie mniej interpretacji i przekazanych emocji. SDA200 też miał ciut braków pod tym względem, ale to dopiero dzisiaj sobie uświadomiłem po tak wydatnej różnicy na niekorzyść Cyrusa. To były głównie te momenty, których mi brakowało w Atollu, ale nie potrafiłem ich właściwie zdefiniować, bo różnica w stosunku do Romy była niewielka. Na podstawie tego co słyszałem wcześniej gdy wybierałem kolumny, Cyrus 8.2 DAC QXR z moimi quadralami to mimo wszystko niezłe jakościowo słuchanie nagrania. Tylko ja mam właśnie z tym problem, że to słuchanie nagrania. Roma to jednak wzięcie udziału w nagraniu na żywo, a nie jego odsłuch. Sprzęt praktycznie znika. Jesteśmy my, a przed nami scena z muzykami. I to scena na wyciągnięcie ręki. Bliskość jak w teatrze, a nie na stadionie. Cyrus już schowany do pudełka. Jutro wraca do @Na Temat Audio. Bartku, Grzegorzu, dziękuję za dziś. A jak macie ochotę, to możecie pomyśleć nad jeszcze czymś innym 😜
  21. Już, już 😎 Na początku chciałem bardzo podziękować salonom @Top Hi-Fi & Video Design na Andersa w Warszawie, oraz @Na Temat Audioz Woronicza, też w Warszawie. Podziękować za udostepnienie, cierpliwość, wsparcie, i ogólnie możliwość. Zacznijmy od wizyty na ulicy Andersa. Mój chytry plan polegał na tym by sprawdzić czy amplitunery Yamahy spiszą się jako streamer muzyczny. Mój wzmacniacz (Synthesis Roma 54DC+) podłączyliśmy do B&W 603 S2. Na pierwszy ogień poszła Yamaha RX-V6A do której frontowego pre-out podłączyliśmy Line In we wzmacniaczu. Kilkanaście utworów... i nie jest źle. Scena szeroka, wysokie i średnica fajnie. Nic w uszy nie kłuje. Nie ma problemów z tym, że AMJ z PM w utworze "Upojenie" siedzi za firanką. Z basem już trochę gorzej, ale to może kwestia kolumn, bo takich wcześniej nie słuchałem z moim wzmacniaczem. W każdym razie jest zdecydowanie gorzej niż w Quadralach. Pora na drugi amplituner. Podobno nie warto dopłacać do Yamahy RX-A2A i od razu przeskoczyć na RX-A4A. Tak tez uczyniłem. Podłączyliśmy RX-A4A. Różnica zdecydowanie na plus. Większa kontrola praktycznie nad wszystkim, no i bas zdecydowanie lepiej. Mi to wystarcza do tego by RX-V6A sobie odpuścić i jeśli będę chciał wykorzystać amplituner jako streamer sieciowy z możliwością rozbudowy do KD to sięgnę głębiej do kieszeni po model RX-A4A. Na koniec podłączyliśmy jeszcze Blue Sound jako streamer by porównać na ile wykorzystanie pre-out Yamahy degraduje dźwięk w stosunku do tego co trafia bezpośrednio do wzmacniacza. I tu największa radość. Różnica jest, ale bardzo mała. Przynajmniej na tych B&W. A jeśli chodzi o Romę i jej podłączenie do Bowersów? Na pewno nie jest sucho. Wysokie i środek bardzo fajnie. Scena szeroka (zdecydowanie wykracza poza linię kolumn), instrumenty ładnie poukładane. No tylko ten bas. Tego tym kolumnom według mnie brakuje w tym przypadku. Quadrale schodzą zdecydowanie niżej i dźwięk mają pełniejszy. W Bowersach mam wrażenie, że kolumny bardzo by chciały, ale dochodzą do swoich granic. Gdyby na tym poprzestać to byłoby ok. Brakowałoby niższego pasma i tyle. Jednak mam wrażenie, że one jednak próbują ten nieosiągalny dla nich dół zagrać. Psuje to większość tego co się w basie dzieje. W razie czego (choć wątpię by ktoś wpadł na taki pomysł) nie łączymy B7W 603 S2 z Synthesis Roma 54DC+. Taki pomysł można sobie od razu odpuścić. Za to jak ktoś się zastanawia nad amplitunerem kina domowego jako streamera (a może tylko ja taki "zagubiony" jestem) z możliwością późniejszej rozbudowy do KD, to Yamaha RX-A4A może się nieźle spisać. Ja oczywiście przed ewentualnym pojściem w tą stronę musiałbym ją odsłuchac u siebie w domu z moimi Quadralami. Kto wie, może w tym cholernym basie jednak coś się dzieje, czego B&W nie były w stanie pokazać. Niemniej, pierwsze wrażenie bardzo pozytywne. No i potwierdzam, że RX-V6a to jednak wyraźnie niższa jakość w muzyce niż RX-A4A, chociaż robiły tylko za streamery muzyczne dzisiaj. Żadnej z nich nie podłączaliśmy do kolumn, ale domyślam się, że tu różnice byłyby jeszcze wyraźniejsze niż tylko na wyjściach pre-out. Jeszcze raz dziękuję 👍 @Top Hi-Fi & Video Design 👍 A teraz druga wizyta w @Na Temat Audio. Pojechałem poplotkować, ponarzekać i wypożyczyć wzmacniacz, Cyrus 8.2 DAC lub Cyrus One Cast, które wcześniej odpadły w ramach mojego testu wzmacniaczy do Quadrali. Quadrale się wygrzały i jestem ciekaw jak sobie słabsze wzmacniacze z nim poradzą. Czy będzie jakaś zmiana na plus? A Wy jesteście ciekawi? Jeśli tak, to musicie poczekać, bo znowu mnie coś podkusiło i do domu przywiozłem Atoll SDA200 Signature..., a tego pewnie nie jesteście ciekawi 😜 Atoll nie ma problemu z napędzeniem moich kolumn. Żadnych. Dźwiękowo też bardzo fajne połączenie z tymi Quadralami. Przy porównaniu do Synthesisa mam mieszane odczucia. Mieszane, ale pozytywne. Tu zależy od tego co kto preferuje. SDA200 jest jakby ciut bardziej analityczne, delikatnie "chudsze". Głównie czuć to w basie. Bas ma mniej "ciepła", ale jest chyba delikatnie precyzyjniejszy. Nie to, że w Romie się coś wlecze bez końca. To może być nawet kwestia tej różnicy w "cieplejszej/chłodniejszej" naturze barwy. Nie mam tu pewności. Jestem lekko rozdarty, bo np. w "Enter Sandman" jak wchodzi stopa perkusji to bardziej mi się podoba w Romie, ale atak gitarowy w 0:23 już ciut lepiej podany w Atollu. Sam atak bo potem różnicy specjalnie nie czuję. Wykreślone bo zapomniałem, że na Romie Tidal był w wersji HIFI, a na Atollu HIFI Plus. Po wyrównaniu do PLUS na Romie atak gitarowy już się nie różni tak bym to wychwycił. I pod względem brzmienia to tyle w sumie na razie co wyłapałem. Nie ma jakiejś różnicy typu dzień/noc, albo że jeden sprzęt dostaje ostre baty od drugiego. Dla jednych to pewnie niuanse spokojnie do przeżycia, dla innych powód by wydać dodatkowe kilka tysięcy PLN. Ja mam nadzieję, że jestem w tej pierwszej grupie, ale to się okaże pewnie za jakiś czas 😁 Kolejna rzecz, która mi pasuje bardziej w Atollu to regulacja głośności. Roma się nie szczypie i już na godzinie 10 gałki VOL daje tyle dźwięku co Atoll na poziomie 60 (maks na 100). Zdecydowanie precyzyjniej można to sobie ustawić, a zauważyłem, że córka jak ogląda to na Synthesisie VOL jest często przed godziną 8. Tu zdecydowany plus funkcjonalny Atolla. Kolejny plus (albo minus) to w SDA200 jest praktycznie wszystko co mi do szczęścia aktualnie potrzeba. Odpowiednia ilość złącz optycznych by podłączyć TV i CD, odtwarzacz sieciowy i pilot, który to wszystko ogarnia. W przypadku Romy dochodzą mi jeszcze dwa pudełka - WiiM Pro i switch kabli optycznych. Do tego nabyłem Sofabaton U2 żeby się z kilkoma pilotami nie pierdzielić bo w którymś trzeba jakiś przycisk nacisnąć. A i tak mnie irytuje brak pilota do WiiMa. Nie znalazłem jeszcze sposobu by go Sofabaton zastąpił. Największy minus Atolla to aplikacja. Oddaje strukturę menu urządzenia, ale wyszukiwania czegoś w Tidalu to droga przez mękę. Kolejna sprawa to pilot. Tak wiem, wspominałem, że fajnie, że jest jeden, ale o ile jakość jest w miarę ok, to opisy na przyciskach nawet w dobrym świetle są momentami mało czytelne ze względu odbicia światła. Przyciski są wypukłe, srebrne (jak reszta pilota) a napisy cienką czcionką. Przy cyferkach nie ma problemu, ale innych trzeba się nauczyć na pamięć. O obsłudze po ciemku (bez biegłego poruszania się za dnia) lepiej nie podchodzić bez jakiejś latarki. Ja i tak bym zaprogramował pod siebie na Sofabatonie i korzystał z tych, które są dla mnie istotne. Panowie z 👍@Na Temat Audio 👍 bardzo Wam dziękuję. Tak Bartku, wiem, że chciałeś mi pożyczyć Cyrusa i to nie jest Twoja wina, że teraz będę miał dziwne "rozkminy". A Cyrusa i tak pożyczę 😜 P.S. MusicCast jest genialny w obsłudze.
  22. Przepinanie wchodziłoby w rachubę tylko chwilowo. Pewnie dość szybko przełącznik by wpadł żeby za każdym razem nie "babrać się" z tyłu z kablami. Umówiłem się na jutro w @Top Hi-Fi & Video Design by sprawdzić jak sobie poradzą Yamahy V6A i A4A działając tylko z podpiętym frontem preout do mojego wzmacniacza.
  23. Faktycznie. Do tej pory nad kinem nie myślałem i byłem przekonany, że to boczne się dostawia. A miało być prosto 😭
×
×
  • Utwórz nowe...